niedziela, 19 lutego 2012

sposoby na choroby

Nie czujemy się najlepiej,  robię za pielęgniarkę bo się bardziej znam na lekach. Podaję więc Lubemu garść tabletek a on łypie na mnie podejrzliwie i pyta - a co to jest?
- Trutka na szczury, trutka na stonkę, tabletka na robaki i pavulon! 
Nie jest źle, pijawek sobie nie stawiamy, krwi nie upuszczamy, ale do lekarza żadne nie pójdzie bo jeszcze by nam naprawdę znalazł jaką chorobę, a tak to samo wlazło samo przejdzie. 

Żeby nie było, że faszerujemy się lekami - spokojnie - aspiryna i witaminy;)

30 komentarzy:

  1. No to ja podobnie, witaminka C, ibuprofen i coś tam jeszcze..

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka zatem życzę!Renia

    OdpowiedzUsuń
  3. Głowa mnie boli...

    Te trutki to nie taki zły pomysł - wszystko by samo odeszło na pewno :)

    Ja leczę rodzinę i liczę, że jak oni zdrowi to i mnie nie złapie. Na razie się sprawdza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo Ty masz małe dzieci to nie masz wyboru, musisz być zdrowa choćby nie wiem co przez najbliższe 20 lat

      Usuń
  4. Oj, wiem coś o tym - zwłaszcza po wczorajszej akcji... Pozdrowienia, Klarko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A siebie jak wystraszyłam - już myślałam, że w nocy pogotowie będę wzywać... Na szczęście moje choroby boją się takich działań, więc (choć nie wiem co to było) poszło sobie w świat daleki - i lepiej niech nie wraca. A dla Ciebie zostawiam wirtualne buziaki, bo kochana z Ciebie babeczka :*:*:*:*

      Usuń
  5. szybkiego powrotu do zdrowia! buziaki:)
    Asia H.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak miło Cię widzieć! Pisz co tam w Norwegii, na blogu pisz!

      Usuń
  6. Też mam identyczne podejrzenia w stosunku do swej połowicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam, i viagra, viagrę też zapodaję podstępnie!

      Usuń
  7. Klarko, jeśli u Was taka pogoda jak u nas/deszcz ze śniegiem/, to nie dziwię się, że choróbsko Was dopadło:(
    a z takim humorem na pewno wrócicie szybko do zdrowia, czego z całego serca życzę:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:* rzeczywiście jest odwilż, a ze zdrowiem nie jest źle, damy radę, wina sobie zagrzejemy, o!

      Usuń
  8. Zdrowka życzę. Mam obecnie ciężko chorą atmosferę w moim domu. Jedem kot juz nawet z tego wszystkiego umarł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleczko czytałam, tak mi przykro, a z tymi plotkami to może wykorzystuj - jak coś będą od Ciebie chcieli to powiedz - zapomniałam bo mam Alzhaimera!

      Usuń
  9. Taki zestaw to pewnie pomoże ;) Dużo zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj
    Szybkiego powrotu do zdrówka Wam życzę i ciepłe pozdrowionka zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli, że wy z tego samego gatunku co my. Tez się z Księciem Małżonkiem nosem musimy podpierać żeby do doktora po poradę iść...;D
    Trzymajcie się i zdrowiejcie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z lekami mam do czynienia na codzień więc też lecze się sama.Jakby co służę radą.
    Apt.K.K.

    OdpowiedzUsuń
  13. Klarko popieram w 100 a nawet 200%! a to co napisałaś: "samo wlazło samo przejdzie" to jest to!
    Ja polecam również gorącą herbatkę z cytryną i nalewką z aronii lub z malin (ostatnio ten specyfik postawił mnie na nogi;) a jeśli nie ma się nalewki to soczek malinowy :) i zyczę dużo zdrówka :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jest to tak do końca prawda,
    ale każdy ryzykuje życiem na własną rękę :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdrówka dla całej Rodzinki! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdrowia życzę :)!
    Moja córka jest w ciąży (zagrożonej) i nic nie może brać. Tak więc, kiedy się mocno przeziębiła, to wisiała na telefonie i pytała, co ma zrobić :D bo ma dość kataru i bólu gardła. Najpierw jej powiedziałam, że katar leczony trwa tydzień a nie leczony 7 dni (taka podła jestem!) a potem dopiero poleciłam jej mleko z miodem i masłem, syrop z cebuli i inne znachorskie rady. Jak na razie pomaga...

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla Twojego męża zalecany jest okład z ciepłej piersi, dla Ciebie zastrzyk. ;D

    (po 50)

    OdpowiedzUsuń
  18. Współczuję Klarko, nas dopadło w święta i trzymało do Nowego roku.
    Mam nadzieję, że terapia będzie skuteczna, u mnie dodatkowo pomogły tradycyjne bańki!
    Zdrówka Wam życzę! :)))

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz