Podczas suszenia włosów wypada mi mnóstwo takich krótkich, rosnących przy skórze. Może mam tak jak koty liniejące na wiosnę a może nie. Pojechałam wczoraj do fryzjerki i poprosiłam o obcięcie takie praktyczne, aby umyć, wysuszyć i tyle. Byłam też na usg tętnic, czekałam pół roku na to badanie bo wtedy jeszcze lekarze nie wiedzieli o tym co mam w głowie. Tętnice w porządku a na tarczycy guzki ale guzki ma każdy więc nie będę o tym myśleć i nie zamierzam dobijać się do endokrynologa, mam dość.
Kończy mi się zwolnienie i muszę w czwartek iść po kolejne bo nie dam rady wrócić do pracy. Wczoraj tego doświadczyłam - badanie wcale nie trwało długo ale przy wstawaniu poczułam gwałtowny zawrót głowy, mdłości i drętwienie po tej stronie co mam guz. Już sobie wyobrażam jak odkurzam pod łóżkami albo myję okna balansując na krawędzi mebli hotelowych.
Po powrocie do domu głowa bolała mnie bardziej niż zwykle. To zdanie uświadomiło mi, że ból głowy stał się codziennością, to nie jest dobre.
Mam świadomość, że być może nigdy już nie będę zdrowa. Tak naprawdę to nie wiadomo również jakie będą efekty i skutki radioterapii bo przecież nawet nie wiemy jaki charakter ma ten guz. Nie było biopsji haha no na pewno Klareczko dałabys sobie dłubać we łbie, no, na pewno, nie kłam nawet Jest mało publikacji na ten temat, na grupach piszą ludzie, którzy mieli tradycyjną operację i prawie zawsze kończyła się ona porażeniem nerwu twarzowego i innymi poważnymi powikłaniami. Piszą również, że gdy byli operowani to w Polsce nie było alternatywy, nie było dostępu do cyber knife, szczęśliwcy leczyli się za granicą, najbliższy cyber knife był w Pradze. Doczekałam takiego postępu medycyny. To dobrze.
Mam na buzi popękane naczynka, zęby mnie już nie bolą, dziąsła płukałam dobrym preparatem i w miarę dałam radę, uważam, że nie jest to wysoka cena tej metody leczenia. Na razie nie myślę o tym co będzie za rok czy pięć.
Wczoraj wróciłam od fryzjera i nawet nie zdążyłam ściągnąć płaszcza gdy zadzwonił telefon. Przemiła dziewczyna z salonu urody dzwoniła mówiąc, że zapomniałam reszty. Ależ to był napiwek! Zrobiłam dziewczynie dzień dyszką, czy to nie jest fajne?
Dopisane wieczorem
Kochane Dziewczyny ja się tak znów bardzo tymi włosami nie przejmuję bo nigdy piękne nie były, nogi miałam ładne za to :). Zawsze słyszałam, że mam liche włosy, moje siostry nosiły warkocze i kucyki a ja zawsze miałam "pazia", nie ma czego żałować.
Nastrój rzeczywiście mam nieco gorszy bo czuję się umęczona ale za parę dni mam kolejne spotkanie z neurologiem to może da mi coś na poprawę nastroju, czemu nie.
Życzę Ci abyś wracała do zdrowia. Może wiosna i słonko da Ci siłę i odgoni chorobę.
OdpowiedzUsuńKlarko dobrego samopoczucia. Serdeczności i uśmiechy🧡Dorota
OdpowiedzUsuńCiesz sie dniem dzisiejszym. Nikt nie wie co mu sie jutro przytrafi. Wlosy to maly problem, nie mam (tak mysle) guza w glowie (co do wszystkich klepek tez nie jestem pewna), ale tez mi wlosy wypadaja na potege. Wracaj do zdrowia z dnia na dzien, malymi kroczkami u siebie, w Muszynie, Krakowie... Dasz rade z bujnymi wlosami czy troche mniejsza czupryna. A napiwek? Dwie osoby zadowolone za jednym zamachem.
OdpowiedzUsuńKlarko,
OdpowiedzUsuńza każdym razem, gdy Cię czytam man odczucie obcowania z kimś serdecznym, dobrym i życzliwym. W tym zagonionym świecie jest to rzadkie, takie poczucie rozmowy z kimś, kto wysłucha cię przychylnie.
ŻonaMietka
Maska do włosów (łopianowa, jajeczna, drożdżowa) Babuszka Agafia. W składzie zioła z Tajgi, ale to produkt litewski, nie rosyjski! Do kupienia na A****** w bardzo różnych cenach, ale i tak niedrogo. Słoiki o pojemności 300 ml, ładny zapach. Piszę o niej, bo mnie i moim koleżankom bardzo pomogła na odrost i wzmocnienie włosów. Jeśli Ty z niej nie skorzystasz, to może którejś z Twoich czytelniczek ta wiedza się przyda.
OdpowiedzUsuńKlarko, dostałaś w głowę sporą dawkę promieni. Ten guz się rozpada. Musi upłynąć sporo czasu zanim on się rozpadnie, wchłonie, tkanki się zregenerują. Traktuj siebie jakbyś była po takiej dużej operacji - a nawet trochę w trakcie, bo guz pewno jeszcze jest. Cyber Knife jest świetny, ale nie jest to magiczna różdżka :)
OdpowiedzUsuńElla-5
Jeśli chce Ci się, masz czas, wizualizuj sobie te tkanki, guza, jak się zmniejsza i zmniejszają Ci się objawy. To trochę pomaga (udowodnione badaniami). Zaraz Ci podeślę coś bardziej odjechanego :)
OdpowiedzUsuńElla-5
Ja słyszałam,że rewelacyjna jest węgierska wcierka do włosów Banfi, na wypadanie i porost.
OdpowiedzUsuńM.
Acha, i szampon Biotebal, do nabycia w aptekach.
OdpowiedzUsuńM.
Bardzo Ci życzę, żebyś sobie powoli wracała do formy ale do firmy to już niekoniecznie. Przeszłaś bardzo ciężki zabieg i musisz dać czasowi czas a pracodawca musi wytrzymać.
OdpowiedzUsuńPrzytulam serdecznie
Może te bóle w końcu zmaleją lub ustaną, podobno najpierw musi być gorzej, by było lepiej...
OdpowiedzUsuńjotka
Proponuje zakupić środki do włosów trychologiczne, one są najbardziej skuteczne, tyle że niekoniecznie tanie, niestety i nie wszystkie dostępne w sieci tylko w gabinetach. Ja używałam hiszpańskiego produktu: wcierka, szampon i odżywka. Wcierka rewelacyjna! Nazwy nie pamiętam, ale wiem, że zdjęcie w jakimś poście na blogu wisi. Możesz też poszukać tańszych zamienników w sieci, ale polecanych właśnie przez trychologów.
OdpowiedzUsuńKlarko, ale skoro na grupach rozmawiasz z ludźmi, leczonymi wiele lat temu z takich guzów, jak Twój, to znaczy, że rokowania są dobre ! I tego się trzymaj. Pal sześć loki, idzie lato, a na upały krótka fryzurka najlepsza. Życzę Ci spędzenia cudownego lata w ogrodzie, zamiast w robocie :-)
OdpowiedzUsuńJak same smutki ? Zrobiłaś dziewczynie niespodziankę, sobie radość, czytaczom mód na serce, to mało ? Jesteś WIELKA !!! Zawsze zazdrościłam Kojakowi fryzury, przelecisz głowę pomywaczkiem i jest szybko, skutecznie i szykownie :)
OdpowiedzUsuńKlareczko Kochana!Włoski odrosną ,nie wyrywaj się do orki ,bo przeszłaś operację ,na najbardziej wrażliwym organie,więc masz prawo czuć się źle ,odnowa trwa,nie jest szybka.Ale,ale już wiosna , z zapachem kwiatów ,bzykiem pszczółek i słoneczkiem czeka dosłownie za progiem ,więc Kochana będzie dobrze!!!Odpoczywaj ,samo chodzenie do lekarzy -szpitala-pacz babsko w szatni!wymaga dużej dawki dobrego samopoczucia.Przytulam i ściskam ,będzie dobrze Klareczko!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKlarko , Kochana! Pies ganiał włosy, są b. fajne peruki. Powrót do normalności po takim leczeniu niestety trwa długo. Bierz zwolnienie za zwolnieniem - nikt po takim leczeniu nie nadaje się szybko do pracy, nawet gdyby to była praca biurowa. Zdrowie to psuje się nam niestety szybko, a powraca niestety baaardzo pomału. Ważne byś teraz miała same pozytywne myśli - to po prostu pomaga w zdrowieniu. Ściskam i przytulam;)
OdpowiedzUsuńJa wiem, ze po kazdej chorobie, po kazdym zabiegu kazdy z nas chcialby poczuc sie od razu zdrowy. To normalne. Ale to tak nie dziala. Tak, jak tu ktos juz napisal--ten guz nie znikl w jednej chwili--on sie powoli rozpada i wszystko musi sie wchlonac .A nerwy ktore w nim byly nie dzialaja i inne musza przejac ich role.To jest mozg ,bardzo skomplikowany organ i nasze centrum dowodzenia, centrum ,sztab glowny czlowieka.Daj sobie rok, a nawet dwa, na dojscie do niezlego dzialania calego czlowieka. A wlosy--pewnie promienie popalily cebulki tez. Zaczekaj spokojnie---bedzie dobrze.Glowa boli, bo tam w niej w srodku jest rewolucja ale dobra rewolucja, bo doprowadzi do zdrowia.Kazdy na Twoim miejscu mialby rozne mysli ale wyganiaj je i mysl tylko pozytywnie. BEDZIE DOBRZE !!!! Sciskam mocno ! ZCK.
OdpowiedzUsuńTo bylam ja , Urszula.Znowu cos sie w moim koncie googla poplatalo.
OdpowiedzUsuńJuz to odplatalam i znowu jestem soba , nie anonimem.
OdpowiedzUsuńKarko, nie ma dziwne, że jesteś w chandrze ale idzie ku lepszemu i jest się z czego cieszyć. Przytulam.
OdpowiedzUsuńProszę pić tran, poprawi się skóra i włosy. A.
OdpowiedzUsuńKlarko kochana, czytam ten wpis już po raz któryś, bo jestem bardzo kiepska w pocieszaniu i właściwie nie wiem, co Ci napisać, żeby było to właściwe.
OdpowiedzUsuńAle po dopisku o nogach dodam, że bardzo interesująco wyglądają modelki nawet łyse, z podkreślonymi nogami.
Wiem, że to nie jest delikatny komentarz, ale ja się za takimi babkami na ulicy i na plaży już nie raz oglądałam! :))))
Dużo siły kochana i dużo energii Ci życzę. I daj sobie na wszystko czas i przyzwolenie, rób po swojemu.
Uściski!!!
IW
Odliczasz czas do wyjazdu? To już chyba niedługo. I ominą Cię świąteczne porządki, pranie firanek i pieczenie ciast?
OdpowiedzUsuńKlarko! Wszyscy już tu wszystko napisali, co i ja chcialam, to ja Cię tak tylko utulam🥰
OdpowiedzUsuńKlarko, jakoś dawno Cię nie widziałam, a że mi się przypomniałaś, weszłam na Twój blog z myślą, że dowiem się, co u Ciebie. Niestety, nigdy bym nie podejrzewała, że przeczytam tak smutne rzeczy. Bardzo, bardzo Ci współczuję - spróbowałam wyobrazić sobie, co by było, gdybym była na Twoim miejscu. Postawienie się w Twojej sytuacji było, delikatnie mówiąc, dosyć niemiłe.
OdpowiedzUsuńCzytam komentarze i z nich wnioskuję, że najpewniej zostaniesz wyleczona. Tylko pewnie nie tak z dnia na dzień...
Ściskam Cię i pozdrawiam.
P. S. Gratuluję wnuczki, nie wiedziałam, że masz :-)
Klarko, trzeba czasu! A do pracy absolutnie nie wybieraj się! Nawet o tym nie myśl. Tulę najcieplej ❤️
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest Twoje podejście "na luzie" i tak trzymaj ! W takiej sprawie włosy rzeczywiście idą na "drugi plan" i nie ma się co przejmować. Ściskam :))) Do zdrowia wracaj koniecznie !!!!
OdpowiedzUsuń