Jestem zorganizowana i nigdy nie zostawiam pakowania na ostatnią chwilę, tak samo z powrotem - wchodzę do domu i walizkę wnoszę do kuchni, gdzie jest pralka.
Nigdy nie zostawiam niewypakowanej walizki na później, choć nie lubię tego zajęcia.
Przypominam, że wakacje się powoli kończą i lato też! Urlop miałam w czerwcu więc już dawno zapomniałam gdzie byłam i co robiłam.
Byłam, jak co roku w Dąbkach. Na pewno nie zapomnę tego pobytu. Tak zimno i mokro nie było nigdy za mojej bytności. Ale nie ma w sumie złej pogody, tylko nieodpowiednie ubranie.
OdpowiedzUsuńCo robiłam? Szukałam Drzewa Miłości, sprawdziłam Na przekopie, czy tabliczka "Ku pamięci Eli" jest dalej na miejscu. Ta tabliczka zainspirowała pisarkę Monikę A. Oleksę do napisania trylogii, której trzecia część ma wyjść tegorocznej jesieni. Pięknie napisana, warto przeczytać (to w nawiązaniu do Twojego poprzedniego postu).
Życzę Ci udanego, spokojnego weekendu.DTCK
Czytałam, nie mogę się doczekać trzeciej cześci, pozdrawiam
UsuńMatulu, jak ja nienawidzę się rozpakowywać. I niestety czasem stoją te walizki...
OdpowiedzUsuńMam tak samo, muszę rozpakować przynajmniej i schować torby, choć czasem trzeba wyprać plecaki...
OdpowiedzUsuńjotka
Nienawidzę się pakować, pół bagażnika rzeczy, połowa na tzw. wszelki wypadek. I zaraz sobie przypominam, jak w dawnych czasach jeździłam pociągiem, spakowana w jedną małą torbę czy plecak....To se ne wrati 😉
OdpowiedzUsuńMoja corka jest mistrzynia rozpakowywania --walizki stoja czasem miesiac i czekaja. Klarko--wspanialy Twoj najwazniejszy przedmiot do zapakowania --Tak trzymaj ! ZCK !
OdpowiedzUsuńJeśli wybierasz się w okolice ulicy Wiejskiej, to już jesteś spakowana. Wystarczy zamknąć walizkę.😉
OdpowiedzUsuńSerdeczności. 😘
Uśmiechnięty bagaż. Zadowolony.
OdpowiedzUsuńByłaś w Rabce. Za krótko, skoro nie pamiętasz. :-(
OdpowiedzUsuńJa tez zapomnialam, a to bylo trzy tygodnie temu.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna zawartość bagażu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie sugeruje wczasy w górach
Usuń