Jakoś tak w lipcu albo nawet wcześniej obiecałam sobie nie robić nadziei, nie opowiadać o tym co kocham robić i co jest moim marzeniem. Nawet nosiłam przy sobie przez jakiś czas karteczkę z napisem "Klarka cicho!". I tak przez pół roku byłam cicho choć czułam się jakbym siedziała zamknięta w klatce na zawsze.
A dziś się coś ze mną zrobiło, wykipiało i nie chciało przestać kipieć. Powiedziałam obcym ludziom o swym pisaniu, o nieoczekiwanej radości z pracy w PCPR, wszak na początku nie umiałam nic i było mi a i innym ze mną nielekko a potem coraz częściej się cieszyłam bo się zaczęło układać jak puzzle i to puzzle z obrazkiem.
Wiem, kubeł wody na głowę, spotkałam fachowców, wysłuchali mnie bo taką mają pracę. Może i tak a może nie. Jedno jest pewne - wygląda na to, że zaczęłam o siebie walczyć.
Prezent dostałam - teczkę taką. Z zawartością - a jakże. Wolałabym stówę na miesięczny ale darowanemu koniowi trojańskiemu nie zagląda się w zęby. A może to jest symbol i będę z nią zasuwać do prawdziwej pracy!
łot ys dys cepeer ?
OdpowiedzUsuńNie udało mi sie rozgdyźć a do głowy przychodziły coraz to durniejsze rozwiazania.
powiatowe centrum pomocy rodzinie
UsuńPiotruś to wygląda prawie jak PZPR, nie?
UsuńOj Klarko ty jesteś moją bohaterką, wiesz! Podziwiam Cię nie tylko za umiejętność rewelacyjnego pisania, ale za to jak sobie radzisz ze wszytskim! Jesteś Wielka! Mam nadzieję, ze to rzeczywiście znaczy, ze będziesz z nią zasuwała do pracy;-) no chyba w innym wypadku nie dawali by Ci torby, tylko karton;-P
OdpowiedzUsuńale ja wszystko noszę w torebce bo nie mam biurka więc nawet balerinki do przebrania, okulary, krem do rąk, podpaski itd wszystko to, co normalni pracownicy trzymają w szufladzie albo w szafce.
UsuńCzyli ta praca, niby na razie, dała Ci dużo więcej niż można było się spodziewać?
OdpowiedzUsuńA ile inspirujących pomysłów, jakie postaci! Samo się pisze. Nawet jeśli teraz nie opublikuję to co z tego, niech czekają.
UsuńBardzo dużo się nauczyłam, warto było.
I co dalej? Masz pomysł? Przecież nie dasz zmarnować się tej wiedzy.
UsuńBardzo mi się podoba Twoja teczka :)
OdpowiedzUsuńa o siebie i marzenia zawsze warto walczyć :)
czasem wraz z liśćmi opadają ręce, nawet mnie
UsuńChyba nie załapałam :D
Usuńjesienią łatwiej o doły
UsuńAaaa... wiem coś o tym :(
Usuńtaka praca podsuwa chyba wiele wątków do literackiej obróbki....pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoj tak:)
Usuńmam już kapitalną postać - panią Halinkę, widziałaś na pierwszym blogu?
Ona w następnym odcinku będzie siedzieć przy biurku w beretce;))
Ja czytałam o pani Helence i zostanę jej wierną fanką, mimo jej podłego charakteru ;)
UsuńHalince - zawsze tel mi musi coś poprawiać jak ja nie chcę....
UsuńSuper ze wyciagasz pozytywne wnioski z tego doswiadczenia, wiele osob by narzekalo "bo to bez przyszlosci":)))
OdpowiedzUsuńA ja tez uwazam ze nic nie dzieje sie przypadkiem i nawet jak nie ma przyszlosci w tym konkretnym miejscu to zdobylas szlify, ktore przydadza sie wszedzie.
I walcz o siebie, naprawde warto!!!
Jak bedzie trzeba w tej walce czasem mloteczkiem popukac to mozesz na mnie liczyc:)))
dzięki! Tak sobie pomyślałam że jak nie teraz to kiedy, nic nie tracę a wiele mogę zyskać.
Usuńpodpisuje sie pod star
Usuńno
jak nie teraz to kiedy?
wypaśna taka, nawet czytnik się zmieści i Miaukotek :D
OdpowiedzUsuńzazdrośnik!
Usuńgratuluję teczki i pracy;)
OdpowiedzUsuńGratki, Klarko! Od razu widać, żeś uśmiechnięta!
OdpowiedzUsuńCzyżby ta teczka stanowiła Twoją odprawę pracowniczą!?
OdpowiedzUsuńWziąwszy sprawę na "chłopski rozum", to nie mając żadnej gwarancji, że pozostaniesz tu dłużej, a czując, że to miejsce Ci pasuje - warto o siebie zawalczyć. Tylko czy się nie wystraszą, że zostaną przez Ciebie opisani??? Nie każdy chce być bohaterem nawet posta blogowego a co dopiero jakiejś nowelki.
OdpowiedzUsuńTeczka fajna, laptop w nią wchodzi.
Najlepszego, ;)
Z całego serca życzę Ci zasuwania do prawdziwej pracy.Może jeszcze sprezentują biurko i będziesz miała gdzie przechowywać rękopisy.
OdpowiedzUsuńWanda
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo bym chciała,żeby teczka była ci potrzebna, tak długo jak zechcesz...
OdpowiedzUsuńJest LESIO Chmielewskiej - będzie HALINKA Klarki Mrozek ! ;)))
OdpowiedzUsuńGalanta ,,taśka''! (po kaszubsku ,,teczka'')
OdpowiedzUsuńZawsze to poważnie wygląda, a teczka poszła w koszty działalności.
OdpowiedzUsuńNo i fundusz osobowy nie jest obciążony
Pozdrawiam
Elegancka! Pasuje do szpilek i okularow! Sie przyda! Tylko nie wkladaj duzego jablka;)
OdpowiedzUsuńtezMonika
O, nawet na białej "pościeli" wyeksponowana. Gratulacje!!! :-)
OdpowiedzUsuńFajna! Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńtylko raczki, czy mozna ją zawiesić na ramieniu?
OdpowiedzUsuńchyba żartujesz. na ramieniu to się nosi torebusię ze szminką, a do teczki w niezłym kolorze trzeba dopasować pantofle ( nie chcę przeklinać, że szpilki) i odpowiednią minę ( tez brzydkie słowo byznesłumen) experta ( broń boże ekspertki) w kwestii....(wstawić dowolne wg upodobań).
UsuńWięc będę dalej czytać ale wybacz mi Klaro niekomentowanie, już rozumiesz dlaczego.
Charyzmę wykuwa się w mękach. Teczka zawsze pomaga ;)
OdpowiedzUsuńChyba że chodziło mi o chucpę, hm.
Pozdrawiam