Przeczytałam taki komentarz
Ja dbam o pielęgnację. Włosy co dwa dni muszę umyć (szampon, maska, jedwab), balsamu do ciała używam codziennie, maszynki i kremu do golenia używam co dwa dni, żelu do higieny intymnej codziennie, peelingu do ciała dwa razy w tygodniu, peelingu do stóp trzy razy w tygodniu, codziennie smaruję kremem do rąk dłonie, maseczki robię dwa razy w tygodniu, kremem do twarzy smaruję się dwa razy dziennie, balsamem do ust codziennie. I zawsze jest jeszcze tak że rano używam dezodorant, perfumy, krem do twarzy, korektora i błyszczyk. Czasem robię sobie pełny makijaż ale głównie jak gdzieś idę a wieczorem używam kulki pod pachy, balsamu do ust i kremu do twarzy.
Pomyślałam o sobie.
Włosy myję podobnie tylko bez maski, szampon i jedwab. Balsamu do ciała używam codziennie ale bez szału, najczęściej tylko na nogi. . Golenie raz w tygodniu. Krem do rąk kilkanaście razy dziennie. Maseczki na twarz nigdy. Maseczki na stopy i dłonie bardzo rzadko. Pilnik do stóp bardzo często. Krem do stóp często. Krem do twarzy codziennie, dezodorant też. Bezbarwna kredka do ust. I tak siedzę i nic więcej nie mogę wymyślić.
I nie że wstyd, żaden wstyd, takie mam potrzeby i tyle mi się chce, moja sprawa. Tak samo nie oceniam tej pani - ma czas, ma pieniądze, ma chęci, daje radę. Podziwiam, serio.
Jak tam u Was drogie panie z pielęgnacją?
Mam w szafce w łazience jedną trzecią tego, co moja synowa nosi w torebce...
OdpowiedzUsuńMówią, że sanatoria zamknęli, przykro mi, tak długo czekałaś.
mi też przykro, już się napaliłam jak koza na obierki, już załatwiłam urlop no i teraz klops :(
UsuńKlarko! Przecież nie wiemy, na jak długo zamknięte! Może jednak!
UsuńJa w temacie sanatorium. Moja siostra pracuje w wymarzonym przez Klarkę Kołobrzegu. Jesteśmy mieszkankami małych wiosek pod Kołobrzegiem. Większość pracuje w Sanatoriach, dziś się dowiedziała ze pracuje jeszcze jutro. Od poniedziałku jej miejsce pracy jest zamknięte. Na razie na miesiąc, ma iść na zwolnienie lekarskie.. Kto jej da na miesiąc albo 4 bo i taka opcja istnieje. Kuracjuszami są starzy Niemcy. A ze ja teraz mieszkam w De to wiem że tu się dobrze nie dzieje. Coraz więcej chorych starych ludzi. Pewnie część nie przeżyje. I powiem Wam że się o nią martwię. Jak każdy ma rachunki do płacenia... Co dalej będzie...
UsuńPojedziesz Klarko w spokojnym czasie. Przykro mi też,bo wiem jak to miło planować.. I to leżenie bezkarnie. Jedzenie na komendę i bez...I już sobie wyobrażam ile byś nam fajnych postów ��wysłała.
OdpowiedzUsuńTeż używam różnych kosmetyków, ale nie lubię o tym mówić ani też chwalić się tym. To chyba normalne, że człowiek się myje ? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokladnie.Dla mnie ten komentarz otwierajacy post Klarki , jest po prostu smieszny.To normalne, ze czlowiek sie myje i dba o siebie.
UsuńPrzestałam robić makijaż gdy urodziłam dziecię,(przedtem nie ruszałam się bez makijażu) bo jakoś makijaż i niemowlęca buzia jakoś mi nie współgrały. Teraz makijaż jest od wielkiego dzwonu, mycie króciutkich włosów tyle razy w tygodniu ile potrzebuję, mycie z wysuszeniem to raptem 10 minut. Zużywam mnóstwo kremów do ciała, bo przy Hashimoto ma się strasznie suchą skórę. A i tak się "łuszczę".
