Oczywiście, że będę jeszcze normalnie pisać. Może już nie będę straszyć albo będę bo ciekawe kto mnie za to zbije ale któregoś pięknego dnia skończy się bezpowrotnie cykl o ciasteczkach, koteczkach i kwiatuszkach w ogródeczku a zacznie się o uciechach w akademiku i hotelu. Jeśli nie dopadnie mnie skleroza. Na wszelki wypadek mam spore archiwum.
Dziś na przykład wątpliwą uciechę mieli niektórzy goście, którzy niestety nie zdążyli wyjechać po długim weekendzie.
Jedna nawiedzona pokojowa nosiła pościel z pieśnią na ustach Wojenko wojenko i takie tam od samego rana. Na zmianę z pieśnią o stosie. Na stos rzuciliśmy swój życia los..
Koło dziesiątej zawodziła wróć Jasieńku z tej wojenki już a na koniec kiedy dobijała się do hotelowych pokoi, zamiast "dzień dobry serwis porządkowy" wyśpiewywała przybyli ułani pod okienko hej. Nie poprawiać, hej musi być i koniec.
Kiedyś już wspominałam - nie jestem muzykalna, śpiewać nie umiem, na instrumentach nie uczyłam się grać z taką łatwością jak moje siostry. Ale kto mi zabroni.
Jak skończę sezon na pieśni patriotyczne to zacznę kolędować.
Mają z Tobą radość. Jesteś osobowością tego hotelu i mam nadzieję, ze to doceniają.
OdpowiedzUsuńuwielbiam śpiewać, też nie umiem, ale uwielbiam
OdpowiedzUsuńmMa
Podczas pobytu w każdym hotelu co rano zastanawiam się jak panie pokojowe strzepują poduszki, że są one równiutkie, gładkie i puchate. Żebym nie wiem jak długo je strzepywała (poduszki, nie pokojowe) i tak zawsze wyglądają na "wyciągnięte jak psu z gardła".
OdpowiedzUsuńbez przemocy, żadnego klepania i trzepania,
Usuńwkłada się dłoń do poszewki i równo układa
Gdybym nocowała w Twoim hotelu, nie wychodziłabym na miasto, byleby Ciebie posłuchać! Trzymaj się! Za chwilę zacznie dnia przybywać! Listopad jest O>K>! wszystko, co piękne, jeszcze przed nami!
OdpowiedzUsuńJa nie ryzykuję. Śpiewam tylko w aucie, tylko sama i tylko w trakcie jazdy. Żeby przez przypadek ktoś nie usłyszał :D
OdpowiedzUsuńBasia Hesed
Ja mam piekny glos jak ten slowik co konie dusi i spiewam ale tylko w aucie ale za to we wszystkich jezykach a zwlaszcza tych, ktorych nie znam Co zas do spiewania osob sprzatajacych to chyba jakas miedzynarodowa sytuacja bo u nie w pracy sprzata pan z bylej Jugoslawii I on takze zawsze spiewa na caly glos.Tylko nie wiem czy patriotycznie czy wrecz na przeciwko
OdpowiedzUsuńMoja zaginiona siostro śpiewaj ile sił w płucach, a ja Ci będę wtórować z wielce optymistyczną piosenką:Jak to na wojence ładnie, kiedy ułan z konia spadnie. Jak ja bym się rozśpiewała to ułan uciekałby szybciej niż koń, ale co tam. Kocham śpiewać i już.
OdpowiedzUsuńŚpiewać każdy może 😁 mój młodszy syn w dzieciństwie prosił mnie tylko nie śpiewaj na próbę usypiania go kołysanką🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńKlarko, kocham Cię! (bez strachu, tak platonicznie :) ) a u nas sezon na piosenki świąteczne zaczął sie już tydzień temu, ech...
OdpowiedzUsuńCudnie, jak śpiewać to "po świętowaniu":) Ciekawa jestem, co zaśpiewasz w poście.
OdpowiedzUsuńA mnie przezornie uziemili w czasie operacji, przecinając mi nerw jednej ze strun głosowych, więc śpiew nijak mi nie wychodzi. Dobrze,że chociaż gadam. Śpiewaj Klarko, śpiewaj, kto śpiewa nie grzeszy;)))
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Śpiewaj, śpiewaj! Z Twoimi tekstami mają tam weselej!
OdpowiedzUsuńDorota L.
Klarko Kochana ! Mnie rodzina też nie pozwala śpiewać pod żadnym pozorem! Więc przyjadę do Ciebie i będziemy śpiewać razem kolędy!!!!!!!( na 42 osoby w liceum mnie jedynej nie przyjęto do chóru...)
OdpowiedzUsuńBez Klarki nie ma blogowiska ❤🧡🥰🌹💞
OdpowiedzUsuńAmen!
UsuńJeanette
Przypomniałaś mi takiego Jasia, który śpiewał kolędy tak od sierpnia do Bożego Narodzenia, kiedy przerzucał się na alleluja tak do Wielkanocy, a potem patriotycznie i kolędy na zmianę. Fajny był ten nasz Jaś i miło się pracowało przy jego śpiewie.
OdpowiedzUsuńHaha! Chciałabym wizytę pokojowej z piosenką przybyli ułani pod okienko :) Jeżu! Gdzie ja bylam?
OdpowiedzUsuńJeanette