Po trzech tygodniach
wrócił do domu laptop. Jak to się człowiek prędko przyzwyczaja do
lepszego. Wybiegłam do kuriera ze
słowami – pan to umie uszczęśliwiać kobiety! Nie rzuciłam mu się na szyję ale
niewiele brakowało.
Wcześniej byłam na
poczcie. Porozumienie zawarte w przeddzień Bożego Narodzenia trwa, pani z
poczty kompetentna i profesjonalna. Da się? Da!
Szłam przez wieś
zaglądając ludziom do ogródków. Wygrabione, wysprzątane, miło popatrzeć. Za to
z chodnikami jest różnie. Jedne są sprzątnięte, inne nie. A wystarczyłoby, aby
każdy zamiótł tylko swój kawałek, nie oglądał się, czy przejadą tym traktorkiem
z gminy i wypucują, czy nie. Strasznie mnie kręcą te urządzenia, nie tylko
zresztą mnie, wiecie, wygląda jak zabawka a swoje robi.
Dobrze mi się mówi o tym
sprzątaniu bo u nas to robią już od jakiegoś czasu Asia i Łukasz ale wcześniej
brałam ulicówkę i grabie i nigdy mi od tego korona z głowy nie spadła.
Kocurek zgłupiał do
reszty i mści się na wszystkim, co papierowe. Niszczarka domowa.
A co tam u Was?
Od jutra biorę się za grabie i taczkę.Bo mnie zawstydziłaś:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sąsiedzi już grabią czy nie,nie widzimy swoich podwórek.
Chętnie bym poszalała w ogrodzie, gdybym go miała...:-)
OdpowiedzUsuńMoże potrzebujesz pomocy? ;-)
będę wobec tego pamiętać o Tobie w czasie klęski urodzaju (jest co roku) co zerwiesz to Twoje
UsuńWow! Mówisz, że przyjemne z pożytecznym? Bosko! :-)
UsuńA ja jeszcze nie grabię. Niech sobie owady zimują. To jeszcze nie wiosna ;)
OdpowiedzUsuńJa ogrodu nie mam, działka 2 km od domu, więc bezpośrednio nie widzę co się tam dzieje :)
OdpowiedzUsuńA z innej beczki - spieszę Ci donieść, że podsunęłam rodzonemu mężowi Twoją książkę do przeczytania. Przeczytał i pochwalił. Wszystkie opowiadania bardzo mu się podobały. A mnie ucieszył jego zachwyt :)
Miłego poniedziałku. Pozdrawiam serdecznie, Małgosia
czuję się tak a dumna jak matka, kiedy ktoś chwali jej dziecko:)
Usuńdziękuję
moje koty mają ostatnio szał na kulki z folii aluminiowej
OdpowiedzUsuńCo u mnie? Moje zwierzaki ostatnio grzeczne, chociaż kicia miewa napady nerwa na ogonek, ale jej mija.
OdpowiedzUsuńUlice - śnieg stopniał, na ogródku już nawet nie leży ani jedna kupka, wyjrzę jeszcze poczekaj - ani jedna, potwierdzam.
Na ogródku zaczynają kiełkować zielone pędy kwiatków pierwiosnków itp. :)
Wiosna idzie :)
A ja sobie wstępne porządki w ogródku już porobiłam. Ale jak zobaczyłam ile jeszcze tego... Brrrr... oby tylko ciepło było.
OdpowiedzUsuńW wielkim mieście, pełnym społecznej odpowiedzialności biznesowej i innych pierdół tego typu, to byś mogła tego kota do jakiegoś biura jako niszczarkę typu eko podsyłać ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się zabrać za ogródek... dobrze, że mojego z ulicy nie widać ;))) mając takiego kota musisz chyba bardzo uważać na wszelkie ważniejsze dokumenty! zmusza do natychmiastowego uporządkowania i schowania na miejsce :)))
OdpowiedzUsuńnajbardziej się czai na banknoty, kiedy liczy się utarg, aż łapkami przebiera
UsuńMam śliczną przemiłą kotkę,którą strach wpuszczać do mieszkania, chyba jedynie przed remontem i zmiana tapety, bo uwielbia skakać na ścianę i tapety zrywać..
OdpowiedzUsuńMruczek lepiej robi za niszczarkę niż jakiś 'azorek' :). Dobrze, że masz juz swojego laptopa. Widać wiosna zaczyna się budzić. Miłych zajęć ogródkowo-chodnikowych!
OdpowiedzUsuńprzy ty kotku to na banknoty uważaj, żeby Ci ich na drobne nie zamienił... :)))))
OdpowiedzUsuńnie mam ogródka - nie muszę grabić :)
U mnie też poniedziałek cudny, słoneczny i ciepły. O piątej rano wypuściłam Szopka na siku, furtka była niedomknięta i polazł na ulicę. Wybiegłam za nim w samej piżamie, obeszliśmy cały placyk i w ogóle nie zmarzłam! Po ogrodzie juz sie zaczęłam krzątać.
OdpowiedzUsuńA mi brak i ogrodu, i kota (przede wszystkim!). Tak więc zazdroszczę bardzo Pani Klarko :)
OdpowiedzUsuńZa młodu jeździłam na wieś podlaską do babci. W każdą sobotę po południu wieś wychodziła na ulicę i każdy przed swoją posesja sprzątał. A dodam, że ulica była brukowana a chodnik piaszczysty, wszystko upstrzone zwierzecymi plackami
OdpowiedzUsuńZadziwilo mnie, gdy pojechałam tam jako dorosła osoba, bo zwyczaj zanikł:/
Jak przyjemnie przeczytać taki pogodny, a na dodatek "konstruktywny", wpis. Obyśmy wszyscy tacy byli ( przynajmniej większość). Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńA ja bylam w NYC na weekendzie i az prosi sie, by ten zwyczaj, skad innad kultywowany w moich polskich domach, stal sie tutaj obowiazkowym, pod kara wysokiej grzywny.
OdpowiedzUsuńSnieg stopnial, smieci zebrano z wyjatkiem tych, ktore wypadly z przymarznietych, rozerwanych przez plugi workow.
Smietnisko, az przykro patrzec.
I tylko ja zglupialam sprzatajac przed domem, gdzie syn wynajmuje lokum. jedyna na 8 rodzin. No glupia jakas!
co u nas?? wiosna, Panie, wiosna ;))
OdpowiedzUsuńJuż trzy razy sprzątałam śmieci porozrzucane na przystanku ze śmietnika, bo nikt się nie pofatygował ze wsi. Dodam, że mam pół kilometra do tego przystanku, inni mają go pod nosem.
OdpowiedzUsuńMoje koty już zaczynają czuć wiosnę i serwują mi zabawę "wpuść kotka, wypuść kotka", mnie też już ciągnie do ogródka:)))
Tego roku posprzątane , wymiecione jak nigdy,
OdpowiedzUsuńa i wiosna jakby wczesna :-)
Prace wiosenne zaczęłam od umycia wszystkich okien,a przedwczoraj zabrałam się za prace porządkowe w ogrodzie.Dużo tej pracy nie mam ,bo większość zrobiłam jesienią.Mam pytanie- czy jest jakiś sposób na pozbycie się mchów /mam dwa rodzaje/ oprócz chemicznych oprysków.Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczna.
OdpowiedzUsuńWszystkich pozdrawiam słonecznie,gdyż wraca radość życia.
Wanda z W.
wydrap porządnie teraz, na przedwiośniu, chodzi o napowietrzenie gleby, no i trzeba posypać wapnem, mech rośnie na kwaśnej glebie
UsuńJuż kocham Twojego kota:)
OdpowiedzUsuńKota możesz wynajmować do biur skoro tak dobrze niszczy papierki- taki kot to bardzo ekologiczne urządzenie. Przed wielu, wielu laty, moja suka przeczytała 300 stron Remarque'a. Nie wiem jak ta gadzina to zrobiła, ale paski miały równo po 3 linijki tekstu na szerokość. Dodatkowo zżarła kostkę masła wraz z papierem i wydałam sporo forsy na weterynarza.
OdpowiedzUsuńU nas ludzie nie mają za 5 groszy ciągu by zrobić coś "społecznie".
