środa, 20 lipca 2011

biznes Lubego

Siedzimy w domu obydwoje, to znaczy ja czytam, gotuję i takie tam, a Luby demoluje ganek. Ja się do remontów nie podłączam z pomocą tylko bez przerwy krytykuję i zrzędzę. 
Od czasu do czasu wędrujemy po ogrodzie objadając maliny i porzeczki. Wieczorem pijemy wino i się wygłupiamy. Albo się wygłupiamy bez wina. Albo każde nos w książkę.
Wcześniej się kilka razy żaliłam, że łażą po okolicy akwizytorzy usiłujący wcisnąć ludziom dekodery. Zaczynają rozmowę od straszenia – czy pani wie o tych podłączeniach? Niedawno podłączali nam kanalizację, więc za pierwszym razem myślałam, że to o to chodzi,  ale szybko wyprowadzili mnie z błędu, usiłując wmówić, że nie będę miała telewizji jak nie kupię od nich anteny i oczywiście dekodera.
Tak całkiem ciemna to ja nie jestem, telewizor mam z wbudowanym dekoderem, nówka po prostu, sąsiedzi też za bardzo ciemnoty sobie nie dali wcisnąć, już pomijam fakt, że prawie każdy ma na kalenicy antenę cyfry plus bo tu sami burżuje. Tylko akwizytorzy o tym nie wiedzą sądząc, że wiejska ciemnota wpadnie w popłoch w obliczu nadchodzącego kataklizmu, czyli wyłączenia sygnału analogowego, który nastąpi wkrótce. Argument, że sąsiad już kupił też do mnie nie przemawia bo nie jestem ciekawa co ma sąsiad i na szczęście moi sąsiedzi również są niezwykle dyskretni. Mam świadomość, że sprzedawcy tych anten taką mają pracę, co nie znaczy, że pozwolę im wypróbować na sobie te wszystkie techniki sprzedaży bezpośredniej, po prostu ucinam dyskusję mówiąc „żegnam”.
Luby jednak postanowił sobie akwizytorów „wypożyczyć” i pobiegł do bramy z uśmiechem na ustach pytając, czy wreszcie przyszli świadkowie Jehowy bo dawno nie miał przyjemności dyskusji a lubi bardzo. Nie dopuszczając ich do słowa zaczął opowiadać o swym biznes-planie. Napiszę tu Wam o tym nie tak dosłownie, ale miejcie świadomość, że jak człowiek pracuje na Kleparzu to go nikt nie ma prawa przegadać, nawet akwizytor. Było więc o tym, że można by utworzyć centrum pielgrzymkowe tylko trzeba kogoś wiarygodnego kto będzie opowiadał, że ma objawienia i oni by się nadawali idealnie, bo jak są świadkami Jehowy to na pewno objawienia miewają, i do tego trzeba studnię z cudowną wodą a ta woda nabierze cudownych właściwości pod warunkiem, że  ktoś skoczy do tej studni i się samodzielnie wydostanie i czy oni umieją pływać i się wspinać bo u nas studnia jest, zapraszamy, pies przeważnie nie gryzie!
Niestety, nie będzie u nas centrum pielgrzymkowego bo żaden z akwizytorów nie chciał skoczyć do studni a kiedy odchodzili, jeszcze usłyszeli – Andrzej, sąsiedzie, bierz widły bo idzie  do was dwóch obcych!
A sam zepsuł ganek! Jak skończy to wstawię zdjęcia.
P.S. Dzieci szukają mieszkanka do wynajęcia, gdyby ktoś z Krakowa coś wiedział to proszę o wiadomość. 

18 komentarzy:

  1. chciałam pochwalić Lubego tym razem, nie Ciebie Klarko :) Za podejście do akwizytorów. I to jest mój ulubiony sposób: zagadać i przegadać ich i z głowy :) Pozdrawiam serdecznie z mazowsza czyli z Łomianek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze! Użyliście sobie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam pewna, że już do Ciebie napisałam, a tu taka niespodzianka!
    Otóż u mnie na blogu czeka na Ciebie nagroda! :)
    Zapraszam po odbiór.
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. o żesz w mordeczkę! piękny sposób, chyba zastosuję następnym rzem, choć chyba nie mam tak gadanego....

    OdpowiedzUsuń
  5. Uśmiałam się do łez, pewnie mieli oczy jak koła młyńskei słuchając Twojego Lubego :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahahaha na akwizytorów trzeba mieć coś specjalnego, w przeciwnym razie nie odpuszczą. Nie spotkałam jeszcze akwizytora, który po 'dziękuję, do widzenia!' odpuszcza i sobie idzie!

    Ja mam patent na telemarketerów i innych tego typu - kiedy dzwonią na domowy, oczywiście z zastrzeżonego numeru, odbieram w stylu: 'Dolina Muminków, słucham?', albo 'Inspektor Gadżet, słucham?'

    Ostatnio tak odebrałam i chyba jednej Pani poprawiłam humor, bo nie mogła przestać się śmiać i wydusić z siebie oferty. Cieszę się, że tak wyszło - może do mnie dzwonić z promocjami codziennie! :D

    Pozdrawiam z błękitno-niebieskiego (już!!!) pokoju, w 1/3 wyłożonego panelami. Cudnie jest, ale pusto i echo się niesie nawet od klawiatury laptopa! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne :D Ale te widły to się ono wygną ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaha ale się uśmiałam. Potrafisz mi humor poprawić. :D Najlepsze w tym jest to, że oni nie mieli na pewno pojęcia, że Luby sobie z nich żarty stroi. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. heheh nie no w taki pochmurny dzień wiedziałam gdzie sobie humor mogę poprawić!! Centrum pielgrzymowania, objawienia...hehe nie no złoty interes ;)) szkoda tylko, że nie zrobiłaś zdjęć jaką minę mieli Ci Panowie, było by weselej ;D

    Pozdrowienia dla Ciebie i Lubego :)

    Olimpia

    OdpowiedzUsuń
  10. no i wreszcie odrobina słońca zawitała, dziękuję za uśmiech Klarko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. widzę, że Luby ma humor Twojego pokroju :D

    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  12. a potem taki bidny specjalista od spraw reklamacji siedzi i osiem godzin dziennie odpisuje na listy oszukanych ludzi....

    OdpowiedzUsuń
  13. Najpierw się uśmiałam prawie do łez z Twojej historii, a potem dobił mnie komentarz Kasi;))) U nas (wieś głęboka) też krążył Pan Akwizytor Od TV - co za kity wciskał, to trudno uwierzyć. Ja rozumiem, praca pracą, ale gdzie uczciwość?

    OdpowiedzUsuń
  14. Hehe, Klarko, to jest genialna myśl! Dekoder do cyfrowej kanalizacji! :) Może byłoby łatwiej ludziom wmówić, że bez tego nie odprowadzą swoich odchodów? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sunsette, nie chciałam Cię dobić, ale odbieram to jako komplement buehehehe :D

    OdpowiedzUsuń
  16. w temacie:
    halo zaklad pogrzebowy 'z nami dojedziesz' -slucham:) moze bede monotematyczny, ale fajnie, ze juz jestes, o!:) w jakicht okolicach sie urlopowalas?
    Lipton

    OdpowiedzUsuń
  17. Na początek: Haha. Ale się uśmiałem. A tak przy okazji, ja tam lubię remonty. A zdjęcia wstaw koniecznie. A jak tam kuchnia? Kiedyś coś wspominałaś czy mi się zdawało?

    OdpowiedzUsuń
  18. poplakalam sie ze smiechu.... do nas tez chodza akwizytorzy i chca nam super tv przylaczyc bo przeciez antena wisi... a to ze antena jest po poprzednich najemcach a my nawet telewizora nie mamy nic im nie przeszkadza....

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz