Jestem dość staroświecka (pod pewnymi względami) i używam w
kuchni bawełnianych ściereczek, które od czasu do czasu tradycyjnie wybielam
czyli wsadzam do garnka, dodaję proszek i chwilę gotuję.
Dziś jest niedziela a w niedzielę jeśli nie idę do pracy to
gotuję dobry obiad. Tradycyjnie. Bo w tygodniu to jemy jakieś zupy, makarony, warzywa z patelni plus mięso albo jajka. Albo
to co zostało z niedzieli.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że mam w głowie nerwiaka i
wiecie, guz w głowie może wyczyniać z
człowiekiem różne rzeczy, już od jakiegoś czasu potykam się i chodzę jak Mirek
(Mirek wybacz ale nikt tak się nie zatacza jak my dlatego mi się nasunęło
porównanie) no i ogłuchłam na jedno ucho, co mi trochę utrudnia życie bo
koleżanka musi siedzieć w autobusie zawsze po mojej prawej, inaczej nie
pogadamy.
Ale co mają do tego ścierki? Dziś mam wolne więc rano
nastawiłam garnek ze ścierkami, otwarłam szafkę z chemią i wyjąwszy kapsułkę do
prania wrzuciłam ją do garnka stojącego na gazie. Krzysiek to widział ale nie
wiedział, że tam są ścierki i zapytał – ale jesteś pewna że chcesz to dziś na
obiad gotować? Myślał, że w garnku jest coś jadalnego, najczęściej w niedzielę
gotuję rosół który potrzebuje czasu, dlatego nastawiam go rano.
czyli krzysiek cie pilnuje, to dobrze :-)
OdpowiedzUsuńcieszy mnie Twój dystans a nawet humor. Ale trzymam kciuki nadal i trochę się martwię Klarko.
ja się bardziej boję niż martwię
UsuńPrzypomniałaś mi, jak moja mama czasami krochmaliła coś. Co się krochmali? Pościel? Miała taki przeogromny kocioł i pamiętam ten charakterystyczny zapach. Wtedy go nienawidziłam, dzisiaj wspominam z nostalgią.
OdpowiedzUsuńobrusy i serwety można krochmalić, dawniej gotowało się taki kisiel z mąki ziemniaczanej, dodawało ultramarynę (już się cieszę haha bo szukasz co to jest) i to się dodawało do ostatniego płukania
UsuńU nas to się nazywało farbka.
UsuńTak, musiałam sprawdzić, co to ultramaryna :D Tego mama nie dodawała, ale tak, to właśnie ten kisiel mama gotowała. Hm, a może i obrusy krochmaliła? Przed świętami to zawsze było, to chyba tak. Zawsze był biały obrus w święta na stole.
UsuńJa jeszcze niedawno w takim kisielu krochmaliłam ręczniki...
UsuńPozdrawiam ❤️
Wspominam zapach bialej poscieli wykrochmalonej, wymaglowanej, wyebielonej optycznie. Babcia tez mowila, ze urzywa farbke, ktora dodawala do bieli koloru niebieskiego i biel wydawala sie bielsza. :) Takiego specyfiku chyba juz nie ma?
Usuń*używa :/ sorry
Usuńdodawana też była do wapna którym bielono domy
UsuńUltramaryna jest jak najbardziej dostępna :) jakieś pół roku temu przypunktowałam u mojej ulubionej Teściowej 5 torebkami. Niech krochmali do woli.
UsuńJala, rozbawilas tym slowem "krochmalic" i "przykrochmalic"! Moja tesciowa nie znala ani krochmalu, ani farbki, wybielala posciel na sloncu.
UsuńKlarko, no masz racje, domy byly niebieskawe i sciany izb tez, a wapno bylo gaszone.
Hihihi ,Klareczko ,zupa na ścierkach ma podwójne znaczenie na Kujawach! Bo jest to klasyczna zupa ze ścierek ,czyli gotowanie w garze ścierek ,które też przekazałam córce i żurek!W Bydgoszczu żurek ,czy zamiennie barszcz biały to też zupa na ścierkach,ze względu na kolor! Klareczko ,ja też chodzę zataczając się ,dużo paskudnych chorób daje takie efekty... Nie daj się choróbsku ,myśl jak wojowniczka,że trzeba to zniszczyć i będzie lepiej!Wiem ,to słowa ,ale wierzę w Ciebie!!!!!!!!!Buziaki Kochana
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam o tym żurku, ale to ma sens bo kolor pasuje :)
UsuńEch... To możemy sobie Klarko podać rękę... (z powodu nerwiaka). Masz zaplanowane jakieś leczenie?
OdpowiedzUsuńElla-5
jeszcze nie, w piątek dostałam wynik
UsuńKlarko, spróbuję zadzwonić. Jeśli nie jutro (bo cały dzień w robocie), to we wtorek. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko
UsuńElla-5
Ella-5 koniecznie! Bardzo proszę, zadzwoń, wtorek będzie super, w pracy nawet mam lepszy zasięg niż w domu, a jakbym jakimś cudem nie odebrała to na pewno oddzwonię
UsuńKlarko,wyobrażaj sobie że żadnego nerwiaka nie ma.I już.(Wiem, to głupie,ale my też Cię kochamy wszyscy dziś i wczoraj i jutro)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała ale u mnie to nie działa bo naczytałam się i mam w wyobraźni całkiem co innego
UsuńKlarko,najgorsze ,co mozesz robic po "podejrzanej" diagnozie, to czytac o tym na internecie .Same zle, jesli nie straszne perspektywy. Ja kiedys tez tak zrobilam .Balam sie i gotowa bylam na najgorsze .Tymczasem leczenie nawet dlugo nie trwalo .To bylo ponad 15 lat temu.Zyje do dzis i nic mi nie jest. Bedzie dobrze--trzeba w to wierzyc.
Usuńjednak czytam bo muszę wiedzieć gdzie szukać pomocy, pozdrawiam!
UsuńTwoj lekarz powinien Cie skierowac do specjalisty ,a ten powinien juz wiedziec co robic.
Usuńżycżę pomyślnego leczenia i w końcu zdrowia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńTrudne chwile mają to do siebie, że trzeba się z nimi zmierzyć. Świat zewnętrzny może bardzo pomóc, jeśli oferuje miłość i daje oparcie. Ale i tak człowiek z tym jest sam.
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz czegoś potrzebowała to wiesz❤️💚❤️💚
wiem :* pewnie będę się użalała u Ciebie na blogu bo tu muszę być dzielna
UsuńNigdzie nie musisz być dzielna! Ściskam,moce wysyłam😘
UsuńNie musisz być dzielna, to jest Twój "czas królewny" bądź dla siebie najważniejsza !!! Ściskam.
UsuńWlasnie tak ! Badz dla siebie najwazniejsza i rozpieszczaj sie .Bedzie dobrze!
UsuńNie musisz nigdzie być dzielna!
UsuńTak mimochodem wspomniałaś o najważniejszym , a w głowie pewno czarno od myśli... a jak się to leczy?
OdpowiedzUsuńa jeszcze nie wiem, może się zakwalifikuję do knife gamma
Usuń" Nie ma takich chmur,przez które słońce nie może się przebić"
OdpowiedzUsuńMoce ślę Klarko❤🍀
<3
UsuńMam nadzieję, że nie spróbował tej zupki :D
OdpowiedzUsuńnie spróbował ;) brzydko wyglądała
UsuńKlarko, byłaś zdrowa, jesteś zdrowa i zawsze BĘDZIESZ zdrowa. Pamiętaj o tym i powtarzaj to głośno każdego dnia. Ja będę to powtarzać z myślą o Tobie i WIEM, że ta afirmacja i pomoc doświadczonego neurochirurga załatwi szybko, sprawnie i pomyślnie sprawę. Przecież musisz zatańczyć na weselu Hanusi. Przytulam.
OdpowiedzUsuńja nawet normalnie do pracy chodzę ;)
UsuńCieszy mnie to bardzo! Afirmować możesz w domu, w drodze do pracy, w pracy... Ja o weselu Hani pisałam mając na myśli zawroty głowy, które w tańcu mogą trochę nogi plątać. ;-))
UsuńNie ma sprawiedliwosci na tym swiecie! Klarka, cycek do przodu i nie poddajemy sie jakimis tam nerwiakom, a kij im w oko!
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie dzielna Dziewczyno!
anonimus , ale nie hejter
dzięki :) a z tą sprawiedliwością to wiesz - nikt nam jej nie obiecywał
UsuńAle ona sie nam nalezy i walczyc o nia trzeba.
UsuńZdrowia Klarko i żeby leczenie było skuteczne, trzymam kciuki🤞
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńKlarko, ja też czasem gotuję bawełniane ściereczki 👍w garnku oczywiście 😉😁. Trzymaj się kobieto, wyzdrowiejesz - posyłam duuużo dobrej Energi 💚❤️💚
OdpowiedzUsuńczyli nie tylko ja jestem staroświecka ;)
UsuńAle się czepia. No, rosół z kostki!
OdpowiedzUsuńTak!
UsuńPrzykro mi Klarko. Jak najwięcej zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń