Niespodziewanie szybko dostałam informację, że wyniki rezonansu są gotowe do odbioru. Poprzednio guz się trochę powiększył więc teraz byłam po prostu zrezygnowana i nie czekałam, nie sprawdzałam tak jak poprzednio.
To już rok od Cyberknife. Ale tłumaczę sobie, że przecież żyję i to całkiem spokojnie. Mogło być gorzej. Najmłodsza nie jestem i wielkich planów nie mam, musze się tylko wyzbyć poczucia winy, że nic nie robię. Nie robiłam przetworów, nie szoruję grzejników od środka, nie zarabiam pieniędzy! Jeszcze zapominam, że jestem po prostu emerytką, mogę odpoczywać i nie czuć się źle bez pracy.
W porównaniu z badaniem poprzednim obraz stabilny - to znaczy, że guz nie urósł ale i nie zmniejszył się. Uparte bydle! Nie to nie, będziemy sobie żyć aż do śmierci, byle nie rychłej.
Radioterapia bardzo zniszczyła mi zdrowie, cały organizm. Te cholerne biegunki, przez które bałam się wyjść z domu, te nagłe bóle głowy jak uderzenie kijem w potylicę, nie wiem czy tylko ja tak miałam, czy inni pacjenci też tak cierpieli.
Hania niedawno pytała - babciu czemu ty śpisz w dzień? Czasem się źle czuję a jak poleżę to mi przechodzi - odparłam zgodnie z prawdą.
Ponad rok temu zaczęłam uczyć się angielskiego z takiej śmiesznej aplikacji, która jest bardziej grą niż nauką. Przebrnęłam kilkanaście poziomów i utrzymałam serię 452 dni. Coś się nauczyłam, głównie słów, ale przecież jestem na wpół głucha i zwykła rozmowa telefoniczna nie jest dla mnie łatwa a co dopiero odróżnianie dźwięków w obcojęzycznych słowach.
No i co? Oczywiście mam plany. Kupiłam nasiona rukoli i koperku, zasieję bo lubię. Zamierzam adoptować drugiego psa. I książka, książka się wykluwa!
Bieszczady trzymają kciuki i wierzą w dobre dni
OdpowiedzUsuńI tego się trzymajmy! Plany są dobre! ❤️🍀
OdpowiedzUsuńCieszę się na samą myśl, lubię czytać, czekam😁
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj Klarko 👍💚. Czekam na książkę 🍀👍🍀. Życzę Ci, żebyś odpoczywała, zdrowiała i cieszyła się każdą chwilą ❤️💖❤️
OdpowiedzUsuńKlareczko Kochana! To już coś ,że się nie powiększył! A bycie emerytką ,to sama przyjemność! Wiem to po sobie! Zero wstawania przed 5 i bez względu ,czy leje ,czy wściekły upał lecisz do orki! Więc tak jak do tej pory celebruj każdą chwilę ,gdy się dobrze czujesz,a kładź się kiedy jest gorzej.Drugi piesek dla Was ,oj będzie się działo!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZrób tak Klarko, myślę o Tobie i życzę wszystkiego co najlepsze. Twoja rówieśniczka z Olsztyna
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że się nie powiększa 😘🫂
OdpowiedzUsuńLeniuchuj ile się da, zasłużyłaś.
Na książkę czekam niecierpliwie ♥️
Strasznie się cieszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńNo, trzymaj się kobieto - świat z Tobą ma jakiś sens , a bez Ciebie kto to wie...?
OdpowiedzUsuńKlarko kochana, znam te konsekwencje radioterapii, u mnie prawie 3 lata po i ciągle dokuczają.Ale...żyję i to najważniejsze. Też czekam na wiosnę , planuję organizację ogrodu i nawet pracuję troszkę. Ale nade wszystko ,dziękuję losowi za każdy dzień. Pozdrawiam Mira
OdpowiedzUsuńSkutki uboczne kuracji onkologicznych to...cena za życie! Tak to sobie nazywam i tak to niedawno nazwała pewna lekarka z którą o tym rozmawiałam.
OdpowiedzUsuńJa tą cenę płacę już przeszło 20 lat.
Jednak żyję i potrafię pomimo wszystko znaleźć jeszcze niejedną radość! :)
Tak że ten tego Klarko, rób to co lubisz i dajesz radę robić :)
Powieś sobie gdzieś w widocznym miejscu hasło:
Fajni ludzie mogą żyć i w brudzie!
Albowiem sprzątanie, zwłaszcza te z aptekarską dokładnością, jest przereklamowane ;)
Poczucie winy z powodu nicnierobienia? ja tak mam odkąd jestem na emeryturze, ale wyrzutów sobie nie robię.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nie urosło bydlę i daje funkcjonować.
Plany oczywiście rób, na miarę sił!
Mąż znajomej ma raka, kupił nowy samochód, dla niej to oczywisty objaw nadziei na wyzdrowienie.
jotka
Ja też czekam na książkę!
OdpowiedzUsuńTymczasem zdrowiej, odpoczywaj i śpij kiedy tylko masz ochotę.
Uzmysłowiłaś mi, że pora pomyśleć o nasionkach... muszę zakupić poziomki i posiać w pojemnikach, żeby wyrosły wcześniej.
Pozdrawiam serdecznie!
Dorota L.
Kochana Klarko,
OdpowiedzUsuńżyjesz - i żyj nam miłościwie jak najdłużej!
Życiem jak najlepszym:*
Na kiedy książka się wykluje?
myślę, że razem z wiosną
UsuńOoooo - to super! Przyczajam się zatem :)
UsuńA ja jeszcze nie mam wyniku...
OdpowiedzUsuńTwoje plany brzmią super :)
Ella-5
Przez kilka sezonów uparcie wysiewałam koperek z nasion od mojej Mamy. I dopiero gdy kilka rachitycznych roślinek wytworzyło nasiona na mojej działce, mam swój koper samosiejek ! Natura jest uparta i silna - dostosować się trzeba do najgorszych warunków !!
OdpowiedzUsuńJesteśmy takimi zegarami. Nie ma co myśleć, że nie wiadomo kiedy zabraknie baterii ale cieszmy się każdym tik. A potem tak.
OdpowiedzUsuńPowinien być prosty jak zegarek świat... Bardzo lubię tą piosenkę :)
UsuńElla-5
Dzień już 1,5 godziny dłuższy to i o nadzieję o lepsze jutro łatwiej :) Na Mazowszu zaświeciło dzisiaj słońce :)
OdpowiedzUsuńPrzecież nie da się tak po prostu zawrócić. Najpierw trzeba wyhamować - stopniowo, aż do zera - i dopiero potem wrzucić wsteczny. Nawet guz to rozumie. Na razie wyhamował. Na razie!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że paskuda nie rośnie. Bo jest cała masa paskudztw, które nawet dają się usuwać, ale z wielkim uporem w stosunkowo niedługim czasie najzwyczajniej w świecie odrastają i to w jakimś piekielnym tempie. Klareczko- od dzieciństwa miałaś ciężkie życie, nie rozpieszczało Cię ono, więc masz prawo źle się czuć (nawet gdybyś tego lokatora w główce nie miała) bo cały Twój organizm już jest przemęczony i wymaga teraz wypoczynku. A tak nawiasem - nie ma leków które lecząc jedno nie szkodziłoby innej części organizmu - tak to niestety wygląda z bliska. Życzę Ci by każde kolejne badanie kontrolne było właśnie takie pozytywne i by pomalutku Twój organizm wracał na właściwe tory.
OdpowiedzUsuńO, to dzień dobrych wiadomości- wynik dobry, a wieść o książce- jeszcze lepsza! Bardzo się cieszę, choć pewnie nie tak, jak Ty :-)
OdpowiedzUsuńPrzez te roznice czasu zawsze jestem na koncu! Ale jestem, jestem z Toba zawsze , codziennie.I ciesze sie z wyniku --guz nie rosnie .I to bardzo dobra wiadomosc , bo to znaczy, ze gorzej na pewno nie bedzie. Ale lepiej moze byc. Odpoczywaj, ciesz sie ogrodem, wnuczka ,wszystkim co masz i co mozesz .Planuj wiosne, lato i nastepne lata ,pisz ksiazke i pisz tutaj nam.Sciskam Cie mocno i pozdrawiam z upalnego Melbourne. Dzisiaj troche chlodniej ma byc--tylko 25 stopni ale juz nam dokuczylo kilka dni po +40 --- 42 stopnie. Siedze w takie dni w domu, klimatyzacja pracuje ,a ja czytam, bawie sie grami na tablecie, ogladam tv ( takze polska ),wlocze sie po internecie, rozmawiam ze znajomymi i czekam na normalna temperature .Czekalam na 2 ksiazki i juz sa (siostry Malgorzaty Chmielewskiej i Mariusza Kedzierskiego--niepelnosprawnego artysty) , teraz czekam na Twoja ksiazke. Oby wyszla takze jako ebook--mam nadzieje, bo wtedy bede ja mogla od razu czytac, nie czekac miesiacami az dojdzie poczta. Sciskam jeszcze raz ,Klarko.
OdpowiedzUsuńUrszula
Potrafisz cieszyć się każdym kolejnym dniem. To wspaniałe
OdpowiedzUsuńKlarko, zazdroszczę emerytury! Ja, pijawka, od siedmiu lat wysysam małżonka! I boję się, że mu się znudzi ;-)). Emeryturka w przyszłym roku i wyprowadzka na wieś też. Na Twoją książkę czekam równie niecierpliwie, jak na emeryturę, nie zapomnij o mnie, przyślij wiadomość, gdzie ja będzie można kupić! Wyniki według mnie- bardziej niż zadowalające. Dziad zbiera siły przed odwrotem, a teraz tylko dobrym nastawieniem dać mu czas na wyprowadzkę. A ja dobrą myślą i nastawieniem będę Cię wspierać "do końca świata i jeden dzień dłużej". DTCK
OdpowiedzUsuńufff czyli dobrze jest. cmok
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kto wybierze drugiego psa? Hania czy Mikulina? Podobno koty same sobie wybieraja ludzi... Na ksiazke czekam radosnie przebierajac nogami!
OdpowiedzUsuńpowodzenia Klarko! Książka, piesek - czekamy! a z tą rukolą to ostrożnie - znaczy: uważajcie , żeby nie zakwitła i się nie rozsiała bo potem problem na lata (chyba, że bardzo lubicie) ;)
OdpowiedzUsuńKochana!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, pogody ducha i spełniaj, to co sobie wymarzysz:)
Ależ piękne plany. Motywujesz mnie do pracy nad sobą. :)))
OdpowiedzUsuńCzy ta aplikacja na D? Ja co prawda jestem dopiero na 90 "lekcji" i wkurza mnie to niebywale, mam wrażenie, że w kółko robię to samo - ale dzielnie prę do przodu 😂
OdpowiedzUsuńduolingo, robię wersję darmową
Usuń