prosto z kotłowni |
Kiciulek poluje na Asię, czai się za drzwiami i kiedy dziewczyna idzie korytarzem, kot biegnie do niej ile sił w łapach, i to z wrzaskiem. Potem staje pod akwarium, robi nieszczęśliwą minę, rozdziera pyszczek na cały regulator (jakby miał głośnik w pysku, serio) domagając się wsadzenia na akwarium. Na szafę sam wskoczy a na akwarium nie, ciekawe. Kiedy jest już na górze, mizia się i wdzięczy o tabletkę dla ryb. Sęp nie kot.
Wrzuciłam wczoraj Zbójcę do zaspy mając nadzieję, że się trochę wyczyści. Coś mi się skojarzyło ze starymi poradami z jakiegoś kobiecego tygodnika, że niby futerka i dywaniki można położyć na śniegu i wytrzepać to się odświeżą. Wygrzebał się, otrzepał i przysięgam, miał mord w oczach, strach będzie spać bo może się rzuci z zemsty do tętnic albo coś.
Może jednak napiszę o tych egoistach, bo mi to nie daje spokoju, a opublikuję za jakiś czas.
A może to nie był mord w tych oczach? No chyba, że zobaczył wielką, tłustą mysz. Ty wiesz więcej o zwyczajach kocich, wydaje mi się, że koty mają zakodowana czystość i same wiedzą, kiedy się "wyprać". Czekam na post o egoistach :)
OdpowiedzUsuńA na co są te tabletki dla ryb?
OdpowiedzUsuńNa grypę?
Pozdrawiam
przykleja się do szyby, to rodzaj pokarmu, i one sobie albo "dziobią" albo podpływają i zjadają cząsteczki, które wpadną z wody
Usuńzainteresowałaśmnietymi egoistami, więc czekam. A Kiciulek znalazł sobie kozła ofiarnego, którego wykorzystuje do niecnych planów ;) Koty to jednak spryciarze...
OdpowiedzUsuńOj napisz, napisz o tych egoistach - niekoniecznie w formie ponurego kazania. ;-)
OdpowiedzUsuńNie można tak połowicznie odwalać roboty. Trzeba było kotka na śniegu wytrzepać. :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCharakterystyczne miauczenie jak ci kot tłustą mysz przynosi w prezencie pewnie znasz. To mi wczoraj przyniósł mój kot polędwicę którą zapakowałam do aluminiowej folii by po usmażeniu dojrzała. Trochę ją już rozpakował i kosztował. Nawet ze zdziwienia jej potem jeść nie chciał bo to przecież miał być dla mnie prezent. Może się też zdziwił że w moich oczach zobaczył chęć mordu
Usuńmoże nauczony kocich rarytasów i polędwica dla ludzi panu kotu nie posmakowała.
UsuńTo mi przypomniało, że zostawiłam w zlewie rybę do rozmrożenia, lecę do kuchni!
Chwilka nieuwagi może czasem tak się zakończyć jak kiedy jeszcze mięso na kartki było i chciałam je podzielić na porcje i do zamrażarki włożyć ale ktoś zadzwonił akurat do drzwi . Jak wróciłam po mięsie śladu nie zostało, bo kot ściągnął ze stołu, a pies (owczarek niemiecki) zjadł i zadowolony merdał ogonem.
UsuńOpublikuj, Klarka, jestem ciekawa czy nie będzie tam o takich co wrzucają koty w zaspy :)
OdpowiedzUsuńna dokładkę dziś dzień trucia robaków, żebyś widziała jak siedziały obydwa grzecznie na oknie - bo tym razem duży połknął bez oporów a małemu się nie bardzo podobało więc na kolana, tabletka do pyszczka, pyszczek zamknąć i gotowe. Jak puściłam to obydwa zgodnie na okno i ignor, o włażeniu na kolana zapomnij babo niedobra.
UsuńMoże wie ,że może wpaść do akwarium,
OdpowiedzUsuńto woli być posadzony :-)))
tez jestem ciekawa tych egoistów;)
OdpowiedzUsuńZ tymi futrami i dywanami t jeszcze trzepaliśmy trzepaczką...mam nadzieję, że kota to ominęło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
czasem trzepnę ścierą jak za bardzo włazi pod nogi
Usuńzapomniałaś o jednym.. futerko rzucone na śnieg trzeba jeszcze przetrzepać..;-) widzę, że kol. jw. zna ten sam sposób;-) wracając, jeżeli po samym wtaszczeniu w śnieg kocina ma mord w oczach, to z tym trzepaniem futra ja bym nie ryzykowała;-)
OdpowiedzUsuńoj był zły, był.
UsuńAle z niego tluscioszek:-)
OdpowiedzUsuńA Zbójca sam się nie myje,że mu chciałaś zafundować taką kąpiel?
OdpowiedzUsuńOglądałam program, w którym pani doradzała, by mocno zabrudzone koty jednak kąpać. Ciekawe tylko jak to zrobić, by kot człowieka przy tym nie uszkodził a i sam nie doznał uszczerbku na zdrowiu.Wczoraj , chyba z wdzięczności i sympatii, jeden z naszych bezpańskich kotów tak mi się wplątał pod nogi, że mało się nie wygrzmociłam jak długa.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Mały jest czyściutki bo śpi w domu a wielki chyba uznał, że jest za nas odpowiedzialny i stróżuje, dlatego taki brudny.
Usuńdostały dziś po tabletce na robaki, wreszcie są tabletki smakowe i bydlęta nie pienią się i nie rzygają tylko elegancko jedzą jak karmę
Klarko dziekuje-smialam sie w glos ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem co ty byś miała w oczach jakby ktoś ciebie znienacka wrzucił w zaspę. bez ubrania:)
OdpowiedzUsuńJak bez ubrania? Przecież w futrze :)
UsuńMocno zabrudzonego kotka można a nawet trzeba by wyczyścić. Jednak nie chodzi tu o szorowanie lecz wymycie. Powinno się wsadzić kota nie do wanny lecz np miski z małą ilością wody. Chłodnej. Tyle wody by łapki zakryło. I powoli myjemy kota. Jeśli będzie traktował to jako zabawę, to powinno się udać. No to tyle teorii, praktyka pokazuje zupełnie coś innego :)
OdpowiedzUsuńbym musiała jechać na pogotowie ranna jak jaki powstaniec
UsuńJuż widzę tego Zbójcę w misce z wodą hehe... niezły szary kot z tego białego kota, nie ma co.
OdpowiedzUsuń