Niedawno napisałam o tym, że dojrzeliśmy do decyzji o przygarnięciu psa. Ale sprawa nie jest taka prosta bo ja nie jestem najzdrowsza więc bardzo się wahałam. Jednak przeglądałam zdjęcia na stronach fundacji i schronisk aby sprecyzować oczekiwania.
Jak zawsze u mnie - im mniej oczekiwań tym łatwiej się żyje i tym razem jest podobnie.
Jeszcze pamiętam jak chciałam kota norweskiego a miałam Menela który przyszedł, wlazł na kanapę i oznajmił, że zamierza u nas mieszkać i tak stałam się jego personelem.
Tym razem jednak postanowiłam być rozważna i wypełniłam ankietę pewnej fundacji, zastrzegając termin, od kiedy mogę przyjąć zwierzaka. Najwcześniej w połowie czerwca.
Ale zadzwoniła dziewczyna z fundacji, że ma dla mnie suczynkę i jeśli chcę to przywiezie ją na tymczasowy okres bo wydaje się jej, że pasujemy do siebie, a jeśli nie dam rady to trudno. Nie mieliśmy w domu nic ale pani zaoferowała, że dowiezie nam smycz, szelki i jedzenie na początek.
Przecież Krzysiek jest cały i zdrowy więc psem zajmiemy się obydwoje - pomyślałam i zgodziłam się.
Pani przyjechała a kiedy psinka weszła do domu, od razu ułożyła się koło moich nóg. Spisaliśmy umowę i nie wiedzieć czemu przypomniał mi się teść, który na każdego z naszych kotów mówił Mikuś, i nazwałam suczynkę Mika.
Kiedy pani z fundacji zbierała się do drogi, Mikusia przywarła do mojej stopy i patrzyła na mnie jak człowiek! W tych bursztynowych oczach był jeden wielki znak zapytania.
Pani pojechała a my poszłyśmy na zapoznawczy spacer po ogrodzie. Mika umie chodzić na smyczy, chodzi ładnie przy nodze bez smyczy, przybiega na zawołanie i wita się tak jakby mnie nie widziała tydzień a nie dwie minuty.
Ma prowizoryczne legowisko koło mojego biurka ale dałam jej poduszkę bo uznała, że to za daleko od mojej nogi.
Mam nadzieję, że to będzie jej u nas dobrze.
Na pewno. Pokocha Was i Hanię. ulach
OdpowiedzUsuńJeju jak się cieszę!Tysiące głasków.Ale macie cudnie😄
OdpowiedzUsuńJesteście Super, łza się kręci że wzruszenia Klarko. Mnóstwo wspólnej radości Wam życzę ❤️😘
OdpowiedzUsuńBardzo podobna do pieska mojej wnuczki. Też z fudacji
OdpowiedzUsuńWidać po oczach że już cię kocha Klarko.
Pani Klarko, jest Pani wspaniała. Życzę powrotu do zdrowia, ciekawego czasu dla Was obu i dużo miłości. Pozdrawiam, Sylwia ze Świnoujścia.
OdpowiedzUsuńZawsze wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia i wiem, że żaden pies czy kot nie kłamie. Będzie dobrze. Całujemy w mokry nosek, ja i Barbar (ze schroniska)
OdpowiedzUsuńJak pieknie, już cie kocha a mnie się zakręciły łzy w oku... Niech Miłość będzie z Wami ❤️🐕🦮
OdpowiedzUsuńPokochała Ciebie, bo jakze by inaczej!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego ❤
OdpowiedzUsuńCuuudoooo!
OdpowiedzUsuńMika znalazła wreszcie Prawdziwy Dom, ale i Wam przybył wierny i oddany przyjaciel.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Jestem pewna, że szybciutko się pokochacie, wygląda na zrównoważoną psinkę. A taka psia miłość bardzo ułatwia nie zawsze różową i aksamitną codzienność. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńFajnie, dobrze mieć psinkę, która jest grzeczna i posłuszna. Chodzenie na smyczy, wykonywanie poleceń... u nas niewykonalne, ta nasza ,,łajza" jest zazdrosna o każdy przysmak, głaskanie za uszkiem i inne czułości. Ale tak już chyba musi być. Kolejny sierściuch którego kocham 😘 Pozdrowionka serdeczne od Gabrysi z Opolszczyzny.
OdpowiedzUsuńMika! Ty szczęściaro! :) :)
OdpowiedzUsuńKlarka, ty szczęściaro ! Znowu jesteś adoptowana :)
UsuńKlarko, bo to nie człowieki wybierają towarzysza, a one nas 🤗😘😘😘
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja - Asia-majka 🤫
UsuńOjeziu jakie cudo. Pani, Ale to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Cudna ona cudni wy.
OdpowiedzUsuńtak właśnie poczułam :)
UsuńOjeziu jakie cudo. Pani, Ale to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Cudna ona cudni wy.
OdpowiedzUsuńNiech wam się obu wiedzie!
OdpowiedzUsuńjotka
Klareczko Kochana!!!!To jest miłość!!Kocha Was ,od pierwszego spojrzenia!!Będziesz miała wyjątkową towarzyszkę!!!!!Bardzo się cieszymy ,że Mikusia jest z Wami,to skarbek w psiej sierści ,całuski w uszka i nosek!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudna jest, taka ufna, zapatrzona. Fajnie jej będzie u Was. Cieszę się razem z Tobą jej radością 😍
OdpowiedzUsuńCudna ,będzie miała u Was psi raj.
OdpowiedzUsuńSzczesliwa Mika że jest u Ciebie.
OdpowiedzUsuńWspaniale!
OdpowiedzUsuńKystynkaR
Tak!!! Kocham ludzi, którzy dają dom bezdomnym sierotkom!
OdpowiedzUsuńOna juz Cie kocha.
OdpowiedzUsuńWspaniale, kazdy psiak daje taka niesamowita bezwarunkowa milosc nam,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlarko!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJakby mało było tu dobra i piękna to jeszcze adopcja psinki. Padam w zachwycie na kolana przed Tobą Klarko. Hersylia
OdpowiedzUsuńale to nic takiego, żebyśmy tylko zdrowe były to będzie wszystko dobrze, psinka jest tak zachwycona ogrodem jak jeszcze nikt nigdy, ona nigdy nie była w domu z ogrodem i cieszy się jak dziecko że ma spacer kiedy chce
Usuńto jest pani terapia.pies wyczuwa chorobe u czlowieka.idla tego tak przylgnela do pani.mam na to dowod.sama mialam taki przypadek
OdpowiedzUsuńBo tak mialo byc. Wszystko we wlasciwym czasie. Dobro powraca. Sciski, glaski, drapki - niech kazdy sobie wybierze;)))
OdpowiedzUsuńOch! Cudownie, że rodzina Wam się powiększyła :-D
OdpowiedzUsuń