pracując w niedzielę

 Kiedy robię gdziekolwiek rezerwację to śledzę opinie w internecie. Opinie czasem mogą być krzywdzące bo marudzie będzie przeszkadzało wszystko i pamiętam jak obsmarowałam sanatorium w Wysowej gdzie musiałam mieszkać w czteroosobowym pokoju ale wtedy byłam innym człowiekiem, teraz pojechałabym do tego miejsca i zamiast opisywać na blogu co mi nie pasuje postarałabym się negocjować warunki. Ale teraz to tam mają luksusy, widzę jak się zmienili, jednak to już dziesięć lat. 

Nasz hotel jest tani i czasem ludzie szukają ukrytych kosztów. Pytają, czy jest pościel i ręcznik, czy łazienki są wspólne, czy jest opłata za parking i nawet telewizor. Tu dodam - nie ma takich opłat, parking jest darmowy, w najtańszych pokojach nie ma telewizora wcale a do dwójki nigdy nikomu nie dokwaterują obcej  osoby! Łazienka jest oczywiście w każdym pokoju. To wszystko za stówkę za dobę, dlatego niewiarygodne, tak uważam. 

Nie jest to post sponsorowany, żeby nie było że firma mi płaci za reklamę albo daje wolne, hehe, fajnie byłoby. Raczej się z tym blogiem ukrywam po doświadczeniach z poprzednią pracą.

O tych opiniach miało być. Zazwyczaj goście chwalą czystość, całodobową recepcję i darmowy parking, wiadomo. Ale ostatnio coraz więcej jest opinii krytycznych, a to kurz na krawędzi łóżka, a to za mały ręcznik, a to nikt nie sprzątał w trakcie pobytu. (Przy zameldowaniu jest informacja, że w najtańszych pokojach nie ma pobytowego sprzątania, ale jeśli gość chce to idziemy i tak). 

I któż to najwięcej marudzi i narzeka? Panie Ukrainki. Goście z całego świata są zadowoleni i chwalą, Polacy chwalą, a Ukraińcy narzekają. Bardzo żałuję, że nie ma możliwości dyskusji pod tymi opiniami bo chętnie napisałabym - połowa naszego personelu sprzątającego przyjechała z Ukrainy, na swoich narzekacie! 

Nie narzekam na upał ale o samopoczuciu w pracy  w takie dni mogę porozmawiać tylko z gastronomią i budowlańcami. Moczę sukienkę w zimnej wodzie, to trochę chłodzi, i daję radę:). 

Czarującego popołudnia!