Miłego, ;)
W moim ogródku jeszcze sporo jesiennych liści. Zgrabić trudno, bo od dołu wciąż kupki zlodowaciałe. Za to dużo cebulowych kikutków wychodzi...
OdpowiedzUsuńSkoro laptop już wrócił to czy jest też szansa, że wrócą linki do blogów, które były pod linkiem do sklepu Joasi? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Klara F.
nie ma takiej możliwości, promuję ciekawe blogi na fp a na stronie "Goście" można zostawiać adresy
UsuńA u mnie już tak cudnie wiosną pachnie powietrze:)
OdpowiedzUsuńI już się serio Klarko nie mogę doczekać tych sukienek, spódniczek i klapek :)
Aż mi szkoda, że nie mam ogródka :*
wszystko przed Tobą, i sukienka na ramiączkach, i dom z ogródkiem
UsuńA u mnie koncowka lata, ale juz sie czuje , ze jesien nadchodzi.Po zachodzie slonca jest dosc chlodno i dni tez chlodniejsze-okolo 22--30 stopni.Upaly sie skonczyly.I dobrze, bo ciezko je znosze.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńto odetchniesz:) ach, jak mi się marzy choć 22 stopnie, chodzenie bez kurtek i grubych skarpet, i otwarte cały dzień okno
Usuńdaj nam z klarką te plus 30 podzielimy się ;) rafał
UsuńDzień dobry Klarko
OdpowiedzUsuńDziękuję.Jeszcze jedno pytanie-czy wapno nie zaszkodzi trawie?
Wanda z W
nie wiem, czym nawozisz trawnik, poczytaj na forach ogrodniczych, wszystko zależy od gleby
Usuńja wapnuję ale nie mam ładnego równego trawnika bo mi nie zależy, mam dzicz z chwastami, pełno mlecza, macierzanki, rumianków i stokrotek, po prostu łąka tylko częściej koszona
U mnie wiosna, ogród woła, trzeba przyciąć to i owo zanim zalęgną się ptaki, bo potem nic nie ruszam, gniazda mogą być.
OdpowiedzUsuńPoza tym przesilenie wiosenne, odchudzanie (znowu!), no i odkrywanie nowych rejonów twórczości. Lubię to! :)
:-) Przestraszyli się tej siekiery!?
OdpowiedzUsuń(po50)
dzwonili i pytali , czy jestem zadowolona z usługi:D
UsuńMoge wynajac Kiciulka? Mamy w pracy tyle dokumentow do podarcia, ze niszczarka co chwila sie zacina. :)
OdpowiedzUsuńU nas po staremu;)
OdpowiedzUsuńCzekam, aż zdejmą rusztowanie po ocieplaniu bloku. Chciałabym już urządzić balkon...;)
U mnie- w pracy koszmarnie, ale przebłyski słonka, po za nią.
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze, zresztą jak słońce świeci to od razu każdemu lepiej, muszę tylko za ogródek się złapać. I za siebie, wszystkie zimowe zaległości nadrobić, skierowanie do sanatorium podrzucić do funduszu, takie tam :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już masz laptopa, bez laptopa bieda, ja mam tak zwany laptop stacjonarny. Nie zamyka się, więc nie można go nosić :-) Ale go lubię.
W trawniku też jest trochę mchu,nie wiedziałam,ze wapnem można nawozić.Stokrotek i rumianku to Ci zazdroszczę,u nas nie widziałam ich od bardzo,bardzo dawna.Mleczy jest bardzo dużo,robiłam z ich kwiatów miód,,jest bardzo smaczny,i ponoć bardzo zdrowy.
OdpowiedzUsuńWanda z W.
Klarko, jesteś na Onecie zawzięcie u lekarza. To ci dopiero tam naśmiecą...
OdpowiedzUsuń(po 50)
tam jest możliwość edycji i co głupsze komentarze to poprawiam albo wyrzucam jak mi się znudzi poprawianie.
UsuńTo [powszechna maniera że moje do prga, a dalej to może być koniec świata. A jak to się utyskuje idąc
OdpowiedzUsuńPozdrawiam