To święto ma każdy choć nie każdy je obchodzi uroczyście, ja na przykład swoje obchodzę szerokim łukiem i nawet te okrągłe jubileusze lekceważę i ignoruję. Ale lubię wypominać wiek innym dlatego już od paru dni naradzaliśmy się, co kupić Krzyśkowi.
Padła propozycja kolejnych puzzli ale przy układaniu ostatnich szanowny jubilat cierpiał na ból kręgosłupa spowodowany wielogodzinnym schylaniem się nad stołem. Można było do kompletu dobrać jakąś maść przeciwbólową ale nikt się nie odważył.
Trudno jest wybrać prezent dla człowieka, który albo wszystko ma albo jeśli nie ma to sobie kupi. Nie mówię tu o drogich podarunkach ale o przyjemnościach za kilkaset złotych. Tak się składa, że w rzeczach mojego Krzyśka nie grzebię i nie bardzo wiem, czy czegoś nie zdublujemy. Najprościej jest zapytać ale wtedy nie będzie niespodzianki. Od czego jednak jest telefon? Wystarczy z zaskoczenia zapytać - Krzysiu gdzie masz lornetkę? I już wiadomo, czy tę lornetkę w ogóle ma. Miał i to dość porządną, więc kolejny prezent odpadł.
Koszul, sweterków, skarpetek, pasków, krawatów i piżam jest w szafie dostatek, książki i wino kupujemy bez okazji więc w końcu jednak zdecydowaliśmy się na to.
Był tort i kiełbaski z grilla a potem inauguracja tej arcytrudnej gry, o której już pisałam. Towarzystwo zaczęło grać, gdy poszłam robić herbatę dzięki czemu ominęła mnie kompromitacja choć i tak od czasu do czasu podpowiadałam, przeważnie źle.
Tort był pyszny (sama piekłam między szukaniem kota a plewieniem malin) zjadłam maleńki kawałeczek. Alkohol pił tylko jubilat, pozostali mieli ważne przeszkody - albo kierownica, albo praca, albo strach. Ten strach to ja. Boję się cokolwiek zjeść czy pić bo wiadomo - kamienie kamienie, wątroba, trzustka aaaaaaa!
Ten alkohol to było jedno piwo otwarte przy grillu ale pod kapselkiem jest informacja o wygranym czteropaku. Farciarz ten Krzysiek, będzie miał zapas piwa na całe lato.
Miłego dnia!
maść do puzzli (!) odważny komplet :-)
OdpowiedzUsuńja do ciężarnych koleżanek chodzę z innym (żelaznym):
domowej roboty kiszone ogórki + kilka czekoladek. zawsze wybiorą coś dla siebie :-))
serdeczności dla Jubilata :-)
Lornetka to rzeczywiście byłby dobry pomysł na prezent. I wiem, że ostatnio mało piszę, ale w archiwum bloga trochę pomysłów by się znalazło, choć ten wybrany przez Was zrobił na mnie wrażenie. I cieszę się, że świętowanie się udało.
OdpowiedzUsuńznaczy nie mamy do czynienia z balangą alkoholową?
OdpowiedzUsuńgeneralnie od rodziny prezentów nie dostaję i może dlatego nie lubię ;P
OdpowiedzUsuńale jakby coś to jakiś karnet,kupon to byłby najlepszy prezent
do kina,księgarni ,muzeum albo spływ kajakowy...aj,się rozmarzyłam:)))
jak to nie dostajesz prezentów?!
UsuńPrezenty ... zawsze dylemat ;)
OdpowiedzUsuńUrodziny świętować zawsze miło - niezależnie od daty :)
zapas na całe lato, he he ;-) browary przy takim spożyciu by padły raz dwa
OdpowiedzUsuńA dla Krzyśka wszystkiego najlepszego;-)
No i pal licho kręgosłup:) Trzeba było do tych puzzli dokupić maść przeciwbólową:)
OdpowiedzUsuńRozbroiłaś mnie pisząc, że czteropak piwa to zapas Krzyśka na całe lato... sto lat dla Jubilata:)
Uwielbiam imprezy na których alkohol jest, ale prawie nikt go nie pije.
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili pomyślałam,że to wycieczka do Dubaju:))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Jubilata!
Happy Urodzinki!.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak poprzedniczka, pomyslalam, ze to wycieczka do Dubaju:)
A to inna wycieczka:)
Mój mąż w dniu imienin ,od córki dostał zdjęcie "fasolki" z informacją,że będzie dziadkiem.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Jubilata!
