niedziela, 26 listopada 2023

Tradycyjnie

 

Jestem dość staroświecka (pod pewnymi względami) i używam w kuchni bawełnianych ściereczek, które od czasu do czasu tradycyjnie wybielam czyli wsadzam do garnka, dodaję proszek i chwilę gotuję.

Dziś jest niedziela a w niedzielę jeśli nie idę do pracy to gotuję dobry obiad. Tradycyjnie. Bo w tygodniu to jemy jakieś zupy, makarony,  warzywa z patelni plus mięso albo jajka. Albo to co zostało z niedzieli.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że mam w głowie nerwiaka i wiecie, guz w głowie  może wyczyniać z człowiekiem różne rzeczy, już od jakiegoś czasu potykam się i chodzę jak Mirek (Mirek wybacz ale nikt tak się nie zatacza jak my dlatego mi się nasunęło porównanie) no i ogłuchłam na jedno ucho, co mi trochę utrudnia życie bo koleżanka musi siedzieć w autobusie zawsze po mojej prawej, inaczej nie pogadamy.

Ale co mają do tego ścierki? Dziś mam wolne więc rano nastawiłam garnek ze ścierkami, otwarłam szafkę z chemią i wyjąwszy kapsułkę do prania wrzuciłam ją do garnka stojącego na gazie. Krzysiek to widział ale nie wiedział, że tam są ścierki i zapytał – ale jesteś pewna że chcesz to dziś na obiad gotować? Myślał, że w garnku jest coś jadalnego, najczęściej w niedzielę gotuję rosół który potrzebuje czasu, dlatego nastawiam go rano. 

 

 

51 komentarzy:

  1. czyli krzysiek cie pilnuje, to dobrze :-)
    cieszy mnie Twój dystans a nawet humor. Ale trzymam kciuki nadal i trochę się martwię Klarko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomniałaś mi, jak moja mama czasami krochmaliła coś. Co się krochmali? Pościel? Miała taki przeogromny kocioł i pamiętam ten charakterystyczny zapach. Wtedy go nienawidziłam, dzisiaj wspominam z nostalgią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obrusy i serwety można krochmalić, dawniej gotowało się taki kisiel z mąki ziemniaczanej, dodawało ultramarynę (już się cieszę haha bo szukasz co to jest) i to się dodawało do ostatniego płukania

      Usuń
    2. U nas to się nazywało farbka.

      Usuń
    3. Tak, musiałam sprawdzić, co to ultramaryna :D Tego mama nie dodawała, ale tak, to właśnie ten kisiel mama gotowała. Hm, a może i obrusy krochmaliła? Przed świętami to zawsze było, to chyba tak. Zawsze był biały obrus w święta na stole.

      Usuń
    4. Ja jeszcze niedawno w takim kisielu krochmaliłam ręczniki...
      Pozdrawiam ❤️

      Usuń
    5. Wspominam zapach bialej poscieli wykrochmalonej, wymaglowanej, wyebielonej optycznie. Babcia tez mowila, ze urzywa farbke, ktora dodawala do bieli koloru niebieskiego i biel wydawala sie bielsza. :) Takiego specyfiku chyba juz nie ma?

      Usuń
    6. dodawana też była do wapna którym bielono domy

      Usuń
    7. Ultramaryna jest jak najbardziej dostępna :) jakieś pół roku temu przypunktowałam u mojej ulubionej Teściowej 5 torebkami. Niech krochmali do woli.

      Usuń
    8. Jala, rozbawilas tym slowem "krochmalic" i "przykrochmalic"! Moja tesciowa nie znala ani krochmalu, ani farbki, wybielala posciel na sloncu.
      Klarko, no masz racje, domy byly niebieskawe i sciany izb tez, a wapno bylo gaszone.

      Usuń
  3. Hihihi ,Klareczko ,zupa na ścierkach ma podwójne znaczenie na Kujawach! Bo jest to klasyczna zupa ze ścierek ,czyli gotowanie w garze ścierek ,które też przekazałam córce i żurek!W Bydgoszczu żurek ,czy zamiennie barszcz biały to też zupa na ścierkach,ze względu na kolor! Klareczko ,ja też chodzę zataczając się ,dużo paskudnych chorób daje takie efekty... Nie daj się choróbsku ,myśl jak wojowniczka,że trzeba to zniszczyć i będzie lepiej!Wiem ,to słowa ,ale wierzę w Ciebie!!!!!!!!!Buziaki Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam o tym żurku, ale to ma sens bo kolor pasuje :)

      Usuń
  4. Ech... To możemy sobie Klarko podać rękę... (z powodu nerwiaka). Masz zaplanowane jakieś leczenie?
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie, w piątek dostałam wynik

      Usuń
    2. Klarko, spróbuję zadzwonić. Jeśli nie jutro (bo cały dzień w robocie), to we wtorek. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko
      Ella-5

      Usuń
    3. Ella-5 koniecznie! Bardzo proszę, zadzwoń, wtorek będzie super, w pracy nawet mam lepszy zasięg niż w domu, a jakbym jakimś cudem nie odebrała to na pewno oddzwonię

      Usuń
  5. Klarko,wyobrażaj sobie że żadnego nerwiaka nie ma.I już.(Wiem, to głupie,ale my też Cię kochamy wszyscy dziś i wczoraj i jutro)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo bym chciała ale u mnie to nie działa bo naczytałam się i mam w wyobraźni całkiem co innego

      Usuń
    2. Klarko,najgorsze ,co mozesz robic po "podejrzanej" diagnozie, to czytac o tym na internecie .Same zle, jesli nie straszne perspektywy. Ja kiedys tez tak zrobilam .Balam sie i gotowa bylam na najgorsze .Tymczasem leczenie nawet dlugo nie trwalo .To bylo ponad 15 lat temu.Zyje do dzis i nic mi nie jest. Bedzie dobrze--trzeba w to wierzyc.

      Usuń
    3. jednak czytam bo muszę wiedzieć gdzie szukać pomocy, pozdrawiam!

      Usuń
    4. Twoj lekarz powinien Cie skierowac do specjalisty ,a ten powinien juz wiedziec co robic.

      Usuń
  6. życżę pomyślnego leczenia i w końcu zdrowia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudne chwile mają to do siebie, że trzeba się z nimi zmierzyć. Świat zewnętrzny może bardzo pomóc, jeśli oferuje miłość i daje oparcie. Ale i tak człowiek z tym jest sam.
    Jeżeli będziesz czegoś potrzebowała to wiesz❤️💚❤️💚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem :* pewnie będę się użalała u Ciebie na blogu bo tu muszę być dzielna

      Usuń
    2. Nigdzie nie musisz być dzielna! Ściskam,moce wysyłam😘

      Usuń
    3. Nie musisz być dzielna, to jest Twój "czas królewny" bądź dla siebie najważniejsza !!! Ściskam.

      Usuń
    4. Wlasnie tak ! Badz dla siebie najwazniejsza i rozpieszczaj sie .Bedzie dobrze!

      Usuń
    5. Nie musisz nigdzie być dzielna!

      Usuń
  8. Tak mimochodem wspomniałaś o najważniejszym , a w głowie pewno czarno od myśli... a jak się to leczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jeszcze nie wiem, może się zakwalifikuję do knife gamma

      Usuń
  9. " Nie ma takich chmur,przez które słońce nie może się przebić"
    Moce ślę Klarko❤🍀

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że nie spróbował tej zupki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Klarko, byłaś zdrowa, jesteś zdrowa i zawsze BĘDZIESZ zdrowa. Pamiętaj o tym i powtarzaj to głośno każdego dnia. Ja będę to powtarzać z myślą o Tobie i WIEM, że ta afirmacja i pomoc doświadczonego neurochirurga załatwi szybko, sprawnie i pomyślnie sprawę. Przecież musisz zatańczyć na weselu Hanusi. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nawet normalnie do pracy chodzę ;)

      Usuń
    2. Cieszy mnie to bardzo! Afirmować możesz w domu, w drodze do pracy, w pracy... Ja o weselu Hani pisałam mając na myśli zawroty głowy, które w tańcu mogą trochę nogi plątać. ;-))

      Usuń
  12. Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie! Klarka, cycek do przodu i nie poddajemy sie jakimis tam nerwiakom, a kij im w oko!
    Trzymaj sie dzielna Dziewczyno!

    anonimus , ale nie hejter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) a z tą sprawiedliwością to wiesz - nikt nam jej nie obiecywał

      Usuń
    2. Ale ona sie nam nalezy i walczyc o nia trzeba.

      Usuń
  13. Zdrowia Klarko i żeby leczenie było skuteczne, trzymam kciuki🤞

    OdpowiedzUsuń
  14. Klarko, ja też czasem gotuję bawełniane ściereczki 👍w garnku oczywiście 😉😁. Trzymaj się kobieto, wyzdrowiejesz - posyłam duuużo dobrej Energi 💚❤️💚

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale się czepia. No, rosół z kostki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykro mi Klarko. Jak najwięcej zdrowia.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz