Spokojnie, nie opowiadam o cudzych romansach. A swoje opiszę jak już będę taka stara, że będę się mogła tylko chwalić. Na razie wolę romansować.
Z domowego życia -
Kot nienawidzi lampki stojącej na stole. Podchodzi do niej, pcha ją głową i kiedy lampka leży, kot spokojnie idzie spać na parapet. Lampka do pionu - kot na równe nogi, lampkę z główki i z powrotem na parapet. Może uczy mnie oszczędzać prąd.
Koleżanka kupiła Krzyśkowi skarpetki złuszczające. Jak nie będzie długo następnej notki to znaczy że mnie Krzysiek zamordował za to co teraz piszę. Taką koleżankę ma, kupuje mu odzież i różne drobiazgi. Ja tam się nie wtrącam, przecież przynosi do domu, co innego gdyby coś wynosił.
Nie wiem, czy wiecie, co to za skarpetki. Ja wcześniej wiedziałam ale nie śmiałam mu proponować choć mnie wkurzało jak krzesał iskry piętami na płytkach w kuchni. To jest rodzaj maseczki tylko że na stopy. Zakłada się to i trzyma godzinę a po paru dniach złuszcza się ze stóp cały martwy naskórek. Założył i siedział cierpliwie dość długo bo się zaczytał zresztą. Nie wierzyłam za bardzo, że mu to coś da ale oglądałam mu te pięty ukradkiem dzień, drugi, trzeci, i nic, aż zapomniałam. teraz patrzę a on ma pięty gładsze od moich! To działa. Muszę sobie koniecznie zrobić zanim przyjdzie wiosna bo potem nie dałoby się chodzić z takimi obłażącymi ze skóry stopami.
Coś miłego muszę napisać na koniec bo w sumie to było o zwariowanym kocie i pielęgnacji stóp.
Kaszel mi przeszedł, bez doktora się obyło! Soczkiem z aronii i z czarnej porzeczki się leczyłam, miodem, gorącymi kąpielami w soli (uwielbiam). Zrobiłam przegląd przetworów. Coś nikt nie chce jeść dżemów a takie dobre! Nie pamiętam kto mi dał przepis na prosty przecier ogórkowy. Wyszedł znakomity, jak nie lubię żadnych zup to ogórkową wcinam.
Oraz miłego wieczoru!
Fajne są te skarpetki. I fajne dłubanki w nogach. :-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.e-zikoapteka.pl/l-biotica-maska-do-stop-zluszczajaca-40ml.html
UsuńJa się w takie przyodziałam.
Moze latwiej poddac sie rybiej kuracji? Podobno wystarczy potrzymac nogi 15-30 minut w wodzie z rybkami.
OdpowiedzUsuńeee, to słabo działa
Usuńw dodatku te glizdki miedzy palcami, brr
I rybki mogą przenosić choroby podobno. Woda nie zawsze jest wymieniana.
UsuńPo co wodę wymieniać. Przecież rybki nie rzygają. Sorry. Nie mają powodu zwracać. Dodatkowo mają coś w pyszczkach, jakieś enzymy, które nawet pomagają leczyć uszkodzenia. Również miedzy palcami. A to nie glizdy, to rybki z karpiowatych...
Usuńale uczucie takie
Usuńdrugi raz sobie nie zrobię raczej
Ja sobie nawet pierwszy raz nie zrobie:D. Zreszta mam miekkie stopy bez skarpetek i rybek. Krem zamiast na noc na twarz poszedl mi w piety. No troche pomoglam klepiac noge po ramieniu. Ramie tez mam miekkie. :)))
UsuńEj a nie wymyślili takich legginsów co pozbywają nogi włosów na całą wiosnę i lato?
OdpowiedzUsuńmoże skakać przez grilla jak się sezon zacznie..
UsuńPs. Jesienią i zimą moczę się nałogowo we wannie to sobie ogolę ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten wynalazek na stopy. Nawet chciałam kupić, ale sobie myślę, e tam, znowu jakiś cudowny specyfik, który działa ... na wyobraźnię. A teraz będę żałować, bo nie pamiętam już gdzie widziałam...
OdpowiedzUsuńtak sobie myślę, że jednak lepszy jest klasyczny zabieg u kosmetyczki a to dlatego, że nie trzeba chodzić tydzień z łuszczącą się skórą a przy okazji pani pomaluje nam ładnie pazurki
UsuńSkarpetki lepsze i trzy razy tańsze
Usuńto że tańsze to prawda
UsuńW drogerii Hebe. Też polecam.
OdpowiedzUsuńW krótkiej notce zrobiłaś remanent od stóp do głów. Do gardła raczej ;-)))
OdpowiedzUsuńCiekawe po co tej koleżance gładkie pięty Twojego Krzysia. Ja nie podpuszczam. Ja się zastanawiam. ;-)))
a jaką kurtkę mu ładną kupiła!
Usuńhmmmmm... dalej się zastanawiam ...hmmm... ;-))))))))))))))))))))
Usuńa za granicom gdzie mozna kupić??
OdpowiedzUsuńJa tez mam takie skarpetki, z Polski przyslane.Czekam tylko z zastosowaniem az sie ochlodzi, zeby luszczacymi sie stopami nie swiecic.
UsuńPewnie w drogerii jakiejś, ale uważaj, bo są tez takie skarpetki tylko regenerujące, a nie zluszczajace. Widziałam takie w Rossmanie.
OdpowiedzUsuńo matko, a od regenerujących to może jeszcze więcej urosnąć albo coś;)
UsuńNie, po prostu skóra jest nawilzona, ale się nie zluszcza.
Usuńregenerujące to ja sobie sama robię, smaruję stopy kremem, zawijam w folię i zakładam skarpetki
Usuńno właśnie -za granicą można kupic? ciekawa jestem bom mocno zainteresowana.Pojęcia nie miałam ,że coś takiego może istnieć...
OdpowiedzUsuńEj - a dlaczego o romansach nie. Nie musisz przecież ,że to ja....itp
Ty też jesteś zagraniczna?
UsuńJa też nie slyszałam
Polska to zawsze przed innymi krajami:)
Renato - mój blog nie jest anonimowy, znajomi tylko na to czekają :D
UsuńZa granica mozna - na E-bayu i chyba Amazonie tez. Dobrze sprawdzic wczesniej, ktore dzialaja, wiele blogerek "urodowych" czy "wlososwych" mialo wpisy na takie tematy/MariaAgdalena
Usuńciekawe czy te skarpetki na kota by podziałały? przecież za tę lampkę jakaś kara musi być;-P
OdpowiedzUsuńna Twoje przetwory się pisze, jak nie ma kto jeść, jeden dżemik mi tylko został, ale trzymam na specjalną okazję;)
Ty się Krzyśka nie bój, Ty się bój tej jego koleżanki!
dobrze że się odezwałaś bo już się miałam dobijać, jak się za długo nie odzywacie to się trochę niepokoję
UsuńChorujem:-(
UsuńNawet nie wiedziałam, że są takie skarpetki, chyba muszę powiedzieć mamie, bo też ciągle narzeka
OdpowiedzUsuńTo może poszukam tych skarpetek?
OdpowiedzUsuńMus lampkę zmienić, jeśli się kotu nie podoba.:)))
a może to być kwestia kociego gustu! bo pod solną siedzi i nic
UsuńNo widzisz. Wie co dobre, ja też lubię solne lampy.:)
UsuńPrzecież, kot musi Pani znaleźć zajęcie, żeby się przypadkiem nie nudziła. ;-) Krzysiek, wybaczy, nie zabije. ;-)
OdpowiedzUsuńSkarpetki działają, potwierdzam :)
OdpowiedzUsuńŻartujesz? Koleżanka kupiła Twojemu mężowi skarpety złuszczające? :) To bardzo wesoło! Ale czy to znaczy, że Ty się jej skarżyłaś na stan jego stóp koleżance, czy to on sam? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
to nie moja koleżanka więc nie wiem jak tam było czy się skarżył czy nie
UsuńWidziałam takie w aptece.mki
OdpowiedzUsuńA mnie się te skarpetki wydały cokolwiek obrzydliwe (przepraszam, mam bujną wyobraźnię) jak sobie wyobraziłam takie łuszczące się nogi w skarpetkach :-D A tu proszę, nic okropnego i jeszcze działa. Ja używam tarki ale kto wie... Macie jakieś sprawdzone sposoby na tłuszcz? Na brzuchu mi się nagromadziło.
OdpowiedzUsuńa mnie na brzuchu, na plecach i niżej,na rękach i na nogach i wszędzie
Usuńsposób jest taki - poznawać nowych ludzi, oni nie wiedzą, że nie tak dawno byłam szczupła i nie otwierają gęby ze zdziwienia, nie modlą się też na mój widok (o Matko Boska!) po prostu nie mówią nic bo mało to grubych na świecie?
Ale Klarko, ja się widzę i to wystarczy bo znajomych mam delikatnych :-D Myślałam o czyms takim wysysającym tłuszcz z Rossmana. To znaczy MÓJ tłuszcz, nie Rossmana :-D
UsuńZażyłam tych skarpetek latem i, może nie uwierzycie, ale do dziś mam gładkie stopy!
OdpowiedzUsuńSkarpetki fajne, ale wolę dżem :)
OdpowiedzUsuńJa tez dżem bym zjadła ale jak smak odzyskam bo teraz za nic nic nie czuje co,jem😒
UsuńAsia dżem na nogi?? :-D
UsuńSzkoda kasy. zaraz wiosna i pięty zetrą się przy pracy w ogrodzie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to ladnie... teraz musze zrobic remament czy jeszcze ktos zostal mi w Polsce, kto przyslalby mi takie skarpetki! grrrr :)
OdpowiedzUsuńJa potrzebuje czegos co mi dokladnie, bezproblemowo i bezbolesnie usunie owlosienie z okolic bikini. :D
OdpowiedzUsuńja też!
UsuńPróbowałyście kremu do depilacji do skóry wrażliwej?:)
UsuńNie nie, ja chce cos takiego jak te skarpetki! Zeby zalozyc, ponosic i wlosy magicznie znikaja! ;)
UsuńWymagająca jesteś.:))) O takim czymś nie słyszałam.:) Może ktoś coś wie?:)
UsuńTak, kolczuga na gołe ciało! :D :D :D
UsuńAaaaaaaa!
UsuńCiężko skarpetę naciągnąć na to co pruderyjnie nazywa się okolice bikini
UsuńMoze majty z papieru sciernego? :D
UsuńO i ja się muszę w skarpetki zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńA nie ma czegoś, żeby tłuszczyk z brzucha złuszczyło? :p
I u mnie przetwory jakoś nie idą, i tak myślę, że przed nowymi wywalę wszystko co zostało. Zakładam, że jak przez rok nie zjedliśmy, to w kolejnym roku tez nie zjemy.
ja nie wywalam tylko szantażuję - jak nie zjecie to już nie zrobię ani jednego słoika!
UsuńObawiam się, ze u mnie to by nie było poczytywane za szantaż, raczej za obietnicę :p mogłoby niestety odnieść skutek odwrotny ;-)
UsuńTe skarpety nasączone są mocznikiem. Skuteczn, skuteczne.
OdpowiedzUsuńKlarko, zaintrygowałaś mnie tą koleżanką :) taka koleżanka to zawsze jakaś oszczędność w domowym budżecie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie przetwory schodzą jak woda, ale dżemy oczywiście nie!