Odliczam czas do emerytury, może doczekam, łatwo nie jest. Pewien student poskarżył mi się, że nienawidzi sprzątania. Tak jakbym ja to kochała. Czasem mam ochotę prosto z pracy pojechać na lotnisko, kupić bilet gdziekolwiek i lecieć jak najdalej.
Nie chodzi o to, że mi się nie chce pracować, nie. Ta praca strasznie ogłupia i nie ma z niej żadnej satysfakcji, choćbym szukała codziennie jednego pozytywnego zdarzenia co naturalnie czynię, to zdaję sobie sprawę, że stałam się niewolnikiem, pracuję za dach nad głową i pożywienie i na nic nie mam siły bo muszę się maksymalnie oszczędzać aby w kolejny dzień wstać i iść na przystanek.
Pamiętam przecież jaką siłę i radość dawała mi praca twórcza, ile nerwów ale też ile satysfakcji miałam z pracy z ludźmi. Coraz częściej widzę, że ludzie się po prostu brzydzą sprzątaczek tak jakbyśmy były skażone albo zarażone. Nie oczekuję wsparcia, nie. Ale wyśmiewania za złe życiowe wybory również.
Chyba wiem, dlaczego tak źle się czuję. Jakiś czas temu postanowiłam się w nic nie angażować, robić swoje i cicho siedzieć, nie wtrącać się, wytrzymać. No właśnie, a ja przecież taka nie jestem, nie mogę spokojnie patrzeć na niemiłość, na bezczelne wykorzystywanie człowieka przez człowieka, kiedy jeden płacze a drugi patrzy i gardzi. Nie oczekuję sprawiedliwości i nikt mi sprawiedliwości nie obiecywał. Może ja dlatego ogłuchłam, może i tak.
Klarko, lubię sobie ponarzekać na swój los od czasu do czasu, ale gdy Cię czytać, chce mi się autentycznie płakać.
OdpowiedzUsuńDziś gdzieś w komentarzu pod jakimś artykułem przeczytałam, że jeśli człowiek zarabia tylko na utrzymanie się, to tak naprawdę nie zarabia. Praca powinna mu pozwolić odłożyć na inne cele. I to jest bardzo mądre. Bo inaczej co jest, kurna, spędzamy całe dorosłe życie w robocie tylko po to, żeby mieć co jeść? A życie mija?
Gdybym wygrała w totka, znalazłbym sposób, by Ci pomóc. Może płaciłabym Ci za pisanie? Przytulam...
OdpowiedzUsuńNo a ja myslalam, ze nauczyciele mają przejebane. W sumie to podobna jazda.
OdpowiedzUsuńPrzytulam.
OdpowiedzUsuńMoze cos przegapilam, cos o czym pisalas. Ale dlaczego nie poszukasz pracy, ktora by Ci dawala choćby minimum satysfakcji i większe zarobki?
OdpowiedzUsuńPewnie Cię to nie pocieszy, ale bardzo podobnie czułam się, pracując jako nauczycielka. Paradoksalnie, teraz moja "pozycja " wzrosła, bo uczę polskiego cudzoziemców. Śmieszne, prawda?
OdpowiedzUsuńKlarko...
OdpowiedzUsuńKlarko,przeciez sama wiesz kim jestes. Chcesz uznania u glupcow?? Czego mozna od nich oczekiwac? Omijaj ich wzrokiem.Ten, kto innych nie szanuje, sam na szacunek nie zasluguje. I tego sie trzymaj.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem , ze chcesz stamtad uciec.Nie rozumiem, co sie stalo z Polakami.Coraz mniej tam Ludzi.Ludzi z ludzkimi uczuciami.
A jesli masz ochote uciec , to jedz na to lotnisko naprawde i przylatuj do Melbourne.Zapraszam --zawsze , w kazdej chwili i na tak dlugo ,jak chcesz.
Nie zartuje.Sciskam mocno.Nie daj sie glupcom niegodnym miana czlowieka.Badz soba !
Klarko, witaj w drużynie. Jeszcze tylko aż 9 lat. Kocham mocno.
OdpowiedzUsuńWygra Niemiec tusk i kobiety będą dymac do 67 lat i jeszcze wrócą czasy ,że za 5 zł na godzinę. Ja na szczęście pracuje bo chce A nie muszę.
OdpowiedzUsuńI tylko szkoda, że pozostałeś/aś anonimowy/a. Moglibyśmy pozazdrościć, gdybyśmy wiedzieli komu.
UsuńPozazdroscic? Chyba nie przekonan !
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńAnonimowy, ha ha ha ha ha ha ha!!! mam nadzieje ze cie tym smiechem zabilam.
Usuńusunę każdy komentarz obrażający moich czytelników, Urszula jest ze mną od początku, zawsze po mojej stronie, zawsze mnie wspiera, jest dla mnie przyjaciółką <3
UsuńDziekuje Klarko.Ja sie glupcami nie przejmuje, nie sa w stanie mnie obrazic. Raczej zal mi ich bo glupota na pewno czasem boli. I tylko im zycze, zeby bolala naprawde mocno.
UsuńKochana, przesyłam ciepłe myśli, mam nadzieję, że dodadzą sił, wiem jak bywa ciężko zmagać się z życiem, ludźmi. Na głupców nie ma lekarstwa, ale nie wszyscy nimi są i to jest pocieszające. Przytulam, życzę by spotykało Cię dobro na codzień.
OdpowiedzUsuńEdyta Bartosiewicz śpiewała kiedyś piosenkę Jenny. Zapamiętałem z niej jeden wers, który często sobie powtarzam - Bo czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować.
OdpowiedzUsuńKlarko, nic nie moge poradzic w Twojej sytuacji, moge jedynie wspolczuc i zyczyc Ci jak najszybszej emerytury, ale moge Cie tez podniesc na duchu, ze tylko chyba Ci sie wydaje, ze ludzie gardza sprzataczkami! Nos swoja glowe wysoko i patrz z gory na brudasow, bo to TY robisz dobra robote! Mam prace podobna do twojej i szacunek moich klientow, nigdy nie uwazalam sie za gorsza od nich, zwlaszcza po porownaniu warunkow zyciowych, jakie stworzylam sobie ja bez duzych pieniedzy, a jakie niejednokrotnie maja ludzie korzystajacy z moich uslug, w wiekszosci zamozni. Jestes KIMS, uwierz mi!
OdpowiedzUsuńI jeszcze tak na koniec, przez kilka lat wielkie wrazenie i podziw wywierala na mnie pewna blogerka kulinarna, osoba wyksztalcona, pasjonatka i dzialaczka w pewnej dziedzinie. Traf chcial, ze bliska mi osoba w pewnych okolicznosciach spedzila w jej towarzystwie kilka dni i ... blogerka okazala sie osoba, przy ktorej mozna bylo z glodu umrzec, a w dodatku brudasem stroniacym od higieny osobistej. No, klapki z oczu mi opadly. I ty masz kompleksy??
Dokladnie tak !! Nic dodac nic ujac !!
UsuńKlarko! Jesteś wspaniała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMitek
Znaczy Mietek ;)))
OdpowiedzUsuńKochana Klarko! Wspieram dobra mysla, pozytywna energia i usmiechem! Odkad piszesz o pracy sprzataczki inaczej patrze na kazdym urlopie na nie i na ich prace. Umiecham, zagadam i pieniazek zostawiam;) Zycze zdrowia i watrwalosci!!! Nie kasuj!!!
OdpowiedzUsuńsprzątaczki nie potrzebują jałmużny w postaci kasy,tylko szacunku....
UsuńKlarko, z tym uczuciem niewolnictwa to ja tez mam doswiadczenie. Nawet z praca sprzataczki. Natomiast nie mam doswiadczenia w traktowaniu innych ludzi jak zarazy. No chyba ze wariatow, ale nie tych z chora glowa tylko tych po*ebanych, bo sie ich po prostu boje. Jak czytam Twoje wpisy to jest mi tak bardzo przykro. Trzymaj sie jakos ♥
OdpowiedzUsuńKlarko ja przepraszam, że nie na temat ale wyczytałam przed chwilą na Facebooku "nieboszczyk Waldemar". Czy coś przegapiłam w Twoich postach? Co się stało z moim ulubionym kotkiem???
OdpowiedzUsuńnie chcę o tym pisać
UsuńSorry Klarko
UsuńKlareczko,przytulam!!!
OdpowiedzUsuńBoszzzzzzzzzz , to ja, Margaret 🤣
OdpowiedzUsuń