Na
przystanku w Bronowicach stało kilka osób. Dwie młode, śliczne dziewczyny,
wyglądające na gimnazjum, dwie starsze panie, jedna baba z obolałą gębą i
wzrokiem ponurym, ja, jakiś starszy mężczyzna z reklamówką z napisem „boss”
i on, wysoki, nieprzyzwoicie przystojny facet. Brad Pitt. Kiedy widzę takich
przystojniaków, moja dusza łka z żalu i na ziemi jest mi źle bo już nie mogę nie
powinnam nie mam szans na romans. I to nie z powodu przyzwoitości tylko z
powodu starości.
Nie
tylko ja wzdychałam do przystojniaka. To znaczy ja wzdychałam w duszy, a
dziewczęta nie krępowały się i komentowały głośno.
E, trochę stary,
nie? Ma już pewnie z dwadzieścia pięć lat albo więcej. Tacy starzy są najlepsi, nienawidzę tych gówniarzy od nas. Do niczego
się nie nadają, debile.
Taak,
dwadzieścia pięć lat albo więcej. Czyli młodszy od mojego syna. Aaaaaaaaa –
zawyła moja dusza.
Starej babie dajcie
grabie żeby nimi grabiła
młodej pannie
dajcie chłopca żeby się z nim bawiła
Niespodziewanie
zabrzmiała mi gdzieś piosenka, nie dziwcie się, w Bronowicach nie takie rzeczy
się zdarzają. Zwłaszcza po znieczuleniu.
Nadjechał
autobus. Dziewczyny upewniły się, że jedzie pod Galerię Bronowice i że to
zaledwie dwa przystanki. Rozsiadłam się bo ja jadę znacznie dalej, prawie do
końca. Przystojniak stał na końcu pojazdu. Upłynęło kilka minut, jedne światła,
drugie. Na wiadukcie przystojniak rozpiął kurtkę, wyjął identyfikator i czarującym
głosem zwrócił się pasażerów – dzień dobry
państwu, proszę przygotować bilety do
kontroli!
Ale my tylko dwa przystanki..
a co bylo dalej? uwalo im sie go uwiesc?
OdpowiedzUsuńudalo
Usuńcóż, oni są bez serca, ja mam kartę ale dziewczęta były bez biletu:(
UsuńMój mąż zawsze mówił "tak nie mam serca bo zostało przy żonie:)"
UsuńCzyli młodszy od mojego męża! BOŻE.
OdpowiedzUsuńAha, też komentowałam na głos (do Parafki) pewnego przystojniaka, jak nas obsługiwał w naleśnikarni. Ale masz rację, nie ma co ufać - rachunek nie był ani o złotówkę niższy :D :D
To się nazywa ironia losu :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej miło, że Brad Pitt kontroluje,a nie jakiś nieprzyjemny i szpetny kontroler:)))
OdpowiedzUsuńMiłość - miłością, ale z czegoś trzeba żyć...
OdpowiedzUsuńMiłość bez pieniędzy to droga do nędzy
UsuńWłaśnie. On tym wie, a panienki jeszcze nie...
UsuńChyba się zacznę wyrażać niekulturalnie...
OdpowiedzUsuńCały dzień znikają mi takie piękne komentarze wrrrr :-(
Nie powtórzę teraz tego co napisałam wrrrrr...
;))))
OdpowiedzUsuńczyli to jego broń była.Ten wygląd.Jak się zapatrzą,to nie skojarzą że ja kanarkiem jestem;)
męża kuzynka /jadąc autobusem/ tak się zapatrzyła w pachnącego przystojniaka, że nie zauważyła kiedy straciła całą wypłatę z torebki:(
OdpowiedzUsuń)))))))) dobre i się uśmiałam
OdpowiedzUsuńjak kiedyś powiedziałam Mężowy, że koleś wyglądał jak Brad Pitt, to mi odrzekł, że On jest Brat Roberta i też jest zajefajny ;D
OdpowiedzUsuńco do przystojniaków w autobusie, to kiedyś już pisałam o takim jednym pięknym brunecie z którym w ciągu kilku sekund ułożyłam sobie życie w głowie...aż do momentu kiedy nie zaczął dłubać w nosie!!
ps. coś mi się wydaje Klarko, że muszę Cię do mojej Babci zaprosić, żeby Ci pokazać w jakim wieku można o sobie mówić/pisać, że jest się starym..
ale nie czarujmy się, do pewnych rzeczy jednak jest się za starym i nic na to nie poradzę
Usuńchoćby z powodu doświadczeń nabytych z wiekiem nie robię tego, co mogłam robić będąc młodą i głupią
Mówi się, że żyje się w szczęśliwym związku (rutynowym) i co nam tam przystojni kanarkowie, lepsze niepozorne wróble własne w garści... No, a nie jakieś starości przed pięćdziesiątką, potem to jest się dodatkowo mądrym i jeszcze niestarym.
UsuńGdzieś ktoś 'głosił' ze facet to świnia, a tu się okazuje, że facet to kanarek :) ... bez względu na urodę ...
lepszy kanarek w garści niż anakonda na dachu
UsuńJa wiem Klarko, Ty tak o tym romansowaniu a raczej jego braku to pod publiczkę piszesz, a raczej pod Krzyśka bo on bloga czyta, a Ty zdaje sie na jakieś lecznicze wakacje sie wybierasz.... :-)
Usuńnawet dziś o tym rozmawialiśmy, tzn ja zaczęłam, gdy mi się omsknął palec na pilocie na kanał Trwam i zajęczałam - a co będzie, jeśli zakwaterują mnie z osobą, która będzie to oglądać? A Krzysiek - to sobie dla kontrastu ściągnij jakieś porno na laptopa.
UsuńPo męsku ci radzi? Kobiecie?
UsuńCo za przyjemność codziennie, ba, kilka razy dziennie oglądać tego samego laptopa ;).
Co on właściwie ci sugeruje, jakiś marny zamiennik jak ci oko ucieka do kanarka lub anakonda na dachu?
Uwielbiam te Twoje opowiadania i nagłe zwroty akcji!
OdpowiedzUsuńKanar też może być przystojny. To brzmi jak cytat z filmu "Wojna domowa"
OdpowiedzUsuńProszę Pani milicjanci (wtedy jeszcze) też mają dzieci.
Pozdrawiam
Kiedyś złapał mnie kanar. Nie był przystojny. Ale wrażenie na mnie zrobił takie, że gdybym siedziała dalej w tym autobusie, to kopara nadal by mi leżała na podłodze! Oczywiście nie miałam biletu, bo "tylko jeden przystanek". Facet poirytowany jak mu powiedziałam, że nie mam biletu i niech się zlituje, bo ja taka biedna, bo nikt mnie nie kocha, bo ten świat taki wredny i w ogóle rzucę się pod pociąg... wyciągnął bilet z kieszeni, odbił go, dał mi do ręki i zaryczał - I ŻEBY MI TO BYŁO OSTATNI RAZ! W szoku nawet mu nie podziękowałam... Jak to czyta, to teraz dziękuję :)
OdpowiedzUsuńfarciara
UsuńKlarko!Padłam! ;))
OdpowiedzUsuńRewelacja, tylko...z tą starością przesadzasz!!;)
już widzę scenkę - podchodzę do przystojniaka nucąc "mam ochotę na chwileczkę zapomnienia" a on patrzy na mnie i mówi - to nie kasuj biletu!
UsuńKlarka!!
Usuń:DDDDD
i może byś się zdziwiła, gdyby Ci odpowiedział jak mój ochroniarz - zawsze wolałem starsze!;D
Usuń- Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia...
Usuń- Niech babcia tabletek na Alzheimera nie bierze dziś!
no tak...
OdpowiedzUsuńOj, znamy to, znamy...
OdpowiedzUsuńoj tam Klarko, nie wydziwiaj, zawsze możesz zostać kuguarzycą... :)
OdpowiedzUsuńtylko nie przeczytaj kangurzycą... :))))))))))))
Kiedyś byłam świadkiem, jak kochana młodzież przyczepiła kartę na plecach kontrolera z napisem UWAGA KANAR.Dopiero przy trzeciej przesiadce jego kolega to zauważył.Zastanawiam się dlaczego mają przezwisko od takiego ładnego ptaszka.Zawsze jest przyjemnie zawiesić oko nawet na kanarze gdy jest przystojny.
OdpowiedzUsuńWanda z W.
Oj, Klarka, Klarka! Nie mogłaś to udać, ze chcesz uciec, a następnie szukać biletu i szukać... dziewczyny dałyby w tym czasie nogę... nieładnie :(
OdpowiedzUsuńnie wpadłam na to:(
UsuńHe, he , he. Co tam, że kanar, ale przynajmniej ładny. Ja już wprawdzie rzadko wsiadam w Bronowicach, ale jak już mnie kontrolują to im do Brada daleko jak ode mnie do Huty... albo dalej... żule takie piwskiem utyte. Ty sobie przynajmniej popatrzyłaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo niedopuszczalne, żeby kanar był taki przystojny! Dziewczyny po prostu zapomniały skasować bilety, bo się na tego cud Pita ZAPATRZYŁY. Powinny zostać uniewinnione.
OdpowiedzUsuńAle miały pecha dziołszki dwie, hehe.
OdpowiedzUsuń... szczęście w nieszczęściu ...
Usuń... ;) kupujcie bilety dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny... spotkania z kanarem przystojnym i basta ...
Hehehe :)) Dobre!
OdpowiedzUsuńNo tak, przystojny kanar to jest coś! No i co, spisał te laseczki? Znam taką, która dała sobie pod miejscówką zrobić żylaki, bo tak się jej pan flebolog - chirurg spodobał, taki już po 40-ce. Historia miała happy end, "aż" 5 lat byli potem razem.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Haha, morał z tego taki, żeby nie komentować na głos przystojniaków z przystanku:)
OdpowiedzUsuńrzadko jezdżę komunikacją miejską,ale u nas 'kanary" to zdecydowanie gorszy sort:) ,byle jak ubrani,grubawi,z tłustymi włosami,często cuchnący papierochami i wczorajszym piwskiem;)
OdpowiedzUsuńw życiu nie widzialam przystojnego kontrolera:)) ,a może się zmieniło?":)))
pozdrawiam
Beta
hehehe !
OdpowiedzUsuńnie ma hehe, panienki w bek a ten bez serca normalnie:D
UsuńKlarko czy wiesz, że Brad Pit jest już po pięćdziesiątce?;)
OdpowiedzUsuńno widzisz, jaka jestem wierna?
UsuńI ciągle czarujący nie???
Usuńdobrze, że i młodzież doceniała tę urodę, znaczy ze fakjtycznie ładny
OdpowiedzUsuńkiedyś mój znajomy zbliżąjąc sie do 50tki wyrzekł znamienne słowa - ja to już jestem w wieku, w któym uroda i młodość zaczynają się mylić:))
Jaka zmyla...:) No dran, normalnie:)
OdpowiedzUsuńPoruszajac sie komunikacja publiczna jakos nie przyszlo mi do glowy przeskakiwac bramki, zreszta inaczej nie da rady wejsc do metra.
W autobusie musisz pogadac z kierowca, kiedy nie masz biletu, wsypac drobne do kasownika albo wziasc kierowce na wsparcie, litosc czy piekne oczy- wiem, bo bylam swiadkiem, kiedy grupa mlodych ludzi uprosila przejazd.
Czesto tez sie zdarza, ze ktos przy wejsciu do metra poprosi o grosz, bo brakuje na karte, doladowanie itd.
Koszt przejazdu metrem na dowolnej trasie to $ 2,5, ale jezeli przesiadamy sie za chwilke na autobus to mamy tzw transfer, nie pobiera nam oplaty za drugi srodek lokomocji, ale trwa ow transfer do godz albo 2.
I nie trafilam jeszcze na zadnego kontrolera. Jedynie konduktorzy w pociagach, ale to juz zaawansowana klasa sumo :(
Cha, cha, może od takiego przystojniaka łatwiej było mandat przełknąć :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, przy takim to i zapomnieć można o bilecie :), ale czy przyjemniej jest dostać mandat od takiego, to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńJadę kiedyś tramwajem, bilet mam skasowany a tam, na jednym z przystanków wstaje kobiecina z zakupami i pokazuje identyfikator! Najpierw jechała i obserwowała a potem znienacka... Blokada kasowników i drzwi i żniwa! To dopiero hehehe zmyła była...
OdpowiedzUsuńW ciągu 4 lat w Holandii nigdy nie sprawdzono mi biletu a autobusie, zreszta tu trzeba kupic u kierowcy. W wiekszych miastach w automatach, wazny na wszystkie srodki transportu. Kontrole w pociagu sa, chociaz nie zawsze. Jeszcze nie widzialam, zeby ktoś dostal mandat lub nie miał biletu lub specjalnej karty. Tu sie nie opłaca oszukiwać. Bilety są relatywnie tanie w stosunku do zarobków, mandaty wysokie
OdpowiedzUsuńU mnie też sprawdzającym bilety (kierowca kanarek hihihi) jest kierowca. Autobus nie ruszy tak długo jak ostatni wsiadający nie upora się z biletem. Jak się nie upora to wysiada. Podróżny ma obowiązek bilet trzymać w ręku wsiadając do autobusu a jeśli kupuje to wyliczone pieniądze. Mając Np banknot 50 euro może zostać na przystanku, gdy kierowca nie ma/nie chce wydać :) reszty. Jeśli w autobusie pojawi się kontroler to kontroluje kierowcę sprawdzając czy dopełnił swych obowiązków i jego obciąża. Automat kasujący znajduje się obok kierowcy i wsiada się tylko przednimi drzwiami, przesuwa to tyłu autobusu i wysiada resztą drzwi oprócz przednich nawet gdyby były to najbliższe. To pozwala też na całkowitą kontrolę biletów. Dodatkowo kierowca decyduje czy osoba podchmielona dojedzie czy dojdzie do domu. Również głośne zachowanie może przerwać podróż. Dlatego przemieszczanie odbywa się w ciszy, porządku, bez specjalnych niespodzianek. :).
UsuńHehehe, puenta mnie "zabila"! :)
OdpowiedzUsuńCo do wieku;
OdpowiedzUsuńzawsze na widok przystojniaka myślałam - z łóżka bym nie wyrzuciła:) aż ostatnio pomyślało mi się - ależ matka ma szczęście, że takiego przystojniaka wychowała :(
czas umierać, ech...
Klarko, nie zrobiłaś może zdjęcia tego przystojniaka? Byłoby i przyjemnie (popatrzyć) i pożytecznie (zapamiętać) :).
OdpowiedzUsuńBuahahah, puenta mnie rozłożyła! Super!
OdpowiedzUsuńkurczę a mnie się brad pitt nigdy nie podobał....
OdpowiedzUsuńOplułam monitor gdy śmiechem parsknęłam.
OdpowiedzUsuńOj, nie ma co ufać przystojniakom ;-)
eee,tam:) lubię patrzeć na ładnych ludzi,bez fantazjowania;)
OdpowiedzUsuń:-))))
OdpowiedzUsuńPięknym w życiu łatwiej - nawet łapać gapowiczów. A czy gapowiczom milej dostać karę od przystojnego ? :)
OdpowiedzUsuń