lubicie starodawne krzewy ozdobne? to kalina |
Kiedy czuję się źle, nie mówię o tym wprost tylko jakoś tak mimochodem, między jednym a drugim zdaniem o byle czym napomykam:
- proszę cię, jakbym umarła to nie oddawaj kotów sąsiadom.
Tak, jakby koty można było tak sobie oddać i już, raz tu pisałam o oddawaniu kota ale powtórzę – odnosiłam pierwszą uciekinierkę przez dwa tygodnie, pod koniec nabrała takiej wprawy, że zanim wyszłam z posesji sąsiada ona już siedziała na belce na naszym ganku oblizując sobie łapki w oczekiwaniu, aż wrócę i ją wpuszczę.
Nie wyobrażam sobie Kiciulka w roli gospodarskiego kota. Aż mi to głupio mówić, ale ten kot chyba jest niespełna rozumu albo zatrzymał się w rozwoju na poziomie rocznego kociaka i kiedy inne koty polują na myszy i piorą się o kocice, on leży w trawie, łapie dmuchawce, podskakuje za motylami i bawi się gałązkami dzikiego wina. Kiedy mąż kosi trawnik, Kiciulek wytrwale poluje na węża, czyli obserwuje kabel i uwaga – kiedy kabel się przesuwa, Kiciulek biegnie z wrzaskiem do domu po mnie i mnie do tego kabla prowadzi. Pewnie oczekuje, że przyjdę i zatłukę gada, oczywiście w obronie męża, bo według kota ja jestem najsilniejsza i rządzę. Co ciekawe, nawet Zbójca przychodzi tylko do mnie, gdy na przykład trzeba mu wyrwać kleszcza czy jakiś kolec. Oczywiście potem mnie nienawidzi, ale kiedy znów mnie potrzebuje, przychodzi. I jeszcze podczas porcjowania mięsa, poważny kot a staje na dwóch łapach i prosi jak pies.
Dziś rano dostałam sms – jak się czujesz? Odpisałam – znakomicie, wszystko w porządku.
Odpisał – to znów się kotom udało.
Te koty to by z tesknoty za Toba też umarły, więc nie rób głupstw i czuj sie dobrze cały czas;)
OdpowiedzUsuńtrafiłaś, bo jak mnie nie ma pół dnia w domu to potem się cholery wczepiają i trudno się ogonić, wokół nóg, na kolana, i pilnują!
UsuńKalinowe kule są przepiękne...
OdpowiedzUsuńA kociego humoru już mi tu brakowało :)
a raz mi ktoś napisał, że ja tylko o tych kotach i kwiatkach przynudzam i tak się przejęłam
UsuńKocia mama:)A propos zdjęcia to kiedyś na moim starym blogu pytałam co to za krzaczor,w którego kwiatach się zakochałam od pierwszego wejrzenia. To była właśnie taka jak ta na zdjęciu kalina. Dla mnie cud natury:)A jak to określiłaś starodawne krzewy uwielbiam.Nie tylko kaliny ale i bzy, najbardziej te nieszczepione bo pachną bosko.W tym roku posadziłam na działce jaśminowiec wonny i wiciokrzew pomorski. Kalina też będzie, już mi obiecano sadzonkę.Drzewa też wolę te starodawne, np. stare odmiany jabłoni, kosztele na przykład uwielbiam:)Dla mnie nie ma smaczniejszego jabłka od koszteli.
OdpowiedzUsuńjaśminu nie mam, ale mam taki dziwny bez, wstawię jutro zdjęcie,kwitnie dwa razy, na jesieni ponawia kwitnienie, kwiatki ma niepozorne ale jak pachnie! Specjalnie go przesadziłam koło huśtawki
UsuńNiby zwykła wymiana sms-ów, a ile w tym miłości :). Dużo zdrówka Klarko!
OdpowiedzUsuńdziękuję, a przyznam Ci się - nigdy tak na to nie patrzyłam, zwykłe sms
UsuńTy nie rób głupstw,bo gdzie będzie lepiej.. Twoim kotom?
OdpowiedzUsuńA kalina rzeczywiście przecudna(dzięki Iw obejrzałam powiększone zdjęcie:)
dobrze, że mamy iw wśród nas, ja też się dużo od Niej nauczyłam i cały czas podglądam
UsuńZdrówka życzmy wszystkie klubowe,
OdpowiedzUsuńnie strasz, ostatnia wola ??
Jeszcze Ci daleko :-)
A Kiciulek ma po prostu artystyczną duszę :-)
marny to spadek żywe futra, a do tego takie chude aż wstyd
UsuńKoty - ciekawa motywacja do dobrego samopoczucia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
aż się roześmiałam, no tak, wyszło, że żyję dla kotów!
UsuńToc juz Wislawa pisala o tym, ze pewnych rzeczy kotu sie nie robi..tego trzeba sie trzymac! Zdrowka Klarko:-)
OdpowiedzUsuńno tak, co poczną bez personelu. Dzięki!
UsuńLubicie! I to jeszcze jak!
OdpowiedzUsuńjak nie wiem co;)
Usuńjeśli o mnie chodzi to ona wystawia ci w ten sposób najlepszą opinię z możliwych;-)
UsuńKalina jest cudowna, kocham ją!
OdpowiedzUsuńKotki mają szczęście, że czujesz się znakomicie. Gdzie im będzie lepiej?;-)
nawet ta trójkolorowa pindzia myśli, że jestem jej personelem
UsuńMoja kotka jak jest głodna to się ociera, albo "buca" czyli uderza łepkiem o głowę właścicielki podającej jedzenie. Stawać na dwóch nogach te potrafi, potrafi "rozmawiać" kiedy o coś pytamy. Bardzo utalentowane zwierze.Pies tak samo, obydwa zwierzaki uczą się od siebie, i chyba już same nie wiedzą czy są kotami czy psami
OdpowiedzUsuńa to umie ładnie prosić, i pewnie jak śpi a ktoś koło niej przechodzi to mruknie?
UsuńHihi, swietne macie dialogi z mezem Pani Klarko! Przebija z nich takie cieplo i milosc az milo czytac.
OdpowiedzUsuńMi czasem trafi sie taki dzien, ze dziecko i pies jakby byly w zmowie. Mala chodzi, jojczy, spac nie, jesc nie, pies nazre sie czegos i rzyga i nie zawsze zdazy na dwor... Wtedy czesto mowie mezowi, ze "kurna, wymiekam, ide skoczyc z mostu, niech mnie cos rozjedzie". A musi Pani wiedziec, ze mamy niedaleko domu most nad autostrada. :) Ja sobie tylko tak gadam, zeby rozladowac wewnetrzne napiecie, ale moj malzonek strasznie sie przejmuje. Juz (albo dopiero) 5 lat jestesmy razem, a on zawsze mowi, ze nie wie czy ja to tak na powaznie... :)
Agata
gdzie na autostradę, gdzie, i się korki porobią! pięć lat to niezły staż, najgorsze za Wami;)
UsuńKiciulek to taki bardziej romantyk jest, podziwia przyrodę, co będzie pracował :)
OdpowiedzUsuńromantyczny leń;)
UsuńCześć, ja się niestety nie czuję znakomicie, kaszel mnie chyba chce zadusić i do tego wszystko mnie boli. Ale przejdzie, nie wybieram się jeszcze na tamten świat!
OdpowiedzUsuńA starodawne rośliny ozdobne uwielbiam, bo najlepiej pasują do wiejskiego ogrodu. Kaliny mam dwie, żeby jednej nie bylo smutno. Rosną sobie razem i teraz pięknie kwitną, tylko w tym roku bardzo są obsypane mszycami, aż żal patrzeć na poskręcane listki. Ale nie pryskam niczym, bo to są bardzo duże krzewy i oprysk jest trudny i kosztowny. Poradzą sobie, przeżyją tak jak ja!
to szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę, a u nas też mszyce aż czarno, i tez nie pryskam bo mi szkoda biedronek, może dadzą radę
UsuńKoty są niesamowite ... ja też mam takiego kociaka co to chyba zatrzymał się w rozwoju, jest starym 10 letnim kotem, a bryka jak maluch :-)
OdpowiedzUsuńniech bryka, najgorzej, gdy kot siedzi otępiały i nic go nie obchodzi
Usuńno tak wtedy to bym się poważnie zmartwiła ...
UsuńTo się nazywa kototerapia :) I od razu człowiekowi lepiej...
OdpowiedzUsuńKalina jest przepiękna! A nasze kociaki ciągle śpią w wózku, tudzież w foteliku samochodowym - zakradają się, gdy tylko ktoś nie domknie drzwi od auta. Mam już nawet w zwyczaju - przechodząc obok samochodu zaglądam do środka, czy nie śpi tam jeden z kiciatych podróżników. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńa dajesz maleństwu tabletki na odkłaczanie?;)
UsuńLubicie. Jaśmin. dziką róże i kalinę tez :)
OdpowiedzUsuńa jaśmin mi wziął i usechł:(
UsuńA dzień dobry. Jestem tu nowy. Nowy nowiusieńki. Ale trochę się już znamy. Z bloga Siostry Małgorzaty. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJan z L.
witaj, rozgość się, miło Cię widzieć, jak od siostry Małgorzaty to najlepsza rekomendacja!
Usuń...ale ten kot chyba jest niespełna rozumu... widac romantyczna ma dusze :) az by sie chcialo polezec razem z nim pod piekna kalina i przyjmowac takie sms-y . tak malo wokol nas sielanki, nalezy takie momenty pielegnowac - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTe Twoje koty są Twoją prawdziwą rodziną :)
OdpowiedzUsuńNasza kicia się zachowuje zupełnie jak Twój Kiciulek! Też poluje na dmuchawce, muszki, kable i słomki itp. :)
Witaj
OdpowiedzUsuńNie mam zwierzaków, zatem ja z innej bajki pytanko zadam. Co to za zlot w Krakowie, czy tylko dla zaproszonych, wybranych osób?
Słonecznie pozdrawiam znad porannej kawki :)
już nie wiem, czy pisałam, czy nie, bo ostatnio nic nie wchodzi, znowu!
OdpowiedzUsuńpowiem tak-jak mi źle i jestem chora, to wszyscy wiedzą i widzą i czują i marudzę i w ogóle. taki ze mnie męski typ)))))))
Klarko. Dzięki za wizytę. Tak ten Bartek to w Google wpisał "Wieś Kopcie Świętokrzyskie" i tak trafił na mojego bloga:) I warto też wiedzieć przy okazji, żeby bzdur nie pisać. Bo czytają teksty różnie ludzie. Nawet się nie spodziewamy kto:)
OdpowiedzUsuńA u nas teraz są psy i koty na wsi. Na razie są wobec siebie tolerancyjne:) I tak będzie:)
Zaczęło padać. Byłem na poczcie zapłacić rachunki. Ale dalej nie idę. Poczekam aż przestanie padać.
Pozdrawiam Ciebie, koty i Twojego męża. Bo jeszcze Go nie pozdrawiałem.
Ps.
Wstawiłem jeszcze minifilmik z tą motoróweczką w akcji:)
Witam, czytam Piani blog regularnie i kiedyś podawałam adres swojego. Niestety Onet zmusza mnie do rzeczy, o których dwa lata temu bym nie pomyślała. Przenoszę bloga na blogspot. Nie udało mi się zaimportować go z Onteu więc będą nowe i stare posty w pakiecie.
OdpowiedzUsuńPodaje adres bloga: http://melavien.blogspot.com
Melavien
Pamiętaj że mi obiecałaś hamulce od wozu jak co:D w sumie to mogłabyś zacząć kupować już inne hamulce a nie tylko 100 par kalibru łzy,łzy łezki:D
OdpowiedzUsuńa ja mam kalinę w domu w wazonie i pięknie wygląda. :)
OdpowiedzUsuń