Dzieci mają wreszcie klucze do nowego mieszkania ale wiecie, jak wygląda nowe mieszkanie - gołe ściany i betonowa podłoga. Czas więc na akcję - czego nie zrobisz sam sknoci ci fachowiec za ciężkie pieniądze.
Bardzo, naprawdę bardzo mnie to intryguje - dlaczego hydraulicy i fliziarze mają na imię Marian albo Heniek?
Zapytam z ciekawości - ile u Was Heniek bierze za położenie metra flizów? Flizy - kafelki - płytki do wykładania ścian i podłóg.
Zapytam z ciekawości - ile u Was Heniek bierze za położenie metra flizów? Flizy - kafelki - płytki do wykładania ścian i podłóg.
U nas Helmuty biora na czarno 15€/m2, na rachunek podwojnie.
OdpowiedzUsuńHelmuty?? zalewasz, tam takie robią polscy piłkarze:x
UsuńMasz racje, Helmuty pracuja rzadko na czarno, nie oplaca sie.
UsuńPilkarze? Nie wiedzialam. Polak-zlotaraczka, umie wszystko, od ogrodu po sciany i rury. Potem tylko koszty sa wieksze, bo trzeba dom ratowac, a tu gwarancji zadnej.
Chytry dwa razy traci, lepiej jednak na rachunek.
Czymkolwiek są fizy to pojęcia nie mam. U nas raczej budowa na zasadzie "zrób to sam, zanim fachowiec sknoci"
OdpowiedzUsuńo masz, to są kafelki, poprawię u góry;)
UsuńW życiu bym na to nie wpadła :-)Tak czy siak Misiek kładł sam. Chyba 30zł z metra biorą
Usuńsami się uczyliśmy ;) wychodzi drogo jak się kupi najtańsze, bo szybciej pękają przy próbach nauki :D
OdpowiedzUsuńJa tez pojęcia nie mam niestety...
OdpowiedzUsuńU nas też było metodą gospodarczą, czyli samodzielnie:)
Trzeba tylko mieć dostęp do sprzętu, wycinarki itp..
i dużo urlopu, i umiejętności..
Usuńumiejętności nie - ale warto obejrzeć z kilkadzieścia filmików na youtube :) tam pokazują wszystko po kolei co i jak :) A nie trwa wcale tak długo :p
UsuńTeż mieliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim, same parapety i kaloryfery...
UsuńMój R. pracował do 18tej, a potem do dwunastej, pierwszej w nocy wykańczał mieszkanie...plus weekendy z kuzynem.
Wszystko zrobili sami, łącznie z wyburzeniem ściany:))
Ale nie był to łatwy okres...
Za to jak teraz cieszy:)))
Powodzenia życzę!
A czy to tak od razu musi być już tak na glanc. Na początek położyłabym niedrogie wykładziny na podłogę, pomalowałabym ściany(ja lubię jasne kolory albo tanie tapety , zawiesić firany i mieszkam. W trakcie zamieszkania potem wychodzi i tak ,że to czy tamto nam nie pasuje. Po co potem niepotrzebnie kuć flizy czy inna glazurę. Widziałam to u młodych w przypadku córki. Za każdym razem wydali masę pieniędzy, by po czasie kuc i zmieniać. Choć sami to sobie nawet robią to i tak wydatek na materiał wyrzucone pieniądze.
OdpowiedzUsuńUleczko ale tam nawet nie ma drzwi wewnętrznych, wanny ani wc, są same kaloryfery, nie da się tak mieszkać
UsuńMoja córka mieszka teraz też jeszcze bez drzwi wewnętrznych w ich nowo wybudowanym domu. To już ich trzecie zamieszkiwanie w ciągu 10 lat. Zmądrzeli u powoli teraz pochodzą do wszystkiego, wanna i WC też gołe w łazience bez glazury.
UsuńJa znam trzech świetnych fachowców. Jeden Leszek, drugi Mariusz, trzeci Paweł. Paweł to chyba nawet czasem na krakowskim rynku budowlanym funkcjonuje.
OdpowiedzUsuńU nas od kafelków był Sylwek i Kuba, a hydraulik jest Mariusz:)A ile biorą w Polsce wschodniej? Średnio 40-45 PLN/m2. Ale to zależy, między innymi od wielkości płytek, im większe tym mniej, od jakości płytek, od ustawności łazienki itp.Im więcej docinania tym wyższa cena.
OdpowiedzUsuńW centrum to samo, więc nie będę się powtarzała :) Ale u nas kładł wujek z moim mężem. Najgorsze i najdroższe są te malutkie płytki kuchenne.
UsuńPo znajomości, brat męża od nas - 35 zł od m2. Jest murarzem, tynkarzem, glazurnikiem w jednym. 45-50 zł to cena, którą bierze od innych...
OdpowiedzUsuń(po 50)
Sam kładę sobie kafelki - żadna filozofia. Teraz są świetne kleje, a kafelki nie wymagają żadnej wstępnej obróbki, jak niegdyś. Z cięciem trochę trudniej.
OdpowiedzUsuńA "flizy" - to czysty germanizm :-(
jakby to wytłumaczyć - najlepiej na własnym przykładzie - gdybym ja porzuciła pisanie to będzie bez szkody, mogę spokojnie iść kłaść kafelki;) ale nie każdy tak może
UsuńPilnuj tych Heńków i Marianów, wiedząc o tym, że dobrzy fachowcy wyjechali za granicę...no, a Rysia to ja muszę przypilnować:)
OdpowiedzUsuńjeden uśmiech, jedna łza
ja ma luksus - nic nie muszę pilnować, tylko patrzę i podziwiam
Usuńzaplacic nie wystarczy, przypilnowac trzeba, dobrym slowem wesprzec, kawke podac i tylko dmuchac i ... a jeszcze nie tak zrobia jak trzeba...rece opadaja ....( przepraszam wszystkich, ktorzy dobrze robote zrobia...bo sa tac ? ;-)))) a o cenach nie mam pojecia - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwczoraj minęło 5 lat, od kiedy odebraliśmy klucze do takiego gołego, betonowego mieszkania...
OdpowiedzUsuńw cenach nie jestem więc niestety na bieżąco, ale życzę żeby się im mieszkało tak dobrze jak nam :)))
bogninka
W stolicy biorą od 40 zł z metra za proste flizy, a za kładzione na skos - i do 100 zł.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego, czy się trafi taki, co to od centymetra policzy, czy taki co zrobi dobrze, a policzy bardziej za dzieło.
U mnie Wiesławy biorą po dolnej
Powodzenia Dzieciom! Jakby co mogę porad udzielać! :)
Zwróćcie koniecznie uwagę na to, żeby przed malowaniem zabezpieczyć te kaloryfery!!!
OdpowiedzUsuńInaczej do końca życia będzie na nich wżarty piasek i farba, jak u mnie w domu i pozostanie tylko wymienić.
Aha, sami najlepiej bądźcie zawsze przygotowani z folią, tekturami i taśmą malarską, bo fachowcom często wychodzi i im się nie chce zabezpieczać.
A szkoda, bo to zawsze tak wychodzi, że jedno zrobią, a pięć rzeczy popsują, ubrudzą itp.
I nie pozwalajcie wylewać żadnych brudów (roztworów z gipsu, pędzli itp) do nowego sedesu, bo ten będzie do wymiany i zawsze się już w nim będzie kamień osadzać!
Ogólnie bardzo wskazane jest pilnowanie, bo generalnie fachowcy nie uważają, bo to przecież nie ich.
bardzo Ci dziękuję, wszystko przekażę:)
UsuńJak robołem remont pokoju to co prawda płyek nie kładłem ale tak po 15 od m2
OdpowiedzUsuńlipton_ER
Ułożenie metra kafelek jakieś 40 zł na Śląsku.
OdpowiedzUsuńU nas kładł jakiś Piotr w biurze i mamy tak krzywe fugi, że na krzyżykach nie ma krzyżyków tylko takie małe swastyki....
Mój był Andrzej, nawet zrobił dobrze, ale potem się stoczył za dużo dawał w gaz. Szkoda chłopaka. Michał ten od ścian był porządny i dokładny, ale dość drogi. Ceny i tak nieaktualne, najlepiej kogoś z polecenia gdzie zrobił dobrze i roboty nie ciągnął przez całe tygodnie, tacy też bywają, biorą kilka robót i tak Ci cykają co dwa dni po parę godzin.
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór nagrody
OdpowiedzUsuńU nas pan Sła-wo-mir płytek po prawdzie nie kładł, ale po 6 złociszy od metra malowania brał. Podwójnego. Plus gruntowanie najsampierw ;) (Małopolska wschodnia)
OdpowiedzUsuńPłytki wieki temu kładzione to i ceny zapomniane łamane przez nieaktualne.
Pozdrawiam!
Zawsze mnie wzrusza, gdy w okolicach CK Krakowa widzę reklamy typu ,,Flizy''... Ile u nas, na Pomorzu biorą, pojęcia nie mam, bo nie kładłam ostatnio...
OdpowiedzUsuńBo in vitro mass ma więcej niż 33lata chrystusowe i zazwyczaj te pary miały 3-4szt , rozdzielanych dzieci i rozsyłanych na 4 rożne krańce?
OdpowiedzUsuńPod Tomaszowem ? Jest Produkcja Paradyż'a owego zaopatrzenia w płytki...
PS Jaki organy rządu są poufne/tajne albo odwrotnie?
I takim sposobem można pożegnać cz. biurową. Niedopuszczalne są takie - przecieki.O czym -remontujący - wiedzą.
jr