OdpowiedzUsuńPrzykre z tym sanatorium, ale chyba Ci przyznają je w innym terminie, bo to wszak wypadek losowy.
Jest taki świetny odcinek serialu Kasia i Tomek
OdpowiedzUsuńTam ona na plaży wymienia ile to trzeba mieć produktów żeby spędzić czas na plaży
Kiedyś bardziej mi zależało
Niestety teraz coraz częściej wystarcza mi nic
Buuuuuu
Włosy codziennie, myję odżywką, bo małpy suche i mam siano, jak tak nie zrobię. Balsam różnie, ale ten na usta parę razy dziennie, czasem błyszczyk. Makijaż sporadycznie, choć nawet bez okazji, albo "bo chcę". Peelingi też od czasu do czasu, często krem do twarzy, bo jak nie to się upomina - ściąga bardzo. Krem do rąk, jak to po pracach domowych, często. Lubię też do kosmetyczki od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tych sanatoriach, bo wychowawczyni Córy miała jechać wczoraj i pacjenci wracają do kolejki tam, gdzie byli, więc pewnie w najbliższym czasie pojedziesz, jak się uspokoi.
Ostatnio krem Nivea do wszystkiego, szampon w kostce, krem jakiś do twarzy, błyszczyk do ust, bo dostałam pod choinkę. I tyle. A no i sierść wyrywam woskiem ale niezbyt często.
OdpowiedzUsuńWlosy myje raz na tydzien, czasami dwa ale rzadko. Wypadaja wiec szanuje :-) Kosmetykow roznych mam w cholere i troche, kremy na dzien, na noc, pod oczy, na usta, na szyje, na nogi, na dupe, na cycki, na wszystko teraz robia kremy. Lakierow do paznokci z dwanascie, szminek z osiem, samych maskar mam chyba z piec. No i co z tego, jak uzywam tylko krem na twarz, podklad jak chodze do pracy i od swieta, cienie do powiek i maskare. Paznokcie maluje rzadko, cialo smaruje jak mnie swedzi z suchosci, wlosy packam odzywkami i to wszystko.
OdpowiedzUsuńPasty do zebow ta pani w swoim komentarzu nie wymienila, wiec domyslam sie, ze zebow nie myje, no ale za to ma porzadnie zluszczone piety i reszte ciala, co pewnie wystarcza. A pazury obcina i czysci, zeby "zaloby" za nimi nie miec? Bo o tym ani slowa nie ma. A swoja droga, co za idiotyczna wyliczanka, normalny czlowiek uzywa wiekszosci tych kosmetykow na co dzien bez wielkiego halo w celu utrzymania podstawowej higieny osobistej i do glowy mu nie przyjdzie chwalic sie, jaki to on wypielegnowany.
OdpowiedzUsuńdee
Szkoda mi jej. Żyje kobieta w nieustannym stresie, bo jak zapamiętać, czy już się tym smarowała dzisiaj, czy nie...
OdpowiedzUsuńDla mnie o wiele ważniejsze jest "zadbanie intelektualne" - oczytanie,znajomość filmow,muzyki…codzenne ćwiczenia,dbalość o wysportowaną,szczuplą sylwetke,zdrowe zęby..a to o wiele trudniejsze niż zrobienie sobie tipsów:))) Pozdrawiam,Klarko
OdpowiedzUsuńi jeszcze dodałabym cytologię i badanie piersi
UsuńOj,tak..to oczywiste..choć może nie dla wszystkich:)
UsuńAle i w tym zakresie świadomość społeczeństwa rośnie,jeszcze pare lat temu niektórzy się chwalili,że omijają wszelkich lekarzy szerokim łukiem,ba,takie gadanie należało w pewnych kregach do "dobrego tonu":)),mysle,że to się zmienilo,zmienia
Dobrego dnia!
przykro mi, że odwołali sanatorium.Bardzo tego potrzebujesz.
