czwartek, 17 kwietnia 2014

Pytania do Czytelników

Wiem, że nie masz zbyt wiele czasu, ale bardzo Cię proszę, zastanów się chwilkę i odpowiedz na moje pytania, to ważne.
Wyobraź sobie, że jest Wielkanoc, rok 2024,  jestem dziennikarką i przeprowadzam z Tobą wywiad.

1.      Kim jesteś?
2.      Gdzie mieszkasz?
3.      Z kim mieszkasz?
4.      Czym się zajmujesz?
5.      Jakie są Twoje dalsze plany?

Nie śpiesz się z odpowiedzią, podaruj sobie chwilę na zastanowienie się.
A kiedy już odpowiesz - 

tego właśnie z całego serca Ci życzę, niech Ci się spełni. 

Wesołych Świąt! 

43 komentarze:

  1. za 10 lat..jestem mężatką
    mieszkam w Paryżu
    z mężem i dwójką dzieci
    jestem aktorką
    dostanę rolę na miarę Oskara

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszę bloga i nie mam Alzheimera . (Mam taką nadzieję hehe)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam grupę wypróbowanych przyjaciół,co to beczka soli i telefon o drugiej w nocy oraz przytulisko jakby co w razie potrzeby.A także lampka wina bez okazji.
    mam godną emeryturę,wnuki,zdrową rodzinę.Podróżuję i jestem po prostu szczęśliwa...

    Czego i Tobie życzę.
    I żeby smutki poszły precz, a uroki spadły na wrogów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emerytka, chyba tez wierzaca, ale zyczy innemu czlowiek
      kowi, ktorego zwie wrogiem, nieszczescia. Smutne!
      Ktos poswiecil swoje zycie, twierdzac, ze wroga nalezy milowac :'-(

      Usuń

  4. Wywiad właśnie jest w autoryzacji ;)
    Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, pani pisarko:)
      I proszę ręcznie podpisać

      Usuń
  5. Hmm.... Jestem szczęśliwą mężatką, matką trójki wspaniałych urwisów, mieszkam w domku, gdzieś na wsi w przepięknej Anglii, wolnymi chwilami prowadzę bloga i niczego nie planuję zmieniać :)
    Wesołych Świąt Klarko! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uświadomiłam sobie, że na żadne pytanie nie znam odpowiedzi... To straszne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wesołych, spokojnych Świąt :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zdrowa, moje dziecko jest zdrowe i mój mąż też. Reszta nieważna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od 5 lat nie muszę już do "huty,
    bo w skutek dziwnego zrządzenia losu dostałem wielki spadek po nieznanym wujku. Mieszkam z mężem w starym dworku otoczonym pięknym parkiem. Mam gromadkę psów i kotów, wszystkie ze schroniska, konia i bryczkę, czytam do woli, lepię anioły, mam czas dla przyjaciół, rodziny i pomagam niańczyć wnuki. Planuję w spokoju i zdrowiu spędzić jesień życia z bliskimi przy boku.
    Życzę aby i Tobie Klarko wszystko o czym pomyślisz się spełniło:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. mam nadzieję, że żyję i jestem w pełni sprawana.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zona tego samego meza, mieszkam z dwojka mlodszych nastolatkow w malym domku w spokojnej okolicy i pracuje na dokladnie takim stanowisku jak obecnie. Mam nadzieje, ze dzieci ucza sie dobrze i maja widoki na porzadne studia i godziwe zycie.

    Tobie rowniez spelnienia marzen Klarko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja, Klarko, jeśli za 10 lat w ogóle jeszcze będę, to każda odpowiedź na wszystkie Twoje pytania mnie zadowoli. A dodatkowo życzę sobie, żebym nadal była Twoją czytelniczką.

    Wszystkiego najlepszego życzy Zając ! :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł Klarko i piękne życzenia - bardzo dziękuję! Tobie też tego życzę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawy pomysł :-)
    Zastanowię się nad tym poważnie :-)
    Wesołych i Pogodnych Świat Wielkanocnych !

    OdpowiedzUsuń
  15. Być miłą ,starszą panią,sprawną fizycznie i umysłowo.Mieszkać tu gdzie mieszkam,zajmować się ogrodem ,żyć w spokoju,i w miarę możliwości pomagać dzieciom.O dalszych planach nie myślę Co się spełni,czas pokaże.
    Z całego serca życzę wszystkim spełnienia marzeń.
    Wanda z W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy będzie jeszcze okazja do złożenia życzeń świątecznych. Klarce i wszystkim miłym bywalcom życzę ,zdrowia,szczęścia,miłych gości ,a w brzuszkach kalorycznych pyszności.
      Wanda z W.

      Usuń
  16. 1. spełnioną kobietą, żoną z 2 dzieciaczków, nadal księgową
    2. w domu pełnym ciepła i miłości, z chociażby małym ogródkiem
    3. z najwspanialszym mężem na świecie i dziećmi
    4. rodziną i pracą
    5. bądźmy wszyscy zdrowi i szczęśliwi

    OdpowiedzUsuń
  17. W pierwszej chwili już, już, miałam palnąć: starym babskiem!
    Ale nie ma głupich, jak są tacy uprzejmi i każą sobie przyszłość wykreować to już ja się postaram. Przemyślę to przez noc i dam znać, co i jak:-))).

    OdpowiedzUsuń
  18. 1. Jestem wreszcie sobą.
    2. Mieszkam w odmienionej Polsce.
    3. Mieszkam z mężem i z 2. dzieci, a mąż nas utrzymuje.
    4. Zajmuję się domem i dziećmi.
    5. Państwo Polskie wspaniale prosperuje, więc po co dalsze plany?
    Niestety nierealne

    OdpowiedzUsuń
  19. weselnapiekarka18 kwietnia 2014 08:31

    1-prababcią
    2-w moim kraju,moim domu z moim ogródkiem
    3-z tymi,których kocham,
    4-robię co mi sprawia przyjemnośc/czytam,bo mam dobre okulary,zaglądam do komputera,bo jeszcze mam sprawne ręce,opowiadam wnukom o przeszłych ,wspaniałych czasach,bo mam dobrą pamięć,spotykam się z swoimi koleżankami/.Daj Boże oby tak było.
    5 Żyję dniem dzisiejszym.
    Życzę wszystkim spokojnych,słonecznych i przede wszystkim rodzinnych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  20. - Jestem żoną, mamą, babcią i mam nadzieję, że w miarę dobrą kobietą,
    - Mieszkam w Warszawie, ale moje serce jest jeszcze w dwóch innych miejscach na mazowieckiej ziemi, tam skąd pochodzę i tam gdzie mam działkę, gdzie mieszkają wspaniali ludzie...
    - mieszkam z mężem,
    - przeliczam wszystko co jest możliwe w pracy, po pracy tym co los przyniesie,
    - może planów nie mam, a bardzo chciałabym... Aby badania, które dzisiaj przechodzi wnusio okazały się nie tymi, z którymi należy parać się przez całe lata, aby moje wnuki i dzieci były zdrowe, aby mąż odzyskał pełną sprawność, aby zięć nie musiał wyjeżdżać tuż po świętach za chlebem, a zatrudnienie znalazł w Polsce. Aby drugie moje dziecię wzięło ślub kościelny.... A na koniec sama też chciałabym być zdrowsza, aby móc wszystkim pomóc.

    Klarko Tobie także spełnienia Twoich życzeń.

    (po 50)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za 10 lat, a nie teraz... Oj po 50 myśl! :-)

      (po 50)

      Usuń
  21. Spokojnych. leniwych i obsłużonych świąt ))

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie przeszłam na emeryturę i nareszcie mogę zająć się moim domkiem z ogródkiem, w którym mieszkam razem z mężem i chmarą kotów, takich które potrzebują pomocy.Mam nadzieję, że będę długo jeszcze sprawna i będę mogła jak największej ilości zwierząt jeszcze pomóc. Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak pozostaje mi rok do emerytury. Śmiać się czy płakać wobec zapowiadanego upadku ZUS-u? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Buziaki! Jesteś niesamowita! Na szczecie za 10 lat jeszcze będę w kwiecie wieku!
    Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  25. :)
    Już nie ruda farbowana,a naturalnie siwa , oby chałupa się jeszcze kupy nadal trzymała, a rodzina w niej chętnie przebywała.

