Wieczory spędzamy w ogrodzie na huśtawce. Słodko pachnie tytoń, ten ze zdjęcia, i przylatują do niego olbrzymie ćmy-niećmy, wyglądają jak kolibry, mają takie długie ryjki i zanurzają je w kwiatach.
Pijemy czerwone wino, śmiejemy się z Kiciulka, który mocno zaniepokojony usiłuje zagonić nas do domu bo jak to, przecież to kot ma prawo się szwendać nocą po ogrodzie a człowiek ma spać do tej czwartej, kiedy kot wraca i potrzebuje odpoczynku. A czuwać ktoś musi!
Łapię te chwile szczęścia. Choć to nic takiego, co mogłoby zapaść w pamięć, latem jestem szczęśliwsza. Dużo szczęśliwsza. Marzę o cieplejszym klimacie, bo przeraża mnie wielomiesięczne zimno, brak światła i roślin, ból stawów, zmartwienia związane z kosztownym ogrzewaniem domu, co Wam będę tłumaczyć – sami dobrze wiecie, co mam na myśli.
Marzenia się spełniają, wiem to na pewno. Może kiedyś będziemy mieli drugi dom i razem z bocianami odlecimy do cieplejszych krajów, kto wie?
oj tak, ja też wole lato i już się wcześniej robi ciemno i mnie to zaczyna przygnębiać :( Niech się ten klimat szybciej zmienia
OdpowiedzUsuńjeanette
Mnie też się marzy odlot na zimę do ciepłych krajów. A jeśli nie, to chociaż sen zimowy, bo ja potrafię być chora z samego zimna a największe nawet upały (takie do 32 stopni) zupełnie mi nie szkodzą. Wręcz przeciwnie. Powodują dobre samopoczucie i chęć do działania.
OdpowiedzUsuńa ja Ci Klarko życzę z całego serducha tego drugiego domu, gdzieś w tropikach, żebyś mogła cały okrągły rok wylegiwać się w słońcu, pielęgnować kwiaty, warzywa i owoce i pisać, pisać, pisać!
OdpowiedzUsuńKlarko a komary Wam nie dokuczają? Ja dziś kupiłam sobie koszyk do roweru i mąż mi go montował przed garażem. Ze dwa metry dalej rosną drzewka a komary pastwią się nad nami, jak nie wiem co - w południe, w pełnym słońcu! Wieczorem nie ma mowy o tym, by posiedzieć w spokoju. Zaraz się złażą!
OdpowiedzUsuńA mnie jest szkoda lata..... pomimo, że nas w tym roku nie rozpieszczało;)
OdpowiedzUsuńLato ,tylko lato,,szkoda ze przemija tak szybko,a z nim opalenizna;),jak pomysle ze niedlugo bede snieg szuflowac to tez zaczynam marzyc o przeprowadzce na poludnie
OdpowiedzUsuńannaconda
Meggie Muszka - zanim wyjdziemy z domu, od stop do głów traktujemy się taki specyfikiem i komary nas omijają
OdpowiedzUsuńjeanette - optymistko:D:D
OdpowiedzUsuńAntygona - czasem się odgażam w październiku, że ustawię budzik na marzec ale się nie da tak:(
OdpowiedzUsuńOlimpio, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńmarynika - już się czuje jesień, szkoda, szkoda
OdpowiedzUsuńannaconda - zatrudnij do szuflowania silnego wielkiego chłopa albo wyjeżdżaj druga;)
OdpowiedzUsuńKlarko, zycze Ci zebys jak najdluzej siedziala na swojej hustawce, w swoim ogordzie, ze swoim mezem. nie szukaj cieplych krajow, najelpsze jest to co tu i teraz a wspomnienia - bezcenne i tylko one zostaja, sciskam Cie, AniaNY
OdpowiedzUsuńżyczę Ci/Wam tego drugiego domu i powiem Ci, że mam podobne marzenia
OdpowiedzUsuńOczywiście, że marzenia się spełniają ;**
OdpowiedzUsuńByle w tych ciepłych krajach był internet ;)
OdpowiedzUsuńPewnie że marzenia się spełniają, trzeba tylko wiedzieć o czym marzyć ;)Pozdrawiam serdecznie :D
OdpowiedzUsuńTeż marzę o tym, żeby mieszkać tam gdzie ciepło jest dłużej i nie ma komarów:).
OdpowiedzUsuńhmmm ja wole umiarkowaną pogodę nie przekraczającą 25 stopni to i musiał bym odpowiedni domek wybrać 12 stopni na pierwsze piętro i 13 do piwnicy czego sobie i Tobie życzę
OdpowiedzUsuńKlarko- w tropikach z kolei ludzie wydaja kupe kasy na chlodzenie mieszkania..i tak zle i tak niedobrze, a komary to chyba wszedzie tna, z tym, ze te z cieplejszych stron moga byc bardzo niebezpieczne /malaria, dengue etc/..:-)to tak na pocieszenie, ale i tak Ci zycze spelnienia marzen:-)
OdpowiedzUsuńNiegościnna w większości obszarów ta nasza Matka Ziemia.
OdpowiedzUsuń