OdpowiedzUsuńOby szybko był nowy termin i może w lepszym miejscu;D
Miśka
Czytałam ten komentarz i pierwsze co mi wpadło do głowy to garść sarkazmów lub zwyczajowe o ja prdle i facepalm. Szampon, czasem odżywka, jedwab, czasem balsam do ciała, gdy nie jestem leniwa, podkład, tusz na górne rzęsy, pomadka ochronna, sporadycznie ciem do powiek i kreska na powiece. Jak nie zapomnę to na noc krem do rąk, a na dzień jakieś perfumy. I obowiązkowo codzienny prysznic, zdarza się, że i trzy razy dziennie...
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo wybiórczo z tymi sprawami :) serio! chodzi mi zwłaszcza o kremy, maseczki, peelingi :) Jestem bardzo nieregularna jeśli chodzi o stosowanie i uważam, że jeśli juz sobie przypomnę raz na jakiś czas, to i tak pomoże jak umarłemu kadzidło! :) :) Najbardziej regularnie używam kremu pod oczy (prawie nie zapominam), no i oczywiście myję się często i regularnie! Reszta to uważam, w dużej mierze kwestia genów :) i tego się trzymam :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA te kulki pod pachy wieczorem to co to jest?
OdpowiedzUsuńWłosy myję, dwa razy w tygodniu, szamponem w kostce, bez masek itp. Mydłem (w kostce) myję się codziennie-czasami używam balsamu (tak ze dwa razy w tygodniu). kram do rak dostałam w 2017 roku pod choinkę - dwie sztuki - jeszcze nie zużyłam. Maseczkę do twarzy robię sobie w samodzielnie, piling też (jak mam potrzebę-czyli rzadko.) Krem do twarzy udaje mi się użyć średnio raz dziennie :)Pumeks mam. Piling do ciała z wytłoczyn z wiesiołka -mam litrowy słoik jeszcze nie zużyłam od roku. Pasty do zębów używam chyba najczęściej:) Chciałabym mieć tyle wolnego czasu żeby wykonywać te wszystkie czynności co pani z cytatu. Chociaż pewnie poszłabym wtedy na spacer/rower lub poczytałabym książkę. Uściski.
P.S nogi golę codziennie ale tylko latem i strasznie mnie to wkurza no i jeszcze balsam do ust tez namiętnie -Tisane mój ulubiony.
I tak dużo tego wyszło
mMa
Trzeba się bardzo kochać, żeby tak o siebie dbać. Podziwiam i zazdroszczę, ale strasznego mam lenia do takich zabiegów czyli chyba nie przepadam za sobą? Myję się chętnie, maznę gębę kremem i poskrobię te nieszczęsne pięty, ale cała reszta baaaardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak komentarz tutaj, ale niezmiennie bardzo lubię Twoje pisanie, Klarko. Pozdrawiam serdecznie
Czy Ty dostałaś film jak zrobiłam Małgośce maseczkę taką czarną, którą po wyschnięciu się ściąga w jednym kawałku? Jak nie, to pokażemy Ci następnym razem... Od tamtej pory nie daje się namówić na nic ;)
OdpowiedzUsuńNa co dzień używam podstawy: żel pod prysznic, szampon, odżywka, krem do golenia, pasta do zębów i antyperspirant. Pełne spa tylko jak jest czas i ochota - zdecydowanie częściej latem, jakoś więcej się chce. Zimą wystarcza dres i grube skarpety ;)
Z kosmetyków upiększajacych mam tylko pomadkę. Mleczka do demakijazu używam do mycia twarzy i szyi, bo mam strasznie suchą skórę. Efekt Hashimoto. Szampon do włosów, żel pod prysznic, oliwka po kąpieli, pomadka ochronna do ust, antyperspirant. To wszystko. Tylko past do zębów i szczoteczek mam kilka.
OdpowiedzUsuńNigdy się nie malowałam, a jak na slubnych zdjeciach chciałam wyglądać jak na babcię przystało, to pomalowała mnie pani kosmetyczka, bo ja ani nie miałam czym, ani nie wiedziałam jak to zrobić.
Podziwiam te kobiety, ktorym chce się wstac dwie godziny wcześniej, zeby zrobić się na bóstwo.