    Dobrych i spokojnych Świąt Klarko

    OdpowiedzUsuń
  26. Chciałam napisać, że chyba mnie już nie będzie, ale przecież ja tego nie wiem na pewno, może jeszcze coś miłego w moim życiu się wydarzy.

    I przyszły mi na myśl słowa starej już piosenki :

    "Jedyne co mam to złudzenia,
    że mogę mieć własne pragnienia.
    Jedyne co mm to złudzenia,
    że mogę je mieć."

    Wesołych Świąt Klarko. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Taaaaa, dziś odebrałem żonę ze szpitala, ojca zostawiłem w szpitalu w bardzo, bardzo nieciekawym stanie, tak że myślenie o tym co będzie za 10 lat jest poza moim horyzontem póki co. Życzę wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy. Janusz

    OdpowiedzUsuń
  28. Wyobraziłem sobie. Jakoś. Ale z pytań wnioskuję, żeś nie dziennikarka, tylko urzędnik skarbowy. No, tak mi wychodzi... ;-)))

    Wszystkiego dobrego. :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Za dziesięć lat będę miała 59 :-)
    Jak zamknę oczy widzę siebie siedzącą na tarasie własnego dwuizbowego domu. Patrzę na otaczający mnie ogród. Czekam na syna z rodziną. Już nie muszę tak dużo pracować. Och marzenia.
    A dzisiejsze realia - do 22 w przychodni.
    Wszystkiego dobrego na Swięta

    OdpowiedzUsuń
  30. Jestem żoną i mamą. Mieszkam z mężem i dwójką naszych dzieci gdzieś we wschodniej Polsce. Służę w Straży Granicznej. Właśnie podjęliśmy decyzję o budowie domu, bo oboje mamy już dość mieszkania w kartonowym bloku.

    A tak serio - żeby nie było gorzej, niż jest teraz, to będzie dobrze. :)

    Moje życzenia do Was już dotarły, ale dobrego nigdy za wiele, to jeszcze raz: Wesołego Alleluja! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Klarko kochana, mam ostatnio ciągle kłopoty ze zdrowiem i mało się udzielam, wiem, przepraszam. Całuję cię mocno świątecznie. I was tu wszystkich - zdrowych i pogodnych Świąt życzę.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jakie oryginalne życzenia! Nawzajem Klarko, dobrych świąt.
    Jak będziemy zdrowi,to wszystko będzie dobrze. Tego życzę wszystkim tu komentującym:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wyobraziłem sobie..........
    W 2014 roku będe miał takiego Alzheimera, że będzie mozna mnie pytać do woli a ja będe miał wszystko tam gdzie pan może pana majstra...................
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Piotr, to teraz :-D

    OdpowiedzUsuń
  35. Niech za 10 lat będzie chociaż tak, jak jest teraz...
    Serdeczności na Święta!

    OdpowiedzUsuń
  36. Za 10 lat? Najpewniej się zastanawiam kim jestem, co ja tutaj robię i kim, u licha, jest jakaś Klarka Mrozek, która się dopytuje o same dziwne rzeczy...:)) Waćpani, tudzież familijantom wszytkim i bywalcom tutecznym życzę Świąt Zdrowych i Pogodnych pełnych nadziei i miłości. Cokolwiek radości w familijnym gronie, a także czasu na to, na co zawsze go brakowało:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Będę zamożną emerytką, mieszkająca raz we Wrocławiu, raz w domku w górach i nieustannie podróżującą i robiąca wspaniałe zdjęcia;)
    Zdrowych i Wesołych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Emerytka, chora i samotna. Mąż nie żyje, zmarł na serce, karetka nie zdążyla na czas. Mieszkam nadal w swoim mieszkaniu, którego nie zdążyłam wyremontować, więc jest strasznie. Mieszkam sama. Syn wyjechał z tego chorego kraju do Australii. Pewnie już się nie zobaczymy. Jestem i będę sama. Pewnie umrę przy najbliższej hospitalizacji na zapalenie płuc. Super perspektywa. Przyszłość jest nieciekawa. Dodatkowo dołująca jest świadomość odejścia rodziców.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz