Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
To miłe i tak powinno być. U mnie też były takie marsze, ale były też te "drugie", trafiłam na taki na spacerze. Schroniłam się do bramy, bo to trochę strasznie wyglądało i jakiś "uczestnik" do tej bramy wrzucił petardę, jeszcze mi w uszach dudni:(((
Jakże inne niż w stolicy, normalne obchody Święta Niepodległości. Garstka debili potrafi zepsuć każdy dzień. Szkoda, że dziś nie pojechałem do Krakowa. W sumie mam tuż obok. Miła atmosfera.
I to mi sie podoba!! BRAWO!! Moze to bedzie nowy niepodleglosciowy zwyczaj? Odzyja stare piekne piesni i juz nigdy nie bede sie kojarzyc z kiepskim weselem:)
Lubię patriotyczne pieśni oraz żołnierskie, takie przedwojenne, legionowe,a nie te z Festiwalu w Kołobrzegu.:) Tylko dziwna rzecz,jak słucham to zaraz mi się oczy pocą:)
Obejrzałam z Tatą. Nadawał prezenter bardzo miły. Bardzo właściwe uczczenie. Z zachwytem -oglądam uroczystości państwowe. Przepiękny dobór jazdy konnej i mundurów. Uczta dla oka. jr
To miłe i tak powinno być. U mnie też były takie marsze, ale były też te "drugie", trafiłam na taki na spacerze. Schroniłam się do bramy, bo to trochę strasznie wyglądało i jakiś "uczestnik" do tej bramy wrzucił petardę, jeszcze mi w uszach dudni:(((
OdpowiedzUsuńJakże inne niż w stolicy, normalne obchody Święta Niepodległości.
OdpowiedzUsuńGarstka debili potrafi zepsuć każdy dzień.
Szkoda, że dziś nie pojechałem do Krakowa. W sumie mam tuż obok. Miła atmosfera.
czyli można bawić się i radować a nie tylko rzucać petardy, kamienie i różne inne. garstka bandziorów zepsuje wszystko,
OdpowiedzUsuńMogę tylko pozazdrościć, u nas jak zwykle były rozróby i bijatyki :/
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
A ta piosenka kojarzy mi się z moimi Rodzicami...
OdpowiedzUsuńOjciec prowadził chóry i sam śpiewał...
Ech smutno mi się zrobiło...
I tak powinno być wszędzie!
OdpowiedzUsuńA moja Pysia upiekła 158 rogali i rozwiozła po rodzinie..pychotka;)
I to mi sie podoba!!
OdpowiedzUsuńBRAWO!!
Moze to bedzie nowy niepodleglosciowy zwyczaj? Odzyja stare piekne piesni i juz nigdy nie bede sie kojarzyc z kiepskim weselem:)
Ach, szkoda,że nie mieszkam w Krakowie!
OdpowiedzUsuńLubię patriotyczne pieśni oraz żołnierskie, takie przedwojenne, legionowe,a nie te z Festiwalu w Kołobrzegu.:) Tylko dziwna rzecz,jak słucham to zaraz mi się oczy pocą:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze! W Poznaniu też było wesoło...Można! Oby tylko więcej optymizmu i chęci w narodzie...by razem, obok, a nie przeciwko i będzie pięknie!
OdpowiedzUsuńWesoło! Nareszcie. Może coś się zmienia na lepsze w tym kraju:)
OdpowiedzUsuńKraków, przywiązany do tradycji. I niech tak będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obejrzałam z Tatą. Nadawał prezenter bardzo miły.
OdpowiedzUsuńBardzo właściwe uczczenie. Z zachwytem -oglądam uroczystości państwowe.
Przepiękny dobór jazdy konnej i mundurów. Uczta dla oka.
jr
Tak właśnie było, potwierdzam :)
OdpowiedzUsuńAż strach pokazywać, że tak uroczyście było! Za rok przyślą z Warszawy dywersantów.
OdpowiedzUsuńALEF