niedziela, 20 marca 2011

wiosna w sercu

W sobotę Rysiu musiał iść do pracy a Krysia miała wolne, obudziła się sama w łóżku i zrobiło się jej jakoś smutno. Leżąc myślała o tym, jak straszne by było życie gdyby tak już zawsze musiała w tym łóżku spać sama. I czy w ogóle możliwe jest zaśnięcie bez przytulenia się do szerokich pleców, bez dłoni szukającej tego miejsca na jego piersi, gdzie czuje się znajomy od lat rytm, bez tego gestu na dobranoc, gdy on przyciąga jej rękę do ust i mówi - śpijmy już kochanie moje..
Szarość przedwiośnia przygnębiła nie tylko Krysię, Rysiu też ostatnio chodził jakiś nieswój, z niepokojem oglądał prognozę pogody i narzekał, że nawet nie da się pojeździć na rowerze. 
A tymczasem spędzał wieczory przed telewizorem coraz bardziej osowiały.
Krysia usiadła na łóżku, przeciągnęła się i postanowiła działać. Było paskudnie, padał śnieg z deszczem, wiało, a ona poszła na bazarek. Wróciła taszcząc siatki z zakupami i zabrała się do pracy a kiedy jej mąż  wrócił do domu, wszystko było gotowe.
Rysiu wracając z pracy wstąpił po drodze do kwiaciarni i kupił bukiet żonkili. W taki paskudny dzień Krysia pewnie siedzi zawinięta w koc i popada w te swoje czarne myśli, może te kwiaty ją rozweselą.
Wszedł do domu i nie mógł uwierzyć własnym oczom.
- Pomylił Ci się kalendarz! – wykrztusił.
W oknach wisiały seledynowe tiulowe firanki, stół nakryty był żółtym obrusem. Na nim stały półmisek z faszerowanymi jajkami, waza z żurkiem i białą kiełbasą a koło wazy cytrynowa babka z lukrem.
Krysia była ubrana w..bezrękawnik  wywinięty kożuszkiem na lewą stronę. 
Dziś będę potulna jak baranek! – oznajmiła mężowi i zasiedli do kolacji.
Kilka godzin potem Rysiu leżał patrząc na uśmiechniętą twarz żony i pomyślał – mam baranka, który jest nie tylko potulny, lecz także gładki, słodki i gorący!


21 komentarzy:

  1. Oj ten Rysiu coraz bardziej romantyczny się robi :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klarko przyznaj się, że to o Tobie :) a tak w ogóle to fajne małżeństwo, też bym tak chciała, a w mym najbliższym otoczeniu to jakaś masakra związkowa :(

    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  3. jeanette dlatego piszę o tej parze, "ku pokrzepieniu serc" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat na dzisiaj, mimo że słoneczko za oknem, to zimno. Wiesz, co mi się u nich najbardziej podoba? Że najpierw o swojej połówce myślą, a później o sobie. Takie idealne małżeństwo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakżeż oni się dobrali !!!
    Genialne ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy skończyłam czytać zrobiło mi się ciepło na duszy i sama się do siebie uśmiechnęłam.
    Miłego dnia, wiosennego życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż się mnie samej milutko zrobiło:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Z kalendarzem niemal:seldynek w oknach, baba na stole:) Żyć nie umierać;)
    I kiedy to takie sumarum przychodzi na myśl?
    PO kolacji oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuje Klarko za pokrzepienie serca mego :) Ale oni naprawdę istnieją, dobrze pamiętam?

    jeanette (jakoś mi sie logować nie chce :p)

    OdpowiedzUsuń
  10. SIE-LAN-KA :D przytulne gniazdko maja Ryski,nie ma co:)
    Klarko, mam problem z zasadzeniem drzewka- klikam i klikam na baner i nic... raz mi sie udalo... ale pozniej juz nie... moze robie cos nie tak?

    OdpowiedzUsuń
  11. roxyanaskor w porządku jest, dzięki za drzewko, jak ktoś ma stałe IP to może zasadzić tylko jedno drzewko

    OdpowiedzUsuń
  12. jeanette prawie;)i nic więcej nie powiem:D

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam historyjki o Krysi i Rysiu :D nic dodać, nic ująć. Dziękuje pięknie i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo rozbawiła mnie to historia :))
    Będę zaglądała częściej i zapraszam również do siebie : www.melancholijna-strona-zycia.blogspot.com

    Pozdrawiam i dodaje do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zazdroszcze Krysi, bo On jest, pozdrawiam, AniaNY

    OdpowiedzUsuń
  16. za mało tych opowieści i o Rysiu i Krysi, za mało:-(

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie świeże kwiaty na stole bez względu na porę roku czy pogodę oj lubię i na szczęście mój mąż wie o tym:)i te z łąki nazbierane są cudowne.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz