Tak się u nas uszczelnia okna. Już kwitną czereśnie a ten kot i tak woli być blisko mnie, taka przylepa. Choć zauważyłam, że jak Ukasz przyjeżdża ze swoją dziewczyną to kot usiłuje zwrócić na siebie uwagę Asi i na przykład wchodzi pod stół i drapie Asię po nogach albo wskakuje jej na kolana. Lubi dziewczyny, pewnie ładniej pachniemy!
Ale zobaczcie, jaką ma minę, widząc Trójkolorową w domu! Jak się rzucał, jak miauczał, nie wiedziałam, o co mu chodzi kiedy mnie wołał do kuchni, wchodzę, PACZĘ, a kto tu śpi?
Jadę dziś do weta, będziemy truć koty! Nie przerażajcie się, będziemy truć kocie pasożyty, wychodzące koty trzeba odrobaczać częściej bo nigdy nie wiadomo, jakiego lokatora przyniosą do domu. Inna sprawa, że jak są zdrowe i dobrze odżywione to byle czego tak łatwo nie złapią. Mam też taki środek na kleszcze, który nanosi się na skórę. Wielki Kot nienawidzi mnie po aplikacji z tydzień a Mały Kot daje się przeprosić szybciej.
Miłego dnia!
no przypomniałaś mi o wteterynarzu-koniecznie!!!, o robalach!! a kleszcze już wyciągam i kotom i ernie, czyli trzeba odrobaczać i odkleszczać. matko. uściski na cały dzień
OdpowiedzUsuńJeszcze miesiąc i Trójkolorowa będzie sypiać na Twojej poduszce;)
OdpowiedzUsuńMy ostatnio od weta dostaliśmy świetny nowy środek na robaki - też nanosi się go na skórę (a nie walczy się żeby włożyć do pyszczka) i ma przedłużone działanie.
OdpowiedzUsuńDobrze że są takie środki i na pchły i na robaki! Strach pomyśleć jakby to było bez nich...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy;-)
Proponuję opatentować to uszczelnianie okien :-))))
OdpowiedzUsuńJak kocur , to chyba dobrze,że lubi dziewczyny ?
Trójkolorowa ładna dziewczyna
i taka duża ?
Nasze już po, nasze psy odrobaczone i odpchlone, oraz opryskane przeciw kleszczą i kotka też :)Zniosła dzielnie :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy sposób na uszczelnienie okna - kot ! xD :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że dziewczyny ładniej pachną :D
A! To najlepsza z mozliwych uszczelek, bo po oderwaniu na wiosnę nie zostawia śladów :D
OdpowiedzUsuńJa to też tylko spot-on antyrobale używam. Drogie to jak diabli, ale wiem przynajmniej że się zaaplikowało. Bałabym się takich do pyska, że może by wypluł, może nie przełknął i co? Na szczęście tu kleszczy nie ma...
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie dobierają miejsca do spania :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie towarzyszy chrapanie piesia pod nogami i widok kociej mordki zwiniętej na fotelu - oba przysypiają.
I jak tu pracować w takiej atmosferze :)!
Trójkolorowa na nowym wpadła w błogostan, a dwukolorowy wyraźnie czuje się zagrożony.Wlazła taka obca i się panoszy:)
OdpowiedzUsuńO, to Trojkolorowa na dobre sie juz zadomowila! ;)
OdpowiedzUsuńJa tez musze polac plynem na kleszcze moja suczke bo w sobote znalazlam pierwszego, wedrujacego po niej kleszcza, bleee... Tabletki na robaki dalam juz na poczatku miesiaca bo choc piesek domowy, to lata po podworku i zre trawe, a ze mieszkamy przy lesie to nie wiadomo co tam w nocy przychodzi i zalatwia sie na naszej posesji. Widzielismy juz i kroliki i skunksy i oposy i kune, wiewiorek zwyklych i ziemnych jest bez liku, ze o odciskach sarnich raciczek nie wspomne. Dodajmy 3 koty sasiadow i robi sie niezly inwentarz. :)
Pozdrawiam, Agata
Oj, i my musimy na robale cosik Erce zadać... Przypomniałaś, dzięki!
OdpowiedzUsuńJa wlasnie tydzien temu odrobaczylam cale kocio-psie towarzystwo..Bialo-czarna kicia nosi juz faldki tluszczu na grzbiecie- dostala po tym wszystkim wilczego apetytu, i je, oprocz kociej karmy, nawet orzeszki ziemne!..:-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń