szukaj! |
prawie jak pies |
Jeszcze nigdy nie widziałam takiej przyjaźni. Ta czarna Megi, wysterylizowana nowa kotka sąsiadki przybiega do Kiciulka i bawią się jak dzieci. Ona jest odważniejsza, on z posesji raczej nie wychodzi tylko siedzi pod siatką i miauczy, żeby przyszła a potem biegają, gonią się, chowają, wskakują na drzewa. Przekoty.
Jaki mają fajny domek:)
OdpowiedzUsuńzostała buda po psie i one ją wykorzystują
UsuńDobrze,że przedstawiłaś Megi. Już myślałam, że to mój Kazik na Giganty aż w góry się zapuszcza:)Chociaż nie, bo bliższym przyjrzeniu oba koty, Mój i sąsiadki,choć podobne to w innej kategorii wagowej:)
OdpowiedzUsuńchude, chude bo bez przerwy się gonią, dopiero jesienią zaczną gromadzić sadełko na ciężkie czasy
UsuńKiciusiom to dobrze. Nie dość, że się dobrze bawią to jeszcze ludzie nimi się zachwycają;)
OdpowiedzUsuńJak sprawić aby kot nie miał ochoty wychodzić z posesji?
OdpowiedzUsuńMarnie się to dla nich kończy!
ALEF
Kiciul jeśli wyjdzie poza posesję do dostaje łomot od innych kotów, psów i dlatego nie wychodzi.
UsuńZ łomotem od innych kotów radzą sobie. Z pędzącymi samochodami nie za bardzo. Mam natomiast wrażenie, że niektórzy kierowcy urządzają sobie polowanie na zwierzęta przebiegające przez jezdnię.
UsuńI właśnie nie wiem jak im to wytłumaczyć - kotom, bo kierowcom, którym we łbach kołatają się dwie szare komórki nawet nie ma co próbować.
ALEF
mam wrażenie, że te bystrzejsze (o kociej mądrości nie piszę bo co się będziemy wygłupiać, każdy wie, jak jest) giną szybciej, one idą na drogę bo czekają na nas, siedzą i wypatrują samochodu, poznają go z daleka po silniku. Giną,bo się aut nie boją, czemu się mają bać, jak same bywają pasażerami, śpią w nich czasem, człowiek w nich jeździ, straciły więc instynkt i nie uciekają. Mój jest niezbyt rozgarnięty to siedzi pod schodami i dzięki temu żyje. Menel zostal potrącony gdy miał 3 lata, tak samo Doda.Ale to były przekoty.
UsuńA na poczęstunek tez Kiciulek zaprasza? :)
OdpowiedzUsuńUbawiłam się z tekstu pod nagłówkiem :)
mają pod wiatą miseczkę z suchym i wodę ale ona jest na porządniejszej karmie i tylko powącha i fuj;)
UsuńA tak , fajnie się patrzy jak koty bawią. :-)
OdpowiedzUsuńnikt tak się bawić nie potrafi)))
OdpowiedzUsuńa dziadami się nie przejmuj
ciesz się życiem i miej wylane
buźka wakacyjna
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzekochane "przekoty":-)
OdpowiedzUsuńKlarko, buda się wprawdzie nie marnuje, ale może lepiej by pasował tam taki osobnik, co szczeka? :-))
OdpowiedzUsuńTa czarna to prawie jak moja, też cała czarna
OdpowiedzUsuńCudne :) Jakbym moje dwie zołzy w ogrodzie widziała ;)
OdpowiedzUsuńSłodkie :)
OdpowiedzUsuńHej Klarko!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię patrzeć jak koty i jak psy się bawią.
Te zwierzęta różnią się bardzo. Także między sobą.
Każdy, każda ma swój charakter. To można zobaczyć przyglądając się dłużej i uważniej.
Piszesz, że koło mnie zawsze ładnie dziewczyny. No przecież ja stałem nie raz koło Ciebie na przykład na Blog Forum Gdańsk 2011:)
też ładna dziewczyna. A poza tym ciekawa.
A to już jest coś:)
W Warszawie +34 stopnie!
Piekarnik!
Dlatego bardzo chłodno Ciebie pozdrawiam:)
Vojtgek z warszawskiego piekarnika:)
A propos to ja siebie uważam za duże dziecko. Muszę się za siebie wreszcie wziąć!
OdpowiedzUsuńJuż najwyższy czas.....
Vojtek, +34 stopnie Celsjusza:)
owszem - masz dziecięcą energię i ciekawość świata i ludzi i tego proszę Cię, nie pozbywaj się!
UsuńEch, a kto powiedzial, ze zwierzaki nie maja prawa poszalec? :) Im tez cos sie od zycia nalezy. Przeciez cale dnie ciezko pracuja: spia, jedza, lapia szkodniki, pilnuja posesji, podnosza alarm jak dzieje sie cos niespodziewanego... To ciezki kawalek chleba... Eee, miseczka karmy mialam powiedziec... ;))
OdpowiedzUsuńi jak dzieci sprawiają, że się do nich uśmiechamy
UsuńMoja kicia sama hasa, albo z piesiem :)
OdpowiedzUsuńA Twoje kociaki przewspaniałe, i fajną budę mają! :)
OdpowiedzUsuńdzięki:) budę mają po psie, jakoś nie mam sumienia się jej pozbyć
UsuńCzarnulka jest prześliczna! Zresztą ja mam jakieś skrzywienie na czarne koty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kota przybłędy na nowym wciąż brakuje ... ale obserwuję ciekawskie, na budowie obok ... nawet nie wiem, kiedy godzinka tego patrzenia zleci.
OdpowiedzUsuńMoże i ja dojrzeję do kota
OdpowiedzUsuńPozdrawiam