Wanda
Mam to samo...jak tu swojemu prezent kupić by udała się niespodzianka? Raczej nie ma szans...chyba że pójdę do komputerowego i powiem: Poproszę jakąś cześć do komputera" ;)
OdpowiedzUsuńChociaż mało prawdopodobne, ze wtedy niespodzianka będzie udana;)
luksusowy alkohol zawsze jest dobrym prezentem . Zawsze przydatny jak nie dla siebie to dla gości..
OdpowiedzUsuńAch, ja bym urodziny wymazała, no co???? odkąd tak szybko cyferek przybywa, wolę o nich nie pamiętać!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak czteropak sączony przez całe lato. To tak jak ja:)).
OdpowiedzUsuńCzy mnie jednak oczy nie zawodzą: "nie jakieś drogie prezenty, tylko (drobne?) przyjemności za kilkaset złotych"!
A nie za kilka? Oj, nie znajdujemy się w podobnej strefie bytowej:)).
człowiek ciężko pracuje, nie pije i nie pali, od czasu do czasu należy się każdemu coś wyjątkowego i na wyłączność
UsuńJestem za! Jeno kto może mu to dać?
Usuńno właśnie Krzysiek czasem sam sobie coś fajnego kupuje
UsuńA ja posłałam siostrzyczce kwiaty kurierem i mało z drabiny nie spadła, jak się zjawił. Cisy obcinała i wyglądała mało urodzinowo. Ponoć. Kwiaty dla kobiety to nalepszy prezent, szczególnie na odległość. Facetowi zawsze mam dylemat co kupić. Zdrówka dla Jubilata.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla Krzyska!
OdpowiedzUsuńJa tez zawsze mam problem z prezentem dla meza, ale na szczescie praktycznie od poczatku zawarlismy uklad, ze upominki kupujemy sobie sami. :)
Najlepszego dla Jubilata! :)
OdpowiedzUsuńto przyłaczam sie do życzeń :)
OdpowiedzUsuńzdrowia przede wszystkim i dalszych wygranych
I ja życzę zdrowia i to zarówno Krzyśkowi jak i Tobie Klarko. Bez okazji :-)) U mnie w rodzinie świętuje się KAŻDĄ okazję, każda jest dobra aby spotkać się przy herbacie i poświętować :-) więc imieniny i urodziny u dzieci i dorosłych, rocznice i tym podobne. Hucznie i kameralnie, zapraszamy się albo przyjdziecie to będziecie a nie to i swoich wystarczy :-D
OdpowiedzUsuńjeszcze raz najlepszego dla Jubilata
Znaczy bardzo akuratnie impreza przebiegła. I brawo!!!
OdpowiedzUsuńTo on pije tyle piwa przez cale lato, jak co niektorzy przez tydzien:))
OdpowiedzUsuńKiedys robienie prezentow innym dawalo mi spora radosc, moze dlatego, ze robilam je ludziom ktorzy umieli cieszyc sie z podarunkow, albo umieli cieszyc sie dlatego, ze mieli wieksze braki finansowe i nie mogli sobie pozwolic na przyjemnosci (p). Teraz nie lubie tej calej lamiglowki z prezentami, no bo co kupic ludziom, ktorzy prawdopdobnie wszystko maja?
przyjmowanie prezentów jest trudne, nie każdy umie okazać radość i zadowolenie
Usuńczasem warto potraktować kogoś dosłownie - "tyle razy mówiłaś, żeby ci nic nie kupować to się zastosowałam do twojego życzenia"
Jubilatowi sto lat! I oczywiście nieustającego luksusu!!!
OdpowiedzUsuńFacetowi to łatwo trafiony prezent zrobić - zawsze ma za mało śrubokrętów, szczypczyków, imadeł, kowadeł i młotków, nie mówiąc o różnych scyzorykach i latarkach!!! :D :D :D
Najlepszego dla solenizanta,dobrego zdrowia i humoru!
OdpowiedzUsuńTo i ja się przyłączam do życzeń -
OdpowiedzUsuńWiele serdeczności
żadnych bólów kości
ani od schylania
ani od dźwigania
i zawsze u boku
każdego roku
kochającej żony
Klarki
no i jeszcze
wygranej w lotto
- żeby kupił sobie Krzysztof
samochód supernowy
ulubionej marki
Pozdrawiam, M.