wtorek, 28 listopada 2023

kronika zdrowienia

 W poniedziałek rano urwałam się z orki i podreptałam do przychodni zapisać się do lekarza poz. I zrobiłam tak jak mi radziła Miśka (poproś osobę w rejestracji aby ci dała szybki termin bo masz wyniki wskazujące na nowotwór mózgu). Ha ha ha! Najwcześniej na piątego grudnia - usłyszałam. To niech mnie pani zapisze prywatnie do neurologa - poprosiłam. A jest skierowanie? - Nie ma. To nie da się. 

No to wróciłam do orki. 

- Idź jeszcze raz i zapisz się na teleporadę na pewno mają wcześniejsze terminy! Mają na czwartego, to nie ma sensu. 

Nie drzyjcie się na mnie, wytrzymałam rok to i ten tydzień wytrzymam. 

 


23 komentarze:

  1. Piep.....e życie pacjenta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wejdź kochana do swojego doktora bez rejestracji i zapytaj, czy Cię przyjmie, bo Ty na "wczoraj" potrzebujesz karty DiLO. Ja tak zrobiłam i lekarka zgodziła się przyjąć mnie tego samego dnia. Następnego raniutko pojechałam z kartą do Centrum Onkologii i zarejestrowali mnie na ten sam dzień do poradni, a potem pooooszło, bo już nic nie musiałam załatwiać, lekarze z CO kierowali mnie do przeróżnych gabinetów (potem szpital, operacja, chemia i inne "przyjemności") i już 2 lata "śmigam" zdrowa. Pozdrawiam i radzę - odhaczaj zadania, które musisz teraz wykonywać, to pomaga!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda miałam tak samo spróbuj

      Usuń
  3. Żeby chodzić się leczyć to trzeba mieć zdrowie jak tur

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę iść do lekarza rodzinnego i on da taką kartę, wtedy terminy do specjalisty są na drugi dzień. Oszczędzi sobie Pani stresu i czekania. Życzę dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież napisała,że do rodzinnego ma termin na 5 grudnia

      Usuń
  5. Wydaje mi się, że w warszawskim Szpitalu Bródnowskim robią laserowe operacje, o których pisałaś. Robią to dobrze i trwa krótko. Tylko nie wiem, ile się czeka w kolejce na termin.

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, ja też z kartą DiLO badania miałam robione praktycznie z dnia na dzień, a operację po dziesięciu dniach od zgłoszenia się do Centrum Onkologii.
    Od tego czasu minęło już osiem lat, teraz tylko raz w roku jestem tam na badaniach kontrolnych.
    Powodzenia życzę, siły i spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrob tak ,Klarko, Jak Ci tu dziewczyny radza. Walcz,nie pozwol sie spychac !.Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z moim rakiem było tak, że radilolog zanim mi powiedział, że mam raka to zadzwonił do rodzinnego i miałam wizytę następnego ranka u niego a rodzinny na wizycie umówił mnie na następny dzień do onkologa, zadzwonił na wizycie.

    To była Belgia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Piąty grudnia to już blisko. Potem pójdzie gładko. Tak było u mojego męża. Teraz raz w roku kontrola, bo guz nieoperacyjny, ale na szczęście nie rośnie.
    Trzymaj się! ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  10. Tydzień to niedługi termin,jak na nasze warunki.Moja siostra czekała prawie dwa na prześwietlenie.Trzymaj się, pozdrawiam, Anja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tydzień do lekarza rodzinnego to naprawdę niedługo?

      Usuń
    2. Tak, tydzien to niedlugo. Zapisuje sie z wyprzedzeniem zeby lekarz wypisal mi recepty na leki i czekam zwykle 2-3-4 tygodnie. Ale jesli dzieje sie cos gwaltownego to mozna pojsc w godz pracy lekarza i prosic o dodatkowe przyjecie. Nie codzien sie uda (takich osob bywa iles), ale w 2-3 dni sie uda. Malo jest bardzo lekarzy wszystkich. Internistow tez.
      I.

      Usuń
  11. Klarko, normalnie aż mi się zagotowało. I wiem, że nie zrobisz tak jak już ktoś doradzał, to znaczy nie pójdziesz bezpośrednio do lekarza, żeby Cię przyjęła od razu. Bardzo żałuję, że nie mieszkam bliżej.😘

    OdpowiedzUsuń
  12. Klarko podobny problem ze zdrowiem przeżyłem z żoną . Badanie diagnoza nowotwór złośliwy. Lekarz rodzinny wystawił jak mówiliśmy "zieloną kartę" wdrażając szybką linię leczenia. Klinika ,operacja i strach ale to już cztery lata i jest dobrze. I ja wiem,że u Ciebie będzie dobrze czego życzę Tobie z całego serca.Trzymam kciuki. Andrzej G.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sezon grypowy to nie ma co się dziwić, że lekarze POZ obłożeni i terminy dłuższe. Jedynym wyjściem było poprosić w rejestracji, żeby się zapytała lekarza, czy możesz pomiędzy pacjentami po skierowanie do specjalisty. Jak tak kiedyś zrobiłam dla Mam i dostałam skierowanie dla niej do szpitala. Dziś skierowanie to SMS z kodem, więc w każdej chwili lekarz może je wystawić, na podstawie badania, które przeszłaś, a które można było skserować w rejestracji i dołączyć do twojej karty zdrowia.
    Syna mi się zaraził grypą od dziadka, mądrzejszy o wizytę prywatną jaką mu załatwił (koszt 5 stów), zrobił sobie od razu test i zadzwonił do swojej przychodni, wizyta za kilka dni, więc wytłumaczył, że ten lek podaje się w ciągu 48 godzin od objawów, więc w tym samym dniu miał teleporadę i receptę. Niestety mimo iż się wyprowadził by nie zarazić swoich dziewczyn, to dziecko ma grypę, więc nauczony doświadczeniem tych kilku dni, był u Msieńki lekarz prywatnie. No cóż, w takich realiach żyjemy i dziwię się, że ktoś tu się dziwi, iż w sezonie grypowym nie można się dostać do lekarza z dnia na dzień.
    Klarko, powodzenia i dużo cierpliwości. Życzę dobrej, trafnej diagnozy i skutecznego leczenia. Pamiętaj, że nie ma co wybiegać naprzód, dopóki lekarz nie oceni, a nerwiak w większości jest niezłośliwym nowotworem.
    Dużo spokoju i zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytam ten blog trochę nieregularnie i pewnie dlatego dotąd mi to umknęło - ale zmroziła mnie ta wiadomość.

    OdpowiedzUsuń
  15. będzie dobrze. bo jak inaczej ma być? ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz