Kochane Dobre Wróżki z bloga i z
fanpage - dziękujemy za gratulacje i życzenia, Hanusia z mamą
jeszcze w szpitalu ale mają się coraz lepiej. Boże, co ta nasza dziewczyna przeszła, nie opiszę bo na pewno by nie chciała.
I blog by poszedł w kosmos bo Łukasz ma hasło.
Nie będzie zdjęć - wybaczcie. Na
pewno zauważyliście, jak oszczędnie wstawiam na blog i fb zdjęcia
ludzi - mam ważny powód i to się nie zmieni. Syn i synowa też są
niezwykle ostrożni ze zdjęciami w necie i ja to szanuję.
- Mamo, ja zrobiłem tylko dwa zdjęcia
bo wolałem trzymać moją córeczkę na rękach, szkoda mi było
czasu, wiedziałem, że zaraz mi ją pielęgniarki zabiorą - tak
opowiadał mi syn. I wystarczy w zupełności, te chwile już się
nie powtórzą, szkoda je marnować na pstrykanie.
Trudno mi jednak zachować dyskrecję
bo kiedy jestem szczęśliwa to chcę o tym natychmiast mówić albo
opisywać, stąd ta notka.
Kiedy rodzi się dziecko, zmienia się
wszystko. Kiedy rodzi się wnuk, jest tak samo. Patrzysz na swoje
dziecko i myślisz - nie bój się, dziecko to miłość na całe
życie.
I ciekawe czy będzie córeczką
tatusiową.
PS. Jutro już będzie o kotach kwiatkach i jeżach ;).
Klarko gratuluję z całego serduszka i Tobie i Lukaszowi i Asi. Niewątpliwie narodziny dziecka to największy cud na świecie. Oj jeszcze tak całkiem niedawno na Maleńtasa tak czekaliśmy :-)
OdpowiedzUsuńNiech Hania szczęśliwie i zdrowo rośnie.
Ja też nie zamieszczam zdjęć ani swoich ani dzieci w internecie. Za dużo wiem na ten temat :-)
Pozdrawiam szczęśliwą Babcię
Będzie będzie córeczką tatusiową :-)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę malutkiej i mamie , a Synowi sił do wychowywania ;-)
Klarko! Niech rośnie zdrowo i szczęśliwie, dając Wam mnóstwo powodów do dumy i radości:) Gdy pojawia się wnuczka- zmienia się wszystko - nie podejrzewałam siebie nawet o takie pokłady miłości:):)
OdpowiedzUsuńbędzie cóeczką tatusiową, tak powinno po prostu być!
OdpowiedzUsuńopowiedz Hani o ciotach blogowych, teraz, bo potem to może nie zrozumiec;)
Będzie córeczką szczęśliwą otoczoną kochającą rodziną i to się liczy najbardziej :) Niech rośnie zdrowo :*
OdpowiedzUsuńDobrze, że dziewczynki czują się lepiej.
OdpowiedzUsuńMimo bardzo ukrytego profilu i tylko dla znajomych, wrzucam bardzo sporadycznie zdjęcia i to tylko ze spotkań ze znajomymi, lub oni to robią. Generalnie nie odczuwam potrzeby bywania na pierwszych stronach fejsbunia ;) Na bloga też nie wrzucam, to niebezpieczne, a kto mnie zna, ten wie, jak wyglądam, więc po co ???
Mam koleżankę, która non stop wrzuca zdjecia córki, od lat, w tym w samych majteczkach z plaży itd i nie widzi w tym nic złego i niebezpiecznego:/ To odzieranie z intymności w moim odczuciu, mam nadzieję, że córka jak dorośnie każe jej to wykasować.
A ja się popłakałam:-)
OdpowiedzUsuńWidziałam że macie już Hanusię, ale od piątku bez komputera byłam, tylko telefon i to służbowy więc z ograniczeniem, ale cieszę się bardzo z Wami;)
co do zdjęć, mamy podobne podejście, a prawda jest taka, że w internecie nic nie ginie, nawet na zamkniętych blogach;)
Gratulacje dla całej rodzinki od maleńkiej Hani, aż po szczęśliwych dziadków. Stu lat dla Wszystkich domowników. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Hani,wytrwałości dla rodziców i dziadków. W tej chwili też czekam na małego człowieka- synka siostrzenicy, poród już pomału się zaczyna i wszyscy siedzimy jak na szpilkach:-)
OdpowiedzUsuńZdrowia i szczęścia dla małej Haneczki, bo że miłości już ma dużo to już widać :)
OdpowiedzUsuńCudownie :) Kiedy rodzi się dziecko, rodzi się z nim nowa miłość, niech kwitnie
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje dla Babci z Dziadkiem i Rodziców :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego.
Bela
Wszystkiego co najlepsze dla tej Małej Kruszynki i dużo zdrowia dla Jej Mamy i Taty.Cieszę się Twoją radością. Bardzo mądrze i dobrze robisz, że nie zamieszczasz zdjęć i z całą pewnością wszyscy to rozumieją.
OdpowiedzUsuńNajlepszego, Klarko!
Córcia na pewno będzie oczkiem w głowie tatusia!
OdpowiedzUsuńPiękny jest cud narodzin:*
Każda córunia jest córcią tatusiową, inaczej nie może być. I każde dziecko powinno być otulone miłością swoich bliskich i życzliwością, radoscią świata. I tego Hanusi życzę!
OdpowiedzUsuńKlarko♥
OdpowiedzUsuńWszystkie coreczki jakie znam sa tatusiowe, wiec i tu nie powinno byc inczej:)) Zostac babcia to cudowne przezycie, wiec gratuluje Klarko!!!
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie Lukaszowi, ze nie chcial malej wypuscic z rak. U nas od samego poczatku malenstwami opiekuja sie rodzice pod okiem pielegniarki oczywiscie, ale dziecko jest caly czas w tym samym pokoju co matka. Ojcowie zwykle tez tam "zamieszkuja" na te dwie czy trzy noce. Pielegniarki przychodza i ucza jak przewijac, jak karmic, jak ubierac, kapac itp. A potem jak sie chce to mozna sobie oplacic prywatnie pielegniarke do domu na kilka dni. Nasi mieli pielegniarke na tydzien przy pierwszym dziecku, przy drugim juz byla niania, ktora zajmowala sie Aviva a maly Josh pod opieka rodzicow. Tatus mial urlop tacierzynski:)) na dwa tygodnie za kazdym razem i podziwialam jak sobie doskonale radzil. Bede szczera, jak zobaczylam Josha w lozeczku to sie balam go dotknac, taka kruszynka, a ojciec mach mach i juz dziecko w moich ramionach:)))
to standard czy dla płącących lub ubezpieczonych?
Usuńmoja synowa była aż dwa dni na sali pooperacyjnej więc tam są inne procedury a gdyby to był zwyczajny poród toteż mogliby być wszyscy razem
UsuńNie mam pojecia czy to standard, ubezpiecznie maja. Obydwa dzieciaki rodzone cesarka i zawsze cala rodzina w jednym pokoju. Na sali operacyjnej mogl byc tylko ojciec i po 6 ciu godzinach jak nie ma zadnych komplikacji przenosza cala rodzine do normalnej sali jednoosobowej albo moze jednorodzinnej w tym przypadku bardziej pasuje. Po trzech dobach od cesarki do domu.
UsuńWszystkiego najlepszego dla Hani, rdziców i dziadków. Niech Hania zdrowo się chowa i będzie radością dla najbliższych.
OdpowiedzUsuńJa juz napisalam na FB. Niedlugo beda wszyscy w domu i babcia bedzie mogla sie oddac rozpuszczaniu wnuczki :-) Gratulacje jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńSerdeczne Gratulacje Klarko!!! Cokolwiek sie dzialo, ciesze sie, ze z obiema dziewczynami juz dobrze! :*
OdpowiedzUsuńprzy Takich wieściach to... kotki kwiatki i jeże są tyko jakimś tłem, choć też są istotne i ważne. Niech Hania zdrowo rośnie :) Łukaszu nie zabij mnie... a babcia niech ją z dziadkiem rozpieści do granicy granic
OdpowiedzUsuńTego Wam życzę
Klarko, ogromne grautlacje!! Niech Hania rosnie zdrowo, niech bedzie szczesliwym dzieckiem, niech wszystkim daje mnostwo powodow do radosci! :)
OdpowiedzUsuńKasia
Zdrowia i Wszystkiego co najlepsze dla malutkiej Hani-serdecznosci dla calej rodziny
OdpowiedzUsuńgratulacje dla rodziców i dziadków...
OdpowiedzUsuń... za dwa i pół miesiąca czekają nas podobne przeżycia(na razie spokój bo jeszcze nie jesteśmy świadomi tych emocji), ale ten wpis...
...trochę jakby poruszył...
Ja uważam, jak ta legenda głosi, że kiedy rodzi się dziecko, Bóg wysyła dodatkowy promyk słońca. Niechże Wam świeci i rozpieszczajcie nie tylko Wnusię, ale i swoje Dzieci.
OdpowiedzUsuńWitajcie w świecie szczęśliwego Dziadostwa :)
OdpowiedzUsuńBłogosławieństw dla Hanusi, siły Rodzicom i zdrowia do rozpuszczania Dziadkom.
Wszystkiego najwspanialszego dla całej Waszej Rodziny, Klarko... Zdrowia dla Synowej i Wnusi... cierpliwości dla Szanownego Tatusia... nieskończonych pokładów miłości Babci i Dziadka !!! Gratulacje i pozdrowienia***
OdpowiedzUsuńGratuluję najszczerzej!Mowi się,że "osobiste"wnuczę to synonim życiowego spełnienia.Wielka radość,przwilej,nie wszystkim dany.Wszystkiego dobrego dla Was,niech się wnusia zdrowo chowa!
OdpowiedzUsuńa tekst o żonie dziadka czy męzu babci u Was też powtarzany? co ja się nasłuchałam. Mamy wnuka, w końcu pytałam: ojej... czy mają się do mnie zwracać żono dziadka???
OdpowiedzUsuńTeż mnie denerwowały takie teksty. Odpowiadałam, że dla dziecka mojego syna jestem najprawdziwszą babcią niezależnie od płci dziecka. To taka bzdura, żeby komuś dokuczyć...
Usuńmnie to nie denerwuje, jakoś tak uodporniłam się na głupi dogadywania
UsuńGratulacje dla rodziców i dziadków ��niech zdrowo rośnie
OdpowiedzUsuńKlarko, raz jeszcze gratulacje dla ciebie, córki i wnusi! Może to się już stało, a może za chwilę dopiero zostaniesz całkowicie podbita przez Hanię, i jakie to będzie fajne!!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i odpoczynku dla obu Pań! A dla Dziadków i Taty gratulacje :)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się..Jestem przekonana,że twój syn świetnie zda wszelkie testy z tacierzyństwa.W ogóle to jakoś nie szanuję facetów,którzy nie mają dzieci - przykładem chociażby "władca Polski":)))
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam,Ella
Jak można szanować czy nie szanować ludzi, za sam fakt posiadania / nieposiadania dzieci.... Przecież nie wie Pani jaki jest powód tego, że ktoś tych dzieci nie ma. Pomijając kwestie tego, ze nie wszyscy dzieci mieć mogą, to też nie wszyscy chcą. Można być bardzo dobrym człowiekiem, pomagać innym i samemu nie mieć dzieci z wyboru. Dlaczego taki ktoś miałby nie zasługiwać na szacunek?
UsuńMałej Hani życzę dużo zdrowia oraz tego, aby na swojej drodze spotykała życzliwych jej ludzi dzięki którym będzie mogła poznawać świat, przyjaźń i miłość :)
Gratuluje:)
OdpowiedzUsuńGratulacje. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Klarka! Az milo czytac jak sie ciesztsz z bycia babcia :)
OdpowiedzUsuńJa również gratuluję serdecznie! I pozostaje mi cieszyć się....cudzymi wnukami ;-)
OdpowiedzUsuńKlarko gratuluje z calego serca!
OdpowiedzUsuńNiech Hania rosnie zdrowo i daje Wam duzo radosci.
Nam tez sie rodzina powiekszyla.W piatek moj brat zostal dziadkiem,a my mamy kolejna Kruszynke do kochania.
Klarko, ogromne gratulacje!
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się :)
Serdecznie gratuluję,Klarko! Niech mała rośnie zdrowo,pięknie się rozwija i przysparza Wam wyłącznie radości.Tak jak moja wnusia:)
OdpowiedzUsuńKlarko, przeczytałam Twój post na facebooku. Za pierwszym razem wyszło mi: Trzech...młodych mężczyzn walczy z DUCHEM sąsiada... Zastanowiłam się tylko, czemu aż trzech, a nie dlaczego z duchem. To znaczy, że cokolwiek najbardziej dziwnego Ci się przytrafi, to mnie to nie zdziwi... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo dobry pomysł na opowiadanie ;)
UsuńSerdecznie gratuluję ! :-).matka karmiąca
OdpowiedzUsuńMała Waga? dusza artystyczna:) Gratulacje i życzenia samego dobrego i najlepszego:)))
OdpowiedzUsuńNo i nawet pogoda się poprawiła! Wszystko idzie ku lepszemu. Rodzina się powiększa, zdrówko wraca, humor dopisuje przez łezkę wzruszenia...
OdpowiedzUsuńJest dobrze.
I niech tak będzie. Albo jeszcze lepiej :-)
Pozdrawiam, MBI
gratulacje Klarka i uściski dla Haneczki )))
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje z okazji wejścia na nową drogę życia jako Babcia i Dziadek :) Mamie życzę szybkiego powrotu do zdrowia, obojgu rodzicom aby byli zawsze dumni ze swojej córki. Malutkiej Hani życzę dużo zdrowia i samych życzliwych i uśmiechniętych ludzi wokół przez całe życie. Będzie albo Tatusiowa córeczka albo Dziadka wnusia. Moja córka ma niesamowitą więź ze swoim dziadkiem. Wystarczy, że na siebie spojrzą, nie muszą nic mówić. Normalnie się telepatycznie dogadują a jedno za drugim by w ogień poszło. Tak sobie siebie wybrali, aż inne wnuki i trochę babcia są zazdrosne :)
OdpowiedzUsuńJak ja się wzruszyłam tym postem :-) A już w ogóle tymi słowami "Patrzysz na swoje dziecko i myślisz - nie bój się, dziecko to miłość na całe życie."
OdpowiedzUsuńPo prostu chwytasz mnie za serce :-*
Uściski dla teraz już "dużej" Hani!
Ewelina
a Tobie dziękuję za przypomnienie tej notki. Wszystkie życzenia się spełniły, Hania jest cudownym, mądrym, radosnym dzieckiem, daje nam bezmiar szczęścia, jest też bardzo mocno związana z tatą, zawsze i wszędzie codziennie razem od początku
Usuń