Trzy lata, trzy szkoły. To nic, że tylko sprzątałam. Ale też widziałam i słuchałam. Zawsze udaje mi się nawiązać dobre relacje z nauczycielami bo to wykształceni, inteligentni ludzie.
Każda z tych szkół była inna, w każdej z nich były inne warunki pracy.
W brytyjskiej szkole nauczyciele mieli do dyspozycji takie drobiazgi jak dystrybutory z wodą, ekspresy do kawy, ogólnie dostępną kserokopiarkę na każdym piętrze, tablice suchościeralne, komputery, sprzęt audio-wideo. Tam był inny system niż w polskich szkołach - dość dużo wolnego ale zajęcia zawsze od 8;30 - do 15;30 i tylko dwie przerwy. Klasy były malutkie, najliczniejsza 16 osobowa. Dobrze zarabiali ale nie mieli przywilejów z Karty Nauczyciela. Przez większość dnia cicho, spokojnie, bez dzwonków, chciałabym, aby Hania (moja wnuczka) mogła się uczyć w takiej szkole.
Wiejska, nowa, doskonale wyposażona szkoła w jednej z najbogatszych gmin. Część nauczycieli "składała" etat, większość pracowała tylko tu. Presja wiejskiego środowiska, wszyscy wszystkich znali, kliki, plotki, układy. Symbole religijne rzucające się w oczy na każdym kroku, świecka szkoła ale wyglądająca jak katolicka. Dzieci rozwrzeszczane, niespokojne, sprawiające bezustanne kłopoty. Pazerność, hipokryzja i trwonienie majątku.
Przepych i pycha - biesiady, uroczystości, wysokie nagrody.
Szkoła w mieście. Biedna i stara. Dzieci i rodzice na pierwszym miejscu. Zawsze otwarte drzwi do sekretariatu. Plac zabaw i hol do dyspozycji, nikt rodziców nie wygania i nie przegania. Dużo dzieci zostaje w świetlicy aż do końca.
Wszystkie te miejsca łączy to samo - nauczyciele spędzają czas z dziećmi. Pracują z nimi, kształcą je, wychowują. Od rana do popołudnia, przez wiele lat. Każdy człowiek jest inny bo przecież nie powstaliśmy na taśmie produkcyjnej. Dziecko coraz więcej czasu spędza pod opieką nauczycieli, którzy nie tylko nauczają. Również wychowują i uczą najprostszych czynności.
Nareszcie do brzegu!
Pierwszy dzień strajku. Jechałam do pracy i rozmawiałam po drodze z jedną z nauczycielek. Spontanicznie powiedziałam, że z całego serca popieram nauczycieli i rozumiem to, co robią. Za nami siedziały starsze panie i natychmiast podjęły temat między sobą. Padły słowa pełne pogardy i nienawiści.
Osiemnasta. Pracowałam bo jestem sprzątaczką i nie mogę strajkować, choć uważam, że sprzątaczki traktowane są gorzej niż zwierzęta ale to temat na inny post.
Odebrałam telefon od rodzica, który chciał się upewnić, czy będzie jakiś dyżur w kolejne dni. Za chwilę kolejny telefon z tym samym pytaniem. Żaden nie miał pretensji, po prostu chcieli zasięgnąć informacji. W szkole odbywają się do późna dodatkowe zajęcia, rodzice czekają na dzieci w holu albo w korytarzu. Ich zdanie - no trudno, jakoś damy sobie radę, tylko w ten sposób nauczyciele mogą walczyć o swoje.
I takie jest moje zdanie - walczcie, jestem po Waszej stronie.
Wiele lat temu ja tez bylam nauczycielem.I wtedy zarabialismy tez nie za duzo, ale mielismy szacunek u uczniow i rodzicow.Dzisiaj juz i tego nie ma wszedzie.Za to sa tacy, jak te panie siedzace w autobusie za Toba Klarko, takie osoby wiedza wszystko najlepiej i sa zawsze przeciwko.Nie wiem skad na starosc w ludziach tyle nienawisci i jadu do innych.
OdpowiedzUsuńPopieram ten strajk cala soba i zycze aby wygrali .
te panie pamiętają inną szkołę i innych nauczycieli
UsuńJa tez pamietam i co z tego?To znaczy, ze teraz sa sami zli nauczyciele? Wszedzie , w kazdym zawodzie sa rozni ludzie, sa i byli.A zwykle ci, ktorzy maja wszystko za zle innym, sami maja sporo na sumieniu.
UsuńPamiętam swoich nauczycieli. Panie i panów. Mam nadzieję choć niektórych spotkać na zjeździe w tym roku. Piszę "niektórych", bo wiem, że nie wszyscy żyją. Miło ich wszystkich wspominam.
UsuńPopieram ten strajk, bo szkolnictwo w Polsce wymaga naprawdę poważnych zmian i to na każdej płaszczyźnie.
OdpowiedzUsuńJa też jestem za tym, żeby nauczyciele zarabiali więcej. W Polsce zaczęło się prawdziwe rozdawnictwo. Dlaczego grupa, która jest tak ważna dla przyszłych pokoleń, ma być traktowana po macoszemu...?
OdpowiedzUsuńTym bardziej im się należy!
nie oglądam niusów, ale strajk w czasie egzaminów, nie był dobrym pomysłem, odczułam to na sobie. młodzież która u nas się przewija byli\sa bardzo zestresowani sytuacją
OdpowiedzUsuństrajk w czasie egzaminów, to było jedyne wyjście, żeby nas usłyszano, mieliśmy też nadzieję, że rzad, zalewska lubią dzieci i mają ich dobro na względzie. Okazało się, że nie mają. to skandal, że dzieciakami się zasłaniają!!! manipulują opinią publiczna, kłamią i używają dzieci jako tarczy, żeby już do końca zeszmacić oświatę i nas. SKANDAL i HAŃBA
UsuńCaly ten rzad to jeden wielki skandal i hanba.
UsuńJestem za nauczycielami cała sobą, ale przede wszystkim za zmianami w systemie nauczania. I mam nadzieję, że ten strajk wymusi taką zmianę. Z drugiej strony, obserwując doniesienia, które są takie, że w wielu szkołach egzaminy się odbędą (w naszej wiejskie było to już pewne wcześniej), to nachodzi mnie taka refleksja, jak ma się czuć ta młodzież, która nie będzie mogła przystąpić w terminie do egzaminu? Nie dość, że dwa roczniki, to jeszcze utrudnienia w podejściu do egzaminu. Jedni będą mogli zdawać drudzy nie- w takiej sytuacji, jednak nauczyciele powinni odstąpić od strajku na ten czas- mówię to wbrew temu, co myślę na temat rządu i jego poczynań. Gdyby we wszystkich szkołach nie odbył się egzamin, to sytuacja byłaby inna...
UsuńKogo poprą nauczyciele? Bo to o to idzie. Kogo wesprą jeśli wesprzemy ich? Z kim pod rękę pójdą? O kim z pogardą powiedzą: głupki? U nas każdy sobie rzepkę skrobie...taka refleksja.
OdpowiedzUsuńdziękuję Klarko.
OdpowiedzUsuńnie mam już siły, ani ochoty tłumaczyć już nikomu niczego.
kto jest zwolennikiem PISu i zalewskiej ten nim pozostanie, a my będziemy robić swoje.
Dzieciaków szkoda.
strajk w czasie egzaminów, to było jedyne wyjście, bo mieliśmy nadzieję, że rzad, zalewska lubią dzieci i mają ich dobro na względzie. Okazało się, że nie mają. to skandal, że dzieciakami się zasłaniają!!! manipulują opinia publiczna, kłamią i używają dzieci jako tarczy, żeby już do końca zeszmacić oświate i nas. SKANDAL i HAŃBA
Usuńv - przecież nauczyciele nie zrobili tego nagle i niespodziewanie, ja również tego nikomu nie tłumaczę bo każdy widzi to, co chce zobaczyć
UsuńDokladnie, Klarko!Mnie to ciezej przychodzi, bo przywyklam do innego swiata.
UsuńKlarko! Napisałaś, jak to Ty, mądrze i prosto! i co ważne - ze swojego podwórka. Dziękuję za ten wpis.
OdpowiedzUsuńMietek
P.S.
Nie jestem nauczycielem.
proszę bardzo, i zdrowia życzę :)
UsuńSenkju!!!!!
UsuńMietek
Popieram strajk nauczycieli!!!! Naprawdę, a przeciwników bardzo proszę o dokładne wsłuchanie się o co nauczyciele walczą, bo na razie słyszą tylko ze o tysiąc PLN. A nie tylko o to o EDUKACJĘ naszych dzieci, to jest coż znaacznie większego niż tysiąc PLN.
OdpowiedzUsuńPS: Też chce szkołe angielską dla moich dzieci, ale mieszkam na podkrakowskiej wsi i nie ogarnię tego, jako matka pracująca.
Pozdrawiam Kasia
Najbardziej wkurzające w kontekście zawodu nauczyciela są takie słowa jak misja,powołanie,poświecenie nawet:)Ciekawe,że ci z gębą pełną frazesów sami jakoś nie pracują w poczuciu misji,nichby ci wszyscy "powołani" - posłowie,politycy wszelkiej maści zechcieli pracować za takie grosze:))Na pewno zawód nauczyciela jest zawodem wyjątkowym,bo od tego,kto i jak go wykonuje zależą losy nas wszystkich,całego społeczeństwa."takie będą Rzeczpospolite,jakie młodzieży chowanie".Dlatego nauczyciele muszą być dobrze,a nawet bardzo dobrze wynagradzani,tak,żeby czuli się zmotywowani,by opłaciło się im pracować jak najlepiej.No i po to,by zawód nauczyciela przyciągał tych najlepszych spośród młodych ludzi.Zeby wreszcie nie było miejsca na tzw.selekcję negatywną.
OdpowiedzUsuńSpotkałam w swoim życiu nauczycieli różnych...pewnie tak jak wszyscy:),zdecydowaną większość zapamiętalam jednak jako dobrych i bardzo dobrych pedagogów i ludzi.Mniej więcej to samo mogę powiedzieć o nauczycielach,ktorzy uczyli moje dziecko.
Ja jestem z czasow,w których szanowało się szkołę i nauczycieli.Dzisiejsze zachowania uczniów i niektórych rodziców "za moich czasów" były nie do pomyślenia.Może na moje postrzeganie problemu jakiś wpływ ma fakt,ze jestem wnuczką i córką nauczycieli( a właściwie nauczycielek) i trochę znam ten trudny zawód "od podszewki":)
Pozdrawiam,Klarko,nie zdziwiłam się,że popierasz nauczycieli,wszak jesteś osobą myślącą.
Strajkujemy, nie cieszy nas to, jak i nie cieszy bałagan z egzaminami, ale jeśli odpuścimy na egzaminy, nikt już z nami nie będzie rozmawiał.
OdpowiedzUsuńNie oszukujmy się, egzaminów nie musi być, może być konkurs świadectw...może wtedy i uczniowie wezmą się do roboty.
Na niecałe 3 miesiące przed końcem roku, zmienić uczniom zasady? Konkurs świadectw to najbardziej niesprawiedliwa rekrutacja - moim zdaniem. Za moich czasów były egzaminy w danej szkole, do której chciało się dostać, plus świadectwo, a za czasów moich dzieci- egzamin gimnazjalny, a za świadectwo w ich liceum było mniej punktów niż w innych w mieście, a to liceum w tym czasie było na 13. miejscu w kraju.
UsuńKażde rozwiązanie kogoś ubodzie, jeśli nawet egzaminy się odbędą, to kto je będzie sprawdzał?
UsuńMiejmy nadzieję, że nauczyciele po wywalczeniu swoich postulatów 🙂
UsuńTo trudna sytuacja, szczególnie że nie w każdej szkole taka sama.
Jestem nauczycielem i zgadzam się w 100% z Roksans. Nie ma bardziej niesprawiedliwej metody rekrutacji niż konkurs świadectw. W mojej szkole żeby uczeń dostał szóstkę na koniec roku z jakiegoś orzedmiotu musi wykazać się wygraną w konkursie na szczeblu rejonowym. Kilka kilometrów dalej , szóstki są stawiane tak jak u nas piątki. I te dzieciaki będą składać podania do tych samych szkół.
UsuńMy podjęliśmy decyzję, że egzaminy się odbędą. Nie była to łatwa decyzja ale postanowiliśmy że albo wszyscy albo nikt. Dyrektor dzwonił do wszystkich dyrektorów szkół w naszym rejonie i wszędzie są egzaminy, dlatego my nie możemy tego zrobić naszym dzieciakom żeby one nie napisały.
Cicho i bez dzwonków... BOŻE! Jak ja bym chciała, żeby moje młode uczy nie zostały nigdy pokalane zgiełkiem polskich szkół. Głowa mnie bolała na przerwach i bardzo zniszczyłam sobie wtedy słuch.
OdpowiedzUsuńCzas lekcyjny też idealny. W liceum miałam zajęcia na 7. Kończyłam różnie, ale zdarzało się, że wracałam do domu po 17.
Zawsze chodziłam do świeckich szkół i zawsze miałam wrażenie, że jest katolicka.
Te starsze panie za Wami, one pamiętają te troszkę lepsze czasy i nie rozumieją motywów strajku. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Całą sobą jestem za nimi, choć też jestem niepopularna przez takie zdanie. I nie chodzi o to, czy będą uczuć lepiej, czy nie. Po prostu będą sobie mogli pozwolić na jeden etat, na więcej czasu, więcej uśmiechu
OdpowiedzUsuńPopieram, choc nic mi do tego. I ciesze sie ze w koncu. Tyle razy byly zapowiadane strajki i nie doszly do skutku, teraz tez pewnie rzadzacy mysleli ze pogadaja pogadaja i znowu nic z tego nie bedzie. I bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńWiem, ze niby nauczyciele malo nie zarabiaja. Ale dla porownania w Szkocji zaczynajacy prace nauczyciel ma tylko odrobinke mniej niz wynosi srednia krajowa. W Polsce z tego co widze, nieco tylko wiecej niz polowe sredniej krajowej. To niewiele.
Tylko nie rozumiem tego rozdzialu, pensja brutto, pensja na reke. U nas kazda pensja jest podawana brutto, przez to pewnie w Polsce mysli sie ze w UK sie TYLE zarabia :-)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBo taką niefajną literówkę napisałam pisząc na szybko, więc usunęłam :)
UsuńW Chorzowie strajkują wszystkie placówki (61).Dziś rodzice przynieśli nam spontanicznie wielkie ciasto i winogrona, to piękny gest :)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś nie rozumie, że walczymy o godność i honor, to jego problem. Strajk to nie jest łatwa sprawa, decyzja...
Buziaki Klarko, DZIĘKUJĘ!
Klarko,szacun za ten post!
OdpowiedzUsuń"Takie będą Rzeczpospolite jakie młodzieży chowanie!" Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKiedy po studiach poszłam do pracy, moim Mentorem był pan Stanisław - nauczyciel matematyki. To był mój pierwszy, a jego ostatni rok pracy.Pewnego dnia siedzieliśmy po lekcjach w pokoju nauczycielskim i wtedy usłyszałam takie słowa: "Ja juz nie mam na to szans, ale ty dopiero zaczynasz pracę i na pewno doczekasz tego, że nauczyciel będzie dobrze zarabiał, że to będzie szanowany zawód."
OdpowiedzUsuńPrzepracowałam 30 lat, poszłam na emeryturę. Niedawno słowa mojego Mentora powtórzyłam mojej byłej uczennicy, która z wielką pasją startuje w zawodzie.
Ja zostałam obsztorcowana przez rodzine jak tylko powiedziałam ze popieram nauczycieli. Zdanie ze jak się nie podoba to można iść na kasę do biedronki uważam za tak żenujące - ze słysząc je nie podejmuje polemiki bo w głupocie swojej taka osoba i tak nie przyjmie konstruktywnej krytyki. Ja mając troje dzieci a niebawem czworo chce aby przez 6 godzin dziennie moje dzieci były w towarzystwie osob które chcą je czegoś nauczyć a nie sfrustrowanych wiecznie nędznie opłaconych nauczycieli. A rozumiem ze motywacja spada po latach takiej samej wypłaty, a proszę zważyć ze wymagania rodziców rosną- teraz nauczyciel ma także wychowywać a jak uczeń ma trudności w nauce to winny jest nauczyciel a nie len -syn/ córka. I nie, nie jestem nauczycielem - jestem świadomym rodzicem który nie uważa ze jego dzieci są pępkiem świata i widzi co się dzieje w szkole i ma dużo wyrozumiałości do ludzi.
OdpowiedzUsuńBrawo TY :)
UsuńDziękuję Klarko za ten post.
OdpowiedzUsuńU nas panie sprzątaczki na pewno nie są po naszej stronie.
Pracuję w przedszkolu w W-wie- i razem z nauczycielkami ( jedna nauczycielka nie podjęła strajku )wszyscy z obsługi- kucharki, woźne, pomoce nauczyciela i dozorcy STRAJKUJEMY do odwołania !!! Mam koleżanki w szkołach i akurat również strajkują - przecież to nas tez dotyczy - wyłączenie z podstawy wynagrodzenia wysługi i ogólnie wyższe wynagrodzenia to o nas - obsłudze ... Klarko - Ty pracujesz jako woźna w szkole publicznej i masz umowę o pracę ? Dlaczego uważasz, że nie możesz strajkować ?Prawo do strajku mają wszyscy , w końcu pracujecie na tym samym terenie i niech zobaczą co może się zadziać,jeśli parę dni nikt nie będzie sprzątał.U nas strajkują nauczyciele i pracownicy obsługi - żal tylko, ze mówi się o strajku NAUCZYCIELI a nie pracowników oświaty - no ale kto chce wniknąć w temat i tak wniknie - mądremu nie trzeba tłumaczyć a głupi i tak nie zrozumie ... Trzymaj się, dbaj o siebie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Klaro za to, co napisałaś. Wieka szkoda, że nikt z rządu nas nie słuchał, gdy protestowaliśmy w sprawie wprowadzenia reformy.A teraz ... jutro 10 kwietnia, pani Szydło nie znajdzie dla nas czasu...
OdpowiedzUsuńPopieram, jak mogę — deklaracją przyklejoną do kurtki, udziałem we wiecach...
OdpowiedzUsuńPisiaczki szczują społeczeństwo na nauczycieli i z tego, co widzę w sieci, te najgłupsze pieski szczekają posłusznie już od wczoraj. Mordki im się nie zamykają, tak szczekają. Aż dziwne, że mają na to czas - przecież powinni pilnować dziecek, skoro nauczyciele im sparaliżowali harmonogram. Aż zaczynam myśleć, że są tacy źli, bo mieliby wolne pół dnia na popierdywanie w kanapę, a tu się nie da, bo dziecki patrzą. I trzeba udawać, że coś się robi.
OdpowiedzUsuńA tak serio, to naprawdę im mniej ogarnięty, im ciężej mu było do szkoły, tym głośniej pyszczy na nauczycieli, tym więcej ma do wyszczekania. Żałosne, ale gęby takiemu nie zamkniesz.
Dokladnie!
UsuńWłaśnie przez takie komentarze ludzie nie popierają strajku nauczycieli, taki komentarz pełen pogardy wywołuje skutek odwrotny nizby chcial autor. Mam tylko nadzieje, ze autorzy takich komentarzy nie sa nauczycielami, bo w przeciwnym wypadku... rece opadaja!
UsuńPs. Żeby nie było - ja popieram strajk i potrzebę reformy:) I zawsze zdecydowanie bylam i jestem przeciwko rzadowi Pis-u.
Znalazło się trochę ludzi, przyznam ,że nie umiem ich nazwać, którzy przeprowadzają egzaminy. Rzecz niesamowita i moim zdaniem porównywalna do przepędzania modlących się po katastrofie smoleńskiej, wyrzucanie krzyża itp. Rzeczy , wydawać by się mogło odległe ale podobne. Ludzie z jednego narodu przeciw własnemu narodowi. Dzisiaj, stawianie dobra dzieci ponad dobrem nauczycieli. W konsekwencji, podobnie jak po katastrofie, po latach okazuje się kto miał rację. Kto był za kim chociaż nigdy nie dowiemy się dlaczego.
OdpowiedzUsuńSą szkoły prywatne oraz społeczne gdzie strajku nie ma. Nauczyciele przez duże N - nie podlegający pod Broniarza i pod ZNP. Pracujacy bez karty nauczyciela. Zarabiają niewiele wiecej niż nauczyciel z państwowej szkoły - niech się ktoś zapyta takiego nauczyciela czy nie jest zadowolony ? ( tak to też szkoły brytyjskie, amerykańskie ale tez tworzone w Polsce za czesne rodziców gdzie mozna się realzować zawodowo i mieć frajdę z nauczania). Tam trzeba się postarać aby utrzymać się w zawodzie iw pracy - wszystkim strajkujacym nauczycielom, którzy pracują nie dla kasy a dla misji - proponuje rozejrzeć się za pracą w prywatnych szkołach.
OdpowiedzUsuńOj, troche to nieladnie , nie mowiac juz niegrzecznie wprost.Nauczyciele przez duze N sa wszedzie, nie tylko w szkolach prywatnych.Bo nauczyciele to ludzie , a ludzie wszedzie sa rozni.A czy duze to N , czy male, to kazdy musi cos jesc, czyms placic rachunki i w cos sie ubrac.I misja tu nie pomoze, prosze pani(przez male p).
UsuńDla jakiej misji??? Pani wie o czym pisze? Etos pracy to mógł być w czasach gdy zawód nauczyciela był szanowany a sam nauczyciel miał posłuch większy niż rodzic - bo jak dziecko przyniosło dwoje to jeszcze w domu od rodzica dostało bure - a teraz rodzic biegnie do nauczyciela czemu jego dziecko ma jedynkę. Zawód pielęgniarki, nauczyciela już dawno przestał być prestiżowym wiec proszę tutaj nie opowiadać o misji bo misja dzieci się nie nakarmi i kredytu nie spłaci.
UsuńTaka szkola, jaka dyrekcja.
OdpowiedzUsuńPani Ariadno.
OdpowiedzUsuńTylko niewielki procent szkół a w nich związki jest to ZNP. Przekaz medialny, przekłamany, pozwolił i pani na pozostanie w błędzie. Moim zdaniem, kłamie pani o zarobkach w szkołach prywatnych ale odszczekam zarzut jeśli przedstawi mi pani zarobki z tamtych szkół i odniesiemy je do niecałych trzech tysięcy przy maksymalnym wykształceniu w państwowych szkołach. Oczywiście kłamie pani że nauczyciel głodny może i jest szczęśliwy bo pracuje w szkole prywatnej jak gdyby była to jakaś nobilitacja.
Ostatnie zdanie to obrzydliwa propaganda . Populizm w czystej formie i kojarzy mi się z działaniami sutenerów , którzy robią łapankę na nierozsądne dziewczyny.
Może do kolejnego wpisu garść konkretów i odrobina szacunku.
Wspieram całym sercem !!! Klarko , wożny , p. sprzątaczka , to Ci , do których uczniowie bardzo często biegli wylać swe żale jak coś poszlo nie tak. Oświata to nie tylko nauczyciele. Watra
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ktoś to jeszcze przeczyta... Jestem nauczycielką z blisko trzydziestoletnim stażem i po raz pierwszy w życiu jestem zdeterminowana, żeby emerytury doczekać w innym zawodzie, albo na bezrobociu...
OdpowiedzUsuńja czytam każdy, absolutnie każdy komentarz bo one mi najpierw przychodzą na pocztę więc tam mi łatwiej, ale nie odpowiadam bo przeważnie jestem bardzo zmęczona, gdybyś tam mogła napisać więcej o tej determinacji, proszę
UsuńCiekawe,co pomyślą sobie dzieci,kiedy dorosną?
OdpowiedzUsuńOczywiście że każdy z nas zarabia za mało i każdy chciałby mieć więcej strajk jest prawem pracownika bo każdy pracownik ma prawo upominać się o godne wynagrodzenie.Tylko dla czego czytam o zastraszaniu nauczycieli katechezy którzy nie strajkują,dla czego czytam o groźbach zbojkotowania matur i utrudniania egzaminów.Co jest winna młodzież i dzieci ,dla czego oni maja cierpieć.Moje dzieci już studiującą mnie bardzo cieszy .Moje wspomnienia z czasów gdy synowie chodzili do szkoły są takie że dobrych nauczycieli z powołania niestety jest mniejszość,bardzo dużo jest takich którzy nie potrafią nauczyć a rodzice muszą płacić za korepetycje by dziecko cokolwiek umiało.miki
OdpowiedzUsuńMaturzyści , zaśpiewali nauczycielom:""Życie nie tylko po to jest by brać (...) i aby żyć siebie samego trzeba dać…". Coś jednak jest nie tak w szkole, poważne błędy poczynione ,że uczniowie ponad swoim interesem nie widzą kompletnie niczego. Czas coś zmienić albo przyzwyczaić się że tacy zwyrodnialcy będą wchodzić w dorosłość i kreować rzeczywistość.
OdpowiedzUsuń