Miałam troskliwą, dobrą, kochającą babcię, była dla mnie
wsparciem i zawsze była po mojej stronie. Każda z nas, wnuczek, była pewna, że
to ją babcia kocha najbardziej i tak właśnie było.
To nie był czas, gdy szafowano słowem „kocham cię”. Moja
babcia za to mówiła, że się o mnie trapiła kiedy nie wracałam ze szkoły tym
autobusem co zawsze a jak mnie długo nie było to mówiła, że się jej cniło za
mną, że się modli o moje zdrowie i szczęście. Tymi słowami okazywała mi miłość.
Mojej wnuczce ciągle mówię, że jest piękna, mądra i że
kocham ją najbardziej na świecie i to jest prawda. Dziś byliśmy w przedszkolu z
okazji naszego święta i nareszcie zrozumiałam to, co czasem dziwiło mnie w
amerykańskich filmach. Zadawałam sobie pytanie – po co oni (rodzice,
opiekunowie) chodzą na te przedstawienia i mecze, dlaczego to jest dla nich
takie ważne.
Hania zawsze bardzo przejmuje się występem i zjada ją trema.
Taka jest – pilna prymuska, pracowita, mocno zaangażowana w projekt. Nie
widziałam jej na żywo w żadnym przedstawieniu z powodu pandemii ale widziałam
filmy ze żłobka i z przedszkola z jej udziałem.
Dziś dzieci wchodziły na scenę i nie wszystkie były pewne,
czy babcie i dziadkowie są na sali. Zaniepokojone patrzyły na obecnych. Nasza
Hania stała na swoim miejscu prawie na baczność z zadartą bródką (genów nie
wydłubiesz, mam taką samą postawę gdy dzieje się coś ważnego). Nagle wstałam (siedziałam
z brzegu) aby zrobić zdjęcie i wtedy mnie zobaczyła. Dziewczynka rozpromieniła
się i od tej chwili tańczyła, śpiewała i deklamowała z pełną swobodą. Zrozumiałam,
jak bardzo zależało jej na naszej obecności.
Były życzenia, wiersze, tańce i piosenki, ciasteczka i
prezenty, i oczywiście uściski i słowa pełne miłości.
Myślę sobie, że być babcią to wielkie szczęście, tak samo,
jak mieć kochającą babcię.
... i łezka wzruszenia w niejednym oku... Jeszcze nie jestem babcią, ale "powoli dojrzewam". :-)
OdpowiedzUsuńSzybko staram się zdrowieć, żeby w przyszłym tygodniu też tego zaznac. I to dwa razy! Też babcia pozdrawia!
OdpowiedzUsuńTo bardzo ważne i piękne być babcią i mieć babcię. Mój syn miał najlepszą babcię na świecie i nie był zbyt zadowolony, gdy jego babcia zastępowała babcię jego najlepszemu kumplowi. Tamten chłopiec nie miał babci która mogłaby pójść na przedszkolne występy i byłaby dumna ze swojego wnuka. Moja mama poproszona o to czy zostanie jego babcią na uroczystości wzruszyła się do łez i oczywiście powiedziała, że to dla niej zaszczyt i możę być jego babcią nie tylko od święta , ale każdego dnia. Tak niewiele potrzeba żeby mały człowiek był szczęśliwy, a przy okazji inny mały człowiek ma szansę zrozumieć, że miłość się mnoży kiedy się ją dzieli. Wszystkim babciom i dziadkom dużo zdrowia i miłości od tych małych cudownych istot.
OdpowiedzUsuńWspanialy opis, tez pamietam moja wspaniala Babcie, byla b.kochana,pozdrawiam Cie
OdpowiedzUsuńTo jeszcze przede mną, ale już się cieszę:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Moja wnusia miała dzisiaj pierwszy występ jako przedszkolak, byliśmy tam, też widziałam jak się rozpromieniła, gdy nas zobaczyła , potem powiedziała swojej mamie, że bardzo ucieszyła się na nasz widok i od razu poczuła się lepiej. Wiem jak ważne jest to dla malucha, wiedzieć, że jest tak drogi sercom swoich bliskich:)
OdpowiedzUsuńJak jest o miłości - to jestem od razu ! och...tak pięknie napisałaś !? Ja swoją babcię wspominam zawsze z miłością i tęsknotą. Była dla nas bardzo, bardzo dobra . Nie znam takich babć obecnie. Sama jeszcze nie jestem babcią. Bardzo dobrze, że chwalisz wnuczkę i troszczysz się o nią. Będzie o tym pamiętać na zawsze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwzruszasz
OdpowiedzUsuńWnuki sa nasza miloscia i radoscia ale maja jedna wade---za szybko rosna.Moja najmlodsza i jedyna panienka , ma juz 10 lat.Cala czworka to moja duma i radosc .
OdpowiedzUsuńPiękny opis i wzruszające słowa wszystkich Babć i jeszcze nie Babć. Pozdrawiam Dziadek Andrzej G.
OdpowiedzUsuńPiękny opis i wzruszające słowa wszystkich Babć i jeszcze nie Babć. Pozdrawiam Dziadek Andrzej G.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak często będę mogła widywać przedstawienia wnuków...
OdpowiedzUsuńMieszkam blisko, a też potrafią mnie ominąć z niezawinionych przez się przyczyn
UsuńAle te na których byłam wciąż mi brzmią i mam je pod powiekami
Klarko, zawsze wzruszają mnie opisy tych spotkań z okazji Dnia Babci ❤️. Jeszcze niedawno wnusia chodziły do przedszkola i zapraszano nas...A teraz pannice już w szkole . Pielęgnujmy te chwile w pamięci, tak szybko nam wnuczki rosną. DTCK❤️
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych przedstawień w przedszkolu. Są bardzo wzruszające.
OdpowiedzUsuńMoje wnuczki mają 23 i 17 lat, a wnuczek 11 i przedszkolne, a nawet szkolne świętowanie już za mną. Ale, choć już nie deklamują wierszyków i nie rysują laurek, kocham całą trójkę nad życie.😀
Moje wnuczki to już dorosłe dziewczyny,daleko ode mnie. Ale pamietają. Ja moją Babcie też pamiętam. Byłam z Nią bardzo związana, Od Niej dostawałam okruchy dzieciństwa, bo jego czas nie był dla mnie łaskawy . Sponiewierani wojną rodzice nie mieli sił i czasu na tworzenie szczęśliwego domu i takiegoż dzieciństwa dla nas.To Babcia i Dziadek ,chociaż mieszkali daleko dawali mi miłośc i mówili, jak jestem dla nich ważna. Drugich Dziadków nie poznałam ,zostali daleko i nawet nie mogę odwiedzić grobów.
OdpowiedzUsuńByłam na jasełkach i babciodziadkach w zerówce u Wnusia :) I znowu oczy mi się pociły obficie :)
OdpowiedzUsuńDziadkiem dzięki Bogu już jestem, ale na takie występy jeszcze muszę poczekać
OdpowiedzUsuń"Babciowosc" Twojej Babci przeszla teraz na Babcie-Klarke. I nadal ulepsza swiat.:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze ryczę na wszelkich przedstawieniach dzieci, ale nie sądzę, żeby mi to z wiekiem przeszło. Obecność bliskich jest dla dzieci mega ważna. Kiedyś miałam przyjemność po takim babcio-dziadkowym dniu robić dzieciom i dziadkom wspólne zdjęcia - mega przyjemne zajecie:)
OdpowiedzUsuń