odważnie! |
Jest przeciwieństwem ascezy
i prostoty.
Jeśli nie jest wulgarny to
mi absolutnie nie przeszkadza. Przeciwnie – podziwiam odwagę ludzi, którzy
eksponują to, co lubią, nie przejmując się krytyką.
Tak, wolę proste, eleganckie budynki i wnętrza. Lubię ład w przestrzeni, harmonijność i spokój. Ale w życiu nie
powiem, że bolą mnie zęby od patrzenia
na pomalowane na różowo ściany, pokój pełen kolorowych przedmiotów czy bukiet
przypadkowo zerwanych kwiatów stojących w wazonie. Nie są elegancko dobrane i poukładane,
i co z tego?
Żeby nie było codziennej szarości,
żeby się odróżnić.
Wstydem jest słuchanie
muzyki disco polo, czytanie blogów i romansów, wstawianie do ogródka krasnali i
noszenie kolczyków z farbowanych piór. Tylko – komu to przeszkadza? Nie muszę
się wyśmiewać, nikt mnie przecież nie zmusza do podziwiania. Drodzy krytycy. Odrobina
tolerancji potrzebna na gwałt!
ilu ludzi, tyle gustów, niech każdy wybierze to co lubi a reszcie da spokój ... disco polo niby nikt nie słucha ale słowa piosenek to każdy zna :)))...
OdpowiedzUsuńbo jak się przykleją do człowieka to trudno zapomnieć
Usuń"Żono moja ,serce moje,nie ma takich jak my dwoje.....bo ja kocham oczy Twoje -do szaleństwa do wieczora-Żono moja"-he,he,he.
UsuńSzukam na YouTube ,gdy mam totalnego doła i wcale się nie cieszę,że mają gorzej/taki żarcik/.maria I
Znam to znam , pewnie u nas kupowane :-)))
OdpowiedzUsuńMasz rację, co komu do tego jak chałupa nie jego....
Właśnie :) Grunt by właścicielowi się podobało i sprawiało mu przyjemność :)
OdpowiedzUsuńNa gwałt polecam raczej przystojnego masażystę.
OdpowiedzUsuńkiedyś Ci opowiem, jak mając do wyboru zabiegi - masaż ręczny i zabieg prądem wybrałam prąd;)
UsuńA co ludzie powiedzą??? To ciągle w nas pokutuje. Uczę dzieciaki, że nie wszyscy musza być tacy sami. Nie sądzi się ludzi według siebie i nie zrównuje do jednego poziomu. Szczerze powiem wolę takie żyrafy niż krasnale, ale nie mój ogródek, nie moja broszka:)
OdpowiedzUsuńwczoraj żaliłam się przez telefon, że mam podbite oko. I co? nie było pytania - ja się czujesz, czy to bolało, tylko od razu - ludzie powiedzą, że był podział majątku!
UsuńKusi mnie krasnal w ogrodzie oj kusi :-)
OdpowiedzUsuńalbo taka żyrafa :-)
to sobie wstaw!
Usuńkażdy ma prawo swoje życie umeblować tak, jak mu się podoba:) byle by był z tym szczęśliwy:)
OdpowiedzUsuńA w zeszłym tygodniu widziałam przy tym domu wielkiego, podświetlanego Anioła - wyglądał cudnie!!
OdpowiedzUsuńNie to ładne co jest ładne ale co się komu podoba :-)
kiedyś zrobię zlot sąsiadek czytających "dziś też.."
UsuńTolerancja u nas? Nie tak prędko niestety(-; Nie lubię klakierów na blogach i tu jest brak mojej tolerancji
OdpowiedzUsuńwolnoć Tomku w swoim domku;-) stare ale prawdziwe;-)
OdpowiedzUsuńNie napiszę nic o kiczu, bo to coś co jednemu się podoba, a inny na pewno choć zwróci uwagę. :-)
OdpowiedzUsuńAle zainteresowałaś mnie tym wstydem: czy to coś co sami robimy i uważamy za coś złego, czy to jedynie efekt błysku braku akceptacji w oczach innych?
Wstydzimy się sami, czy też wstydzimy się kogoś?
odpowiem za siebie - ja się wstydzę za złe uczynki
UsuńNie to jest ładne co jest ładne, tylko to co się komu podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zu ma różowe ściany w nowym pokoju :-)
OdpowiedzUsuńa disco polo śpiewamy od wczoraj...
kiedyś przywiozłam rodzicom krasnala do ogrodu, he he, jechałam do Niemiec i tam przy granicy jest pełno i oni mówili "tylko krasnala nam nie kupuj!!!" no to dostali... krasnal stał pod jakimś krzakiem przez kilka lat, aż się za niego Zu wzięła i brzdęk po krasnalu...
pogromczyni krasnali, za to samo może być moją ulubienicą!
UsuńMam nadzieję, że żyrafa dostała na zimę szaliczek:)))
OdpowiedzUsuńNa moje koronki w witrynkach kuchennych jedni mówią "wieś tańczy, wieś śpiewa" - lubię ich, wiem jakie jest ich zdanie więc mogą odważnie powiedzieć a innym się podobają (czy na pewno??? a może się obawiają mojej reakcji?) Mam to w nosie. Mi się podobają :D :D
OdpowiedzUsuńTo się nie znają! Koronki w witrynkach to vintage, który modny do bólu jest :)
UsuńPrawda jest taka,że większości z nas nie podobają się krasnale,nadmuchiwane mikołaje na drabinkach,ale nie chcemy podpaść właścicielom tych ozdóbek.Często pokazuję zdjęcia z dożynek "mojej" wsi.Nie ze sztucznym zachwytem,ale autentycznie mi się podobają stroje regionalne,a prawdziwa góralska muzyka doprowadza do łez i ściskania w gardle.No i co- Junior nie mieszka dość długo w górach,które kocha,ale gdy oglądał zdjęcia z dożynek stwiedził:"trudno uwierzyć ,że taki świat istnieje-niesamowite".Nie skomentowałam,ale było mi przykro,że tego nie czuj,a przecież nie musi.pozdr.maria I
OdpowiedzUsuńWolnoć Tomku w swoim domku i tyle! Na widok krasnali zęby mi się same zaciskają, więc nie wstawiam brzdali do swojego ogródka. A że sąsiad ma? Odwracam wzrok na widok jego upstrzonej posesji - skoro jemu się podoba, to nic mi do tego :)
OdpowiedzUsuńAle zrobić dobry kicz tez trzeba umieć:)Są ludzie, którzy potrafią zrobić taki miszmasz, że dech zapiera, a mimo wszystko jakoś to nie razi. Żyrafa jest kapitalna. Mnie się ten kawałek podoba. Nie wiem, jak dalej, ale na pewno nie jest nudno.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście niewiele rzeczy przeszkadza w cudzych domach i ogródkach.Raz tylko się wystraszyłam, bo do ławki był przymocowany jakiś sztuczny zwierzak, a ja go nie zauważyłam i wbił mi się w plecy. Dobrze, że był z niezbyt twardego tworzywa. I raz zrobiłam aferę, bo sąsiadka zainstalowała na swoim balkonie jakiś wiatrak, który wydawał gwizd, gdy się kręcił na wietrze, a dzwiek był fatalny. A gadżety w rodzaju krasnoludków, słoni, palm itp. mało mnie wzruszają- jakoś ich nie dostrzegam.
OdpowiedzUsuńW końcu we własnym domu i ogródku każdy może sobie nawet super kicz zainstalować, jeśli mu to pasuje.
Miłego,;)
Rynek dóbr ocenianych przez znawców jako kicz nie mógłby istnieć bez popytu. Skoro jednak popyt istnieje, to producenci próbują go zaspokoić. Nie tylko producenci zresztą, bo sporo tych wytworów pochodzi z Chin, gdzie znają nasze gusta i zaspokajają istniejące potrzeby. Ich produkty spotkamy w całym świecie, wiec nie jesteśmy jakąś enklawą bezguścia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że im kto bardziej zakompleksiony, tym bardziej krytykuje tych, którzy odbiegają od ogólnie przyjętych norm i rzucają się w oczy.
OdpowiedzUsuńmam czarna pantere w ogrodzie/ zuzyty rekwizyt z teatru:) i prezent od przyjaciela
OdpowiedzUsuńnosze rozowa spodnice do pomaranczowego golfa
..... no to ladnie...
Kiedyś moja koleżanka (bardzo dorosła kobieta)postanowiła spełnić swoje dziecięce marzenie i swoją własną małżeńską sypialnię zrobić w stylu kicz - jej własne słowa. I była zachwycona bo w wieku 50 lat mogła mieć różowe firanki, tapety i śmieszne obrazki czyli to, o czym marzyła jako mała dziewczynka. I ja też byłam zachwycona patrząc na jej radość...
OdpowiedzUsuńOd muzyki disco-polo to mnie zęby bolą. Poezja ludowa mi wyszła. Chyba zacznę pisać teksty do disco-polo.
OdpowiedzUsuńAle jeżeli ktoś tego słucha, podoba mu się, mnie do tego nie zmusza, to dlaczego miałoby mi to przeszkadzać?
Znam jednego miłośnika takiej muzyki, który mnie wkurza. Nie przez wzgląd na upodobania. Przez wzgląd na swoją nietolerancję. Jak wiadomo lubię muzykę poważną i często jej słucham. Ilekroć ten delikwent do mnie przychodzi, to już od progu wrzeszczy "Wyłącz to rzępolenie! tego przesłuchać nie idzie!". Wkurza mnie i tyle.
nie nadajesz się, masz za duży zasób słów i to Cię zgubi
UsuńSłucham disco-polo, ale to już mówiłam. 'Ona tańczy dla mnie' to absolutny Number One w mojej Ekipie. Wiem wiem, prowokuję do niecenzuralnych słów. Przepraszam! :D
OdpowiedzUsuńMam kolczyki z piórkami. Niebieskie. Śliczne. Ale te z Maryjką z facebooka też niczego sobie, żeby nie było! ;)
Nie czytam romansów, ale czytam blogi. I nie mam ogródka, więc odpada opcja z krasnalem, chyba że liczy się wystawienie takowego na balkon? Jak tak, to pójdę do Chrzestnej i wystawię. Nawet swojego balkonu nie mam, boszsz gdzie ja mieszkam! :P
Aaaa no i ta lampa z łosiem... bajka! :D
przecież Ty mieszkasz na 10 piętrze to gdybym tak miałam tam wejść na balkon to najpierw bym musiała odśpiewać "Anielski orszak"
Usuńa jeszcze - kupiłam sobie "ona tańczy dla mnie" na granie na czekanie i po czwartym telefonie usłyszałam - jak nie zmienisz piosenki to więcej do ciebie nie dzwonię:D to zmieniłam na melodię z archiwum x.
UsuńJa balkonu na swoim dziesiątym piętrze nie mam, ale Chrzestna mieszka na drugim, to zawsze można po kablu od internetu spróbować... :D A poza tym ja to bym wystawiła tego krasnala balkonowego na jakimś cokole, oświetliła mocno, żeby z ulicy było widać, a nie że się fani mojego gustu muszą męczyć ze wspinaczką! :D
UsuńMam na graniu na czekanie 'Danza Kuduro' Pitbulla już od kilku miesięcy, nie umiem zmienić, a tę, co tańczy dla mnie chętnie bym przytuliła, ku uciesze znajomych :D
Nie to ładne co ładne, ale to co się komu podoba. A o gustach się nie dyskutuje. Dla mnie liczy się serce nie gust.Że tak górnolotnie polecę:)
OdpowiedzUsuńmła:)
No czasem mi zgrzyta, odwracam wzrok, wszak o gustach się nie dyskutuje ;) Bo przecież co mnie się podoba to innym niekoniecznie, i co z tego?
OdpowiedzUsuńOd romansów po stokroć wolę kryminały ;P
Mnie takie widoki śmieszą, nie zaprzątam sobie nimi głowy, nie warto.
OdpowiedzUsuńUśmiech zostawiam:)
Tak. Tolerancja to jest trudna sztuka i samej mi czasem brakuje ale pracuję nad sobą, pracuję :)
OdpowiedzUsuńSkoro już o kiczu rozmawiamy - widzę, że jesteś z Wrocławia, to sobie pozwolę wtrącić :)
UsuńZa cholerę nie mogę sobie przypomnieć, gdzie widuję to, o czym chcę napisać, ale jak się jedzie tramwajem w stronę Rynku, to można podziwiać po prawej stronie na daszku nad bramą. Otóż - nad bramą postawiona została figurka krasnala ogrodowego i Shreka. Czy to jest jakaś reklama sklepu/zakładu, który w owej bramie się mieści, czy chęć urozmaicenia ludziom drogi do pracy - nie wiem, ale wygląda rewelacyjnie :))) Niestety moja skleroza kompletnie uniemożliwia mi zidentyfikowanie miejsca, w którym owo cudo się znajduje, za co przepraszam :D
HAHAHAHAHAHAHAHAHA O BOŻE BOŻENKO!!! :D
UsuńJaka ze mnie idiotka, przecież to widać po prawej stronie, jak się jedzie w stronę miasta ODE MNIE. Jak ktoś jedzie z przeciwnego kierunku, to guzik zobaczy... :D
Boże, wykasujcie mnie albo farbę blond do włosów poproszę... ale mi głupio :D
O gustach sie nie dyskutuje to prawda ale nie wiem jak bym znosiła codziennie taki widok za płotem moich sąsiadów z okna swojego domu np przez kilka lat.
OdpowiedzUsuńChociaż może to i lepsze od starego telewizora, starej kanapy i fotela, kupy skutej glazury itp. rzuconych byle jak. No teraz nie widać, bo śnieg wszystko zakrył.
Najlepszego wszystkim Ciebie odwiedzjącym.
Aaa, moja Pchełka, dzięki Tobie, blogowiczkom i marchwiance o chorobie zapomniała zupełnie i "rozrabiara" z niej straszna.
uwielbiam się bujać przy disco polo :) A biżuteria, to sama wiesz :)
OdpowiedzUsuńPomelo; czy rękodzieła są kiczem? Prawda?zaskakujca tolerancja na gwałt mr kitcha. Interes...oparty na sferach poniżej ...
OdpowiedzUsuń" ona movie" i oczekuje..
Ps nie umiem wybaczyc...
IR
UsuńMaleńka zza ogrodzenia i...cały wybieg "równiuchnej".