Wszystkim blogerom życzę pomyślności, realizacji planów i radości z blogowania, a tym, którzy jeszcze się wahają - blogować czy nie - dedykuję piosenkę.
Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dzień blogów? to już coś takiego też jest?
OdpowiedzUsuńNo to pomyślności! :***
tesz siem zdziwiuam :PP
UsuńNawzajem. Blogi to wspaniałe miejsca w sieci więc niech ich będzie jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńHa! A zatem świętujemy:) Ja po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńSamych dobrych słów na blogowej drodze:) Zdrówko!
Klarko, jakoś mi umknęło to święto. Samych trafnych notek Tobie życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Nawzajem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Klarko i wzajemnie życzę dużo radości płynącej z blogowej twórczości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sto lat. Obysmy wszyscy w tym wieku pamiętali po co czytamy :-D A tobie samych radości i tu i tu, w sensie w realu i blogosferze.
OdpowiedzUsuńI wzajemnie! :-)
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam nawet, ze takie swieto istnieje. To moje pierwsze na blogosferze :)
OdpowiedzUsuńWszytkiego najlepszego wszystkim bloggerom i bloggerkom :))
Wszystkim Bloggerkom i Bloggerom składam najserdeczniejsze życzenia!
OdpowiedzUsuńKlarko! W takim razie Tobie najserdeczniejsze życzenia długiego i częstego pisania:)
OdpowiedzUsuńWszyskiego dobrego Klarko i wielkie dzieki dla wszyskich blogerow za to ze im sie chce :)
OdpowiedzUsuńwytrwalosci i inspiracji Ci zycze
sciskam mocno malgosia
I nawzajem :*
OdpowiedzUsuńBlogi to najlepsze w sieci miejsce, by się socjalizować. Nie żadne Facebooki czy takie tam...
OdpowiedzUsuńpzdr
Z wzajemnością
OdpowiedzUsuńDziękuję
Pozdrawiam
eksperyment-przemijania.blog.onet.pl
http://kadrowane.bloog.pl/
O, dziękuję i wzajemnie! :-)
OdpowiedzUsuńDzien Blogow??? Coz, kazda okazja jest dobra do swietowania... :)
OdpowiedzUsuńWITAJ KLARKO - czasem czytam Twoje komentarze na zaprzyjaźnionych blogach , Dzisiaj przeczytałam że Piotr z Leszkiem polecają więc kurcgalopkiem przybiegłam i dobrze zrobiłam - chłopcy prawdę powiedzieli !
OdpowiedzUsuńSERDECZNIE POZDRAWIAM W DNIU BLOGÓW lubię świę tować więcświętujmy z całej siły - a co!
świat blogów potrafi być piękny
witaj:) miło Cię widzieć, ja również u Ciebie bywałam;)
UsuńZ tym świętowaniem, to trochę w tym przypadku jest inaczej niż by się mogło wydawać. Otóż ten dzień jest głównie poświęcony popularyzacji innych niż własny, czy poznane dobrze blogi. On jest po to żeby wykazać się odrobiną inicjatywy i wyszukać nowe dla siebie blogi, jednocześnie je popularyzując.
OdpowiedzUsuńPonieważ mi bardzo grzecznie podsunięto tekst na ten temat, to i ja go postaram się pokazać innym (trochę też w zgodzie z intencją tego dnia) - Blog Day - sprzed kilku lat. Warto.
W nawiązaniu do propozycji Knezia. Ja często wynajduję nowe blogi, lecz skoro w tym dniu trzeba intensywniej, to owszem, wpadłam tu i ówdzie. Ogólnie biorąc, szału nie ma. Te blogi, które znam bronią się świetnie. Co zaś do polecanego przez Ciebie Szczura z Loch Ness, to zupełnie inna historia. Dzięki, cieszę się, że tam trafiłam. Już wiem czego muszę się wystrzegać pisząc własny. A muszę przyznać, że mam (paskudne!) skłonności do popadania w podobną manierę, jak Szczur.
