- Trutka na szczury, trutka na stonkę, tabletka na robaki i pavulon!
Nie jest źle, pijawek sobie nie stawiamy, krwi nie upuszczamy, ale do lekarza żadne nie pójdzie bo jeszcze by nam naprawdę znalazł jaką chorobę, a tak to samo wlazło samo przejdzie.
Żeby nie było, że faszerujemy się lekami - spokojnie - aspiryna i witaminy;)
No to ja podobnie, witaminka C, ibuprofen i coś tam jeszcze..
OdpowiedzUsuńa może grzane wino;)
UsuńZdrówka zatem życzę!Renia
OdpowiedzUsuńdziękujemy:)
UsuńGłowa mnie boli...
OdpowiedzUsuńTe trutki to nie taki zły pomysł - wszystko by samo odeszło na pewno :)
Ja leczę rodzinę i liczę, że jak oni zdrowi to i mnie nie złapie. Na razie się sprawdza :D
a bo Ty masz małe dzieci to nie masz wyboru, musisz być zdrowa choćby nie wiem co przez najbliższe 20 lat
UsuńOj, wiem coś o tym - zwłaszcza po wczorajszej akcji... Pozdrowienia, Klarko :*
OdpowiedzUsuńale mnie wystraszyłaś!
UsuńA siebie jak wystraszyłam - już myślałam, że w nocy pogotowie będę wzywać... Na szczęście moje choroby boją się takich działań, więc (choć nie wiem co to było) poszło sobie w świat daleki - i lepiej niech nie wraca. A dla Ciebie zostawiam wirtualne buziaki, bo kochana z Ciebie babeczka :*:*:*:*
Usuńszybkiego powrotu do zdrowia! buziaki:)
OdpowiedzUsuńAsia H.
jak miło Cię widzieć! Pisz co tam w Norwegii, na blogu pisz!
UsuńTeż mam identyczne podejrzenia w stosunku do swej połowicy.
OdpowiedzUsuńzapomniałam, i viagra, viagrę też zapodaję podstępnie!
UsuńKlarko, jeśli u Was taka pogoda jak u nas/deszcz ze śniegiem/, to nie dziwię się, że choróbsko Was dopadło:(
OdpowiedzUsuńa z takim humorem na pewno wrócicie szybko do zdrowia, czego z całego serca życzę:*
dziękuję:* rzeczywiście jest odwilż, a ze zdrowiem nie jest źle, damy radę, wina sobie zagrzejemy, o!
UsuńA są jakieś efekty ??
OdpowiedzUsuńa tak, za pisanie głupot mam karę na komputer!
UsuńZdrowka życzę. Mam obecnie ciężko chorą atmosferę w moim domu. Jedem kot juz nawet z tego wszystkiego umarł.
OdpowiedzUsuńUleczko czytałam, tak mi przykro, a z tymi plotkami to może wykorzystuj - jak coś będą od Ciebie chcieli to powiedz - zapomniałam bo mam Alzhaimera!
UsuńTaki zestaw to pewnie pomoże ;) Dużo zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrówka Wam życzę i ciepłe pozdrowionka zostawiam :)
Czyli, że wy z tego samego gatunku co my. Tez się z Księciem Małżonkiem nosem musimy podpierać żeby do doktora po poradę iść...;D
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się i zdrowiejcie:)
Z lekami mam do czynienia na codzień więc też lecze się sama.Jakby co służę radą.
OdpowiedzUsuńApt.K.K.
Klarko popieram w 100 a nawet 200%! a to co napisałaś: "samo wlazło samo przejdzie" to jest to!
OdpowiedzUsuńJa polecam również gorącą herbatkę z cytryną i nalewką z aronii lub z malin (ostatnio ten specyfik postawił mnie na nogi;) a jeśli nie ma się nalewki to soczek malinowy :) i zyczę dużo zdrówka :**
Nie jest to tak do końca prawda,
OdpowiedzUsuńale każdy ryzykuje życiem na własną rękę :-)))
Zdrówka dla całej Rodzinki! :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :)!
OdpowiedzUsuńMoja córka jest w ciąży (zagrożonej) i nic nie może brać. Tak więc, kiedy się mocno przeziębiła, to wisiała na telefonie i pytała, co ma zrobić :D bo ma dość kataru i bólu gardła. Najpierw jej powiedziałam, że katar leczony trwa tydzień a nie leczony 7 dni (taka podła jestem!) a potem dopiero poleciłam jej mleko z miodem i masłem, syrop z cebuli i inne znachorskie rady. Jak na razie pomaga...
Dla Twojego męża zalecany jest okład z ciepłej piersi, dla Ciebie zastrzyk. ;D
OdpowiedzUsuń(po 50)
Współczuję Klarko, nas dopadło w święta i trzymało do Nowego roku.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że terapia będzie skuteczna, u mnie dodatkowo pomogły tradycyjne bańki!
Zdrówka Wam życzę! :)))
dużo zdrówka ;))
OdpowiedzUsuń