Przyjmuję wszystkie dobre rady związane z lotem liniami Ryanair a także wszystkie opowieści i anegdotki.
Możecie się śmiać. Ale my naprawdę nigdy nie lataliśmy. To znaczy Krzysiek latał, ale to był lot widokowy nad Krakowem to się nie liczy.
Nie boimy się latania, nie o to chodzi.
Tylko o to, żeby nie trzeba było wyrzucać czegoś z bagażu albo płacić milionów monet za nadbagaż.
Na razie jeszcze chodzimy do pracy ale i tak myślami już na południu.
Oprócz tego że zbłądzimy na lotniskach jak ciotka w Czechach najbardziej przeraża mnie depilacja bikini! Rozważam kupno kostiumu z nogawkami.
P.S. Wszystko co jest napisane na ich stronie przeczytałam.
Wymiary bagazu sa na stronie. Mozna wykupic priority i bedzie nieco wiekszy bagaz podreczny lub wykupic nadawany. Kosmetyki male do 100 ml w przezroczystym woreczki zapinanym. Nie zabierac plynow duzych, nozyczek, siekier. Bawic sie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńjak to bez butelczyny spirytusu i bez siekiery :(
Usuńbutelczynę można kupić po kontroli, siekier nie widziałam...
UsuńHaneczka
Siekierę kupisz na miejscu😉
UsuńJa nie golę tylko depiluję kremem do okolic intymnych ( po goleniu mam problemy). Cudownego wyjazdu !!!
Trik, ktory stosuje - pojemniczek od soczewek na dwa rozne kremy, po troszeczku. Na kilka dni wystarczy. I male kosmetyki z Rossmanna. A w Decathlonie sa stroje z nogaweczka, jaky co...
Usuńteraz jeszcze w Tigerze są takie komplety: kosmetyczka przezroczysta+małe buteleczki i pojemniczki, całość kosztuje ok 6 zł chyba, fajnie się to sprawdza na wyjazd :)
UsuńNo posadzic was moga osobno w samolocie, chyba ze wam sie uda albo doplacicie. Mozna tez sprobowac przesiasc sie przed startem.
UsuńMy też nie lataliśmy,nawet nad miastem, a za rok mamy zamiar i dopytujemy u rodziny...
OdpowiedzUsuńMoja bratowa zapytana czy nie ma ostrych narzędzi, zaprzeczyła, a zapomniała, że ma nożyk do obierania owoców!
Klarko, ja tak na szybko, a propos pracy - wejdź proszę na blog martasoja.pl i przeczytaj wywiad z Maćkiem Trojanowiczem. Może on mógłby Ci pomóc? Trafiłam na to dziś przypadkiem i pomyślałam o Tobie, więc klikam tu szybko, póki nie zapomnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
MBI
U mnie zawsze kończyło się to nadaniem bagażu- w podręczny, to ja się nie spakuję. I odchodzi stres czy moja podręczna walizka akurat ma wymiary obowiązujące w danej linii. A nigdy nie ma, bo wypchana do wypęku w takiej sytuacji, jeśli miałby być to jedyny bagaż 😀 W miejsca ciepłe i góra na tydzień, to trudno o nadbagaż, bo przeważnie te 20kg na głowę można przewieźć bez dodatkowej opłaty.
OdpowiedzUsuńKlarko, sprawdź ile kilogramów te linie przewidują, do wykorzystania masz jeszcze podręczny, do którego możesz przełożyć wszystko za wyjątkiem, wody, kosmetyków (do 100ml w specjalnych pojemnikach, które może kupić w rosmanie),ostrych przedmiotów, perfumów...też to wygooglaj i bawcie sie dobrze, odpoczywajcie. Na lotnisku walnij se kielicha, koniecznie.
OdpowiedzUsuńParsklam smiechem! Najwazniejsze to ta depilacja bikini. Reszta poleci bezproblemowo. :DDD Macie doswiadczenie z lataniem z racji sasiedztwa lotniska :DDD Milego odpoczynku w stroju plazowym tez.
OdpowiedzUsuńLot nad Krakowem się nie liczy? :( A ja właśnie takie nad Krakowem, nad Wawelem, Plantami samolotem PZL M 28 Skytrucka najbardziej sobie cenię :D. Lot mniejszym samolotem to frajda, a pasażerski jest jak autobus :)
OdpowiedzUsuńNa start i lądowanie przyda się guma do żucia - żeby uszy odciążyć (żując :)). Kwa
Udanych wakacji i szczęśliwych lotów.
Do miłego - jak mawiają piloci :)
P.S. To Skytruck
https://www.youtube.com/watch?v=MWAeZmkHYZI
Antkiem latał :)
UsuńKlarko, ja w kwestii bikini. To jest co prawda wydatek spory, ale zwraca się z nawiązką, a mianowicie laser do depilacji. Ja mam akurat philipsa. Kupiłam go rok temu i po pierwsze - depilacja w ogóle nie boli, po drugie - włoski nie odrastają tak szybko, po trzecie - zmniejsza się ilość tych, które odrosną, a po kolejnych depilacjach jest ich minimalna ilość, a po czwarte - nie ma efektu gęsiej skórki i wrastania włosków, co zdarza się przy klasycznej depilacji. Jeśli natomiast nie laser, to po prostu dobry krem do depilacji. Wystarczy na tydzień czy dwa. No, to tyle w temacie:-) Pozdrawiam i ciesz się urlopem.
OdpowiedzUsuńNie leciałam nigdy tą linią, ale zasady bezpieczeństwa są takie same dla każdej linii. Co do depilacji-kup w drogerii krem do depilacji, jest to delikatniejsza "operacja" niż golenie.Przybory do manicure, jeśli je bierzesz ze sobą, zapakuj do głównego bagażu, nie do podręcznego, ani nie do swojej torebki.Zawartość torebki ogranicz do dokumentów, środków płatniczych, paczki chusteczek jednorazowych, ewentualnie lekarstw.Każdemu przysługuje w ramach biletu 20 kg bagażu + 5 kg bagażu podręcznego, który bierzesz do strefy pasażerskiej w samolocie. W podręcznym zawsze mam bieliznę nocną, kapcie,bieliznę na zmianę, leki.
OdpowiedzUsuńBo czasami bagaż "zasadniczy", który oddajesz do luku bagażowego zmienia trasę i człowiek ląduje np. w Rzymie, a jego bagaż w Nowym Jorku.
I to jest ta mniej fajna strona latania samolotem. Druga to ta, że trzeba być bardzo wcześnie na lotnisku przed odlotem. Poza tym męczące są loty kilkunastogodzinne i lot nad subkontynentem indyjskim, bo strasznie rzuca. Loty po Europie są fajne, będzie Ci się podobało.Baw się dobrze!!!!!
Te zasady bagazowe nie dotycza tanich linii.
UsuńNie wprowadzaj w błąd, Ryanair nie ma obligatoryjnego bagażu głównego.
UsuńPrzed lotem lampeczka koniaku i fiuu....
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknego pobytu, wielu wrażeń, słońca , upojnych nocy i gorących dni.
Polecałabym krem do depiolacji albo wizytę u kosmetyczki.
Są też sukienki kąpielowe😀. A depilacja bikini najprostsza kremem, tylko trzeba sprawdzić jak włos reaguje, u mnie zazwyczaj podwajam zalecaną ilość czasu i jest git. Nie bierz za dużo ciuchów, lepiej takie szybkoschnące, łatwe do przepłukania, wtedy nadbagaż nie grozi, bo w powrotnej drodze wszystkiego robi się jakoś wiecej🤔. Baw się cudownie i niczym nie stresuj, a będzie super. Miłej podróży i extra wrażeń. Czekam na relację🙂
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie jest robić nowe rzeczy :) Jestem pewna, że się Wam to spodoba. A na bikini zabierasz ręczną maszynkę do golenia (do walizki, nie podręcznego!) i spoko :) Miłych lotów Klarko!
OdpowiedzUsuńZawsze jest ten pierwszy raz. Jakby co pisz na priv, ja CI wszystko wytlumacze :-)
OdpowiedzUsuńMichael O'Leary, dyrektor generalny linii lotniczych Ryanair, po przybyciu do hotelu w Manchesterze poszedł do baru i poprosił o kufel Guinnessa...
OdpowiedzUsuń- Należy się 1 funt, panie O'Leary - mówi barman.
- To bardzo tanio - odpowiada zdziwiony Irlandczyk i wręcza barmanowi pieniądze.
- Staramy się być zawsze o krok przed naszą konkurencją. Mamy najtańsze piwo w Anglii.
- Ceny macie świetnie, to muszę przyznać - skomentował Michael.
Barman uśmiechnął się.
- Widzę, że nie ma pan ze sobą żadnego kufla i będzie pan potrzebował naszego. Należy się więc dopłata w wysokości 3 funtów.
Na twarzy O'Leary'ego pojawił się grymas. Mężczyzna jednak zapłacił, chwycił piwo i idzie w stronę stolika.
- O, chciałby pan usiąść? - pyta barman. - To będzie kosztować dodatkowe 2 funty. No chyba że zabukował pan wcześniej miejsce, to 1 funt.
O'Leary zaklął pod nosem, ale, chcąc nie chcąc, zapłacił.
- Widzę, że przyniósł pan swojego laptopa. Takie coś trzeba wcześniej zgłosić, będzie dodatkowa opłata, 3 funty - rzucił barman.
Twarz Irlandczyka poczerwieniała z wściekłości.
- Dosyć tego! Chcę rozmawiać z menadżerem!
- Podam panu jego adres mailowy. No chyba że chce się pan z nim spotkać osobiście, wtedy zapraszamy od poniedziałku do wtorku w godzinach 9:00 - 9:01. Może pan też zadzwonić, połączenie jest bezpłatne, no chyba że odbierzemy, wtedy za każdą sekundę rozmowy naliczamy 1 funta.
O'Leary dał za wygraną.
- Moja noga nigdy więcej tu nie postanie! - rzucił na wychodne.
- W porządku, tylko proszę pamiętać, że jesteśmy jedynym barem hotelowym w Anglii, w którym można dostać kufel piwa za 1 funta!
Pozdrawiam Klarko
P.S. U nas w jednostce mawiało się, że na ziemię wraca każdy jeden. Tak, że bądź dobrej myśli. Miłego urlopu :-)
OdpowiedzUsuńTymi liniami nigdy nie lecialam, wiec konkretnie nie doradze.
OdpowiedzUsuńBlyszczyk, jesli uzywasz, kup w sztyfcie. Plynowe najprawdopodobnie kaza wywalic. Zaopatrz sie tez w chusteczki odkazajace. Lotniska oraz samoloty to sam syf, ja rece odkazam co chwila. ;)
Mi w samolotach zawsze jest potwornie zimno, wiec ubieram dlugie spodnie, zakryte buty oraz biore sweter. Ale to ja. ;) No i na dluzsze loty, fajnie jest dla wygody miec takie kapcio - skarpetki. Stopy odpoczna, a nie trzeba lazic po brudnej, samolotowej wykladzinie w samych skarpetach. ;)
Już czekam na relację z urlopu. Wszystkiego dobrego, Klarko!
OdpowiedzUsuńGK
My lecieliśmy pierwszy raz w zeszłym roku :D Emocje wielkie, oczekiwania jeszcze większe. Po czym okazało się, że lotnisko to taki większy dworzec po prostu.
OdpowiedzUsuńNa pewno musicie być wcześniej i znaleźć miejsce, z którego będziecie wsiadać do samolotu. Potem już się tylko nie stresować. Czytać książkę albo coś. Dla mnie najgorsze okazało się podchodzenie do lądowania, coś jak moment gdy auto zjeżdża szybko z wzniesienia, tylko kilkanaście razy więcej.
Kupcie sobie wagę bagażową. I jadąc tam pakujcie ubrania złożone w kostkę a wracając róbcie rulony. Wtedy wchodzi więcej pamiątek i prezentów. A, alkohole spokojnie można spakować do dużego bagażu. My zabraliśmy folię bąbelkową żeby wina przeżyły rzucanie walizką.
W Ryanairze w trakcie lotu sprzedają prefumy i walizki. Dziwne, zaskakujące, ale nieszkodliwe. I obsługa bardzo często jest obcojęzyczna, ale super dogadują się z pasażerami na migi.
Generalnie na lotniskach wszyscy są bardzo mili.
W zeszłym roku były nasze pierwsze i jak na razie ostatnie wakacje, ale kiedyś może to powtórzymy. Klarko mało tu piszę, ale niezmiernie cieszę się, że w końcu odpoczniesz. Bardzo Ci się to przyda :)
Siekierę można, sprawdzałam dzisiaj.To masz takie chaszcze, że musisz się "debilować", czy kostium z głębokimi wycięciami? Daj fotkr, ocenimy. :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się twoją radością!!
OdpowiedzUsuńA kiciul też leci?
OdpowiedzUsuńKiciul zostaje :)
UsuńZ wojaży Osobistego mogę dorzucić:
OdpowiedzUsuńjeżeli stawiasz na bagaż podręczny, to pchaj się na przód kolejki, bo potem nie będzie miejsca żeby go gdzieś upchać. Ludzie mają go dużo, żeby nie nadawać, bo potrafi zaginąć. Jak zaginie, to dowiozą na miejsce, więc tym się nie ma co przejmować, Osobistemu gubią ciągle. Nie wiem, jak tu Ale Lufthansa dała mu kiedyś podkoszulek i zestaw kosmetyków, bo jechał prosto do klienta, ale to może nie być ta klasa.
Tanie linie lotnicze w większości lądowań przywalają w ziemię. Nigdy nic nikomu się nie stało, ale wrażenie nieprzyjemne i może zniechęcić do latania, inne linie częściej ładnie lądują, więc się nie przejmuj.
Jeżeli macie przesiadkę to warto wziąć pod uwagę, że Ryanair dość często się spóźnia.
Na razie pamiętam tyle, jak coś, dopiszę.
Skąd ta dziwna wieść, że w tanich liniach wali się o ziemię?😂😂😂
UsuńMoże z pecha, ale Osobisty 8 na 10 razy miał akurat w tanich bardzo nieprzyjemne lądowanie, mniej delikatne, choć nie mówię, że niebezpieczne. W "drogich" proporcja się odwraca.
UsuńZ tym waleniem to prawda. Dziś wróciłam z Budapesztu ( cudo miasto ) liniami na W i jak pieprzło przy lądowaniu to aż ludzie podskoczyli...
UsuńKlarko! super! tylko chyba przeoczyłam, dokąd lecicie?Wszystkie rady juz dane, to ja tylko anegdotkę....z życia. Kiedyś leciałam niedaleko i na krótko, więc tylko podręczny. Coś mnie podkusiło i zamiast swojej walizeczki wzięłam torbę męża. Stoję do odprawy, torba przejechała...Pani się uśmiecha, mówi chwileczkę ...i widzę, że idzie sześciu w naszym kierunku, a...mają zmianę myślę:) A onie- to pani torba? no, moja, przecież( co będę mówić, że męża) I pani to chce przewieźć? i wyciągają z bocznej kieszeni tak na oko 40cm nóż! boszszsze ty mój...na szczęście skończyło się tym, że wyrzucili go do tego pojemnika, na to, czego nie wolno...to było sporo lat temu, teraz by mnie może przymknęłi? a skąd ten nóż? się wyjaśnił.L był autem z ta torbą na Ukrainie, kupił sobie na drogę arbuza, a żeby go kroic, to dokupił nóż i o nim zapomniał...no zawsze sprawdź, czy w jakiejś torbie nie ukryło się coś groźnego:)!
OdpowiedzUsuńdziękuję, to bardzo cenna rada bo walizeczki pożyczane!
Usuń(do Marsylii lecę)
Klarko, wszystko zależy od biletu, jaki macie, a co za tym idzie - jaki bagaż możecie ze sobą zabrać. Ryanairem latamy z M., więc mam ogarnięte ale też dużo zależy od lotniska. Jak chcesz to dawaj na priv, chociaż już widziałam że chyba miałaś korepetycje u AP ;)
OdpowiedzUsuńWszystko wydaje się skomplikowane na początku, jak polecisz raz, będziesz chciała jeszcze ;)