Od dziecka marzyłam o prawdziwej huśtawce. Takiej na łańcuchu albo na sznurze, żeby usiąść na deseczce, rozkołysać się i bujać się aż do znudzenia albo do zapomnienia o wszystkim. Kolega miał, czasem się tak u niego huśtałam patrząc na łan falującego zboża i śpiewając na poczekaniu wymyślone piosenki, aż mi mama kolegi zwróciła uwagę – dziecko, co ty śpiewasz, jakie lecę do nieba z biedronkami. Lepiej zaśpiewaj "Chwalcie łąki umajone". Zawstydziłam się wówczas strasznie bo uchodziłam za niezwykle rozważną i mądrą dziewczynkę a tu taka paplanina bez ładu i składu i więcej tam nie poszłam.
Potem jak byłam starsza to się nie mogłam nigdzie pohuśtać bo wiadomo – huśtawki są dla dzieci i przeważnie ktoś mnie przeganiał.
Huśtawkę ogrodową, taką do siedzenia w kilka osób, dostałam od szwagra i stoi od kilku lat w ogrodzie, lubię tam siedzieć, pić kawę, czytać, gadać, latem to jest miejsce, gdzie chętniej się siedzi niż w domu. Niedawno opowiedziałam o tym marzeniu o huśtawce na drzewie Lubemu. Facet jest praktyczny, nie zamocował jej na drzewie tylko tak, jak widać na zdjęciu.
Trzeba mi dystansu, trzeba mi zastanowienia się. Wrócę, a na razie dostałam huśtawkę i zamierzam się bujać. Z tydzień.
praktycznie i nie drogo :) a jakk już się zmęczysz bujaniem to poduchę pod pachę i spać można na tej drugiej huśtawce do siedzenia :)
OdpowiedzUsuńlipton_R
PS poproszę o zdjęcie szczęśliwej Klarki korzystającej z huśtawki dziękuję:)
buuuuuujaj sieeeeee, buuuuuu-jaaaaaaaaaaj...
OdpowiedzUsuńLubego pozazdrościć!
A jak deszcz lunie, to sie trza bujać jednostronnie, pod tym zadaszonym :D
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz. A najlepsza, że jak mężczyźni na starość się pociągami bawią, tak kobietki mogą się pobujać, a co! :)
nie ma to jak pomocna dłoń Lubego :)
OdpowiedzUsuńjeanette
Jak tylko urodzę i maluszek podrośnie przyjadę się bujnąć;):)
OdpowiedzUsuńTydzień, bo to było Twoje największe marzenie i będziesz bujać się do upadłego, czy tydzień, bo po tygodniu się znudzi?:)
OdpowiedzUsuńMiłego bujanka :)
OdpowiedzUsuńTo nie będzie pisania przez cały tydzień???! Przerwę w bujaniu trzeba zrobić, koniecznie!!!:-)
OdpowiedzUsuńMasz genialnego faceta! Mow mu to co dzien!
OdpowiedzUsuńBarbara
Klarko, ja również uwielbiam się huśtać a w domu mam huśtawkę dla Emilki do max 20 kg. Czyli musiałabym się na pięć części pokroić i wówczas jedna część mnie mogłaby się huśtać ;) W związku z tym zapytuję: mogę do Ciebie na huśtawkę? ;)
OdpowiedzUsuńFajniez tą huśtawką:)ja zawsze marzyłam o fotelu bujanym , a w ogrodzie o hamaku.
OdpowiedzUsuńLuby dba o Ciebie :) jak o skarb, jest jak na skinienie
OdpowiedzUsuńMiśka, vivi 22 zapraszam:)
OdpowiedzUsuńmaryniko jeszcze nie wiem, jestem uzależniona i pewnie nie wytrzymam bez pisania na blogach
OdpowiedzUsuńadams mialam na myśli urlop
OdpowiedzUsuńTo życzę spokojnego bujania, odpoczynku. Nie zapominaj o nas :)!
OdpowiedzUsuńAle fajna huśtawka, ja też bardzo lubię się bujać.
OdpowiedzUsuńPoza tym bujanie jest bardzo dobre na wyczyszczenie umysłu, więc miłego bujania Ci życzę i ściskam mocno!
p.s. bujanie wcale nie jest tylko dla dzieci, dobrze, że Twój Luby to rozumie! :))
Klarko, a my jesteśmy uzależnieni od czytania:-)
OdpowiedzUsuńaż mi się lżej zrobiło....:D
Najważniejsze to spełniać swoje marzenia, nawet te małe :)
OdpowiedzUsuńMiłego bujania życzę :)
Ja też lubię się bujać czasami chodziłam ostatnimi czasy na stary plac zabaw znajdujący się w moim mieście za starym budynkiem, który znajdował się niedaleko centrum.Pomimo tego że mam 19 lat, choć ludzie mówią że nie daliby mi więcej niż 15 lat, więc to wykorzystuje :)
OdpowiedzUsuńCzad! Też chcę taką, w komplecie z tarasem i domem ;) Miłego bujania...
OdpowiedzUsuńKlarko, ja też się tak lubię bujać :) I kiedy tylko mam okazję, to się huśtam :) Wysoko :)
OdpowiedzUsuńPrezent od Lubego super. Klarko, huśtaj się, nabieraj dystansu i wracaj do nas za tydzień, a może wcześniej..
Pozdrawiam cieplutko
Ada
No to miłego urlopowania się i żeby pogoda dopisała. :D
OdpowiedzUsuń