wtorek, 4 lutego 2025

kochany pamiętniczku

 Niespodziewanie szybko dostałam informację, że wyniki rezonansu są gotowe do odbioru. Poprzednio guz się trochę powiększył więc teraz byłam po prostu zrezygnowana i nie czekałam, nie sprawdzałam tak jak poprzednio.   

To już rok od Cyberknife. Ale tłumaczę sobie, że przecież żyję i to całkiem spokojnie. Mogło być gorzej. Najmłodsza nie jestem i wielkich planów nie mam, musze się tylko wyzbyć poczucia winy, że nic nie robię. Nie robiłam przetworów, nie szoruję grzejników od środka, nie zarabiam pieniędzy! Jeszcze zapominam, że jestem po prostu emerytką,  mogę odpoczywać i nie czuć się źle bez pracy. 

W porównaniu z badaniem poprzednim obraz stabilny - to znaczy, że guz nie urósł ale i nie zmniejszył się. Uparte bydle! Nie to nie, będziemy sobie żyć aż do śmierci, byle nie rychłej. 

Radioterapia bardzo zniszczyła mi zdrowie, cały organizm. Te cholerne biegunki, przez które bałam się wyjść z domu, te nagłe bóle głowy jak uderzenie kijem w potylicę, nie wiem czy tylko ja tak miałam, czy inni pacjenci też tak cierpieli. 

Hania niedawno pytała - babciu czemu ty śpisz w dzień? Czasem się źle czuję a jak poleżę to mi przechodzi - odparłam zgodnie z prawdą. 

Ponad rok  temu zaczęłam uczyć się angielskiego z takiej śmiesznej aplikacji, która jest bardziej grą niż nauką. Przebrnęłam kilkanaście poziomów i utrzymałam  serię 452 dni. Coś się  nauczyłam, głównie słów, ale przecież jestem na wpół głucha i zwykła rozmowa telefoniczna nie jest dla mnie łatwa a co dopiero odróżnianie dźwięków w obcojęzycznych słowach. 

No i co? Oczywiście mam plany. Kupiłam nasiona rukoli i koperku, zasieję bo lubię.  Zamierzam adoptować drugiego psa. I książka, książka się wykluwa! 

11 komentarzy:

  1. Bieszczady trzymają kciuki i wierzą w dobre dni

    OdpowiedzUsuń
  2. I tego się trzymajmy! Plany są dobre! ❤️🍀

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się na samą myśl, lubię czytać, czekam😁

    OdpowiedzUsuń
  4. I tak trzymaj Klarko 👍💚. Czekam na książkę 🍀👍🍀. Życzę Ci, żebyś odpoczywała, zdrowiała i cieszyła się każdą chwilą ❤️💖❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Klareczko Kochana! To już coś ,że się nie powiększył! A bycie emerytką ,to sama przyjemność! Wiem to po sobie! Zero wstawania przed 5 i bez względu ,czy leje ,czy wściekły upał lecisz do orki! Więc tak jak do tej pory celebruj każdą chwilę ,gdy się dobrze czujesz,a kładź się kiedy jest gorzej.Drugi piesek dla Was ,oj będzie się działo!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrób tak Klarko, myślę o Tobie i życzę wszystkiego co najlepsze. Twoja rówieśniczka z Olsztyna

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze że się nie powiększa 😘🫂
    Leniuchuj ile się da, zasłużyłaś.
    Na książkę czekam niecierpliwie ♥️

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie się cieszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. No, trzymaj się kobieto - świat z Tobą ma jakiś sens , a bez Ciebie kto to wie...?

    OdpowiedzUsuń
  10. Klarko kochana, znam te konsekwencje radioterapii, u mnie prawie 3 lata po i ciągle dokuczają.Ale...żyję i to najważniejsze. Też czekam na wiosnę , planuję organizację ogrodu i nawet pracuję troszkę. Ale nade wszystko ,dziękuję losowi za każdy dzień. Pozdrawiam Mira

    OdpowiedzUsuń
  11. Skutki uboczne kuracji onkologicznych to...cena za życie! Tak to sobie nazywam i tak to niedawno nazwała pewna lekarka z którą o tym rozmawiałam.
    Ja tą cenę płacę już przeszło 20 lat.
    Jednak żyję i potrafię pomimo wszystko znaleźć jeszcze niejedną radość! :)
    Tak że ten tego Klarko, rób to co lubisz i dajesz radę robić :)
    Powieś sobie gdzieś w widocznym miejscu hasło:
    Fajni ludzie mogą żyć i w brudzie!
    Albowiem sprzątanie, zwłaszcza te z aptekarską dokładnością, jest przereklamowane ;)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz