Kiedy jeden je, ten drugi grzecznie czeka. Nie mają odzielnych misek bo dwie miseczki to kłótnia i przepychanie, bo przecież w tej drugiej może być coś lepszego!
Domowa Kurka na swoim blogu (folderfoto) martwi się, że jej kot ma brudną sierść i się zaniedbał. Zobaczcie moje koty - ten większy brudny, zapuszczony, bo się włóczy i całe noce spędza pod balkonem u czekoladowej kotki sąsiada. Miaukotek czyściutki, puchaty, niezbyt głodny, bo cały czas w domu. Ech, miłość...
Moryc też czasem przychodzi ubłocony i szczęśliwy jak prosię w deszcz :-))) Zazwyczaj ma brudne nogi i brzuszek. To od leżenia w krzakach, kiedy czatuje na ptaszki, paskudnik jeden!
OdpowiedzUsuńAle daje sobie łapki wycierać, chociaż szlaczek kocich łap na białej pościeli wcale nie wygląda aż tak źle :-)))
Wychowane i grzeczne koty, kolejka przecież obowiązuje każdego :-)
OdpowiedzUsuńale jeszcze niedawno całkiem był czysciutki i bialutki... myślisz, ze to zbliżajaca sie wiosna tak go poniewiera???
OdpowiedzUsuńZiutek nie czekal. Ziutek siadal przed Klementyna, ktora wyjmowala z miseczki kawalki jedzenia, kladla obok na podloge i powoli, delektujac sie (?), jadla. Ziutek siadal, a po chwili zaczynal sie wolno obnizac do lezenia, co pozwalalo mu sie "niechcacy" zblizyc do Klementyny. Bylo mu troche niewygodnie, musial troche poprawic i wyciagnac lapki. Na chwile zamieral w bezruchu. Potem wolniutko przesuwal lapy w kierunku zarelka Klemci, najpierw jedna, potem druga... powoli, zeby nie sploszyc kocicy gwaltownym ruchem... Delikatnie kladl lapke na jej smakolyku, wbijal pazurki, powoli przyciagal do siebie i blyskawicznie pochlanial. A ona za kazdym razem dawala sie na to nabrac.
OdpowiedzUsuńLucyna
Ha... Wiatrówka już zakupiona...
OdpowiedzUsuńSąsiad
Też mam dwa koty, Lolek jest biało-rudy a Cykor pręgowany, kropka w kropkę jak ten na drugim blogu. Spędzają poza domem mnóstwo czasu, Lolek wraca czyściutki, a Cykor, nawet w czasie tych suchych tygodni latem - mokry po grzbiet. Podejrzewam, że buszuje w oczkach wodnych na osiedlu. Ale kilka minut po powrocie jest juz czysty. W kuchni stoją cztery miski - po dwie na suche (każdy lubi inne!) i na puszkowe. Cykor jest większy i w czasie zabawy, i w bójkach wygrywa, ale to Lolek rządzi przy miskach. Dotyka łapką głowy Cykora, ten się odsuwa. Chociaż mam je prawie trzy lata, wciąż jest to dla mnie niepojęte. Który jest przywódcą?
OdpowiedzUsuńjag ale je rozpieszczasz;) całe szczęście ż emoje nie potrafią czytać;)
OdpowiedzUsuńsąsiąd:> jak ustrzelisz którego bo wszystko napiszę na blogu i będziesz miał pod bramą pikietę!
OdpowiedzUsuńA moja dziadyga tez sie wloczy po okolicach ale brudu widac tyle co na lapkach miedzy palcami, bo ma biale skarpeteczki (Tiggy z galerii naszych zwierzakow). Moze dlatego ze caly pregowany? A moze dlatego ze w Szkocji jednak troche czysciej wygladaja podworka? Faktem jest, blota raczej nie uswiadczysz w ludzkich sadybach. Brudu na Tigusiu nie widac, tylko parapety troszke przybrudzone, haha :-)
OdpowiedzUsuńEh, chyba zaloze blog o kocie, tyle mam do opowiadania!
miłość podobno ogłupia, ale żeby koty też? :)
OdpowiedzUsuńjeanette
jeanette koty są z gruntu głupie,niestety, widziałaś kiedy pułapkę na kota? wystarczy postawić zwykłe pudełko i kot do niego wskoczy bez zastanowienia się z ciągu 5 sekund!
OdpowiedzUsuńwiecie co - każdy umie pisać o kotach, zobaczcie te komentarze:)))
OdpowiedzUsuńPulapka na kota :-) Ale sie usmialam :-)
OdpowiedzUsuńJedynym moim kotem, ktory wybywal z domu na kilka dni, byl Inzynier. Wracal utytlany od czubka nosa po koniuszek ogona, czesto podrapany, z naderwanym uchem, ale z blyskiem w oku, szczesliwy i rozmruczany. Usmiechniety od ucha do ucha, doslownie :-)
Pozdrawiam wszystkie kociary :-)
Lucyna
Klarko... no w sumie masz rację :)
OdpowiedzUsuńjeanette
Ale moja przy twoich to anoreksja.
OdpowiedzUsuńU mnie Klarko, moje dwa koty mają oddzielne miski, dodatkowo rozstawione są w dwóch rogach kuchni (inne karmy jedzą) oraz muszą w tej samej chwili dostać jedzenie w przeciwnym razie jest rozruba.
OdpowiedzUsuńROZRÓBA - Oczywiście miało być!!! Jaki wstyd! :(
OdpowiedzUsuń