środa, 2 października 2024

o alkotubkach

 O alkoholu w tubkach łudząco podobnych do opakowań z musem owocowym piszą wszędzie a ja od razu pomyślałam o tym, co się wyczyniało w hotelu. 

Po  grupach wycieczkowych ze średnich szkół, pokoje wymagały nieco innego sprzątania niż zwykle. Trzeba było zaglądać pod materac, między materac a oparcie łóżka, za kaloryfery i w najwyższą część szafy. Puszki i butelki poukrywane były w najdziwniejszych miejscach. Bo jednak niektórzy nauczyciele dość skrupulatnie sprawdzali co młodzież pije. 

Ukraińcy i Litwini pili bez skrępowania, Francuzi i Belgowie mieli ogromne ilości słodyczy - ciastek, czekolad, cukierków i rozrzucali wszędzie  te ponadgryzane słodycze.   Nie wiem jak jedni i drudzy wytrzymywali wielogodzinną podróż po takim jedzeniu i piciu ale czasem rzucałam ciężkim słowem - oby wam się lekko rzygało. I nie do hotelowych doniczek z roślinami tylko w podróży! 

Miało być o alko tubkach. No jest pokusa dla tych, co mają coś do ukrycia.  Choć generalnie to ja do końca życia  zostanę naiwna. Bo tak - czasem przed pracą kupowaliśmy świeże bułki i w tym samym wiejskim sklepiku panowie budowlańcy zaopatrywali się w drugie śniadania - bułki, pasztet i mała butelka wódki. I ja zdumiona pytałam koleżankę - to jak oni to będą pić, w pracy?! 

Podpisano - stara zrzęda. 

 

28 komentarzy:

  1. Jakby nie patrzeć, dla nałogowców było to spore ułatwienie i zapewne żałują oni, że pomysł tak szybko poszedł w piach. A "małpki" kupowane są każdego ranka przez sporą część ludności (nawet by się człowiek nie spodziewał, przez kogo) i jeśli to tylko jedna sztuka, to zwykle zostaje osuszona kilka metrów dalej. A jeśli kilka - to zostają schowane do kieszeni i torebek. Widzę to codziennie w spożywczaku, kupując bułki. I tak - oni będą to pić w pracy! Bardziej jednak przeraża mnie obserwacja JAK WIELU ludzi tak postępuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli picie przed pracą i w pracy
      mój kolega wyleciał za to, czyli nie wszędzie patrzą przez palce

      Usuń
    2. Jak ktoś nie potrafi się kamuflować, to tak ma. Te tubki zapewne w zamyśle miały w tym pomóc.

      Usuń
  2. Boszzzzzzz ,Klareczko pamiętam jak te 43 lata temu jak zaczynałam pracę ,rano idąc ,kupowałam w kiosku gazetę dla taty ,a zawsze razem ze mną zjawiał się facet i kupował dwie przemysławki...........Ja młoda i naiwna ,aż się spytałam pani w kiosku ,jak on tyle wylewa na siebie tej przemysławki........To śmierdzi.A ona mi powiedziała ,tak wylewa ,ale do gardła!Człowiekowi do głowy by nie przyszło ,że można to pić...........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo palić skręty zrobione z petów zebranych z popielniczek, kurde, czemu ludzie tak się potrafią upodlić

      Usuń
  3. Jak dobrze być na emeryturze i nie wstawać o 5 ,żeby na 6 do pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jeszcze inne zalety emerytury?

      Usuń
    2. Klareczko, nie muszę wstawać,co dla mnie sowy ,jest bardzo ważne,siedzę zawsze do 12 i ,jak sobie pomyślę o tym ,że mam wstać do kotów o 5 i patrzę za okno............To chyba najważniejsze ,a oprócz tego mam więcej czasu na lekarzy!!!!!!Hihihihi

      Usuń
  4. A prezerwatywy kto najczęściej zostawiał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybeńko, no zdumiewasz:😉😉Testujemy jurność nacji( sama ciekawam:)!😃

      Usuń
    2. nie mam pojęcia, ale w hotelach często bywają pary na randki, zwłaszcza w weekendy, to raczej w karty grać nie przyjeżdżają

      Usuń
    3. Basia, na moim blogu seks to podstawa 😄

      Usuń
    4. o tak, często pieprzymy o niczym :D

      Usuń
  5. Gdyby skupowali butelki tzw. małpki, to zaczęłabym zbierać na spacerach, tyle tego na trawnikach leży, byłabym bogata!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a macie monitoring na placach zabaw? u nas jest i dzięki temu skończyły się wieczorne libacje

      Usuń
  6. A ja Pomyślałam przerażona, że mogłam przez pomyłkę kupić i uraczyć wnuczki:🤔One dokładnie sprawdzaǰą, co jedzą, ale jakby je zaciekawiło? A czy to stało na półce z alko, czy tam, gdzie tubki?( u mnie na wsi chyba nie było, ale pobiegnę sprawdzić!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno zdarzały się sklepy, że były tam, gdzie tubki. Podobno! Osobiście nie widziałam nigdzie.

      Usuń
    2. dziecko może pomylić a młodzież może kupować celowo

      Usuń
  7. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś posłowie w sejmowej restauracji mogli pokrzepić się alkoholem podanym do obiadu jedzonego w przerwach między obradami. Lepsze trawienie podczas posiedzeń sejmowych mieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zakrapiane imieniny w firmach bywały, po kielichu na przerwie i do taśmy, że też nikomu rąk nie poucinało

      Usuń
  8. Wszedzie powinno byc tak , jak u nas.Alkohol jest sprzedawany tylko w oddzielnych sklepach,takich tylko z alkoholem.Jest calkowity zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych.Palic tez nie wolno publicznie.Do tego papierosy sa bardzo drogie i sklepy musza je trzymac w zamknietych szafkach.Nigdy nie widzialam tu pijanego czlowieka w publicznym miejscu.Pija na pewno ale w domu, albo w pubie , a potem taxi i do domu.A sa tu wszystkie narodowosci swiata i nikt nie probuje isc pod prad !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas można alko kupić na stacjach benzynowych w środku nocy

      Usuń
  9. Bohdan Smoleń śpiewał kiedyś - "Ludzie coście tacy smutni, przecież jedziecie do pracy". Może ten baśniowy element w butelce ( jak mówił o alkoholu Jan Himilsbach ) powodował, że i w pracy pojawiała się ta nieokiełznana radość życia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, Stara Zrzędo :)
    Alkotubki niebezpieczne są, aczkolwiek była presja społeczna i ponoć już są wycofane tak z obiegu, jak i z produkcji.
    Jakby nie patrzeć pomysł był iście szatański.
    Serdeczności ślę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam tak niskie ciśnienie, że wręcz powinnam strzelić sobie rano małpkę do kawy. Czemu ja nie wpadłam na ten pomysł? Jestem na emeryturze i mogę robić (pić) co chcę :), nie tylko mleko z miodem :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem za ręcznym sterowaniem rynkiem, ale w przypadku alkoholu i innych używek jestem za. Alkohol jest zbyt dostępny. Ludzie rujnują sobie zdrowie i życie. Znam temat od podszewki, bo pomagałam kilku osobom, którym alkohol zniszczył życie. Niestety nie tylko im, ale też ich rodzinom.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz