Oglądaliśmy wczorajszą Mazurską Noc Kabaretową a ściślej - drugą część, pierwszej nie widziałam to się nie wypowiadam, może było zabawniej. Nie wiedzieliśmy - czy śmiać się, czy płakać. Czy te kabarety się jakoś zmówiły? Może czegoś nie wiem, może temat był narzucony odgórnie a ja kręcę nosem bo mi się nie podobało. Nie podoba mi się pochwała pijaństwa, nie śmieszą mnie ani pijacy, ani udawanie pijaka tym bardziej.
Prawie we wszystkich skeczach w roli głównej - prymitywny, zachlany, bełkoczący typ, chełpiący się swoimi wyczynami.
Prawie we wszystkich skeczach w roli głównej - prymitywny, zachlany, bełkoczący typ, chełpiący się swoimi wyczynami.
Wstyd mi za ulubionego krakowskiego aktora. Proszę pana, proszę się nie dziwić, jeśli będzie pan zaczepiany nie jak szanowany aktor ale jak lump. Tak się kreuje wizerunek. Nie wszystkie role musi się przyjmować.
Ciekawi mnie natomiast, czy kanclerz Merkel naprawdę chce zaangażować prezesa Kaczyńskiego w charakterze krasnala ogrodowego. E, chyba nie?
Już od jakiegoś czasu nie oglądam. Jak inżynier Mamoń z Rejsu - lubię to co już kiedyś widziałem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja mam tak z piosenkami:(
UsuńPodpinam sie pod komentarz, bo pisze z telefonu i nie chce mi wyswietlac prawidlowo rubryczki do nowego komentarza :(
UsuńNie przepadam za kabaretami, jako jedna z nielicznych wsrod swoich znajomych. Rzadko ogladam, mam kilka ulubionych skeczy i ich sie trzymam na poprawe humoru ;)
Mariolka Krejzolka ('Paranienormalni') bawi mnie zawsze, bo jest urocza, a poza tym (niestety...) cholernie prawdziwa. Znam takich Mariolek kilka... 'Tofik' z repertuaru Ani Mru Mru bodajze to juz legenda w mojej rodzinie, Tofika moglabym adoptowac! :D I stary, niesmiertelny Kuuuuuuba? (zapomnialam nazwy...) i ich sęk i tartak i las, i maly bialy dupelek - ach, takich kabaretow dzis juz nie ma! :(
Aaa! I jeszcze 'Ufok' kabaretu DNO - czerwony stwor spiewajacy o formalinie. To troche humor sytuacyjny, ale widzialam ten skecz na zywo na wakacjach i dostalam takiego ataku smiechu, ze ludzie pod koniec bardziej rechotali ze mnie, niz z biednego Ufoka... :D
UsuńOglądałam urywki pierwszej części i też kręciłam nosem.Może dlatego,że nie trafiłam na swoje ulubione kabarety? Jakoś mało zabawne te skecze były, więc szybko wyłączyłam telepudło.
OdpowiedzUsuńczyli całość była na podobnym poziomie
UsuńRzuciłam jednym okiem przez chwilę i orzekłam ,
OdpowiedzUsuńże to irytujące jest a nie śmieszne..
Chałturzą niestety...
dobre określenie - irytujące, ile można patrzeć i słuchać - zataczanie po scenie, bełkot, seplenienie
UsuńSkoro pytasz. Ani płakać bo szkoda łez, ani się nie śmiać, bo nie ma z czego. Nie oglądać:)
OdpowiedzUsuńczyli jak u Gogola - "sami z siebie się śmiejecie"
UsuńZerkałam tylko na dwa kawałki -coś ze śpiewaniem na ślubie i scenka w sklepie, gdzie wszyscy byli pijani -wyłączyłam.Co w tym śmiesznego?
OdpowiedzUsuń...A jednak ludzie się śmiali;/
zwłaszcza ta pijana dziewczyna - żałosny skecz, było mi wstyd
Usuńoglądałam od 20:20, a zaczęło się chyba o 20 :P i całość była równie kiepska :/ niestety zawiodłam się zarówno na kabaretach jak i organizatorach :/ przykre, że specjalnie bujnęłam się na tv kilka pięter niżej, a nic dobrego z tego nie wyniosłam :P poza tym wkurzały mnie prawie półgodzinne przerwy między częściami... :/ oby nigdy więcej takiej imprezy kabaretowej...
OdpowiedzUsuńbardzo długa, mąż się zdążył w przerwie wykąpać i ogolić i zdziwiony - to jeszcze się nie zaczęło?
UsuńWydaje mi się, że pijanego na prawdę dobrze zagrać jest bardzo trudno, więc wielu aktorów może uważać, że w ten sposób pokażą swoje aktorstwo. W prawie każdym polskim filmie i serialu można znaleźć sceny z pijanymi osobnikami. A kabaretów zarówno starszych jak i nowszych już nie oglądam. Wyjątek stanowi Piwnica pod Baranami ale ten kabaret niestety nie gości zbyt często na szklanym ekranie. Ile można się śmiać z tych samych dowcipów. Po za tym za dużo tych kabaretow w tv. Za to brak nowych filmów pełnometrażowych
OdpowiedzUsuńnie myślałam o tym z tej strony - zawsze brałam pod uwagę całość skeczu ale chyba treść najbardziej, to tym bardziej nie mam ochoty podziwiać pijackich wyczynów.
UsuńKiepski to kiepski no to po jednym ,jeden głębszy jeszcze nikomu nie zaszkodził. Życie to kabaret.Teraz jada po najmniejszej lini oporu. jakby ludzie nie potrafili myśleć
OdpowiedzUsuńa może po prostu już nie ma sie z czego śmiać.
jak to nie ma, zawsze można się śmiać z celulitu!
UsuńMożna ale co za dużo to niezdrowo.zostawiam już twój Cellulit niech żyje swoim życiem a ja znajdę inny temat do żartów.
UsuńWidziałam jakies rozpoczęcie i uśmiałam się z pustej niemal widowni - to chyba najlepiej świadczy o poziomie wykonawców ;)
OdpowiedzUsuńa to się chyba schodzili bo w drugiej części widownia była pokazywana pełniutka
UsuńAle krasnal bylby niezly!
OdpowiedzUsuńa nie wiem czy tu napisać, ale napiszę, uwaga, to tylko do Urszuli!
UsuńMój mąż przyniósł z placu taką rozmowę
- panie, a czemu to tego Jarka gdzie nie wywieźli jak było Euro, przecież w tym zamieszaniu to nikt by się nawet nie skapnął a potem by się przecież nikt nie upomniał!
- Bo byłoby za dużo szczęścia naraz!
nie oglądałam całego,ale akurat z panem G.tak-koszmarne,podobnie jak serial o Kiepskich,którego oglądałam jeden odcinek,gdy jeszcze była babcia-gdy zobaczyłam jak mówią do starego człowieka -nie dałam rady.Ponieważ reżyserem tego badziewia był Okił Khamidow-obcokrajowiec,uznałam,że mnie obraża i skończyło się.Wczoraj natomiast obejrzałam ,zastanawiając się jak daleko sięga głupota....moja:))bo systematycznie płacę abonament.Był jeszcze występ M.Dańca- był "trzeżwy" ,ale równie żałosny .Oglądałam reakcję widowni -było bardzo dużo osób,które w ogóle się nie śmiały-smutasy jakieś?maria I
OdpowiedzUsuńooo! to znam jedną osobę, choć tylko wirtualnie, płacącą abonament!
UsuńNie znam juz polskich kabaretow, wiec sie nie moge wypowiedziec, ale jesli glowna tematyka jest pijanstwo, to niestety bardzo to plytkie i przykre.
OdpowiedzUsuńJarek na krasnala? Owszem nadawal by sie, ale co z dziecmi? Balyby sie wrocic do domu, gdyby taki krasnal stal przed domem.
poziom był żenująco niski, kabareciarzy nie obowiązują żadne zasady, dykcja, szacunek dla publiczności,kultura, nic.
UsuńWidzę, ze decyzja o wyrzuceniu parę lat temu telewizora z domu była słuszna. najpierw przerósł mnie nawał reklam, ale jeszcze były programy przyrodnicze, podróżnicze itp. Potem nie mogłam zdzierżyć wiecznych kłótni polityków i dziennikarzy (mimo, iż bardzo mnie wtedy polityka interesowała)a potem stwierdziłam, że już nie ma czego oglądać, bez wiecznej irytacji.Ale, żeby wiedzieć, o czym mówicie poszłam na TouTube pooglądać- jeszcze nie ma.
OdpowiedzUsuńKrasnal ogrodowy byłby niezły, ale jeszcze lepszy byłby z niego strach na wróble :)
a ja zaczęłam od niedawna oglądać seriale - wiesz, jak to dziwnie brzmi, gdy mówiłam, że nie wiem, kim jest doktor Hause albo Rysiu z Klanu?
UsuńTeż nie oglądam kabaretów od dość dawna, z podobnych powodów, z jakich Tobie nie podobały się prymitywne skecze.
OdpowiedzUsuńDziwiłabym się Pani Merkel, gdyby chciała mieć taki widok z okna! :)
a ja bym u siebie postawiła, sąsiad ma kapliczkę, drugi ma żyrafę a ja nic!;)
UsuńNatomiast co do krasnala-daliby spokój-dokąd można w niewybredny sposób obrażać ludzi,zresztą przy dużej liczbie osób zachłystujących się tym faktem.Natomiast nie do pojęcia byłoby "pojechać"po innych "idolach",wtedy byłyby teksty ,że demokracja tak,ale wolność słowa ma granice.Czy tylko dotyczy to wybrańców?maria I
OdpowiedzUsuńno ale przecież ze mnie albo z Cibie nikt by się nie śmiał bo kogo obchodzą obce baby
UsuńPodobał mi się Kacper Ruciński - wygwizdany, bo odważny, szedł po bandzie, inteligentny i interesujący. A co do monologu Grabowskiego - widać było, że ludziom w Mrągowie to się podobało. Pewnie dlatego, że "swojsko" usprawiedliwiał okresowe wakacyjne pijaństwo narodu.
OdpowiedzUsuńna żywo się trochę inaczej odbiera,
UsuńWitaj u nas, miło Cię widzieć, rozgość się!
Witaj
OdpowiedzUsuńI mnie nie do śmiechu, z naszych kabareciarzy chyba tylko.
Pozdrawiam na miły tydzień :)