wtorek, 15 lipca 2025

żebyśmy mieli tylko takie kłopoty

 

Życie na emeryturze płynie leniwie i można sobie pozwolić na spanie kiedy się chce spać, dlatego zapomniałam już o zrywaniu się w środku nocy. Jeśli mam gdzieś jechać to umawiam się kiedy mi pasuje a nie jak dawniej po pracy lub w wolny dzień.

Byłam umówiona z kosmetyczką. Na popołudniową godzinę, co się będę zrywać. I tak sobie byle jaka łażę rano po domu  aż tu dzwoni kosmetyczka że odwołuje mi wizytę bo koleżanka jest chora i nikt jej nie zastąpi. No, nie żartujmy sobie, ja mam za parę dni wesele i specjalnie hodowałam pazury jak jaszczomp żeby choć w taki sposób poprawić sobie pewność siebie. No i co teraz? Nie, nie płaczę w takich momentach tylko rzucam moim najstraszliwszym przekleństwem – kurwa kurwa szatan! Nie na głos.

Nie lubię takich sytuacji. No bo co teraz? Trzeba będzie dzwonić wściekle po okolicznych pazurowniach albo wziąć siekierę pilnik i samej zrobić porządek. Jeszcze i to.

Ale z drugiej strony zobaczcie – jak dzwoni pielęgniarka że lekarz odwołuje wizytę to nie klnę tylko cierpliwie czekam na następny termin, a przecież paznokcie to nie jest coś tak ważnego żeby się wściekać. No, kurwa, jak to nie.

Rzuciłam więc krótkim – i co pani teraz proponuje? To chyba zabrzmiało bardzo wymownie, bo dziewczyna zaproponowała szybciutko – ale jeśli pani zdąży za 20 minut to możemy działać. Ha, ciekawe kogo wyrzuciła z tego terminu. 

To ja tak – skok pod prysznic, myłam jednocześnie włosy i zęby i wołałam na Krzyśka, że za 10 minut jedziemy.

A że fryzjer w tym samym budynku to chłop skorzystał. Potem zrobił zakupy i przed południem wszystko załatwione. Można zrywać maliny. Klęska urodzaju!

6 komentarzy:

  1. Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma nic ważniejszego niż paznokcie kochana pani i nie ma takiej ewolucji, której nie można wykonać by się na te paznokcie udać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś jak James Bondes!!! Szybka jak błyskawica!!!! I sprawcza!!!! A kląć trzeba,bo to spuszcza ciśnienie 🤣🤣🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
  4. :-)))
    nie rozumiem tego, nie umawiam sie na pazuryyy....przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pazury rzecz ważna, szczególnie na emeryturze i przed weselem Klarko 👍😊😄. Dobrze, że kosmetyczka "zakumała" 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Pazury robię sama, ale fryzjer, ważna rzecz!
    W takim tempie, to jeszcze nie wyszykowałam się nigdzie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz