piątek, 24 stycznia 2025

rozmowy z wnuczką

 Za relacje z dziećmi odpowiadają dorośli i ja się nieustannie cieszę, że Hania lubi do nas przyjeżdżać. Nawet jeśli nie na wszystkie pytania odpowiadam wyczerpująco, to i tak chcę te najciekawsze zapisać. Siedmioletnie dziecko chętnie słucha, nastolatek wcale i dopiero kiedy braknie dziadków, niektórzy żałują, że nie zdążyli zapytać. Ja na przykład nie zdążyłam zapytać mamy, dlaczego oszukuje grając w kary.

Jak babcia chodziła do szkoły. 

Hania często o to pyta bo sama zaczęła edukację w szkole i widzi różnice między szkołą a przedszkolem. Najbardziej nie lubi dzwonków i za krótkich przerw. 

Do szkoły nikt nas nie woził, chodziłyśmy same i same wracałyśmy. 

- To nie mieliście samochodu? 

Nie, mieliśmy konia ale on służył do pracy a nie do wożenia dzieci. 

- A teraz wszyscy mają samochód a koni nie ma prawie nikt - zamyśliła się dziewczynka. 

Babciu a jakich zajęć najbardziej nie lubiłaś? - zapytała. 

Zajęć praktyczno - technicznych. Musieliśmy nauczyć się szyć, dziergać na drutach i na szydełku i  przyrządzać proste potrawy  a chłopcy, którzy te lekcje mieli osobno, budowali karmniki i coś skręcali śrubami albo robili agrafki z drutu. Pewnego dnia mieliśmy te zajęcia łączone i jeden z chłopców siedzących za mną przybił mi spódnicę do ławki a kiedy się odczepiłam, dźgnęłam go za to szydełkiem. 

Babciu, to ty byłaś niegrzeczna w szkole?!  


19 komentarzy:

  1. .... czasem tak. Też pamietam zajęcia osobno, dwie klasy dziewczyny byłyśmy łączone, i chłopcy osobno- tez z dwóch klas. u nas akurat 7 i 8, bo mała szkoła i pi jednej klasie rocznika byliśmy. Polecisz coś do czytania? Pozdrawiam z usśmiechem z Kaszub. Mój wnuk też pierwszoklasita, ale wydoroślał... juz sie zmienił. (Babciu tego zdjcia na kanapie nie miałaś drukować) (wspólne z siostrą i moją najmłodzszą córką)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zeszłym roku wciągnęły mnie powieści z historią w tle, polecam wielotomowe powieści Joanny Jax

      Usuń
  2. Teraz problemem jest zawiązanie sznurowadeł. Mam w drugiej klasie uczniów, którzy tego nie potrafią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wnuczka w pierwszej klasie a sznurowadła zawiązywał jako 6-latek :)

      Usuń
  3. Hania ma najlepszych nauczycieli!!! I Mikuline! Kiedy bedzie o Mikulinie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam złe relacje z jedną z babć moich dzieci. Ale zawsze chciałam, żeby one miały z nią dobre relacje. I tak się stało.
    I bardzo się cieszę, bo to wspaniała babcia jest.
    Można być słabą teściową a zarazem wspaniałą babcią

    Czy to ma temat posta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to nie wiem bo jeśli babka ma kosę z synową to dzieci to widzą

      Usuń
    2. Ale ja byłam daleko;)))

      Usuń
  5. Mój syn, zapytany kiedyś przez panią z lokalnej gazety, co lubi w szkole, odpowiedział, że przerwy i obiady w stołówce.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój syn uwielbiał lekcje muzyki. Do tego stopnia, że raz dostał uwagę od nauczyciela do dzienniczka: Śpiewa na lekcji muzyki :-))))ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha! I wyszło szydło z worka! Niegrzeczna w szkole! I cały misterny plan...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój siedmiolatek uwielbia szkołę, szczególnie dzwonki i przerwy 🤣 Ostatnio opowiadał kuzynce, która jest jeszcze w przedszkolu: zobaczysz jak fajnie jest w szkole, jak zadzwoni dzwonek możesz wyjść na przerwę i ROBIĆ CO CHCESZ 🤭😅

    OdpowiedzUsuń
  9. W szkole juz od najmlodszych klas bylo podrywanie: kolego Romek z 3c poderwal Marysie na przerwie. Marysia na drugi dzien przyszla z siniakiem pod okiem. To wymagalo wytlumaczenia sie. Naoczni swiadkowie z 3c twierdzili jak jeden maz, ze Romek poderwal Marysie, Marysia twierdzila, ze upadla na rog stolika pod tablica, Romek przyznal sie, ze widzac Marysia scierajaca tablice przysunal jej stolek aby dostala wyzej a potem bez uprzedzenia poderwal jej stolek... i poderwana Marysia spadla...Tak to wygladalo na OKo.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz