wtorek, 16 czerwca 2015

zmuszę się

i wysprzątam piwnicę. Chyba każdy ma zajęcia, których nie lubi. Ja nie lubię porządkować piwnicy przed sezonem na przetwory. Regały zapełnione są pustymi słoikami i butelkami. Trzeba to wszystko posegregować, umyć półki, powyrzucać "przydasie" zbierane cały rok. 
Ale  już na swoje miejsce czekają słoiki z truskawkowym dżemem a na krzakach czerwienieją porzeczki. 

To idę, ale jak ja tego nie lubię robić!

39 komentarzy:

  1. A ja wolę posprzątać piwnicę niż swoją szafę, w której grasują krasnoludki. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjemności - mimo wszystko :-)
    piwnicę mogę sprzątać cały dzień. lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam piwnicy, ale kiedyś miałam i to był koszmar, także rozumiem co czujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj sprzątałam szafę. Za tydzień będę sprzątać balkon. Piwnicy nie mam, więc balkon przejął częściowo jej rolę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomniałaś mi o moim regale na przetwory który stoi koło kotłowni...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mam piwnicy, ale mam garaz i strych. O moj bobrze co tam jest. Kiedys sie wezme.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja dawno nie widziałam naszej piwnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że temat sprzatania przewala się wielką falą przez nasze blogi :)) No i dobrze, czasem też trzeba porządki zrobić.
    Powodzenia, Klarko :) Ja tez mam piwnicę do odgracenia :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Iwonko a ja mam i garaż i strych i piwnicę i to sporą .... i wszędzie do gruntownego porządkowania od ubrań po sprzęty ....
    dziewczyny pomóżcie ... jak się zmotywować???
    Izka

    OdpowiedzUsuń
  10. mam wrażenie, że rzeczy w domu, któe lubie robic jest pzrerażająco mało.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale temat wywołałaś ; / Piwnica to mój wieeeelki wyrzut sumienia... A żeby ją wysprzątać chyba urlop musiałabym wziąć. Czekam na emeryturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj i ja ostatnio ciągle się dziwię, po co tyle rzeczy trzymamy w domu? I dlaczego tak ciężko coś wyrzucić? Z oddaniem nie mam problemu, ale chomikowanie.....
    Właśnie przed chwilą wyniosłam drewnianą, popękaną deskę z kuchni, miała już otwarte drzwiczki od pieca, ale ułożyłam ją na półkę w piwnicy: przyda się, można na niej markerem latem coś fajnego napisać...........

    OdpowiedzUsuń
  13. Robiłam to 2 lata temu , bo musiałam mieć miejsce na różne rzeczy wyniesione z mieszkania na czas generalnego remontu- masakra. Baaaardzo nie lubię sprzątać, niezależnie od tego co wymaga sprzątnięcia. Nie lubię, bo po każdym sprzątaniu muszę swoje odleżeć.
    Więc nie sprzątam, raz na dwa tygodnie przychodzi pani, która to za mnie robi. Ale stwierdziłam, że bardziej opłaca mi się zapłacić niż nie móc się ruszać, jęczeć z bólu, wydawać forsę na leki i jeszcze niszczyć sobie nimi wątrobę.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj zbieram się i ja do wysprzątania piwnicy - nigdy tego nie
    robiłam, bo sprzątał mąż, ale ma nogę w gipsie i jeszcze długo
    nie zejdzie.Nigdy nie chodzę do piwnicy i obawiam się, że
    spotkam na korytarzu metrowe kłęcze od starych ziemniaków,
    przez dwa miesiące nikt tam nie zaglądał - aż się boję co zastanę.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja mam metode na to, czego robic nie lubie:robie to szybko i od razu, tylko dlatego, zeby juz miec to z glowy i nie myslec, ze musze ,musze to zrobic,bo takie myslenie psuje mi wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A piwnic i strychow u nas nie ma! Nie ma , bo sie ich po prostu nie robi, nie buduje sie domow z nimi.Polowa sprzatania odpada.

      Usuń
  16. A sprawdź, Klarko, dobrze, czy Ci tam jacy zbójnicy nie tańcują ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odwieczny coroczny porządek... też tego nie lubię... zwłaszcza masowego mycia słoików ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ty to masz dobrze. Wystarczy postanowienie, kilka kroków i już możesz rządzić w piwnicy!. My mamy dwie przeszkody i pierwsza jest oczywista, pomiędzy piwnicą a mieszkaniem jest 10 pięter w pionie i do śmietnika ok. 40 m. w poziomie. Jakiś czas temu podjęliśmy decyzję o wysprzątaniu piwnicy. Tak silnej woli jak Ty nie mieliśmy i zapadła decyzja, że poczekamy aż córka dorośnie to pomoże. Córka dorosła i poszła siebie pa-pa a my nadal bez żadnej pomocy. Przyjęliśmy zobowiązanie, że jak będziemy na emeryturze............jesteśmy dopiero ponad 5 lat
    Dziś chodzenie do piwnicy jest niebezpieczne bo trzeba uważać aby coś nie spadło na łeb.
    Mieliśmy nawet 2 włamania do naszej piwnicy i nawet - qurva złodzieje nic nie wynieśli a coś my się nazeznawali do protokołów policyjnych. Skąd miałem wiedzieć co jest w naszej piwnicy. Wiem że były i są drzwi zdemontowane w 1971 roku, bak do syrenki 102 /szukam kupca/, deski pozostałe z boazerii z lat 80, słoiki z lat 90 i nadwyżka kafelek z lat 2000. Nic nowszego tam nic nie ma bo i tak by nie wlazło.
    Ty to masz dobrze. Wystarczy postanowienie, kilka kroków i już możesz rządzić w piwnicy.
    Pozdrawiam tych podpiwniczonych.
    ps.
    Kate - zapraszam do Opola. Zapewniam wikt i opierunek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Storno - na emeryturze jesteśmu juz ponad 10 lat.

      Usuń
    2. Wasza piwnica może już być zasiedlona przez istoty z innego wymiaru. Po co zadrażnienia? Niech sobie mieszkają.

      Usuń
    3. Słusznie - podrzucę im poduszki i niech zaznaja luksusu !!

      Usuń
  19. Klarko. Nie idź sprzątać. Tam są PAJĄKI!! 😨 A ich boję się najbardziej na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Gadam od ponad roku ze trzeba posprzatac w piwnicy i nic z tego nie wynika. Po pierwsze moja choroba pokrecila zamiary teraz dorzucilismy graty na czas chrzcin wnusi i jest sodoma i gomora....Ale licze ze tego lata sie za to wezmiemy i w koncu i tam bedzie porzadek

    OdpowiedzUsuń
  21. I jak Ci poszło?

    Piwnicę wysprzątaliśmy w minionym roku,ale strych,strych to pięta achillesowa:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. A jak już wysprzątasz - to będzie satysfakcja :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mamd dwie. NIE trawię ich i nigdy sama tam nie chodzę. Wynosimy tam klamoty, które porastają kurzem. Np kolejne zestawy do malowania, czy podstawki pod choinkę. Resztki glazury, farby malarskiej.

    OdpowiedzUsuń
  24. Już po, czy to robota na kilka dni?

    OdpowiedzUsuń
  25. Po stokroć wolę sprzątać piwnice, pokoje, strychy, budynki gospodarcze niż segregować dokumenty! Przynajmniej efekt widać od razu, po każdej umytej półce.
    Pozdrawiam truskawkowo - my też już zaczęliśmy sezon przetwórczy, czereśnie gotowe, truskawki w trakcie, lada chwila trzeba będzie brać się za sok z agrestu.
    Pozdrawiam, M.
    P.S. Nie przemęczaj się! Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakie przepiękne porzeczki, co za światło!

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj mam takie zajęcia.
    Nie przemęczaj się. Powoli :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak w ogóle to chciałabym MIEĆ piwnicę a najlepiej i strych. Jestem zbieraczem. Kiedyś kiedyś, moje praprawnuki miałyby raj. I sprzątanie ; -)
    Klarko, może zostaw prawnukom :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potrzebne mi miejsce na nowe przetwory, u nas w piwnicy nie ma tragedii, gorzej na strychu, nawet podpisywanie i fotografowanie nie pomaga

      Usuń
  29. Klarko> Ty to masz silną wolę; powiesz i...robisz. Hhhmmm>jak już nabierzesz wprawy, to zapraszam do mnie; jest kilka piwnic do porządkowania :) tylko jakiś dziwnym trafem dzieją się tam cuda; ledwie mąż wysprząta, a za chwilkę znowu burdello, chyba te mamuny tam się rządzą; pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha to nie kwestia silnej woli, ja to po prostu muszę zrobić bo inaczej nie miałabym gdzie składać przetworów

      Usuń
  30. Do piwnicy schodze tylko wstawic pranie lub pojezdzic na rowerku i bardzo sie staram, zeby nie przygladac sie za bardzo temu, co sie tam dzieje. :D

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz