Z hortensjami to zawaliłam w tym roku bo beztrosko rosną jak chcą, niczym nie podparte.
A tu się przepychają kosmosy z mieczykami i nawet tytoń dał radę
przy samych schodach kwiatki rosną w doniczkach, a raczej w wiadrach malarskich, kupiłam kiedyś hurtem 10 po 8 zł bo kto mi zabroni sadzić kwiatki do wiader
Jeśli chcesz mieć pachnący ogród, posiej tytoń ozdobny i floksy, posadź piwonie, bzy i róże. I wyjdzie z tego niemodny, babciowy ogród, przypominający zapuszczoną łąkę. Zaraz się tam zaczną panoszyć ptaki i jeże.
Odchorowuję wesele. Nigdy więcej. Jak mi zaczęło huczeć we łbie już w kościele to mi szumi do dziś. Gópi gus. Ale chciałam iść między ludzi, wziąć udział w rodzinnej uroczystości, zobaczyć nowoczesne wesele. A mówił doktorek - unikać hałaśliwych miejsc, oszczędzać słuch, pilnować ciśnienia.
Impreza była doskonała i bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie jestem młodsza i zdrowsza.
No szkoda, jak ja lubiłam tańczyć do rana!
Zaniosłam "Patrzę na nas" do lokalnej biblioteki, wysłałam też jeden egzemplarz w moje rodzinne strony. Powiem dyplomatycznie tak - trudno być prorokiem we własnym kraju.
Radość dają mi Wasze recenzje, uśmiecham się i jest mi bardzo, bardzo miło. Najserdeczniej dziękuję.
Ja w tym roku posadziłam łubin. Podpatrzyłam na działce u sąsiadki . O tytoniu nie pomyślałam , ale to już w przyszłym roku . Chortensje Ciotka PRZEPIEKNE . Do podparcia polecam siatkę budowlana zbrojeniowa . Dobrze sobie radzi . Ja w tym roku tak nad piwoniami rozkladalam siatkę , bo żal było patrzeć jak te kwiaty po deszczu leżą. A podpórki, które do tej pory miałam nie zdawały egzaminu . Przyznaję bez bicia , że książki jeszcze nie czytałam , zawiozłam ciotce z Jarocina , domowilam drugą. Muszę nadrobić teraz , bo jak zadzwoni to będzie mnie przepytywać 😁.
OdpowiedzUsuńciotka z Jarocina - muszę popytać Kingę która to :)
Usuńi muszę chyba apelować do rodziny, aby nie brali tak wszystkiego jak kronikę albo dokument
albo niech dzwonią, jestem głucha ale jeszcze coś tam słyszę :)) pozdrawiam!
Jeżeli chodzi o kwiaty, to proponuję zasiać werbenę patagońską (niby u nas jednoroczna, ale nie go końca, czasem przezimuje, sama się rozsiewa 👍). Poza tym uwielbiam heliotrop, begonie dragon, czy aksamitki, tzn. Wszystkie Twoje wiaderkowe nasadzenia. Pozdrawiam Gabrysia Wysocka.
OdpowiedzUsuńo, werbeny nie mam!
UsuńTakie babcine ogrody są najpiękniejsze. Kosmosy są wspomnieniem z ogródka mojej ukochanej Babci, kosmosy i zapach krzaków pomidorowych to lato, lato, lato :)
OdpowiedzUsuńod dwóch lat nie uprawiam pomidorów ale miałam długo samosiejki bardzo odporne na choroby, maleńkie i bardzo słodkie
UsuńA mnie - taki ogród, w którym wszystko rośnie sobie "po swojemu" a nie pod sznurek i miareczkę bardzo się podoba. W tutejszym Ogrodzie Botanicznym całkiem spory kawałek "trawnika" jest łąką. A ponadto jest też kawał trawnika na którym można się usadowić na własnym kocu bezpośrednio na trawie i "piknikować".
OdpowiedzUsuńanabell
zawsze buntowałam się na widok tabliczki "nie deptać trawników" i właziłam na trawnik jeśli tego potrzebowałam
UsuńKrólestwo za ogród!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńDobrze, że byłaś między ludziami
OdpowiedzUsuńdobrze, chciałam wiedzieć ważną rzecz i upewniłam się, a raczej bardzo rozczarowałam, ale to również jakieś doświadczenie
UsuńBrzmi jak rodzinne specjalne relacje;)
Usuńsiedziałam przy stoliku :spotkanie po latach" :D wielce wymowna nazwa, nieprawdaż?
UsuńKlareczko, ogród cudo,taki jaki powinien być! Masa kwiatów i zapachów, bzyczenia pszczół i trzmieli. Gupi gus , niestety daje czadu... Ale byłaś, widziałaś i wyściskałaś ,to najważniejsze!!!
OdpowiedzUsuńi ciastka żarłam ;)
UsuńMam tytoń i niezapominajki, jest pięknie. Książkę skończyłam, zachwalam wśród koleżanek. Dużo zdrowia, Klarko!
OdpowiedzUsuńto bardzo cieszy :* chciałabym żeby książka dotarła do osób, które mnie nie znają ani nie znają bloga
UsuńMój ogródek w powijakach. W zeszłym roku miałam lilie i całą masę tytoniu. Ranyjulek! Co ja się fruczaków napatrzyłam! Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie taki, jak dawniej bywały- łubiny, tytoń, dziwaczki, kosmosy, malwy i georginie różnego rodzaju. Oby tylko zdrowie pozwoliło. Powiedz guzowi, żeby poszedł sobie na suche lasy, tam jego miejsce.
OdpowiedzUsuńi tego zdrowia, zdrowia, sił i pieniędzy Ci życzę
UsuńMój stosunek do lata najlepiej przedstawia tekst do piosenki Marka Grechuty. Działa on od zawsze na moją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuń"Dni mijały coraz dłuższe, coraz cieplej było u mnie
Coraz lżejsze miała suknie, lekko płynął wiosny strumień
Wreszcie nocy raz czerwcowej zobaczyłem ją jak śpi
Bez niczego. Zrozumiałem lato, ech że ty
Lato, lato, lato, ech że ty"
a u mnie lato zaczyna się jak u Ziemianina piwoniami
UsuńPamiętam, co mówiła Joanna Chmielewska, że jej matka i ciotki usmarkały się ze śmiechu czytając jej książki do tego stopnia, że żadna z nich nie była w stanie czytać dalej na głos. Uznała to za nagrodę powyżej Nobla. Klarko, tylu ludzi to czyta, sobie i innym, śmieje się i wzrusza, zostawisz kiedyś ten świat innym, niż był
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki babciny ogródek, też taki trochę mam w połączeniu z ziołowym. W przyszłym roku warzywnik będzie chyba mniejszy ze względu na brak zdrowia. Dużo dobrego Klarciu.
OdpowiedzUsuń