Wróciło wycofane skierowanie do sanatorium, tym razem MOŻE wyjadę pod koniec czerwca. Zobaczymy. W sumie dla mnie lepiej, bo jednak lepsze trzy tygodnie urlopu w Rabce w lipcu niż w kwietniu.
Czas już najwyższy bo chodzę jakaś taka zmęczona, po dwóch godzinach pracy padają mi baterie a kiedy wracam do domu to nic mi się nie chce, na nic nie mam sił.
Jeszcze ta polityka. Nie żebym się wkurzała bo politykom chyba głównie o to chodzi aby dzielić i denerwować, ja tam jestem spokojna. Ale mam poczucie krzywdy. Bo nie załapuję się na żaden plus, na żaden! Kiedyś zawzięcie i zażarcie żądałam 500 zł na kota ale gdzie tam, nie doczekałam. I tak - na dzieci nic nie dostanę bo mam jedno i to niemłode. Zasiłków nie dostanę bo nie jestem patologia ani nawet alkoholik. To by się może dało zrobić ale Krzysiek od dawna wychodzi na ganek kiedy ja śpiewam żeby sąsiedzi nie myśleli, że mnie tłucze. Pić nie mam za co bo za mało zarabiam, ledwie wystarczy mi na rachunki i na lody. Z powodu urodzenia czwórki dzieci emerytury nie dostanę, muszę orać do końca. Urlopu latem nie dostanę bo nie mam dzieci! Tak samo zimą w ferie. Nam zostają listopady i marce. Możemy sobie brać urlop w listopadzie, krążyć po cmentarzu i szukać stosownego miejsca na wypoczynek. Albo w marcu żeby myć po zimie okna i robić wiosenne porządki.
Szykuję się do Rabki, to jest jakieś 80 km od mojego miejsca zamieszkania więc nie będę nawet brać walizki tylko wrzucę do auta parę rzeczy a jak będę coś potrzebować albo zrobić pranie albo zrobić kontrolę to się przejadę do domu.
Czarującego wieczoru.
A zanim osiągniemy wiek emerytalny, to i emerytury zlikwidują...ulach
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ten koniec czerwca
OdpowiedzUsuńJa już dawno zrozumiałam, że załapię się tylko na zasiłek pogrzebowy. O ile go nie zlikwidują :(
OdpowiedzUsuńHeh moja wyplata tez ledwo starcza na oplacenie czynszu za 61m² mieszkanie... jakbym byla sama to bym chyba w kartonie pod mostem mieszkala.
OdpowiedzUsuńJeanette
Trzymam kciuki, żeby udało się z sanatorium. Pomoże-nie pomoże,ale choć trochę odpoczniesz. Spokojnej nocy!
OdpowiedzUsuńMam to samo -na żadne plusy się nie łapię. Dziecko jedno i to starawe już,studiujące co prawda ale nauka w Polsce za darmo podobno więc plus się nie należy.Żulem nie jestem, bo nie umiem, więc nawet obiady a free z MOPSU się mnie nie należą.do sanatorium mam numerek w kolejce(nawet dresik już kupiłam)-urlop zaplanowałam nawet na tą(tę) okoliczność pod koniec roku rezygnując z letniego urlopu. Koronawirus poprzesuwał wszystko i teraz ani sanatorium ani urlopu latem. Pozostaje mi chyba tylko podziwianie samolotów w Balicach z góreczki obserwacyjnej co zresztą bardo lubię, ale póki co to nawet samoloty nie latają. Podzrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrawda? Też mam podobnie. Nie mam rodziny, więc żadne dodatki rodzinne, 500 plusy. I też, jak u Ciebie, o urlop w wakacje trudno, bo przecież osoby z dziećmi muszą wtedy iść na urlop, a ja dzieci nie mam więc mogę i w listopadzie (zawsze mnie to wkurzało do czerwoności). I pracuję od zawsze na 2 etaty, jak osioł, żeby móc się utrzymać. I płacić ZUS podwójny (za etat i za działalność) (a co ja podwójnie choruję, czy co?), a z emerytury i tak nic nie będzie.
OdpowiedzUsuńTak, 500 plus na kota. Jestem za :)
Pozdrawiam
Ella-5
Życzę Ci, żeby z sanatorium tym razem się udało. Co do polityki, to ciągle sobie obiecuję, że żadnych wiadomości, żadnej polityki, ale się nie da, bo teraz polityczne zrobiło się wszystko. Klarko, pogódź się, że Ciebie państwo będzie tylko skubać, bo jesteś za porządna. A mogłaś zostać próżniakiem, to nie poleciałaś do roboty)))
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie ta historia z gankiem :) pozdrawiam serdecznie ze Śląska. Może warto się za nas pomodlić.... Małgosia
OdpowiedzUsuńJo Cie prosza....
UsuńKocham Cie Klarko! Zawsze i niezmiennie , takze za ten wisielczy troche humor.Zycze pieknego lipcowego wypoczynku w Rabce! ZCK!!
OdpowiedzUsuńTo u mnie podobnie, nawet wyjazdu na Kretę nie mam na kiedy przełożyć jak za rok, bo urlopu we wrześniu nikt mi nie da...chyba że bezpłatny.
OdpowiedzUsuńKlarko, wyrób sobie kartę dużej rodziny chociaż
OdpowiedzUsuńja, Krzysiek i 20 szpaków na czereśni?
Usuńdobre to Twoje pióro... prawda i cała prawda. !
OdpowiedzUsuńDziekuje za życzenia urodzinowe. Było mi bardzo miło :D
Och
OdpowiedzUsuńCieszę się z tego sanatorium!!
Przez calutki PRL ( bo to w nim spędziłam większość swego życia) do lekarza chodziłam prywatnie, na wczasy FWP nie jeździłam, bo się nie kwalifikowałam, żadnych ulg nie miałam, żłobek ani przedszkole też było poza moim zasięgiem, choć nie byłam tzw. prywatną inicjatywą.Raz jeden byłam w sanatorium, bo się niechcący załapałam na żółtaczkę "wszczepienną" po rwaniu zęba, a że oprócz tejże żółtaczki miałam kłopoty z tarczycą i raptem 20lat to prosto z zakaźnego szpitala trafiłam do sanatorium.A w wiele lat później,ponieważ skutkiem źle prowadzonej akcji porodowej dziecko moje wymagało rehabilitacji, to przez 6 miesięcy, codziennie, łącznie z niedzielami do domu przychodził rehabilitant (prywatnie). I takich jak ja osób było całe mnóstwo.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak to sanatorium dojdzie do skutku i choć trochę Ci pomoże, choć tak naprawdę to będzie kropla w morzu potrzeb Twego organizmu.
omg... to tak jak ja, nawet się zastanawiałam ile nas jest pominiętych. Kocham Cię Klarko :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, wypocznij, zregeneruj organizm, miłego i owocnego pobytu
OdpowiedzUsuńRozśmieszyłaś mnie swoim poczuciem humoru.Uwielbiam Twoje teksty.Wychodzenie męża na ganek cudne.
OdpowiedzUsuńNo patrzta, sam komentarz mi się skasował. :( No i weź tu oddaj to, co było już napisane...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, jak piszesz, ta szczerość. Sposób, w jaki napisałaś, spowodował u mnie uśmiech. :) Jak ja czasami słucham polityków, to zastanawiam się, czy oni nie ćpają przed tymi wystąpieniami, co tak bredzą... Życzę powodzenia, niech uda się pojechać, pozdrawiam cieplutko. :)
Młynarski w temacie medycyny:
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/j9CHmgpXCkw
Teraz to już nawet samotne matki z 2 dzieci nic nie dostają... trzymam kciuki za Twoje sanatorium i mam nadzieję, że wrócisz do nas z nową energią...
OdpowiedzUsuń