UsuńCóż, jeżeli chcesz mieć popularny blog, to nie powinnaś naśladować ani mnie ani Szczurka. Jednak gdy zaczynamy oceniać blogosferę i zachowania blogerów, a w tym własne, to niestety trzeba odstawić w kąt uprzedzenia i starać się nazywać rzeczy po imieniu.
UsuńWleczemy za sobą bagaż doświadczeń, swoich i cudzych, wzorujemy się na ogranych schematach, przemilczamy co niewygodne, schlebiamy bo inaczej nie umiemy (nie wypada), przekonujemy do swoich poglądów i stawiamy na swoim. Wszystko w imię najmniej ważnej w tym wszystkim oglądalności. Wartość naszej pracy (zabawy) nie zależy od tego ile osób to obejrzy. To jest niezależne od siebie. Wartość tego co napiszemy zależy tylko od nas, a wartość tego co stworzy się wokół tego pisania i nas zależy od tego jaka atmosferę i warunki tworzymy razem z innymi. Tłumy do tego potrzebne nie są.
Szczurek jest jaki jest - punkowiec - taką pozę przybrał.
Myślę, że na tym swoje wywody zakończę, i tak za bardzo się rozhasałem po blogach. :)
Życzę powodzenia w nowym, blogowym życiu! :D
Wzajemnie Klarciu))))
OdpowiedzUsuńKlarko wzajemnie :) Nie wiedziałam nawet o tym dniu, a zabrałam się za świętowanie od porządków na własnym :)
OdpowiedzUsuńCoś słyszałam o tym dniu, ale jakoś nie obchodzę. Zresztą jak zawsze zwykle omijam wszelkie okazje :)
OdpowiedzUsuńWitaj, przez blisko rok podczytuję Twój blog, jakoś nigdy tak nie miałam odwagi oficjalnie tu zawitać,choć lubię Twój styl pisania, punkt widzenia, to jednak zawsze jakiś respekt odczuwałam , aby przypieczętować swoją obecność, choć parę razy komentowałam , to zawsze z jakąś obawą, nawet dla mnie niezrozumiałą.
OdpowiedzUsuńAle co tam dzień blogera, blogów jest raz w roku , więc życzę Ci Wszystkiego Dobrego, zwłaszcza tego abyś dalej tworzyła :)
Miłego dnia życzę :)
Ilona
Witaj Ilono, ja też nie rozumiem, skąd te obawy, przecież tu przeważnie o kotkach, kwiatkach i ciastach;))
UsuńMiło Cię widzieć, muszę pomyśleć co zrobić, aby ocieplić swój wizerunek, nie może tak być, bym straszyła ludzi. Przesyłam serdeczności!
Klarko ludzi wcale nie straszysz,i nie to miałam na myśli, raczej takie postrzeganie, uczeń kontra mistrz, wiem że to, może staroświeckie ale tak mam , fakt że na blogach, mówimy sobie po imieniu, po nicku, to nie znaczy, że osoba w tym przypadku Twoja , nie może wzbudzać respektu, za którym stoi podziw, szacunek.
UsuńTakie same obawy miałam jak pierwszy raz napisałam do Małgosi z Toskańskich Zapisków Spełnionych Marzeń,najpierw czytałam jej książki a potem jak miałam już internet mogłam , ją odwiedzać na blogu.
Klarko,trochę już drepczę po świecie, wiem jak coraz mniej wartości się w życiu liczy, a jeśli u Ciebie na blogu mogę zobaczyć bliskie mi spojrzenie na wiele spraw,to tym bardziej cieszę się,że mogę tu zaglądać, no chyba że pokażesz mi drzwi a tego bym nie chciała.
Ilona
Zatem weny, weny i jeszcze raz weny :)
OdpowiedzUsuńI Waldemara więcej!!!
mówisz - masz
UsuńNie wiedziałam! Dziękuję. a pierwszy krok zawsze trudny, w każdej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńPiszę dzięki Tobie:))Dziękuję!:)
OdpowiedzUsuń