Firma ogłosiła rekrutację. Dziewczyna poszukująca pracy wysłała wymagane dokumenty i czekała na odpowiedź. Dość długo. Wreszcie się doczekała - w poniedziałek dostała maila, że w środę ma się zgłosić na test kwalifikacyjny.
Praca miała być w Krakowie, dziewczyna mieszka w Krakowie. I tu się zaczynają schody, bo rekrutacja odbywa się w Warszawie. Na szczęście rano, a dziewczyna pracuje (jeszcze) od piętnastej, więc zdąży objechać.
Pojechała, dotarła na czas na miejsce. Po dwudziestu minutach było po wszystkim. A raczej nie było, bo okazało się, że o czternastej będzie kolejny etap. Czekała i czekała, nikt nie zadzwonił. Wieczorem wróciła do domu. Stracona dniówka, stracone pieniądze na dojazd, frustracja, zmęczenie.
Nie widzę powodu, aby nie podać nazwy firmy, która traktuje ludzi w taki sposób. To Inspektorat Transportu Drogowego.
Uwaga bezrobotni! Tak też może się zdarzyć. Link przysłała Agnieszka, dziękuję.
Uwaga bezrobotni! Tak też może się zdarzyć. Link przysłała Agnieszka, dziękuję.
Rozumiem jej rozczarowanie,bardzo mi przykro;(
OdpowiedzUsuńA firma do dupy!!
Jasna mi tu pisze, że rekrutacją zajmują się wyspecjalizowane firmy ale to i tak nie upoważnia ich do takiego lekceważenia, wiem, uderzyłam w Twój czuły punkt bo przechodzisz to samo:* nie denerwuj się
UsuńA kto by sie przejmowal straconymi dniowkami i kosztami dojazdu na jakies testy? Nieposzanowanie czlowieka - oto motto dzisiejszych pracodawcow.
OdpowiedzUsuńnawet sobie do tego wyjazdu dorobiłam ideologię myśląc, że może to rodzaj sita, komu zależy to przyjedzie itd
UsuńPrzecież takie instytucje jak ITD zazwyczaj wszelkie konkursy stanowiskowe mają już z góry zapalanowane!! Skoro i tak juz wiedzą kogo zatrudnią jeszcze przed tymi pseudo testami kwalifikacyjnymi to po co wogóle marnują czas i nadzieję na pracę innych ludzi! Niestety, w budżetówkach tak już jest... wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aleńka
ja naiwna nie wiedziałam, ech..
UsuńWszystkie firmy tak traktują ludzi...niestety...
OdpowiedzUsuńA co gorsza to są firmy rekrutacyjne a nie pracodawcy...
nie miałam pojęcia, ale czy to znaczy, ze firmy rekrutacyjne mogą traktować bezrobotnych jak śmieci?
UsuńNiestety tak traktują...
UsuńTo akurat chyba nieprawda w tym przypadku, bo firmy państwowe jak ITD samodzielnie rekrutują. Ale niestety jako osoba obecnie poszukująca pracy mogę potwierdzić - zdarza się, że tak to wygląda :( Mają etap 1 testu i tylko najlepsze wyniki przechodzą do etapu 2. A jak to bywa we wszystkich rekrutacjach - zawsze podane jest, że informują tylko tych zakwalifikowanych.
UsuńMiałam podobną sytuację. Z tym, że nie pracuję, więc dniówki nie zmarnowałam. Tylko czas i pieniądze. A wszystko z góry się okazało i tak ustawione.
OdpowiedzUsuńjestem oburzona taką ignorancją i nieposzanowaniem człowieka
UsuńŚwietnie, że podałaś te dane. Takie postawy trzeba piętnować!
OdpowiedzUsuńAlle to standard w poszukiwaniu pacy poza miejscem zamieszkani. Tak to wygląda, koszty są kolosalne.
OdpowiedzUsuńA naciągacze też pracują..... na tych zainteresowanych pracą a nie leżakowaniem.
O ile w ogóle powinna szukać zajęcia.
Proponuję balladę o srebrnym kradzieju nocy- Lipnickiej.
Czy to nie kuriozum?
To, że nie wie, ile jest warta obliguje do ....dalszego złodziejstwa?
Może byśmy się przyjrzeli srebrnym krążkom treści w jez. muzycznym-co nie? Urząd Skarbowy i PIP może by zatrudniły do tego przeglądu - i by się zmniejszyło bezrobocie.
PZS też.... p. Kręcina.
Bo to jest przepaść tupetu.
jr (dostrzeżona)
Wcale nie jestem zaskoczona. Teraz takie traktowanie to norma.
OdpowiedzUsuńja również nie widzę powodu, żebyś miała nie podać nazwy tej firmy... Tym bardziej, że to państwowa firma a Ty napisałaś fakty... Cóż mogę napisać? szkoda słów...
OdpowiedzUsuńKiedy wiedziałam już, że się przeprowadzę, zaczęłam szukać pracy w nowym miejscu zamieszkania. Raz gościu nie przyjechał za rozmowę, bo sobie zapomniał, a sam narzucił termin!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jak państwowa to i tak ma w nosie, bo jej wiele nie zaszkodzi...
