Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
no i tak to jest :) Czaiłam się na pewien sprzęt, który miesiąc temu był bez żadnych promocji i przecen, w cenie 599. teraz jest w promocji. Przecena z 799 na 729...
Wszystkie greeinpointy,avony bonprixy i inne rzucają mi codziennie na maila swoje propozycje, bo kiedyś zdarzyło mi się coś u nich kupić. Chciałam zablokować u siebie ich adresy, ale internet odpowiada, że "tego adresu nie można dodać do zablokowanych" Ale ludzie kupują, kupują ..
To chyba praktyka miedzynarodowa.Blisko mnie jest sklep z ciuchami i butami,zupelnie niezla marka, ale dzierzawi swoje sklepy( francyza).Kiedys przechodzilam obok wieczorem i zauwazylam,kilka kobiet, ktore zdejmowaly ciuchy z wieszakow , cos tam robily i wieszaly z powrotem.Nastepnego dnia bylam znowu obok i na wystawie byl napis, ze wszystko jest o 30% tansze.Weszlam do sklepu i kazdy ciuszek mial na metce tam, gdzie cena , mala nalepke z wyzsza cena.Znalazlam 2 fajne t-shirty , z ich metek zdjelam te malutkie nalepki.Kasa policzyla mi te 30% mniej od tej nowej wyzszej ceny.Pokazalam pani kasjerce, ze to sie nie zgadza, bo cena powinna byc nizsza.Zdziwiona obejrzala metki i grzecznie policzyla jeszcze raz, tym razem odejmujac te 30% od pierwotnej nizszej ceny.No i w sumie zaplacilam $25 mniej.
To znana stara metoda! Wiele, wiele lat temu, gdy jeszcze zdarzało mi się bardzo, bardzo czegoś chcieć , zakochałam się w sukience na wystawie sklepowej:) Chodziła, oglądałam -wciąż wisiała, bo była droga, a ja biedna studentka:( Aż tu nagle- wyprzedaże! biegnę-jest! na sukience przekreślona jakaś cena od czapy- a aktualna-ta, którą widziałam od tygodni..wciąż ta sama -wysoka:)Czyli mechanizm znany od ponad czterdziestu lat:)
Miałam więcej szczęścia, potrzebowałam sukienki na ważne dla mnie wydarzenie. Znalazłam idealną, oczywiście drogą jak pies. Szukałam czegoś tańszego ale już nic mi się nie podobało. Zaglądałam więc do ideału i szukałam dalej.W końcu przyszedł dzień ostatni, musiałam coś kupić!!!! Ostatni rzut oka na ideał i.... tańszy o połowę :) Służy wiernie. Do dzisiaj jest w szafie i gdyby było trzeba zadać szyku to ja mam w czym :)))) Najwyżej guziczek się przeszyje bliżej brzegu :))))
Klarko kochana, ludzie już dawno przestali logicznie myśleć. Dla niektórych, a dla mojego teścia w szczególności słowo PROMOCJA jest bardziej święte od samego Pana Boga. Jest z nami od dziesięciu dni i coraz śmielej komentuje, jak jego syna do upadku przyprowadzę, bo chleb kupuję w pobliskim sklepiku za "takie duże pieniądze" a w kauflandzie taniej... Mąż już dostał całą listę, co powinien sobie kupić, "bo w telewizji pokazali, że będzie obniżka"... Ech, może się uda w końcu ten telewizor zepsuć ;-))
Co roku jest tak samo, a mimo to mam nadzieję że w tym będzie inaczej. Wiadomo czyją matką jest nadzieja.. torebka, którą wybrałam i zastanawiałam się zbyt długo potaniała z 235 zł na 248. Ech życie, niby różnica nie jest wielka i pewnie ją kupię, ale trochę szkoda.
Poczyniłam ( przed chwilą) bardzo udane...książkowe. Nie dość, że rabat 32-42% od ceny okładkowej, to składając zamówienie kolejny rabat ok. 12-13% (niespodzianka )...a książki na które czekałam- premiery listopadowe :) tak czy inaczej bym je kupiła. ciuchowe promocje nigdy mnie nie pociągały, znając ten cały mechanizm. Owszem czasem coś wpadło na wyprzedażach, ale w większości i tak dla Najmłodszych, bo dla się to się zawsze kończyło z nowej kolekcji ;p Nigdy nie potrafiłam buszować w stercie ubrań, dlatego (co ubolewam) lumpeksy też nie dla mnie.
Żeby nie było ja kupiłam na BF w promocji filet z kurczaka po 8,5 i schab po 10 :). Źródło znane bo tam ostatnio kupuję mięsa, nie jakieś twory zamrażane i rozmrażane. Blog podczytuję i jestem zachwycona tym, że Pani tak prosto i w punkt pisze.
Dobre!!
OdpowiedzUsuńno i tak to jest :) Czaiłam się na pewien sprzęt, który miesiąc temu był bez żadnych promocji i przecen, w cenie 599. teraz jest w promocji. Przecena z 799 na 729...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszystkie greeinpointy,avony bonprixy i inne rzucają mi codziennie na maila swoje propozycje, bo kiedyś zdarzyło mi się coś u nich kupić. Chciałam zablokować u siebie ich adresy, ale internet odpowiada, że "tego adresu nie można dodać do zablokowanych"
OdpowiedzUsuńAle ludzie kupują, kupują ..
Mój TV, który kupiłem rok temu "potaniał" o 200 zł więcej niż w roku ubiegłym :D i to bez rabatu.
OdpowiedzUsuńCzyli na czarny piątek załapałaś się już z miesięcznym wyprzedzeniem 😉
OdpowiedzUsuńTo chyba praktyka miedzynarodowa.Blisko mnie jest sklep z ciuchami i butami,zupelnie niezla marka, ale dzierzawi swoje sklepy( francyza).Kiedys przechodzilam obok wieczorem i zauwazylam,kilka kobiet, ktore zdejmowaly ciuchy z wieszakow , cos tam robily i wieszaly z powrotem.Nastepnego dnia bylam znowu obok i na wystawie byl napis, ze wszystko jest o 30% tansze.Weszlam do sklepu i kazdy ciuszek mial na metce tam, gdzie cena , mala nalepke z wyzsza cena.Znalazlam 2 fajne t-shirty , z ich metek zdjelam te malutkie nalepki.Kasa policzyla mi te 30% mniej od tej nowej wyzszej ceny.Pokazalam pani kasjerce, ze to sie nie zgadza, bo cena powinna byc nizsza.Zdziwiona obejrzala metki i grzecznie policzyla jeszcze raz, tym razem odejmujac te 30% od pierwotnej nizszej ceny.No i w sumie zaplacilam $25 mniej.
OdpowiedzUsuńTo znana stara metoda! Wiele, wiele lat temu, gdy jeszcze zdarzało mi się bardzo, bardzo czegoś chcieć , zakochałam się w sukience na wystawie sklepowej:) Chodziła, oglądałam -wciąż wisiała, bo była droga, a ja biedna studentka:( Aż tu nagle- wyprzedaże! biegnę-jest! na sukience przekreślona jakaś cena od czapy- a aktualna-ta, którą widziałam od tygodni..wciąż ta sama -wysoka:)Czyli mechanizm znany od ponad czterdziestu lat:)
OdpowiedzUsuńMiałam więcej szczęścia, potrzebowałam sukienki na ważne dla mnie wydarzenie. Znalazłam idealną, oczywiście drogą jak pies. Szukałam czegoś tańszego ale już nic mi się nie podobało. Zaglądałam więc do ideału i szukałam dalej.W końcu przyszedł dzień ostatni, musiałam coś kupić!!!! Ostatni rzut oka na ideał i.... tańszy o połowę :) Służy wiernie. Do dzisiaj jest w szafie i gdyby było trzeba zadać szyku to ja mam w czym :)))) Najwyżej guziczek się przeszyje bliżej brzegu :))))
UsuńKlarko kochana, ludzie już dawno przestali logicznie myśleć. Dla niektórych, a dla mojego teścia w szczególności słowo PROMOCJA jest bardziej święte od samego Pana Boga. Jest z nami od dziesięciu dni i coraz śmielej komentuje, jak jego syna do upadku przyprowadzę, bo chleb kupuję w pobliskim sklepiku za "takie duże pieniądze" a w kauflandzie taniej... Mąż już dostał całą listę, co powinien sobie kupić, "bo w telewizji pokazali, że będzie obniżka"... Ech, może się uda w końcu ten telewizor zepsuć ;-))
OdpowiedzUsuńznam takie osoby - po towar tańszy o 2 zł potrafią jechać na drugi koniec miasta
UsuńCo roku jest tak samo, a mimo to mam nadzieję że w tym będzie inaczej. Wiadomo czyją matką jest nadzieja.. torebka, którą wybrałam i zastanawiałam się zbyt długo potaniała z 235 zł na 248. Ech życie, niby różnica nie jest wielka i pewnie ją kupię, ale trochę szkoda.
OdpowiedzUsuńPoczyniłam ( przed chwilą) bardzo udane...książkowe. Nie dość, że rabat 32-42% od ceny okładkowej, to składając zamówienie kolejny rabat ok. 12-13% (niespodzianka )...a książki na które czekałam- premiery listopadowe :) tak czy inaczej bym je kupiła.
OdpowiedzUsuńciuchowe promocje nigdy mnie nie pociągały, znając ten cały mechanizm. Owszem czasem coś wpadło na wyprzedażach, ale w większości i tak dla Najmłodszych, bo dla się to się zawsze kończyło z nowej kolekcji ;p Nigdy nie potrafiłam buszować w stercie ubrań, dlatego (co ubolewam) lumpeksy też nie dla mnie.
Stary chwyt, ale ciągle działa :-)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sweter za 98 a wczoraj reklama ten sam sweter z 230 na 130 i to jest skandal
OdpowiedzUsuńRozumu jeszcze w promocji nie sprzedają, więc handlowcy odrabiają straty na naiwniakach.
OdpowiedzUsuńA ja się obkupiłam w drogerii na literkę H, i faktycznie było taniej, bo znam ceny.
OdpowiedzUsuń😉😁
Żeby nie było ja kupiłam na BF w promocji filet z kurczaka po 8,5 i schab po 10 :). Źródło znane bo tam ostatnio kupuję mięsa, nie jakieś twory zamrażane i rozmrażane.
OdpowiedzUsuńBlog podczytuję i jestem zachwycona tym, że Pani tak prosto i w punkt pisze.
e tam,perfumy w Rossmanie naprawdę z dużymi rabatami:)))do niedzieli.
OdpowiedzUsuń