Na początek napiszę o sobie specjalnie dla tych, którzy mnie nienawidzą i pytają, czemu nie piszę nic złego o sobie. No, to byłaby autopromocja, ha!
Tak, jest mi bardzo źle, dokładnie tak, jak mi życzycie. Są upały, ale ja mam w domu chłodno bo to stary dom i ma grube mury i piwnice. Zasłaniam w dzień roletami okna, wieczorem je otwieram ale są zabezpieczenia i komary mnie w nocy nie napastują. Kiedy gotuję, chodzę boso po kuchni i marznę w stopy, ojej. Piję kompot z czarnych porzeczek, jem lody, oglądam telewizję i czytam książki. Wieczorem siedzimy z mężem w ogrodzie. Pijemy wino, koty bawią się na trawniku. Dzieci odwiedzają nas z ochoty, nie z przymusu. Pachną kwiaty – róże, lawenda, tytoń. Mam trochę roboty ale to nic pilnego, odłożyłam więc na kiedyś. Chwilo, trwaj.
Będzie o złorzeczeniu. Przerażają mnie ludzie życzący innym wszystkiego, co najgorsze. Żebyś tak kiedyś nie miała na chleb, to dopiero zrozumiesz – słyszę czasem i potem już się staram trzymać od tego człowieka z daleka. To zazwyczaj zdarza się przy okazji prób wymuszenia czy wyłudzenia czegoś.
Częściej się z tego śmieję, bo jeśli mi ktoś życzy męża pijaka to jak to sobie wyobraża – że to się od razu stanie? Tłumaczę jak komu mądremu – ja bym z pijakiem i pasożytem nie żyła, wiem to na pewno.
Są kobiety, które w średnim wieku nie były zbyt miłe dla swoich dzieci i wnucząt. Co mam na myśli pisząc, że nie były zbyt miłe? Były jadowite i wredne, zachowywały się nie jak matki ale jak rywalki, krytykując dzieci we wszystkim, nazywając je głupimi, brzydkimi niedorajdami, wyśmiewając się z nich w obecności ich partnerów i dzieci. Na stare lata ta złośliwość wcale nie złagodniała. W młodości pluły jadem a na starość plują jedzeniem podawanym przez opiekunki w domach starców.
Są wśród Was osoby, które czują, że nie bardzo się umiem bronić i wspierają mnie ile mogą. (Hajduczek, dziękuję!)
Mam ochotę zawołać kolejny raz – przecież o wiele łatwiej jest cieszyć się i czuć radość z cudzego szczęścia, ze szczęścia bliskich jeszcze bardziej, życzyć komuś jak najlepiej i widzieć wokół uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi. Jaka ja jestem szczęśliwa, gdy mi Małgosia dzwoni, że już niedługo zostanie magistrem, Paulinko - gratuluję pomyślnie zdanego egzaminu na kierowcę, Żaneta się zaręczyła, ktoś jedzie na wczasy, babcia z dziadkiem relaksują się w sanatorium, przed nami calutkie lato, sama radość! To po co komu źle życzyć, pytam się?
Właśnie – stanowczo żądam, aby nastrój Euro trwał cały rok!
Blogowanie nauczyło mnie wiele ale nie zamierzam nikogo pouczać – jak sobie chcecie łazić za mną po blogach to łaźcie, mnie by się nie chciało. Blogerzy mają na tyle rozumu, by odróżnić zawiść od krytyki.
PS Naprawdę może uschnąć ręka od pisania na blogu? Aaaaaaaaaaa!
Witaj
OdpowiedzUsuńI ja jestem krytykowana, że o sobie nie piszę źle. Wokół nas jest tyle dobrych, pozytywnych rzeczy, dlaczegoż się nimi nie cieszyć.
Blog, to moja oaza spokoju, zatem niech tak zostanie :)
Pozdrawiam :)
jesteś szczęśliwa, masz kochającą rodzinę,dobrą pracę, umiesz się cieszyć codziennością i cenić te dobre chwile - samo to przecież nie przyszło,to efekt wieloletnich starań, to, że nie narzekasz i nie wynajdujesz sobie na siłę problemów, bardzo dobrze o Tobie świadczy.
UsuńOmatkotyjedyna ....jak mi się ktoś nie podoba to nie zaglądam taką stosuję zasadę...
OdpowiedzUsuńCiesz się życiem , nie oglądaj na takich co jęczą i marudzą, miłego lata Ci życzę, ciepłej podłogi, chłodu w upały :-)))
I ogólnie słoneczka na niebie i w życiu :-)
dziękuję:) a zimna podłoga w upał - bezcenna!
UsuńKurcze! To były takie rzeczy, a ja nie widziałam?? Co za strata, he he:-)))
OdpowiedzUsuńJa takich ludzi unikam jak ognia. Kocham życie i nie pozwalam, żeby mi ktoś pluł w nie jadem.
Tak trzymaj;-)
i żeby jeszcze było o co, ale o koty, o Waldemara, o rude włosy?:D
UsuńNo to ja Ci życzę, aby cały czas świeciło nie tylko Tobie słoneczko, ale nam wszystkim, włącznie z tymi co to źle życzą. I radości życzę, i zapachu lawendy, i dobrych relacji z bliskimi, i uśmiechu, i niech wiedzą, że po złym dniu dobry też nadejdzie, może nie od razu, ale nadejdzie.
OdpowiedzUsuń(po 50)
udaje mi się ustrzec to miejsce przed przepychankami, kłótniami, zależy mi na serdecznych i dobrych relacjach, może to jest metoda - od czasu do czasu życzyć wszystkim bez wyjątku miłości od bliskich i zapachu lata:)
Usuńja mam piekny dom,w ogrodzie czarne porzeczki i groszek..Chodzę bosko po trawie i pije piwo z męzem na hustawce. Mam dwoje doroslych synów, kochającego męza, pieknego wilczurka i dwa koty. Nie musze gotować a sprzatam kiedy mam na to ochote. Na 45 urodziny dostałam mini czekoladowego mini coopera pod kolor moich paznokci.Fotografuje, uśmiecham się do ludzi i kocham zycie.
OdpowiedzUsuńAle nie zawsze tak było
I nie zawsze byłam szczesliwa.
Więc teraz odcinam kupony i jestem bardzo szczęśliwa:)))
Buźka Klaro za ten wpis:*
i sobie założymy klub bezczelnie szczęśliwych kobiet, ha!
UsuńJa nie piszę bloga, ale do klubu się bezczelnie zapisuję!
UsuńWokół mnie pełno szczęśliwców, którzy zdali maturę i teraz czekają na przyjęcie na studia. I ja bardzo się z nimi cieszę i trzymam kciuki, żeby im się udało to, co planują!
A tak przy okazji - za co, Dobra Kobieto? Bo jakoś nie kojarzę:)))
Ciii, nic nie odpisuj!
Jak komu ma reka od pisania uschnąć, to raczej tym co źle życzą, Klarko.
OdpowiedzUsuńBiedni to ludzie, nieszczęśliwi, jedyne co mozemy zrobić to wspólczuc im, ze sami szczescia nie zaznali i wybaczyć te zawiść i brak zrozumienia.
to jest dla mnie tak absurdalne, że nie jest w stanie mnie urazić, ludzie chyba mają za dużo czasu a za mało realnych problemów.
UsuńPrędzej klawiaturę sobie zaleje kawą ten, co tak do Ciebie pisze... Nie daj się! :)
OdpowiedzUsuńnie dam się, wiem, mogłabym tak jak Ty wyłączyć komentowanie ale nie chcę bo zawsze, gdy blog jest na jedynce, znajduję wśród różności prawdziwe perełki, mądre, przemyślane, często pełne humoru - coś za coś.
UsuńTo choroba. Powinna powstać nowa jednostka chorobowa trollo-jado-polaczyzm.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że za dwa pokolenia to się zmieni na lepsze. Trochę.
UsuńBloga pisze się dla siebie w pierwszej kolejności, a potem dla znajomych, rodziny innych. W moim przypadku mało znajomych wie o tym że prowadzę bloga, a i jak staram się jakoś tym nie chwalić, bo czułabym się stłamszona, i nie mogła pisać o niektórych rzeczach i tak od pewnego czasu robię selekcje, o czym piszę, a co lepiej sobie podarować.
OdpowiedzUsuńP.S dziękuję za gratulacje :) Myślałam, że wrzesień mnie nie ominie, ale udało się teraz moim głownym zmartwieniem jest to jak wykorzystać 3 miesiące wakacji i żeby nie przewróciło się w głowie od tego wolnego
Pozdrawiam
dobrze Ci poszło, brawo raz jeszcze.
UsuńMusze sie zgodzic z Klepsydra. Wiele widzialam, poznalam ludzi wielu narodowosci, ale w zyciu nie widzialam, zeby czlowiek byl czlowiekowi wilkiem, tak bardzo jak Polak - Polakowi. Zwlaszcza da sie to zauwazyc tu, na emigracji.
OdpowiedzUsuńW zyciu by mi nie przyszlo do glowy krytykowac innego blogera czy internaute. Moge sie nie zgodzic z jego opinia i wyrazic to w kultularnych slowach, ale nigdy nikogo bym nie skrytykowala czy obrazila.
Na trolle jest chyba jedna metoda - ignorowac, kasowac, blokowac jesli sie da. Ale wszystko z usmiechem na ustach! Grunt to pozytywne myslenie!
A zazdroscic mozna, jak najbardziej, ale tez pozytywnie, na zasadzie:chcialabym miec jak ty, bede sie starac, moze mi tez sie uda. A nie na zasadzie: jak ja nie mam to niech i tobie bedzie zle. tego typu podejscie mnie wkurza najbardziej.
Troche chaotycznie mi to wyszlo, co nie?
Takze trzymaj sie Klarko, i walczz trollami, a my Ci pomozemy:-)
Oj i jeszcze jedno: nie rozumiem dlaczego mialabys Ty, czy ktorakolwiek z nas pisac o sobie zle. to blog, a nie konfesjonal, spowiadac sie na blogach nie musimy:-)
OdpowiedzUsuńja też nie wiem, może się jeszcze biczować? I tak mam wrażenie, że za często marudzę b to czy tamto mnie boli i takie tam, ale z drugiej strony od czasu do czasu tego potrzebuję i pisząc, liczę na Wasze wsparcie, a życie osobiste dobrze mi się układa więc nie wyobrażam sobie nawet, że mogłabym jęczeć i pisać, że mi źle.
UsuńKlarko, gdyby było inaczej, zaczęłabyś podejrzewać,że nie mieszkasz w Polsce. Polska jest krajem-rajem dla bezinteresownej zawiści. Tu biskup zazdrości miss,że jest nią ona, a nie on, choć on nie tej płci, by zostać miss.
OdpowiedzUsuńOd pisania bloga to może co najwyżej wysiąść klawiatura (mnie już raz wysiadła), uschnięcie ręki raczej nie grozi:)))Ależ masz pomysły- cieszyć się cudzym szczęściem i powodzeniem - ten numer tu nie przejdzie, oj nie.
Miłego, ;)
gdybym może miała majątek, popularność, jakieś koneksje, ale mnie naprawdę nie ma czego zazdrościć, dlatego mnie to tak dziwi.
UsuńWzajemnie, miłego!
A ja pozdrawiam słonecznie, upalnie, troszkę przedburzowo... z wczorajszego wyjazdu do Tuchowa! - odpust jeszcze trwa.
OdpowiedzUsuńM.
no masz, ale kusisz!
UsuńCałe życie spotykałam się ze stwierdzeniem"pani ,to dobrze-ciągle pani się uśmiecha":))Wczoraj ośmieliłam się napisać komentarz na onecie-po prostu jakie mam zdanie w opisywanej kwestii,nie obrażając nikogo,ludzie!!!!!!jak śmiałam?okazało się,że nie tylko jestem nieinteligentna ale i psychiczna i coś tam jeszcze-bardzo mi było przykro -nigdy więcej!!!!maria I
OdpowiedzUsuńwiem, jak mogło Ci być przykro, ale czy to nie Ty pierwsza wsparłaś już dawno temu mnie słowami - pamiętaj, to, co ktoś pisze, świadczy najpierw o nim? Ktoś sobie wystawił niezłe świadectwo.
UsuńAlleluja,-to masz już prawdziwy raj na ziemi Klarko. Nie dziwię się że przy parkanie tego Raju stoi niejeden biedny zazdrosny cymbał i zawiści. Bo to i jeszcze tak pięknie pisać potrafisz. -;)).
OdpowiedzUsuńuleczko - dziękuję za komplement. Pięknie jak pięknie, ale zdumiewa mnie, że ludzie potrafią dobrać sobie do łba myśląc, że piszę o nich a ja ich nawet nie znam, nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać
UsuńMoja Babcia powiadala: "jeszcze sie taki nie urodzil, co by kazdemu dogodzil". Poza tym rownowaga w przyrodzie musi byc, wszystko do niej dazy - gdyby nie bylo gorzkiego, nie wiedzielibysmy co to slodkie itp. Ludzie czesto odreagowuja wlasne stresy i frustracje na innych, czasem nawet najblizszych i to prosto w oczy, a tu taka okazja - anonimowo i Bogu-ducha winnej Klarce.... Hulaj dusza!
OdpowiedzUsuńKlarce sily, pogody ducha i owocnego piora nadal zycze, bo Klarke kochamy i nie damy Klarki zjesc malkontentom i maruderom! Ot co!
bardzo Ci dziękuję. To, co się wyczynia w "blogowni" jest niczym w porównaniu ze światem artystów, muzyków, aktorów, może dlatego wśród nich tyle depresji, rozstań, nałogów, samobójstw. To jest ta równowaga a raczej jej brak.
UsuńA propos usychania wiem tylko jedno, bo za moich młodych lat cytowało się takie zawołanie
OdpowiedzUsuńNie siedź w kacie bo ci uschnie prącie.
Mądre, ale to typowo męskie zwołanie więc tutaj się nie przyda.
Przepraszam zgorszonych albo zgorszone.
Życzliwy
Antoni - przeczytałam to przysłowie na głos mojemu mężowi, śmiejemy się obydwoje na głos, obawiam się, że jutro na Kleparzu będzie nowe hasło dnia i to dopiero się baby zgorszą.
UsuńNo i Na zdrowie
UsuńPozdrawiam
Bo ja nie rozumiem, jak możesz być taka z siebie zadowolona.
OdpowiedzUsuńA serio, serio ...dziwię się nad wyraz, że komuś się chce tracić czas i łazić za Tobą po blogach, tylko dlatego, że nie może znieść tego, że nie narzekasz, dobrze ludziom życzysz, jesteś zadowolona itd.
Mnie by się nie chciało. Wolę wpaść tutaj, poczytać, uśmiechnąć się, zamyślić, albo kotów poszukać na zdjęciach ...;-)
Wiem, że się nie przejmujesz i tak trzymaj! A ten co to go zazdrość zżera, niech się kisi we własnym sosie!
Ty nie wiesz? Głupi się cieszy z byle czego;)nawet jak się mu uda nie spaść rano ze schodów;)
UsuńTo łażenie po blogach mnie najbardziej dziwi, choć obawiam się jednocześnie, że to na zasadzie - jak jej nie dokopię to dokopię zaprzyjaźnionemu blogerowi, który być może nie jest aż tak zahartowany.
Brakuje wielu ludziom Twojego optymizmu i dystansu do życia ;) doceńmy to co piękne , może jakoś pozbędziemy się naszej wady narodowej jaką jest wieczne narzekanie.
OdpowiedzUsuńczasem narzekam ale wiesz, jak się wtedy nie lubię? To jakby ktoś inny ze mną wytrzymał, nic, tylko uciekać.
Usuńsądząc po niektórych trollach nawiedzających mój prawie 3letni blog to mi już z 8 rąk uschło, a jakże!! :D a ja jestem jak jakaś mityczna potwora i ciągle mi nowe macki odrastają, a w łepetynie mnożą się "chore" komórki mózgowe, które namawiają (a to niedobre one, ojej jakie niedobre!) do ataków pisania... :P niestety dla niektórych źle życzących :D
OdpowiedzUsuńa to ja się jeszcze pochwalę nieskromnie, że jestem potwornie szczęśliwa, jestem w Trn na wakacje, a średnia w tym roku pobiła wszystkie rekordy :D
grab sobie grab, a laleczkę ze szpilkami już ktoś lepi! Baw się dobrze!
UsuńZapisuję się do klubu bezczelnych hihihi ... co prawda nie mam auta pod kolor paznokci, u fryzjera byłam ohohoho temu i zmagam się z problemami finansowymi w które wpędziła mnie koleżanka ale i tak jest mi super :))) I niech tak sobie zostanie :D
OdpowiedzUsuńa kto będzie w zarządzie? już mi się to podoba!
UsuńWitaj Klarko,
OdpowiedzUsuńwiesz co, takie złorzeczenie na maila, czy na blogu, jest dla mnie niczym ujadanie kundelka, który jak tylko się odwrócisz, ucieknie gdzie pieprz rośnie, bo się boi najmniejszego cienia prawdziwej konfrontacji z Tobą!
W oczy by Ci jeszcze taka jednostka snuła komplementy, a za plecami splunie i będzie wredna.
Ja też nie widzę w tym sensu, ale powiem Ci, że ta zła energia powraca do tych, którzy ją sieją i to podwójnie i potrójnie.
Więc życz im dobrze:
powodzenia, bo się bardzo przyda z takim podejściem do życia!
Wiem, że nie zawsze to jest możliwe.
Cały czas ścigają Cię, zazdroszcząc Twojej popularności - miernoty i niewolnicy własnego przyciasnego umysłu, który nie potrafi przyciągnąć niczyjej uwagi niczym ponad te złośliwości i złorzeczenia.
Jakoś nie widzę, żeby Tobie coś usychało, raczej wszystko kwitnie i się rozwija.
A te bzdety - najlepiej kasować, nie czytając!
Bardzo serdeczne uściski Klarko moja Droga!
iw - tym, co u mnie w komentarzach, naprawdę się nie przejmuję od dawna, przeszłam twardą lekcję i szkoda życia na to. Przecież mi nie ma czego zazdrościć, tak naprawdę to mogłabym mieć naprawdę wiele powodów do narzekania ale najbardziej nie lubię bierności i robienia z siebie ofiary. Dzięki za dobre słowo, u Ciebie zawsze mam wsparcie, bardzo to cenię.
UsuńKlarciu, ja Cię proszę. Nie karm trolla.nie zwracały uwagi na stworzenia człekopodobne co plują jadem na lewo i prawo, dobre? Jak się toto zignoruje to się własną żółcią zadławi.Czego z całego serca wszelakim troliszczom życzę:)Oraz i tego żeby się od własnego jadu pochorowali.Jak to mówi stare przysłowie pszczół:"Psy szczekają,karawana idzie dalej":).Chociaż trolla porównać do psa to niezasłużony komplement...jednakowoż.
OdpowiedzUsuńKasuj wszelakie dziamgania nawet bez przeczytania do końca. A co będziesz czas marnować.mła:)
dobrze, jeśli to tylko dotyczy mnie, ale jeśli sięga po rodzinę, znajomych, inne blogi, to już nie jest takie proste. Jestem skuteczna bo już tak było - nie karmić, drukować i zanosić na policję.
UsuńZastanawiam się skąd się biorą tacy ludzie, którzy nienawidzą wszystkich, niestety miałam okazję poznać takiego wampira energetycznego nie raz. Nic mi nie uschło, jestem uśmiechnięta i lubię siebie :).
OdpowiedzUsuńA ich zżera nienawiść.
umiesz już pozna, że ktoś jest wampirem energetycznym? Ja nie bardzo, długo mi schodzi, ale jestem już dużo ostrożniejsza
UsuńJa też szczęśliwa, pomimo wszystko, na złość losowi szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńa widziałaś jak Ci ładnie napisali z tego klasztoru?
UsuńKlarko, a kto to Ci tak dokuczyl? Zazwyczaj nie czytam wszystkich komentarzy, wiec chyba cos mnie ominelo... Ja tu nowa na tym blogowym "oceanie", wiec jeszcze trolle mi sie nie przyplataly, ale mam nadzieje, ze jak cos to uda mi sie je ignorowac... :)
OdpowiedzUsuńAgatko, i bardzo dobrze, że nie byłaś świadkiem eskalacji nienawiści, jakiej doświadczałam przez rok, teraz nie dzieje się nic, z czym sobie nie poradzę, czasem napomykam gdy potrzebuję wsparcia od stałych czytelników bo dawniej zachowywałam się jak ofiara przemocy - nigdy się nie żaliłam tylko płakałam i chciałam zamykać blog. Teraz jak mi ktoś grozi, że mi urwie łeb, nie dyskutuję, drukuję i idę na policję.
UsuńNie czytać? Nie przejmować się? Wiśta wio, łatwo powiedzieć... Nie da się. Jedyne co pozostaje to stwierdzenie - co już odnotowałaś wyżej - co kto pisze, świadczy tylko o nim samym.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo usuwałam wypowiedzi trolli z mojego bloga, a teraz zostawiam! A niech się każdy dowie!
Ciesz się wakacjami!
Krystyna
Krystyno - wielu blogerów nie usuwa oszczerstw i wyzwisk choć ich o to proszę, nie rozumiem, po co trzymają na blogach takie plugastwo, nie wierzę, że nie wiedzą, że to jest łamanie regulaminu i mogą za to mieć zawieszone blogi
Usuńoj tak, ręka może uschnąć od wypisywania przez trolli bzdur w komentarzach! Klarko - Ty wiesz- lej ich sikiem zimnym, bo na nich szkoda podgrzewać :) W końcu jestem po przerwie, sie zaległości narobiło
OdpowiedzUsuńjeanette
lepiej mieć zaległości blogowe niż w realu, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze?
Usuńtak, wszystko dobrze, wciąż obrzydliwie szczęśliwa i zakochana :)
Usuńjeanette
Od pisania na blogu moze uschnac co najwyzej klawiatura :D
OdpowiedzUsuńKlarko, jak ty zawsze trafisz w to, co JA chciałabym powiedzieć i mówię ale tylko tym, którzy mnie słuchają. NAPRAWDĘ swiat jest piękny, ludzie mili... a co!też sobie siedzę w ogrodzie i patrzę na koty a dzieci dzwonią, piszą smsy i zapowiadają swój przyjazd na wakacje!!! Czego więcej chcieć .
OdpowiedzUsuńKlarko, czy ja Ci juz kiedys wpisalam tutaj taki dowcip? nie? to masz:
OdpowiedzUsuńRogaty(znaczy sie Diable) postanowil owiedzic ziemie i zobaczyc co tam ludzie chca.
Poszedl do niemca i pyta:
- Czego sobie zyczysz? spelnie kazde Twoje zyczenie!
Niemiec na to:
-Moj sasiad ma takie wspaniale gospodarstwo! Ziemia mu rodzi, trzoda jest dorodna. Ja chce miec jeszcze lepsze gospodarstwo.
Rogaty zarzucil ogonem i spelnil prosbe Niemca.
Poszedl do Wlocha i zadal mu to samo pytanie co Niemcowi. a Wloch mu na to:
-Moj sasiad ma taka piekna zone! Figura, wlosy, oczy - ta kobieta jest jak marzenie. Ja chce miec jeszcze piekniejsza!
Rogaty znowu zarzucil ogonem i Wloch otrzymal piekna zone.
Poszedl wiec do Polaka i zadal mu takie samo pytanie, a Polak mu na to:
- Moj sasiad ma kure i ta kura mu znosi zlote jajka, ja chce zeby mu ta kura zdechla!
ot, cala prawda.
Oj, potrafisz się bronić:-))))))))).
OdpowiedzUsuń