OdpowiedzUsuńCoś to ITD nie ma ostatnio dobrej prasy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
racja, to zwykłe świństwo jest przecież, nie szanowanie ludzi!!
OdpowiedzUsuńniestety większość ma rację. to są firmy rekrutacyjne, pracodawca tylko podaje kogo szuka. a te firmy maja w głębokim poważaniu kogo i skąd ściągną. maja plan i siedzą na tyłkach tam, gdzie mieszkają. nawet im do pustych baniaków nie wpadnie, że ktoś tyle traci. i zdrowia i kasy. tak się porobiło niestety. zarabianie na cudzych "losach" to ich zadanie. i to dosyć intratne.
OdpowiedzUsuńjak na razie tylko w 2 państwowych urzędach spotkałem się z rozliczeniem pierwszego etapu. Były testy, każdy więc miał szansę dostać wymaganą ilość punktów, w pozostałych jedynie rozmowa w 4 oczy.
OdpowiedzUsuńWymagania konkursu spełnione, sporo osób spełniających "kryteria", wybrana "najlepsza", najczęściej z poparciem.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPowazna firma, a traktuja ludzi, jak bydlo. Zalosne po prostu.
UsuńWybacz, usunelam, bo bledy w pisowni zrobilam :)
Te rekrutacje to czasem pic na wodę fotomontaż, odbyć się musi, a przyjęty jest ten kto miał przyjęty być. Męczenie i stresowanie ludzi. Mnie ciągle kogoś rekrutują, ale nie wiem jak to się odbywa bo połowa rekrutów w pracy rady nie daje.
OdpowiedzUsuńNiestety, poniewaz rynek pracy jest w tej chwili tak slaby, pracodawcy wiedza, ze jakkolwiek nie potraktowaliby potencjalnego pracownika, to i tak znajda chetnych na dane stanowisko...
OdpowiedzUsuńPaństwowe firmy zeszły na psy. Nie zależy im już na opinii. Nie mają również szacunku dla człowieka i zwykłej wyobraźni. Gdyby taki urzędas wczuł się lub wyobraził sobie taką sytuacje, jaką opisałaś, może by się zastanowił. Oni całkiem po prostu nie zdają sobie sprawy ( nie chce im się pomyśleć, jacy ludzie ubiegają się o pracę), że bezrobotny nie ma na nic forsy. Prywaciarze też się nie szczypią. Mają setki kandydatów i jak się nie podoba, to do widzenie. Potrafią przetrzymać i pół roku bez umowy, choćby śmieciowej.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj moja córa (bezrobotna bez prawa do zasiłku) zadzwoniła na podany wczoraj w ogłoszeniu numer (ogłoszenie pojawiło się wczoraj na lokalnym portalu)
i usłyszała, ze już wczoraj wieczorem dzwoniło około200 chętnych. Wybrano kogoś z doświadczeniem i dłuższym stażem na proponowanym stanowisku.
Szok!
OdpowiedzUsuńAle takie rzeczy w Krk to norma.
Przykre. Niestety pracodawcy traktują skandalicznie chętnych do pracy.Nie ma mowy o szacunku. Po co się starać traktować ludzi poważnie, skoro można wybierać i przebierać.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńwięcej szukających, niż szukanych, więc nikt o tych pierwszych nie dba. A szkoda, bo jaki to byłby problem wysłać do wszystkich smsa - przyjęty, nieprzyjęty
OdpowiedzUsuńZ jednej strony, bezrobocie. Narzekają więc ci, co pracy szukają.
OdpowiedzUsuńZ drugiej, jest coraz większy problem ze znalezieniem pracowników. Tu znów odzywają się pracodawcy.
A prawda gdzieś pośrodku.
Pretensji tu do firmy rekrutującej bym nie miała. Spytał ktoś, jak wygląda rozmowa? Znając życie, nie... więc o co pretensje potem? ;)
a zastanawiałam się czy tam nie wysłać swojego cv. Dobrze, że zrezygnowałam!
OdpowiedzUsuńno tak, a Pan Połeć (szef ITD) śmigał sobie parę miesięcy oplem kupionym do ścigania przestępców i od ministra Nowaka aż upomnienie dostał! chyba się pochlastał z tego powodu... szkoda, że Nowak nie stanął na wysokości zadania i nie wypieprzył go na zbity pysk... smsem albo poprzez oświadczenie ciecia na bramie: Pan tu już nie pracuje, Panie Połeć!
OdpowiedzUsuńja nie wiem o co to święte oburzenie, firmy zwykle nie dzwonią do osób, które nie przeszły jakiegoś etapu, jak komuś szkoda na bilet to niech nie jeździ na rozmowy do innych miast, dla mnie to raczej proste. Sama kiedyś jechałam 4 godziny w 1 stronę na rozmowę-20minutową. Fakt dostałam pracę, ale wysiłek był i do głowy by mi nie przyszło uważać, że ktoś mną pomiata, że nie dzwoni... A z drugiej strony wiem jakie jest podejście pracowników, praca od 8 do 16, kasa ma być a wyniki pracy niekoniecznie. I tak to działa-pracodawca nie może znaleźć nikogo sensownego a pracownik oburzony, ż e musi dojechać na rozmowę, najlepiej jakby firma zwracała koszty ....
OdpowiedzUsuń