Mika ma spore gruczoły mleczne, Hania to zauważyła i pyta - a co ona ma na brzuszku?
Odpowiadam najprościej jak mogę, że to są cycuszki bo Mika jest samicą i wszystkie ssaki tak mają a Mika już miała dzieci więc karmiła je swoim mlekiem.
Ludzie piją mleko ludzkie, cielęta krowie a psy psie. Generalnie mleko jest dla dzieci.
A migdałowe? - pyta Hania. Dziecko, zadajesz coraz trudniejsze pytania.
- Nawet nie wiem, nigdy go nie piłam ale możemy sprawdzić w Internecie.
- A gdzie są dzieci Mikuliny? - Nie wiem. Może ktoś się nimi zaopiekował i ma teraz szczeniaczki do wychowania.
- A czy ona jeszcze kiedyś będzie miała dzieci?
- Nie, weterynarz zrobił jej zabieg żeby już nie mogła mieć dzieci. Czasem taki zabieg robi się kotom i psom. To się nazywa kastracja albo sterylizacja.
Babciu a czy ty możesz mieć dzieci?
- Nie, starsze panie nie mogą mieć dzieci.
Jesteście wykastrowane?!
kurtyna!
Od samego początku wiedziałam do czego zmierza Wasza rozmowa🥰
OdpowiedzUsuńMam tak samo z moją małą wnuczką.
OdpowiedzUsuńKlareczko w punkt!!!!!!!!Hihihihi,no w sumie Hanusia ma rację ,my kastratki!!!!!!!!!hihihihihi Cudnie tłumaczysz!
OdpowiedzUsuńCudnie! Moje wnuki na odpowiedź, że czegoś nie wiem, mówią - a możesz sprawdzić w telefonie?
OdpowiedzUsuńPadłam ze śmiechu🤣.
OdpowiedzUsuńKiedyś nasze babcie mówiły do nas ,,nie przeszkadzaj ", a dziś babcia Klarka dyskutuje z Hanią o kastracji. Brawo Ty.😘 Pozdrawiam z Opolszczyzny, Gabrysia.
Uśmiałam się!
OdpowiedzUsuńKrystynkaR
Logicznie myslace dziecko.
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńElla-5
Nasze wnuki nie pozwalają nam zgnuśnieć! Jak nie znajduję od ręki odpowiedzi na pytanie mojego Wnuka, z miejsca słyszę od Syna: "No Mamusia, kombinuj, kombinuj". Myślę, że razem z Twoją Hanusią nieźle daliby w parze popalić naszym szarym komórkom.
OdpowiedzUsuńDziecięca logika i szczerość są jest niesamowite...
OdpowiedzUsuńZadaje trudne pytania, bo rozmawiasz z nią jak z człowiekiem, a nie jak z upośledzonym dzieckiem.
jotka
Nie ma co opuszczać kurtyny - dzieciaki teraz są już wyedukowane - czasem przez rodziców (część) a czasem - z podsłuchu. Ja w wieku lat 5 doskonale wiedziałam, że aby było dziecko, niezależnie jakiego "gatunku biologicznego" to muszą się połączyć komórki żeńskie i męskie, a dziecko rośnie 9 miesięcy w brzuchu mamy. A pomyśl tylko ile to lat temu było gdy ja miałam 5 lat.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Rozmawianie jest dobre.
OdpowiedzUsuń:))))
Aż się popłakałam ze śmiechu. Dzieci są nieprzewidywalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieci są bezbłędne! I logiczne 😉 Uściski
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rozmowy z dziećmi!!
OdpowiedzUsuńHania dedukuje!
OdpowiedzUsuń:)))))
OdpowiedzUsuń