Tegoroczna łaskawość aury - obfitość owoców i warzyw, soczyste jeżyny i maliny, rumiane jabłka, słodkie ogórki, dynie wielkie i pyszne, Asia gotuje najlepsze zupy dyniowe. Słoneczniki w ogrodzie, słoneczniki w wazonie, Kręcą się w kółko za słońcem prawie tak samo jak ja. Jeszcze można suszyć w ogrodzie pranie, wietrzyć pościel, jeść pomidory prosto z krzaka. Łapię słońce.
Spokojnego weekendu!
Marzenie! :) Udanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńNo to łap! U mnie pada.
OdpowiedzUsuńPoprosze o jezyny , maliny i rumiane jablka:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia , przyjemnie mi sie je oglada w pracy.
odpoczywaj:)
Pięknie w ogrodzie mimo suszy i skradającej się jesieni!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)))
Nawzajem! wyśpij się...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
U mnie mogę co najwyżej łapać deszcz. Znajdz kilka chwil na przemyślenia, ;)
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
do poprzedniego posta..
OdpowiedzUsuńNie ma wyjścia... musisz wejść w tryb pracowniczy, czas tu tylko może pomóc.. (z własnego doświadczenia). Nie daj się!!!! Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki
kobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńTak u Ciebie miło i refleksyjnie. Cieszę się,że znalazłam twój blog. Będę tu zaglądała, jeśli pozwolisz. Pozdrawiam.
Klarko> czy nie mogłabyś też tego słońca [ciepła] trochę zawekować na zimę? u mnie nie ma takiego urodzaju, wszystko poschło; nie tylko maliny,a borówka amerykańska ususzona na krzaku. Podobno Opole miało najwięcej w kraju dni upalnych pow. 30 stopni Celsjusza.
OdpowiedzUsuńfajnie masz wypoczywając w takim ogrodzie. pozdrawiam :)
A ja chyba jeszcze nie jadłam DOBREJ zupy dyniowej.
OdpowiedzUsuńPieknie u Ciebie. U nas winogrona obrodzily, i orzechów laskowych troszke jest:-) ale z kwiatów to jedynie mlecze....
łapię słońce
OdpowiedzUsuńNa soczyste maliny i słodkie ogórki się nie załapałam ;p u nas nie było ;-)
Ja wogóle nie jadłam zupy dyniowej, więc nie wiem czy jest dobra czy nie, a sama nie ugotuję, ponieważ nie wiem jak powinna smakować. Również łapiemy słońce, np. malując płot - niestety jeszcze nie skończyłam :/ A dziewczyny zachwycone, bo ciepło to na podwórku mogą jeszcze pobiegać.
OdpowiedzUsuńnostalgicznie :) u nas troche jesienniej zrobiło się, ale prognozy są optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko juz jesiennie... :(
OdpowiedzUsuńJak na holenderskich obrazach ze sznurami suszącego się prania w tle....
OdpowiedzUsuńMój ogród wysechł więc dynii na zupę brak....
pozdrawiam już jesiennie Ewelina
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńU nas aura nie była tak łaskawa. Ani jednej wisienki czy śliweczki. Ogórki były malutkie z wydętymi brzuchami, maliny przyschnięte do gałązek...
Nawet żywopłoty wyschnięte, bo kto by to wszystko podlewał, gdy woda po 9 zł. za metr.
Pozdrawiam serdecznie.