Strasznie mnie kręci taka rola. Ponieważ na szczęście mam swoje zajęcia, głównie dręczenie Krzyśka i kotów to się do dzieci za bardzo nie wcinam. Projektują, zamawiają, malują sobie to nowe mieszkanie, pan poprzyklejał już kafelki i wstawił wannę a ja to wszystko podziwiam na zdjęciach i się zachwycam. Powiem uczciwie - mają dużo lepszy gust i więcej odwagi niż my.
Z radością na gębie proponuję teraz pomoc, czyli malowanie szlaczka w różyczki i kotki, a jak nie szlaczka to może wałkiem po tym eleganckim popielatym, a na dole oczojebne żółte listwy!
a później będą o Tobie kawały opowiadac, Klarka ty sie zastanów czy chcesz;)
OdpowiedzUsuńwiesz jakie miłe są takie wieczory, gdy się śmiejemy do łez, wczoraj proponowałam obrazy do sypialni takie co w zależności od kąta patrzenia przedstawiają co innego, a dziś mi Jasna podsunęła fantastyczny pomysł:D
Usuńteż mi sie pomysł Jasnej spodobał;)
Usuńmi życie poskąpiło fajnej teściowej, ta od byłego męża była taka jak z dowcipów, żartować z nią sie nie dało ba nawet rozmawiać nie chciała, a ta na prawach tesciowej teraz jest jest ok tyle ze silna osobowosć i dosyć apodyktyczna ale da sie przeżyć, i pożartować czasem też można;)
Zaproponuj portret swój na ścianę :-)))
OdpowiedzUsuńTak zrobiłam swojej synowej,
dziwne ale nie chciała :-)))
to jest myśl!
UsuńBombowa Teściowa:)Portret za mały-zaproponuj foto tapetę z Twoją podobizną na tle zachodu słońca:))
OdpowiedzUsuńtaką laminowaną do kuchni którą umieszcza się między blatem a górnymi szafkami, ach ach! albo kotki albo mamusia!albo mamusia z kotkami?
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie pomysl z zoltymi listwami i portret z tlem zachodu- do malowniczej scenki dorzucilabym jeszcze koty;-)
OdpowiedzUsuń:D:D i dzięki temu będziesz miała święty spokój :D:D:D
OdpowiedzUsuńPortret na ścianie? eeeee... raczej na drzwiach lodówki- figury modeli zagwarantowane :)))Pozor- rola teściowej jest bardzo odpowiedzialna, a tym bardziej im dalej młodzi mieszkają i rzadziej się rodzinka odwiedza :)Ja mam synowa w Anglii i bardzo sobie to chwalę. Miłość na odległość wprost kwitnie:)
OdpowiedzUsuńMakatke z labedziem im wyhaftuj:)Uciesza sie ::))
OdpowiedzUsuńA jak nie będą chcieli obrazu, to zrób im w prezencie swój fotokalendarz - na każdy miesiąc nowa Klarka :D oczywiście możesz zasugerować, gdzie chciałabyś wisieć - gdzie czułabyś się najlepiej :D
OdpowiedzUsuńJa myślę, ze obraz z szemrząca wodą, podświetlany i ruchomy to jest to!
OdpowiedzUsuńKoniecznie w plastikowej, koloru złotego, ramie.
życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuńi ślę pozdrowienia.
Żeby było zawsze dobrze i uśmiech na twarzy to najważniejsze.
Klarka, masz niesamowite poczucie humoru. Dlatego tu wchodzę kilka razy w ciągu dnia, czekając na to aby znów się pojawiło coś nowego.
OdpowiedzUsuńJakby co to ja i mój mąż ze swoim zięciem jesteśmy na per ty, jest w wieku mojej córki. Córka ze swoimi teściami jest w takich samych relacjach.
(po 50)
i zegar z kukułką -tylko zamiast kukułki mamusia;)))
OdpowiedzUsuńi koniecznie do sypialni;)
W ramach antykoncepcji? Ale Klarka chce wnuka :d
UsuńW ramach kontroli jakości
UsuńCo prawda bardzo stare, ale nie mogę się powstrzymać ;););)
OdpowiedzUsuńZięć wraca do domu, widzi teściową zamiatającą podwórko i pyta:
- Mamusia sprząta czy odlatuje?
Gratuluję "awansu". :))))))))))))))))))))))
A ja się zastanawiałam czemu po urządzeniu Miśkowej kawalerki przy pełnej Jego aprobacie, strych już urządzał zupełnie sam ;P
OdpowiedzUsuńHa!
szlaczek w różyczki i kotki - koniecznie różowe - czemu nie? :)) a w komplecie makatka z jeleniami na rykowisku:)
OdpowiedzUsuńJa dorzucę: koniecznie kupić obraz z jeleniem na rykowisku! Co to za gustowne mieszkanie bez jelenia?!
OdpowiedzUsuńUcieszyłabym się, że ach jejku! :D
A tak serio mówiąc: zarówno ja, jak i moja Rodzicielka mamy poczucie humoru aż za duże chwilami, więc podejrzewam, że takiego jelenia mogę się któregoś dnia spodziewać. I cóż, będzie wisiał w reprezentacyjnym miejscu - a niech i inni się pośmieją! :D
Nie zapomnij o witrazach w oknach i mozaice na podlodze.
OdpowiedzUsuńNie zostaje nic, tylko zakasac rekawy i w te szlaczkowe, kotowe i rozyczkowe tany wejsc!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Wlasnie sobie uswiadomilam, ze jestem tesciowa juz od ladnych paru lat:)) Nigdy o tym nie pomyslalam, ot po prostu poszerzylo mi sie grono bliskich, ktorzy mowia mi po imieniu i to wszystko:)
OdpowiedzUsuńha a ja bym chciała szlaczka w koty i różyczki :)
OdpowiedzUsuńjeanette
Przemyślałam,nie fototapeta a landszafcik :Klara zachód słońca i koty a może wiewiórki,jeleń i zajączki...koniecznie w wyrazistych kolorkach z dużą ilością fluorescencyjnej zieleni...aby dawało po oczach:))Klara dziekuję,że jesteś też ze mną:)))To iłę,że chcesz mnie obserwować:))
OdpowiedzUsuńMiało by:to miłe:))sorka
OdpowiedzUsuńTeż stare, ale niezmiennie od lat mi się podoba:
OdpowiedzUsuńMama do synka: - Synuś, babcia do nas przyjechała!
- Tak? A tata mówił, że ją znowu diabli przynieśli...
Pozdrawiam:)
no cóż... bycie teściową chyba trudne jest, choć nie wiem, czy będzie mi dane sprawdzić, ponieważ Juniorka zastrzega się, że za mąż nie wyjdzie... :))
OdpowiedzUsuńMłodzi mają lepszy gust i są odważniejsi,bo mają inne możliwości niż my-pamiętam czasy,kiedy kafelki były tylko czechosłowackie10x10.Dyrektor mojego zakładu pracy załatwił gdzieś niewyobrażalną ilość wykładziny podłogowej-dywanowej-koloru czewnonego/komuna/wszystkim pracownikom wystarczyło:)to jest równoznacznik dzisiejszego obrazu z szemrzącą wodą i podświetlanego tak "ślicznie"-tęczowo. maria I
OdpowiedzUsuńSzlaczek w kotki obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńKlarko, szczęściaro, też chcę być teściową!!!!I babcią!!!
OdpowiedzUsuńZupełnie bez bólu zostałam teściową- mam super zięcia!!! I babcią też zostałam bezboleśnie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Ciekawa jestem, co będzie robić moja Córcia i jaką ja będę teściową. Na razie chyba nie jestem taka zła. A kiedy się nie widzimy przez dzień - dwa, to jest jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńOstatnio sama się obśmiewałam z pomysłu pomalowania szlaczka w tej mojej nowej sypialni, a dziś wieczorem zaśmiewaliśmy się z M. proponując powieszenie obrazów na ścianie jako to jeleń na rykowisku itp. :)
Myślę, że jak się dobrze wychowa dziecko, to i bycie teściową nie jest trudne :)
pozdrowienia!
Obyś tylko, WMPani, w rewanżu od synowej miotły nie dostała z jaką dedykacją życzliwą w rodzaju: "Jakby Mamusia chciała do nas szybko przylecieć...":)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)