Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Patrzę przez okno na ogród - szary, brzydki, ponury. Musiałam poszukać tego zdjęcia bo od brzydoty przedwiośnia można złapać doła. Na razie są tylko gołe gałęzie, ale za to już niedługo:))))
piękny widok, szczególnie te słoneczne promienie odbite w zieleni liści.... prawie poczułm jak mnie taki promyk ogrzewa i uśmiecham się na tę myśl:) to już naprawdę niedługo!
O zgrozo, nie przepadam za czereśniami. Każdy je lubi a mnie są obojętne. Przy poprawce, że owocowa jestem mocno. PS Byle tylko im nikt gałazek nie połamał.
niby zmiennosc por roku to normalna kolei rzeczy, a jednak jak w taki dzien jak dzisiaj patrze na te czeresnie to zupelna abstrakcja............chyba wyobrazni mi brak. Wiosno przyjdź!!!!!!!
oj mniam! u mnie wprawdzie slonce swieci przez caly rok i cieplo tez jest jak w Afryce, ale niestety jak na ironie brakuje owocow; cytrusow wprawdzie w brod (cytryna mi wchodzi przez okno do sypialni), ale brakuje moich ukochanych wisni, czeresni, sliwek (dwie ostatnie bywaja izraelskie i greckie, ale jakies takie nafaszerowane i niesmaczne, a drogie jak licho) pozdrawiam z wyspy Afrodyty Cypryjka
AAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaa! Czeresnie! UWIELBIAM! :)
OdpowiedzUsuńJa, żeby ponaglić wiosnę, kupuję od tygodnia tulipany. Chyba trochę pomaga. ;P
OdpowiedzUsuńCO ja na to? W tym roku robię nalewkę! I pewnie zdołam większość wypić, zanim się solidnie przegryzie:-)
OdpowiedzUsuńpiękny widok, szczególnie te słoneczne promienie odbite w zieleni liści.... prawie poczułm jak mnie taki promyk ogrzewa i uśmiecham się na tę myśl:) to już naprawdę niedługo!
OdpowiedzUsuńTeż już tęsknię za wiosną! I to bardzo!!!
OdpowiedzUsuńMniam mniam czereśnie, ja tez lubię :-)
OdpowiedzUsuńO zgrozo, nie przepadam za czereśniami. Każdy je lubi a mnie są obojętne. Przy poprawce, że owocowa jestem mocno.
OdpowiedzUsuńPS Byle tylko im nikt gałazek nie połamał.
niby zmiennosc por roku to normalna kolei rzeczy, a jednak jak w taki dzien jak dzisiaj patrze na te czeresnie to zupelna abstrakcja............chyba wyobrazni mi brak. Wiosno przyjdź!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmi wystarczyłoby choć odrobinka słonca, bo zdjecia ponure wychodza
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie, podaj tylko namiary, porę owocowania- a jestem :) mieszkam wszak niedaleko :)
Miłego weekendu :)
ja chce na hamaku pod wisienką
OdpowiedzUsuńja chce na hamaku po wisienką albo czereśnią, mogą być nawet muchy, choć ich nienawidzę
OdpowiedzUsuńWczoraj zjadłam prawie cały słoik dżemu z całymi czereśniami w środku:D a dupa rośnie.
OdpowiedzUsuńrobisz smak, robisz!
OdpowiedzUsuńoj mniam! u mnie wprawdzie slonce swieci przez caly rok i cieplo tez jest jak w Afryce, ale niestety jak na ironie brakuje owocow; cytrusow wprawdzie w brod (cytryna mi wchodzi przez okno do sypialni), ale brakuje moich ukochanych wisni, czeresni, sliwek (dwie ostatnie bywaja izraelskie i greckie, ale jakies takie nafaszerowane i niesmaczne, a drogie jak licho)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z wyspy Afrodyty
Cypryjka