Dopiero czwartek a ja już ledwo żywa z tego napięcia. Ostatnie dni w orce, w nowej tyrce bieganie z obiegówką i wypełnianie mnóstwa papierów pod presją czasu, badania itd.
Po głowie mi chodzi Ta piosenka
Słuchacie na własną odpowiedzialność, tego się nie da zapomnieć.
O kocie. U nas się nie da zrobić klapki w drzwiach czy w oknie bo przyszłyby również inne koty, mniejszy pies sąsiada,
tak, to da się zrobić |
Idę dziś ostatni raz do starej pracy. Zamiast ciastek zawiozłam na pożegnanie kilka krzewów, koło szkoły jest zielony teren, niech im ładnie rosną. Dyrektorka się ucieszyła, jest zapaloną ogrodniczką i czasem widywałam ją uprawiającą szkolny ugór. Z motyką i grabiami, serio.
Nie napiszę nic o nowej pracy bo będzie lepiej, aby w nowej firmie nie wiedzieli że bloguję.
Przesyłam serdeczności. Klarka.
Kochana
OdpowiedzUsuńPięknie pozdrawiam i życzę wszystko naj...w nowej pracy🤗
Z krzewami super pomysł, zwłaszcza, gdy ktoś docenia😀
Mnie dziś smutno, bo umarł w nocy króliczek mojej Córki 😢
Był z nami długo, przywiązałam się. Został jeszcze jeden, ciekawe, jak mu będzie w pojedynkę!
Klarko, napisz chociaz co bedziesz robic w nowej pracy.
OdpowiedzUsuńGdy się już okopiesz na nowym miejscu to przecież będziesz mogła napisać (choćby tylko skrótowo) czy jest lepiej czy też "lepiej nie mówić";) bo wpadłaś z deszczu pod rynnę. Ale mam wielką nadzieję, że jednak będzie lepiej.Znakomita większość pracodawców uważa bloggerów za kompletne świry. Trzymaj się dzielnie!
OdpowiedzUsuńKlarko powodzenia w tej nowej orce, może nie będzie taka zła jak ta obecna.....kota nie mam ale pies zasypia na wersalce a dopiero później idzie do siebie..... no i myślę, że może nie wszyscy będą wiedzieli że blogujesz...
OdpowiedzUsuńserdeczności
Najlepszego w nowej pracy i mam nadzieję, że finansowo też będzie lepiej. Ja też nie mam klapki w drzwiach ani oknie, taka mnogość kotów jaka u nas występuje jest w tym wypadku proszeniem się o bogate życie towarzyskie, kocie oczywiście. Kicia sypia albo na fotelu w przeróżnych pozycjach, albo na pufach koło kaloryfer. A czasem ale bardzo rzadko przekrada się na nasze łóżko i mości na nogach mojego męża, bo on ma zawsze ciepłe kończyny, mnie unik bo wiadomo że ja jestem wampir cieplny
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
OdpowiedzUsuńGR
Nie dałam rady posłuchać...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowej robocie:-)
Umarnę z ciekawości!!!
OdpowiedzUsuńKlarko, i tak Cię łatwo odnaleźć - wystarczy poszukać w Google :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i najlepszego w nowej orce.
Krecia
Uwierz, że google nie wiedzą wszystkiego. Na szczęście. ;)
UsuńWiedzą, wiedzą, więcej niż myślimy, niestety. Wpisz, Kochana, w wyszukiwarkę hasło Klara Mrozek i ... zobacz, co się pokaże :)
UsuńA kumaci pracodawcy sobie pracowników sprawdzają w wyszukiwarkach i mediach społecznościowych.
Sorki, nie podpisałam się, to ja, Krecia :)
UsuńNadal stoję przy swoim - wiedzą tyle, ile im się pozwoli wiedzieć ;-)
UsuńMiłego wieczoru :)
Odnoszę się tylko do zdania Klarki:
UsuńNie napiszę nic o nowej pracy bo będzie lepiej, aby w nowej firmie nie wiedzieli że bloguję.
Bardzo łatwo się dowiedzieć, że ktoś jest blogerem (szczególnie tak popularnym, jak Klarka). Po prostu, jak się udzielasz w blogosferze, tracisz anonimowość.
A w ogóle - najlepszego dla Klarki - i czekam na książkę.
Najserdeczniej pozdrawiam Klarkę i wszystkich Czytaczy, Krecia
Powodzenia, Klarko!
OdpowiedzUsuńCieszę się i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńzmiany.... czas pokaże. Oby pozytywnie było.
OdpowiedzUsuńKla5rko jesteś cudowna! Najpiękniejszy plakat wyborczy, jakże chętnie bym na ciebie głosowała. Prosty, a stuprocentowy i radosny. Pomysł się liczy! Powodzenia w nowej pracy, choć cię tu dekonspirują jak mogą, szkoda, będzie mniej ciekawostek.
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Wierzę, że to zmiana na lepsze
OdpowiedzUsuńNie mam kota, ale bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.