piątek, 19 kwietnia 2019

Wielki Piątek

Dziś trafiłam na wiersz. I nie wiem, czy to był przypadek. Może był. A może nie.

HIMALAJE
Kiedy los przez plecy biczem tnie do krwi,
życia pięść kolejny, celny cios zadaje,
kiedy pytasz beznadziejnie: „po co żyć?”
Wtedy musisz przejść przez swoje Himalaje…

Co dzień zdarza się kolejny, trudny szczyt,
czasem padasz, ale w drodze nie ustajesz,
resztką sił przepychasz szare, puste dni –
jednak walczysz, pokonujesz Himalaje…

Stroma ścieżka nad przepaścią, gęsta mgła,
ale czasem ktoś pomocną dłoń podaje,
ktoś podtrzyma, kiedy w oczy wieje wiatr,
chociaż przecież… ma swe własne Himalaje…
Ewita. 

Dziś wszystko jest symboliczne. Zaproponowałam komuś pomoc, jak zawsze trafiłam na "nie". Nie jestem zbyt uległa, nie jestem dostatecznie pokorna.
Łzy. Wyszorowałam ławkę, która przez 50 lat nie widziała szczotki i wody. Spod czarnej, grubej, błyszczącej warstwy ukazało się jasne drewno. To mi przypomniało podłogę w rodzinnym domu, szorowanej w sobotnie popołudnia do białości. I znów łzy.
Wesołych Świąt. Spokojnych Świąt. Dzwonię, żeby Ci złożyć życzenia. Wiem, jesteś zajęta jak wszyscy. Co tam? Wszystko dobrze. A u ciebie? Czuję się bardzo samotna i bardzo nieszczęśliwa.
Jak zawsze w porządku.



Dziękuję wszystkim, którzy są ze mną choć mają własne Himalaje.


33 komentarze:

  1. Piękny, mądry wiersz...w tych Himalajach zdarzają się jednak oprócz stromych ścian i przyjazne dolinki (chyba?)...Dziekuję, że Jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Klarka, jak teraz wspinam się na K2

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny wiersz, tym bardziej, że góry są mi bliskie. I naprawdę można przyrównać je do życia. Jest trud, bywa ciężko, ale mimo wszystko gdy się zatrzymasz i rozejrzysz, mówisz: "Boże, jak tu pięknie." Mimo wszystko, pamiętaj, wchodź na każdy szczyt swojego problemu, tam czeka rozwiązanie. A potem z triumfem popatrz na wszystko z góry i gwarantuję – powiesz, że było warto.
    Klarko, ja nie świętuję, jak chcesz wiedzieć dlaczego, napisałam o tym u siebie dość szeroko.
    Zdobyłam dzisiaj 3 szczyty, wróciłam z góry i planuje następne. Nie będę próżnować. Pozdrawiam, trzymaj się cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Klarko ...myslami i sercem z Toba .Zajrzyj na poczte. Usciski

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale nie jestem zajęta. I bardzo się cieszę, że zadzwoniłaś, tego mi było trzeba. Spokojnych, dobrych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Himalaje? Niekoniecznie, może Bieszczady?

    OdpowiedzUsuń
  7. I chociaź słyszysz "nie", i w oczy wieje wiatr,
    Ty się tak łatwo przecież nie poddajesz.
    Już wiesz, że tak jest urządzony świat.
    Niejedne masz za sobą Himalaje...
    Dobrych Świąt, Spokojnych Świąt!*

    OdpowiedzUsuń
  8. tez ostatnio z wielką gulą w gardle odpowiadam wymijająco.... łza w oku się kręci...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiersz tak prawdziwy, że aż banalny.
    Też mam za sobą Himalaje. Być może przed sobą też...

    Spokojnych świąt, Klarko! Zdrowia, uśmiechu i rodzinności!

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja dziś w radiu usłyszałam wiersz Ewy Lipskiej "Zawdzięczam życiu". Nie znalazłam go w internecie, ale we wtorek znajdę w bibliotece.
    I powieszę go sobie gdzieś w widocznym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawdzięczam życiu że pochylało się nade mną
      Dmuchało na łyżeczkę słońca kiedy połykałam lato
      Inne dzieci z krzykiem podpalały latawce
      Kiedy umierałam żyło za mnie
      Kiedy żyłam umierało za mnie.
      Zawdzięczam życiu, że kochała się we mnie miłość
      Do dzisiaj mnie zadziwia zenit ptaka spadającego
      w afekcie do naszej rozmowy.
      I ten wiersz pod górę
      w którym za dużo cukru.
      Lub za mało muzyki sfer.

      Usuń
  11. Spokojnych świąt. Niejedna Himalaje już za nami, więc jeszcze parę szczytów przeskoczymy. Wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam nadzieje, ze moje Himalaje juz za mna,ze teraz juz mam z gorki.Oczywiscie czasem sciezka troche kreta ale z gorki.
    Zdrowych i radosnych Swiat, Klarko! I duzo sily na Twoje Himalaje --obys szybko i bezpiecznie przeszla.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pełnych nadziei Świąt Klarko! Rodzinnych i spokojnych! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Wielki szacunek za mądrość i trafność przekazywanych myśli. Pozdrawiam i życzę zdrowych,pogodnych Świąt Wiekanocnych.Piotr z Roztocza.

    OdpowiedzUsuń
  15. Klarko, trzymaj się skały! I podziwiaj widoki, jeśli się da! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Klarko ten wiersz napisała moja koleżanka Ewita, w 2007 roku, kiedy już była chora na raka, zmarła we wrzesniu 2008 r. i jeszcze ze szpitala pisała do nas :
    Hej, łajbiane dzieci!
    Dobrze, że płyniecie!
    Bo z wami od ranka-
    Wasza kapitanka!
    Siedzę tu pod masztem,
    podglądam marzenia i widzę,
    że wszystko na dobre się zmienia

    Jest pewnie jedna z ostatnich poezji Ewy. Dostałem ją drogą sms-ową już ze szpitala. Pozwoliłem sobie ję tu przenieść z wątka "Forum dla niewybranych"

    była bardzo dzielna....

    i ja utożsamiam sie z tym wierszem zwłaszcza że prawie przez całe życie wspinałam sie na szczyty i z jeszcze większym hukiem spadałam :(
    ale mam wokól siebie życzliwych ludzi, dlatego też pisze bloga aby nie czuć sie samotną....
    tobie życzę spokojnych i błogosławionych Świat Wielkanocnych, i choć sie nie znamy osobiście to jednak jesteśmy sobie bliskie.
    Serdeczności Klarko

    OdpowiedzUsuń
  17. Klarko
    Jak są Himalaje to jest i szczyt

    Jak ktoś kogo znam mówi o samotności to to dla mnie jest zawsze moja porażka.
    Uciesz się świętami. ♥️

    OdpowiedzUsuń
  18. „Wszystko dobrze”odpowiadam za każdym razem jak się Tata pyta... Od dwóch miesięcy inaczej nie potrafię...
    Pięknych Świąt- niech to będzie po prostu dobry czas!

    OdpowiedzUsuń
  19. Spokojnych Świąt Klarko, choć wiem, że będą przyćmione smutkiem. Każdy z nas ma swoje Himalaje i dobrze gdy pojmuje, że nie jest jedynym himalaistą pod słońcem.

    OdpowiedzUsuń
  20. Spokoju Ci życzę w te święta. Wyciszenia i powrotu do siebie. Dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Radosnych Świąt Wielkiej Nocy!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiersz piękny ! Niech ten świąteczny czas będzie dla Ciebie dobrym czasem na złapanie oddechu, na wyciszenie i odzyskanie spokoju. Dobrych Świąt !!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny wiersz... A wiesz, co mi do głowy przyszło? W sumie te nasze prywatne Himalaje nie są takie złe... Jak już uda nam się wspiąć na szczyt, wyrównać zmęczony oddech, rozejrzyjmy się dookoła. Pięknie, prawda? I te nasze problemy, kiedy patrzymy na nie ze szczytu, są takie malutkie!
    Tobie i Twoim bliskim życzę radości, która dostrzega piękno małych rzeczy, nadziei, która nie gaśnie, gdy marzenia wydają się niespełnione. Pokoju, który koi, kiedy wszystko wokół wyprowadza z równowagi i wiary, która daje oparcie, kiedy bezradność przerasta. Wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  24. spokojnych, ciepłych świąt i dobrego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych i pozostałych dni również! Wszak święta to tylko dwa dni...
    Dorota L.

    OdpowiedzUsuń
  26. Klarko kochana! Szybkiego dotarcia na szczyt:*
    Dobrze, że jesteś*

    OdpowiedzUsuń
  27. Pamiętaj! My o Tobie zawsze pamiętamy, dziś też, znów o Tobie rozmawialiśmy, A bo Klarka to radzi na ogródku :)
    Dziś też Cię kochamy! Chorzowscy

    OdpowiedzUsuń
  28. Wiersz bardzo mnie wzruszył- pisany ja na zamówienie,tylko ja nigdy tam nie dojdę, albo jakimś cudem dojdę ale spadnę z wielkim hukiem i będzie to już ostatni upadek. Czytam regularnie i podoba mi się WSZYSTKO co piszesz, ale nie komentuję. Wiele serdeczoności i pogody ducha mimo wszystko- Ewa

    OdpowiedzUsuń
  29. Nieregularnie może, bo brak mi regularności w sferze blogów, czytam Cię. Generalnie rzadko komentuję, a już najmniej, gdy ktoś tak pisze, że moje marne słowa są niepotrzebne.
    Teraz chciałabym tylko Ci powiedzieć, że pozdrawiam Cię himalaistko. Każdy podchodzi na szczyt własnym podejściem, ale przynajmniej sobie wirtualnie pomachajmy, raźniej będzie.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz